Komentarze do wiadomości ze świata

[Laura]

Anna Kalata

Pani poseł Hartman pominęła fakt, że liczebności grup się nie sumuje, ale dla wzmocnienia przekazu próbuje kreować obraz własnej frakcji wciągając do tego EKR jako ofiar innych frakcji. Przy okazji mówiąc o reformatorskim charakterze, swego ugrupowania, który co chcę podkreślić na razie znamy jedynie z deklaracji. Niektóre wypowiedzi Waszych już europosłów nawet temu przeczą. Waszej frakcji nikt w europarlamencie się nie obawia. Porozumienie czterech frakcji, które zostało zawarte, to także efekt woli wyborców aby Unię Europejską zmieniać, doświadczenie jak to często mówicie państwo starych partii także jest istotne w procesie zmian, które muszą być przeprowadzone. Pan Malinowski mówi o postkomunistach bojących się zmian. Tymczasem sam nie przyjął mandatu europosła, czy aby nie ze strachu?. W swoim klubie parlamentarnym ma byłego członka PRON, a więc ugrupowania, które poparło wprowadzenie stanu wojennego, oczywiście jest nim pan poseł Tomaszewski i nie mówię tego aby posła Tomaszewskiego ganić, ale aby panu Malinowskiemu przypomnieć fakty.

[Fryderyk Skarbinski]

Ewa Hartman

Pani Anno, oczywiście, że się nie sumuje. Chodzi zupełnie o coś innego jak współpracę wszystkich grup chcą Państwo osiągnąć od początku marginalizując 71 deputowanych? Dobra praktyka w dotychczasowych kadencjach PE była taka, że w porozumienie dotyczące wyboru prezydium PE włączane były wszystkie frakcje.

Myli się pani bardzo mówiąc o jedynie deklaratywnym charakterze naszej formacji. Już w kampanii prowadziliśmy akcję "Trade not aid" nie tylko wskazując, ale także prowadząc zupełnie inną politykę wobec problemów rozwojowych Afryki. Na gruncie krajowym przedłożyliśmy już trzy obywatelskie ustawy, które w dużym stopniu reformują ważne społecznie kwestie. Państwo te reformy niestety próbują ograniczać choćby zgłaszając poprawkę do ustawy dekryminalizującej posiadanie narkotyków ograniczającą ją jedynie do marihuany.

To doświadczenie jakoś nie przysłużyło się do tych zmian w poprzednich kadencjach PE. Nie wiem dlaczego teraz miałoby być inaczej skoro Wasze partie postawiły na tych samych ludzi, którym zmian tych nie udaje się wprowadzić od lat. Być może nie jesteśmy liczni w europarlamencie i to może budować wrażenie, że nie trzeba się nas obawiać. Będziemy jednak podnosić tematy, których stare partie się obawiają. Jak choćby pozostająca od lat w sferze deklaracji demokratyzacji instytucji unijnych. Jakie osiągnięcia poza deklaracjami macie na tym polu będąc w PE przed dwie dekady od 2004 roku?

[Laura]

Kalata

Doświadczenie przysłużyło się w sposób wydatny do powstania projektów rezolucji takich przedsięwzięć jak program Voltaire, Programu budownictwa mieszkaniowego, czy programu Przyszłość dla Afryki. Te projekty były wyjściem na przeciw oczekiwaniom tych mieszkańców UE, którzy oczekiwali Unii bliższej obywatelom, która będzie rozwiązywała ich codzienne problemy. Te realne, których potrzeba rozwiązania jest największa. Urzeczywistniająca bardziej powszechny dostęp do taniego wynajmu mieszkań komunalnych, przed czym wzbraniały się kolejne rządy III i IV RP, udało się to na poziomie UE. Program Voltaire mający wyrównywać szansę przez poprawę infrastruktury dydaktycznej, remonty szkół. Również program na rzecz budownictwa mieszkań. Mamy kolejne projekty, które spotkały się z dobrym przyjęciem podczas rozmów zarówno społeczne, edukacyjne jak i odnoszące się do środowiska, ochrony zdrowia. Państwo protestowaliście opacznie czytając projekt planu dla Afryki, albo też celowo nazwaliście rozdawnictwem dla zdobycia kilku punktów procentowych. On zakłada inwestowanie w poszczególne gałęzie gospodarki, nie zaś transfer środków finansowych. Dlaczego więc merytorycznie przygotowani posłowie mają nie kandydować w wyborach, w dodatku mający za sobą lata merytorycznej pracy i dający gwarancję jakości.Dekryminalizacja była zbyt szeroka, stąd poprawka, która zresztą zdobyła uznanie części posłów. Reform nie należy przeprowadzać dla samych reform, ale z istotnych pobudek. W ostatniej kadencji komisarze coraz uważniej wsłuchiwali się w głos europarlamentu, to odbieram jako dobry prognostyk na przyszłość.

[Karol Malinowski]

Malinowski:
Wyrzucacie komuś postkomunizm, tylko przypomnę, że polityk SLD pani Sapieha pielęgnowała komunizm, oraz UPA, a pani szefowa chciała ją jako wicemarszałka Sejmu, więc proszę nie mówić, że ktoś kiedyś popierał Stan Wojenny, Janusz Sanocki też kiedyś chciał wstąpić do PZPR, ale wyciągnął wnioski. Więc jeszcze raz powiem. Sami poparzcie we własne bagno.

[Fryderyk Skarbinski]

Ewa Hartman

Pani Anno, żadne z tych działań nie dotyczą realnych reform instytucji unijnych ani rozwiązania kluczowych problemów zjednoczonej Europy. Jeżeli to są sukcesy, którymi chcecie się chwalić z 5 letniej kadencji to naprawdę UE jest w gorszym położeniu niż myśleliśmy. Ci posłowie są merytorycznie przygotowani tylko do prowadzenia polityki, a nie reform, które są Unii potrzebne jak tlen. Taka jakość to co najwyżej bylejakość.

Nasz sprzeciw wobec Przyszłości dla Afryki był w pełni świadomy, a nie opaczny. Zgodnie z założeniami tego programu polega on na wspólnych inwestycjach rządu państwa UE, rządu państwa afrykańskiego i samej UE. Z samego założenia ta konstrukcja jest wadliwa. Przede wszystkim nie wspiera budowania niezależności Afrykańczyków, nie daje im szansy na długoterminową poprawę swojego losu. Takie inwestycje są prowadzone od lat, ale nie przynoszą efektów.

Niby dlaczego dekryminalizacja była zbyt szeroka? Nie wyjaśnili Państwo tego wystarczająco podczas debaty, bo argumenty o poziomie szkodliwości zostały przez Olka Szostakiewicza obalone.

Uważa pani, że Unia nie wymaga reform? Że nie ma wystarczających pobudek do ich przeprowadzenia? Wolałbym żeby komisja wsłuchiwała się w głos obywateli a nie polityków.

[Laura]

Kalata

Nie wiem jak oceniali państwo Unię Europejską z oddali, ale dla obywateli najważniejsze jest to co jest najbliżej ich, z czym spotykają się każdego dnia. A są to między innymi sprawy związane z mieszkalnictwem, czy dbałość oto aby dzieci w danym kraju miały jak najlepsze warunki startu życowego, aby potencjał mogły rozwijać na równi ze swoimi kolegami z innych państw wspólnoty. Dokonano więc dwóch społecznie istotnych reform. Do tego jest w naszym przekonaniu potrzebna działalność polityków, których przecież wybierają obywatele i poddają ich ocenie w każdych kolejnych wyborach. Mówienie o bylejakości to wypadkowa braku argumentów z Pani strony, wyborcy jak widać ocenili inaczej niż Pani przeprowadzone zmiany.Proszę o tym pamiętać . Konstrukcja nie jest wadliwa, jest to program bardzo potrzebny, opiera się na współodpowiedzialności zarówno Europy jak i Afryki, powstaną miejsca pracy, co przyczyni się do poprawy sytuacji materialnej wielu ludzi. O ostatecznym kształcie jak Pani wie zdecydują rządy państw członkowskich i zainteresowane państwa Afrykańskie. Podczas debaty dotyczącej dekryminalizacji padło jedno bardzo ważne zdanie z którym fundamentalnie się nie zgadzam dotyczące funkcji państwa jako instytucji otóż jednym z zadań jest określanie pewnych ram tego co jest bezpieczne, a co nie, w oparciu o szczegółowe i dostępne dane. Co zresztą jest czynione. Unia potrzebuje reform, jednak priorytetowe są nie instytucjonalne lecz te które sprawiają, że ludziom żyje się bezpieczniej, spokojniej. Kiedy wiedzą, że mogą liczyć na pomoc. Obywateli UE nadal więcej dzieli niż łączy, przecież w dalszym ciągu są stosunkowo duże bariery komunikacyjne, poczucie ludzi, że w pierwszej kolejności są oni obywatelami swojego państwa narodowego. To nie jest coś co zmienia się administracyjnie. Głos parlamentarzystów powinien być głosem obywateli o czym pamiętamy podczas pełnienia mandatu, który traktujemy jako służbę wobec wyborców. Otwartej Europie życzę również aby o tym pamiętała

Pozwolę sobie odnieść się do wypowiedzi pana Malinowskiego, który po raz kolejny mija się z prawdą. Pani Sapieha nigdy nie gloryfikowała UPA. W swoich wystąpieniach przypominała pozytywne osiągnięcia okresu PRL, które między innymi pozwoliły wielu milionom ludzi na awans społeczny. Niczego Wam nie wypominamy, a raczej przypominamy fakty, może niewygodne w chwili kiedy chcecie dokonać skrętu w prawo celem umocnienia centroprawicowego kursu partii, prawdopodobnie jedynie z pobudek koniunkturalnych aby zdobyć kilka punktów procentowych

[Karol Malinowski]

Malinowski:
Ale niestety faktem jest to, że pani Sapeha mówiła o tym, że byliśmy okupantem we Lwowie za czasów II RP, co jest zgodne z ideologią UPA, więc porównam to z tym, że np. Mniejszość Niemiecka mówi, że Ziemie Odzyskane są okupowane, a granica zachodnia jest nielegalna.

[Laura]

Kalata

Przynajmniej kilka ugrupowań politycznych krytycznie odnosiło się do polityki Polski wobec Lwowa w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Pan natomiast celowo dobiera fakty historyczne starając się je ze sobą zestawić. W żadnej wypowiedzi Pani Sapieha nie dokonała pochwały ukraińskiego nacjonalizmu czy szowinizmu. Proszę trzymać się faktów, nie zaś na siłę starać się udowadniać swoje racje posługując się kłamstwem.

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Felicja Maciejewska dla TVN24

Muszę doprecyzować - w pierwotnej formie ustawa Postępowych Demokratów miała na celu zniesienie czasu zimowego, jednak koalicja rządząca poparła poprawkę znosząca czas letni. Jeśli dojdzie do głosowania w Senacie, w takiej formie, będziemy głosowali za odrzuceniem projektu.

[Szamir DeLeon]

Szamir DeLeon w tym samym studiu:
A to jest jakaś różnica, który czas państwo chcą znieść? I jedno, i drugie rozwiązanie jest niezgodne z dyrektywą. Głosowanie za zniesieniem czasu letniego czy zimowego jest nieodpowiedzialne. I tu nie chodzi o polityczne porachunki. Chodzi o uczciwość. Unia Europejska i jej prawo obowiązuje Polskę zawsze, nieważne kto sprawuje władzę. Chcąc zmieniać ustawodawstwo w Polsce musimy wiedzieć, że będzie ono zgodne z unijnymi przepisami. Jeśli nie jest to musimy załatwić tę sprawę na poziomie Unii, a nie na siłę forsować swój pomysł.