Prasa

[Administrator]

Poprawka Zjednoczonej Lewicy lekarstwem mieszkańców domów pomocy
Zjednoczona Lewica w Senacie przedstawiła poprawkę do ustawy SS-K o zmianie ustawy o pomocy społecznej. Projekt SS-K zakładał wsparcie członków Korpusu Weteranów Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej, a poprawki lewicy dodają jeszcze dwie grupy osób. Chodzi o osoby, które osiągnęły wiek emerytalny, ale nie mają emerytury lub jest ona niższa niż 3-krotność renty socjalnej.

Poprawki Zjednoczonej Lewicy usuwają również przepis, który ograniczałby stosowanie prawa w przypadku złej sytuacji finansowej gminy.

- Podczas gdy wydatki wielu gmin są większe, niż przychody branie pod uwagę sytuacji finansowej gminy będzie otwartą bramką dla odrzucania takich próśb o zwolnienia, bo za każdym razem gmina będzie mogła się wytłumaczyć deficytem budżetowym.- mówił Piotr Guział, europoseł i MSWiA Gabinetu Cieni Zjednoczonej Lewicy

- Będzie to wydatna pomoc dla osób w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Kiedy trzeba kupować leki ludzi nie stać na opłatę za opiekę w domu opieki społecznej. Koszty opieki są bardzo wysokie.- mówił Piotr Ikonowicz, poseł, Minister Pracy, Polityki Społecznej i Mieszkalnictwa w Gabinecie Cieni ZL

W opinii posła praktycznie zlikwidowano publiczne domy opieki. Oprócz przyjęcia przez Sejm tej poprawki, rząd powinien się tą sprawą zająć, zacząć podwyższać zasiłki.

[Administrator]

Jaki program ma Rządzić Inaczej?

Jak dotychczas liderzy Stowarzyszenia Rządzić Inaczej, które szturmem wdarło się na polską scenę polityczną, unikali jasnych deklaracji programowych. Raczej mówili o wartościach, którymi się kierują, o wizji do której dążą niż konkretnych rozwiązaniach. Ostatnie działania związane z obywatelskimi inicjatywami ustawodawczymi, przygotowania do kampanii w wyborach do Parlamentu Europejskiego i mini-blog prowadzony przez Fryderyka Skarbińskiego na facebooku rzucają trochę światła na pozycje polityczne RI.



Podstawowymi wartościami jakie promuje stowarzyszenie są wolność i odpowiedzialność. Przebija to zarówno z inicjatyw ustawodawczych wspartych przez RI (legalnie na czerwonym, dekryminalizacja marihuany) jak i stanowisk wobec projektów innych partii (sprzeciw wobec ograniczenia korzystania z solariów) czy pojawiającej się w wypowiedziach działaczy chęci rozszerzenia dostępu do broni. Z wypowiedzi działaczy wynika też chęć uregulowania dyskutowanych od lat kwestii światopoglądowych. Ciepło wypowiadają się o referendum w sprawie związków partnerskich i likwidacji Funduszu Kościelnego. Skarbiński wcześniej wypowiadał się też, że widzi potrzebę ograniczenia liczby aborcji poprzez wyprowadzenie jej z podziemia.

Gospodarczo stowarzyszenie będzie z pewnością czerpało z koncepcji opracowanych przez Skarbińskiego. Jak mówi sam przewodniczący Rządzić Inaczej to jest przede wszystkim połączenie ordoliberalizmu i ekonomii behawioralnej. "Niesamowita jest komplementarność koncepcji stanowionego ładu gospodarczego Waltera Euckena i spontanicznego ładu Friedricha A. von Hayeka. Na bazie syntezy tych dwóch podejść można wyprowadzić założenia co do roli państwa w zakresie tworzenia reguł gry rynkowej i ochrony praw jednostek wynikających z tych zasad konstytuujących porządek gospodarczy. Z drugiej strony koncepcję uzupełniają zasady regulujące, w które wpisuje się polityka libertariańskiego paternalizmu ekonomii behawioralnej znana z prac Thalera i Susteina." - tłumaczył w jednym z wywiadów Fryderyk Skarbiński.



Ustrojowo Rządzić Inaczej opowiada się za rozszerzeniem mechanizmów demokracji bezpośredniej na wzór szwajcarski. Większej demokratyzacji ma służyć także przywrócenie ustroju republikańskiego oraz likwidacja senatu. Stowarzyszenie mocno współpracuje także z ruchami wolnego oprogramowania i open source. Dąży także do poprawy przejrzystości działań administracji publicznej poprzez realizację idei open government. Oryginalną koncepcją jest przeniesienie założeń turkusowych organizacji Frederica Laloux na administrację rządową tak, aby decyzje były faktycznie podejmowane jak najbliżej obywateli. Zresztą sama nazwa partii jest inspirowana tytułem książki Laloux "Pracować Inaczej".

Podejście do Unii Europejskiej przewodniczący RI na antenie TVN24 określił jako proeuropejskie ale uniokrytyczne. Dotychczas niewiele w mediach działacze stowarzyszenia mówili o polityce zagranicznej. Patrząc na program wyborczy w wyborach do PE działacze stowarzyszenia politykę zagraniczną będą chcieli oprzeć o pacyfizm i nieinterwencjonizm. To oznacza, że w polityce bezpieczeństwa punkt ciężkości będzie położony na obronie granic, a nie interwencjach poza granicami kraju. W poszukiwaniu strategicznych partnerów z pewnością sięgną po kraje podzielające ich wartości takie jak Kanada czy Szwajcaria. W relacjach z innymi państwami możemy spodziewać się promowania wolności, przestrzegania praw człowieka i zasad wolnego handlu.

Stowarzyszenie może na trwałe zagościć na naszej scenie politycznej mobilizując wielu dotychczas nie głosujących obywateli. Wśród ich elektoratu z pewnością znajdą się umiarkowani wyborcy z centrum, ale także liberałowie gospodarczy i światopoglądowi. Politolodzy prognozują, że RI może w najbliższym czasie zmobilizować nawet 10-20% wyborców. W ostatnim badaniu preferencji wyborczych już osiągnęli 10% wynik, ciężko te rosnące wyniki nazywać wciąż efektem nowości. Żeby utrzymać trend wzrostowy poparcia muszą dalej unikać wpadek i konfliktów. Profesjonalny wizerunek z pewnością pomaga im w budowaniu wiarygodności w oczach wyborców.

[Administrator]

Marek Kohn człowiekiem roku 2023!

Prezes Partii Liberalno-Konserwatywnej Marek Kohn został głosami Czytelników i redakcji Wprost uznany za Człowieka Roku 2023 tygodnika Wprost.  

Po wyborach samorządowych w listopadzie 2022 roku sytuacja rządzącego od kilku miesięcy PLK nie przedstawiała się najlepiej, rząd Weroniki Ryszkowskiej był generalnie nienajlepiej oceniany, a koalicja PLK-PiS szybko traciła popracie. Wszystko zmieniło się jednak, gdy do polityki wrócił były premier Marek Kohn. W ciągu kilku miesięcy przywrócił PLK na czoło sondaży dokonując w kraju wielu popularnych reform. Powrócił także na funkcję prezesa PLK i uzyskał z rąk królewny Moniki tytuł hrabiego. Mimo, że to Weronika Ryszkowska wciąż jest premierem, nikt nie ma dziś wątpliwości, że tak naprawdę to Marek Kohn pociąga dziś za sznurki w naszym kraju. Mimo kilku kryzysów partia rządząca bije dziś rekordy popularności i nic nie wskazuje na to, aby miało się tu coś zmienić.

Marek Kohn po raz drugi uzyskał tytuł. Poprzednio został człowiekiem roku w 2021 roku, kiedy poprowadził PLK z drugoligowej partii na głównego pretendenta do władzy w Polsce.
W zeszłym roku tytuł Człowieka Roku otrzymała przewodnicząca PD Anna Radziwiłł-Schmidt.

[Administrator]

Kto na listach Otwartej Europy?

Zbudowany wokół stowarzyszenia Rządzić Inaczej komitet wyborczy Otwarta Europa za kilka dni rozpocznie prawybory kandydatów na listy wyborcze w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Trwają spekulacje kto może znaleźć się wśród osób chcących wystartować z list Otwartej Europy. Prawie pewnymi kandydatkami do startu w Łodzi i Krakowie są Ewa Hartman i Gosia Pearson, które reprezentowały Rządzić Inaczej w rozmowach dotyczących utworzenia wspólnego porozumienia Open Europe z partiami politycznymi z innych państw członkowskich UE. Listy uzupełnią działacze wchodzących w skład Komitetu stowarzyszeń oraz osoby bezpartyjne, które w większości dotychczas nie brały czynnego udziału w życiu politycznym.



W okręgu nr 1 swój start zapowiedział ekonomista z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Marcin Wandałowski. Z Torunia wystartuje przedstawiciel Stowarzyszenia Libertariańskiego pracujący jako informatyk Michał Basiński. Ekspertka ds. bezpieczeństwa Magdalena el-Ghamari, która wystąpiła w pierwszym odcinku programu "Inny punkt widzenia" Fryderyka Skarbińskiego może wystartować w prawyborach okręgu nr 3. W stolicy udział potwierdziła Kamila Łepkowska doktor nauk ekonomicznych SGH współpracująca ze Stowarzyszeniem Projekt: Polska. Na giełdzie nazwisk pojawia się także były rzecznik Komisji Europejskiej Cezary Lewanowicz z Kielc, a w radomskim okręgu przygotowuje się do udziału w prawyborach także dyplomata i menedżer kultury, były wiceminister edukacji w rządach Joszuy Barycza i Adrianny Wisłockiej, Paweł Potoroczyn.

W Łodzi oprócz Ewy Hartman mówi się o starcie filozofki zajmującej się utylitaryzmem Katarzyny De Lazari-Radek córki znanego rusycysty i senatora PLK prof. Andrzeja de Lazari. W Wielkopolsce wystartuje przedsiębiorca i wieloletni współpracownik Skarbińskiego Maciej Kierzek. W Lublinie może wystartować historyk Piotr Cywiński, który w 2004 roku próbował swoich sił w eurowyborach z list Unii Wolności. Przedsiębiorca związany z systemem fair trade Aleksander Szostakiewicz zapowiedział w wywiadzie prasowym, że wystartuje w prawyborach Komitetu Otwarta Europa w okręgu podkarpackim.

W okręgu nr 10 wystartuje wspomniana wcześniej Gosia Pearson była urzędniczka Komisji Europejskiej w Dyrekcji Generalnej ds. Pomocy Humanitarnej obecnie współpracująca m.in. z Helsińską Fundacją Praw Człowieka. Socjolog i tłumacz języka migowego z Bytomia Adam Stromidło wystartuje w okręgu śląskim. We Wrocławiu na listach prawie na pewno pojawi się przewodniczący Stowarzyszenia Libertariańskiego i ekspert ds. stosunków międzynarodowych Przemysław Hankus. W okręgu nr 13 do startu przygotowuje się ekonomistka i wieloletnia prezes Zachodniopomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego Magdalena Kotnis.

Wśród potencjalnych kandydatów dominują nowe nazwiska w polityce i osoby, które kiedyś należały do partii politycznych, ale na długie lata wróciły do życia poza polityką. Dziś mogą stworzyć ciekawą mieszankę osób z doświadczeniem w różnych dziedzinach. Mamy wśród nich spore grono byłych pracowników rozmaitych unijnych instytucji. Są też eksperci spraw zagranicznych i bezpieczeństwa, ekonomiści i przedsiębiorcy. To może być mocna i merytoryczna drużyna, która namiesza w zbliżających się wyborach.

[Administrator]

Postępowi Demokraci i Stronnictwo Demokratyczne razem w wyborach

Przewodnicząca Postępowych Demokratów Anna Radziwiłł-Schmidt oraz przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski ogłosili na konferencji prasowej w Sejmie wspólny start do Parlamentu Europejskiego w ramach Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Solidarni Demokraci (PD+SD+PSL+PPL).

- W dużej mierze łączą nas te same przekonania, wszyscy chcemy kontynuacji integracji w ramach Unii Europejskiej. Dostrzegamy fakt, że Unia w obecnym kształcie musi się zmieniać i my chcemy mieć aktywny skład w ten proces. - powiedziała w trakcie konferencji prasowej przewodnicząca PD, była premier Anna Radziwiłł-Schmidt. Piskorski mówił o dotychczasowej dobrej współpracy pomiędzy europosłami obu partii. - Pomimo, że jesteśmy z dwóch innych frakcji, to nasi politycy w najważniejszych sprawach potrafili znaleźć wspólny język. I tak jest także w tym przypadku, w przypadku wspólnych list. Bardzo cieszę się, że do tego porozumienia doszło. - powiedział.

Według podanych informacji Stronnictwo Demokratyczne może liczyć co najmniej na jedną "jedynkę", jedną "dwójkę" i dwie "trójki" na listach koalicyjnego komitetu. W jego ramach wystartują także stowarzyszone w ramach Postępowych Demokratów Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska Partia Lewicy. Radziwiłł-Schmidt podkreśliła, że listy wyborcze komitetu są w ostatniej fazie przygotowania i jeszcze w tym miesiącu zostaną podane do wiadomości publicznej. - Znajdą się na nich doświadczeni politycy, nie tylko europosłowie. - powiedziała szefowa największej partii opozycyjnej.

[Administrator]

Rządzić Inaczej chce legalizacji palenia marihuany

Działacze Rządzić Inaczej wspólnie z Wolnymi Konopiami i Stowarzyszeniem Libertariańskim zgłosili do marszałka Sejmu powstanie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Wolne Konopie". Na czele komitetu stanął kandydat Otwartej Europy w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego Aleksander Szostakiewicz. Inicjatywę wsparł znany raper Piotr "Liroy" Marzec.



Obywatelska ustawa zakłada dekryminalizację posiadania małych ilości środków odurzających. "To nie jest rozwiązanie idealne, bo nadal nie rozwiązane będzie wiele problemów, ale w obecnym klimacie politycznym wydaje się rozsądnym kompromisem. W przyszłości państwo mogłoby całkowicie zalegalizować obrót narkotykami i odebrać korzyści gangom i dilerom, a samemu czerpać je z opodatkowania" - mówił Jakub Gajewski z Wolnych Konopii.

"Karanie konsumentów, którzy wybrali inne używki od alkoholu czy tytoniu, to kompletna pomyłka naszych czasów. Narkomania to problem zdrowotny i społeczny, nie kryminalny. Powiedzmy „NIE” przestępstwom bez ofiar." - zachęcał Przemysław Zawadzki ze Stowarzyszenia Libertariańskiego. Przytoczył także badania ESPAD, z których wynika, że aż 43% polskich uczniów drugich klas szkół ponadgimnazjalnych paliło marihuanę. To pokazuje jego zdaniem nieskuteczność drakońskiego prawa antynarkotykowego jakie mamy w Polsce.

Komitet wskazuje też, że karalność posiadania narkotyków kosztuje polskich podatników ponad 100 milionów złotych rocznie. "Kolejne państwa liberalizują swoją dotychczasową politykę narkotykową, dając dobry przykład innym. Popatrzmy w kierunku choćby Portugalii, która 25 lat temu zdekryminalizowała posiadanie wszystkich narkotyków. Dzisiaj są oni w czołówce jeśli chodzi o efektywność walki z narkomanią" - zaznaczał Aleksander Szostakiewicz z Rządzić Inaczej.

[Administrator]

Tajemnicza twarz Rządzić Inaczej
Stowarzyszenie Rządzić Inaczej przebojem wdarło się na polską scenę polityczną, w niektórych sondażach ma już 16% poparcia. Coraz częściej pojawiają się także nowe twarze tej formacji. Jedną z nich jest Aleksander Szostakiewicz, przedsiębiorca, w przeszłości doradca, który jako pierwszy w rodzinie ukończył studia. Można rzecz prawdziwy self made man. Jednak biografia jednej z twarzy RI ma w sobie kilka tajemnic ''W 1999 roku jako pierwszy w rodzinie ukończył studia zostając absolwentem rolnictwa na Uniwersytecie Rzeszowskim.'' Uniwersytet Rzeszowski rozpoczął funkcjonowanie w roku akademickim 2001/2002. Wcześniej w Rzeszowie funkcjonowała filia Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej,Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Rzeszowie oraz Zamiejscowy Wydział Ekonomii w Rzeszowie akademii Rolniczej im Hugona Kołłątaja. Uniwersytet Rzeszowski powstał w rezultacie połączenia trzech wyżej wymienionych uczelni.Zasadnym jest pytanie kto i w jaki sposób wystawił panu Szostakiewiczowi dyplom ukończenia Uniwersytetu Rzeszowskiego. W roku 2000, a więc przed powołaniem Urz jego ''absolwent'' wszedł na ścieżkę szybkiej kariery. W oficjalnej biografii Aleksandra Szostakiewicza czytamy ,,Po studiach wyjechał do Warszawy, gdzie rozpoczął karierę jako specjalista ds. rolnictwa w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. W tym czasie przeszedł liczne szkolenia dyplomatyczne w Polskim Instytucie Spraw Zagranicznych. W 2000 roku został doradcą ds. polityki rolnej w Międzyresortowym Zespole ds. Przygotowania Negocjacji Akcesyjnych. Pracował także jako asystent eurodeputowanego Jana Kułakowskiego w Parlamencie Europejskim, ale pełnił tą funkcję tylko przez rok''. Kolejne pytanie brzmi kto i na jakiej podstawie zatrudnił absolwenta nieistniejącej uczelni? Jak czytamy na oficjalnej stronie Uniwersytetu Rzeszowskiego ''Uniwersytet Rzeszowski rozpoczął swoją działalność od 1 września 2001 roku na mocy ustawy uchwalonej przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, w dniu 7 czerwca 2001 roku, podpisanej przez Prezydenta RP 4 lipca 2001 roku.'' Rodzi to kolejne pytania o pracę w dyplomacji Aleksandra Szostakiewicza i sposób w jaki ją otrzymał. Dziś jest z pewnością więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Niektórzy analitycy zadają sobie pytania czy nie mamy nowej historii politycznej na miarę Anastazji Potockiej. Czas, miejsce i bohater inni, ale aura tajemniczości podobna


Fryderyk Skarbiński, lider RI akcentuje, że jego organizacja chce wprowadzić do polityki ludzi dotychczas nie będącymi czynnymi politykami, ale mających znaczące doświadczenie w wielu dziedzinach niezbędnych w polityce. Pytanie zatem ilu działaczy Rządzić Inaczej ma równie niebanalną i interesującą biografię.

[Administrator]

Rozłam w klubie Samorządowców dla Rzeczypospolitej. Odchodzi czterech posłów

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej o opuszczeniu klubu parlamentarnego Samorządowców dla Rzeczypospolitej poinformowali czterej posłowie ugrupowania Zbigniew Wojciechowski, Paweł Strumiński, Tomasz Słupik i Zbigniew Gryglas. Wszyscy zostali wybrani z list PLK. - SdRP okazało się wydmuszką. Władze partii nie podejmują żadnych działań, nie wiadomo nawet, czy uda się mu wystartować w wyborach do Europarlamentu. Uznaliśmy, że lepiej będzie nam działać dla dobra Polski jako niezależni posłowie, niż w ramach klubu SdRP – mówił poseł Gryglas.
Wraz z rozłamem Samorządowcy dla Rzeczypospolitej stracili prawo inicjatywy ustawodawczej. Spekuluje się o możliwości powrotu polityków do klubu PLK.

[Administrator]

To są wybory dla starych ludzi



Miejsce w Parlamencie Europejskim od lat uchodziło za dobrą opcję na polityczną emeryturę. Okazuje się, że część partii nadal traktuje wybory do PE jako możliwość zapewnienia swoim najstarszym działaczom spokojnego odejścia w cień.

Wśród partii z pierwszej czwórki sondaży najstarszych kandydatów na jedynkach swoich list wystawiają Postępowi Demokraci. Średnia wieku ich jedynek to 62 lata. W świetle polskie prawa znacznej części z nich przysługuje już emerytura. Tylko 4 z 13 kandydatów ma mniej niż 60 lat.

Zjednoczona Lewica niewiele ustępuje PD ze średnią dla jedynek nieco ponad 60 lat. Średnią zaniża 44-letnia Janina Dobrzyńska i dwie kandydatki których wieku nie udało nam się potwierdzić (przyjęliśmy dla nich wiek najmłodszego kandydata na listach). Co ciekawe trójka kandydatów ZLew zbliża się już do 80.

Ze średnią ponad 53 lata na kolejnym miejscu plasuje się PL-K. Ich listy to jednak mieszanka młodości i doświadczenia są na nich najmłodsza jedynka wśród czterech głównych partii 31-latek Jan Henryk XXI Hochberg-Pszczyński, a z drugiej strony 75-latek Ryszard Legutko.

Najmłodszych kandydatów na jedynkach wystawia Otwarta Europa. Średnia ich wieku to niecałe 48 lat. Co ciekawe większość ich kandydatów to właśnie 40-latkowie, a najstarszy kandydat na jedynce ich list to 65-latek Mirosław Ślachciak.

Pozostaje sobie zadać pytanie: Czy chcemy, aby reprezentowali nas w Parlamencie Europejskim emeryci, zesłani do Brukseli? Czy może lepiej postawić na ludzi młodszych, ale już z doświadczeniem, którzy będą jeszcze mieli energię do biegania za naszymi interesami?

PD i ZLew stawiają na osoby od lat zajmujące się polityką - sprawdzonych partyjnych ludzi. PL-K i OE z drugiej strony mają na swych listach sporo nowych twarzy. Kto znajdzie się w Parlamencie Europejskim to już Twój wybór!

[Administrator]

Czy premier Ryszkowska ma romans?!

Według naszych źródeł premier Weronika Ryszkowska (44 l.), której małżeństwo w ostatnim czasie wisi na włosku, ma mieć romans z jednym z pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Dawidem Tomaszewskim (46 l.).

Informator bardzo bliski Kancelarii Prezesa Rady Ministrów podaje, że małżeństwo premier Weroniki Ryszkowskiej i Piotra Ryszkowskiego powoli się rozpada. - Od kiedy Ryszkowska objęła tekę premiera niemal całe dnie spędza w KPRMie, zaniedbuje przez to męża i dzieci. Kiedy pełni się tak ważną funkcję trzeba liczyć się z konsekwencjami. - mówi. Dodaje, że szefowa rządu bardzo zbliżyła się do jednego z pracowników Kancelarii, Dawida Tomaszewskiego. - Spędza z nim bardzo dużo czasu, towarzyszy jej w trakcie podróży, czy wizyt krajowych. - mówi.

Zauważalny jest fakt braku Piotra Ryszkowskiego w życiu publicznym - mąż szefowej rządu nie towarzyszy jej w podróżach zagranicznych, ale także na warszawskich salonach (gdzie premier występuje zazwyczaj sama), co jest o tyle dziwne, że jej poprzednicy bardzo chętnie pokazywali się w towarzystwie swoich małżonków. - Kiedy Ryszkowska była Marszałkiem Sejmu, to miała mniej obowiązków i mogła spokojnie mieszkać z rodziną we Wrocławiu, ale wchodząc do rządu, automatycznie sprowadziła swoją rodzinę do Warszawy. Piotrowi nie za bardzo się to podobało, miał we Wrocławiu rozwijającą się karierę, znajomych i musiał to wszystko zostawić dla żony. - mówi przyjaciółka rodziny, która chce pozostać anonimowa.


Powyżej premier wraz z mężem, jeszcze w trakcie pełnienia przez nią funkcji Marszałka Sejmu. - Kiedyś wydawali się bardzo zgraną parą, byli w sobie bardzo zakochani, ale pełnione przez Ryszkowską stanowisko bardzo ich od siebie oddaliło. - zauważa.