Internet

[Administrator]

Aleksandra Grabińska: "moje konta na Facebooku i Twitterze zostały zhakowane"
Kolejny rozłam w Pięknej Polsce

Aleksandra Grabińska, liderka rozłamowców z Pięknej Polski i założycielka Ruchu na rzecz Moralnej Polityki zdementowała informacje podane na jej profilach na Facebooku i Twitterze, jakoby jej odejście z Pięknej Polski było nieprawdą. - Krzysztof Hans widocznie nie może się pogodzić z rozłamem. Jestem prawie pewna, że to on polecił zhakować moje konta na Facebooku i Twitterze by rozpuszczać fake newsy na temat Ruchu na rzecz Moralnej Polityki – mówiła Grabińska. Jak dodała, sprawa została już zgłoszona na policję.
Informacje o rozłamie początkowo dementowała także Piękna Polska, co Aleksandra Grabińska skomentowała tak: "widocznie oni nie mają już kontaktu z rzeczywistości i nie zdają sobie sprawy z tego, co dzieje się w ich własnej partii".

Tymczasem odejście kilkudziesięciu działaczy przed kilkoma dniami nie zakończyło exodusu z Pięknej Polski. Dziś o dołączeniu do Ruchu na rzecz Moralnej Polityki poinformowała posłanka partii Jolanta Gonta – Zawsze miałam prawicowe poglądy. Do Pięknej Polski dołączyłam licząc, że będzie to alternatywa dla istniejących partii politycznych, w szczególności PPol, której lider Karol Malinowski był wtedy uwikłany w aferę. Rzeczywistość pokazała, że Piękna Polska to jeszcze większe bagno od starych partii, które w dodatku występuje teraz z jakimiś genderystycznymi propozycjiami, których nie powstydziłaby się Zjednoczona Lewica – mówiła polityk.

[Administrator]

Poniatowska zachęca do oddawania krwi

Przewodnicząca Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego księżna Joanna Poniatowska-Pawłowska zaapelowała we wtorek do Polaków o oddawanie krwi. - Pomóżmy ludziom, to jest nasz obowiązek, trzeba być solidarnym - wzywała.

- Pomóżmy ludziom, to jest nasz obowiązek, każdy, kto może oddać krew, niech dzisiaj to zrobi, to jest potrzebne, dzisiaj uratujemy komuś życie, kiedyś my możemy tej krwi potrzebować. Trzeba być wspólnie solidarnym w takich sytuacjach - powiedziała Poniatowska-Pawłowska we wtorek na konferencji prasowej przed Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie. - Chcemy, żeby jak najwięcej osób było w to zaangażowanych, jeszcze raz proszę i apeluję - kto może, zachęcajcie, przyjdźmy wszyscy, tam, gdzie mieszkamy, udajmy się do stacji krwiodawstwa, oddajmy krew, to niewiele kosztuje, każdy, kto jest w stanie to zrobić i może, niech się włączy w tę akcję, zróbmy to wspólnie i pomóżmy ludziom - apelowała księżna.

Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa (RCKiK) w całym kraju apelują o pilne oddawanie krwi. Krew można oddawać w centrach krwiodawstwa i ich oddziałach, które często działają przy szpitalach i przychodniach. Centra organizują również akcje w terenie - stałe, np. co tydzień w określonym miejscu lub okazjonalne, w przychodniach, a także w urzędach czy firmach. Szczegółowy harmonogram akcji krwiodawstwa zamieszczany jest na stronach internetowych Narodowego Centrum Krwi, które jest odpowiedzialne za pobieranie i zaopatrzenie w krew oraz każdego RCKiK.

Centra krwiodawstwa dysponują również specjalnymi ambulansami do poboru krwi. Dzięki nim akcję krwiodawstwa można zorganizować prawie wszędzie. W Warszawie ambulans taki można spotkać w każdą środę przed Pałacem Kultury i Nauki. Krwi brakuje m.in. w Warszawie i okolicach, gdzie zapotrzebowanie jest szczególnie duże. "W chwili obecnej ilość zapasów magazynowych krwi w centrum krwiodawstwa zmniejszyła się do krytycznego poziomu. Krew do szpitali wydawana jest wyłącznie na ratunek życia" - informuje RCKiK w Warszawie. W Polsce dokonuje się rocznie ok. 2 mln transfuzji krwi, ok. 500 tys. osób jest honorowymi dawcami krwi, a wielu z nich w ciągu roku oddaje krew kilka razy, co daje 900 tys. pobrań krwi rocznie.

[Administrator]

Konferencja "Rządzić Inaczej" na temat ustroju politycznego

Stowarzyszenie "Rządzić Inaczej" zorganizowało w Centre for Direct Democracy Studies na Uniwersytecie w Białymstoku konferencję na temat ustroju politycznego dla Polski i Unii Europejskiej. Konferencja miała na celu otwarcie debaty na temat modelu ustrojowego, który zwiększyłby partycypację obywateli w sprawowaniu władzy. Spotkanie odbyło się pod tytułem "Demokracja bezpośrednia jako odpowiedź na problemy i wyzwania ustrojowe".



Konferencję otworzył przewodniczący Rządzić Inaczej Fryderyk Skarbiński. "Nie akceptujemy podejścia, że kluczowe zagadnienia ustrojowe chce się budować wyprowadzając ludzi na ulice. Nie można budować na gruzach poprzedniego ustroju jeśli nie ma się wizji i koncepcji jak ten nowy ustrój ma wyglądać. Musimy podejść do tego pozytywnie wychodząc od modelu ustroju naszych marzeń, a nie negatywnie od manifestowania sprzeciwu wobec obecnych rozwiązań. Dlatego tą debatą rozpoczynamy dyskusję o modelu ustrojowym dla Polski i Unii Europejskiej przedstawiając wizję w oparciu o mechanizmy demokracji bezpośredniej." - mówił w przemówieniu otwierającym spotkanie.

Na otwarcie zaprezentowane zostały trzy wykłady wprowadzające w tematykę:

prof. Elżbieta Krużelewska przewodnicząca Center of Direct Democracy Studies na Uniwersytecie w Białymstoku - Demokracja bezpośrednia jako odpowiedź na deficyt demokracji w państwach Unii Europejskiej

prof. Bernard Kitous z Instytutu Nauk Politycznych w Rennes - The challenges of modern democracy and European integration

prof. Magdalena Musiał-Karg z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - Elektroniczne głosowanie nowym wymiarem demokracji bezpośredniej

W dalszej części spotkania odbyła się debata na temat rozwiązań ustrojowych dla Polski, w której wzięli udział:

dr Marcin Rachwał - Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Adam Kotucha - przewodniczący Stowarzyszenia Demokracja Bezpośrednia
dr Fryderyk Skarbiński - przewodniczący Stowarzyszenia Rządzić Inaczej, kierownik Katedry Ekonomii Behawioralnej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu
dr Artur Olechno - Katedra Prawa Konstytucyjnego na Uniwersytecie w Białymstoku

Debata zakończyła się konsensusem, że potrzebne jest rozszerzenie mechanizmów demokracji bezpośredniej. Sprzyja temu rozwój technologii, lepszy przepływ wiedzy i informacji oraz możliwość głosowania internetowego. "Mamy wiele do zrobienia w tym zakresie i choć koncepcji jest wiele to łączy nas przekonanie, że to obywatele a nie politycy powinni mieć większy wpływ na sprawowanie władzy." - podsumował Fryderyk Skarbiński.

[Administrator]

Lekarze zgodni. Solaria szkodzą.
Lekarze obserwują gwałtowny wzrost zachorowań na czerniaka złośliwego, głównie wśród osób młodych. Onkolodzy są zdania, iż za te przypadki w dużym procencie odpowiadają solaria. Przekonują, że trzeba zakazać korzystania z nich dzieciom i młodzieży.

O wprowadzenie prawnego zakazu korzystania z solariów przez małoletnich od 2009 roku Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak apelował do kolejnych Ministrów Zdrowia, wskazując, że Światowa Organizacja Zdrowia zaleca unikanie sztucznego promieniowania UV oraz wprowadzenie zakazu korzystania z solariów przez młodzież w wieku szkolnym.

Projekt zakładający całkowity zakaz korzystania z solariów przez osoby, które nie ukończyły 18 lat, do Sejmu skierowali posłowie Zjednoczonej Lewicy. Dokument przewiduje też m.in. całkowity zakaz promocji i reklamy usług solariów. W myśl ustawy właściciel solarium będzie zobowiązany do umieszczenia widocznej informacji o tym, że z łóżka opalającego mogą korzystać jedynie osoby pełnoletnie, a w przypadku wątpliwości co do wieku, będzie zobowiązany do żądania okazania przez tę osobę dokumentu potwierdzającego jej wiek. Kontroli świadczenia usług w zakresie udostępniania solarium mają dokonywać organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz inne organy w zakresie posiadanych kompetencji. Za udostępnienie solarium małoletniego będzie grozić kara od 1000 zł do 50.000 zł.

- Solaria są groźne, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży. Do podobnych rozwiązań jesteśmy już przyzwyczajeni, jeśli chodzi o tytoń i alkohol. Nie widzę żadnych rozsądnych przesłanek, żeby nie chronić obywateli również przed solariami. Każdy, kto nie poprze tej ustawy nie będzie mógł o sobie powiedzieć, że dba o zdrowie obywateli.- mówił prof. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w Centrum Onkologii - Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, były prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej

W 2009 roku WHO i IARC (Międzynarodowa Agencja Badań nad Nowotworami) ogłosiły, że łóżka opalające są równie groźne dla zdrowia jak azbest i tytoń. Wyniki badań przedstawione przez Światową Organizację Zdrowia nie pozostawiają wątpliwości co do wpływu lamp opalających na ryzyko zachorowania na nowotwór skóry. Korzystanie z solariów częściej niż raz w miesiącu podnosi ryzyko zachorowania na czerniaka o 55 proc., a u osób poniżej 30. roku życia aż o 75 proc. Czerniak cechuje się największym przyrostem zachorowań wśród wszystkich nowotworów skóry i stanowi główną przyczynę zgonów osób cierpiących na te nowotwory.

Według sondażu przeprowadzonego dla onetu, aż 57% chciałoby tego typu rozwiązań. 32% nie ma zdania. Według CBOS średnia wieku osób korzystających z solarium to 16,8 lat.

[Administrator]

Fakty, mity, sofizmaty o solariach - konferencja Rządzić Inaczej

W Krakowie odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Stowarzyszenie Rządzić Inaczej, na której wystąpili: przewodniczący stowarzyszenia dr Fryderyk Skarbiński, kierownik Katedry i Kliniki Dermatologii Centrum Medycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr hab. n. med. Anna Wojas-Pelc oraz mecenas Maciej Ślusarek wspólnik w kancelarii Leśnodorski Ślusarek i wspólnicy.



W temat konferencji wprowadził zebranych dziennikarzy dr Skarbiński: "W ostatnim czasie widzieliśmy zmasowane akcje medialne, które związane były z naszymi projektami i stanowiskami. Mainstreamowi politycy zaczynają się nas bać dlatego powstają jednostronne materiały tak jak w PolsatNews 'Czerwone- zatrzymaj się!', w RMF FM 'Piloci wojskowi zdenerwowani działaniami Rządzić Inaczej' czy ostatni w onet.pl 'Lekarze zgodni. Solaria szkodzą.' Materiały te pojawiają się zawsze po naszych stanowiskach prezentując tylko jeden punkt widzenia tematu przeciwny do naszego. Przypadek? Nie sądzę." Przewodniczący RI podkreślał, że tą konferencją chcą zwrócić uwagę na wąskie spojrzenie na wiele tematów przez polityków i media. "Zamiast spojrzenia z szerszej perspektywy, takiego jak to mawiają Anglicy 'helicopter view', politykę prowadzi się odcinkowo, interweniując tam gdzie politycy uznają za słuszne. Szczególnie bolą mnie zawsze interwencje związane z kwestiami medycznymi, wiemy z doświadczeń ostatnich lat, że postrzegania szkodliwości zmienia się z biegiem lat i rozwojem nauk medycznych." - zauważał Fryderyk Skarbiński.

Mecenas Maciej Ślusarek współpracujący z Rządzić Inaczej zwrócił uwagę na to, że większość przepisów w Polsce tworzona jest na zasadzie nakazów i zakazów. "Takie podejście powoduje, że ludzie czują się kontrolowani. Wywołuje to postawy w stylu 'nie będą mi mówić co mam robić'. Prawo nie powinno ograniczać dostępnych wyborów jeśli nie naruszają wolności innych osób. Myślę tutaj np. o kategorycznym zakazie posiadania narkotyków czy właśnie projektowi ograniczeń dot. solariów." - podkreślał Ślusarek. "Wiemy, że wiele artykułów spożywczych jest szkodliwa dla naszego zdrowia, ale nikt nie zakazuje ich spożywania. Przypomnę tylko sprawę z przed kilku lat związaną z zakazem sprzedawania drożdżówek w sklepikach szkolnych. Ludzie muszą mieć wybór, nawet jeśli czasami będą wybierać opcje dla nich mniej korzystne jak siedzenie przez TV zamiast aktywności fizycznej." - zwracał uwagę prawnik RI.

Jako kolejna wypowiedziała się profesor Anna Wojas-Pelc. "Łóżka do solarium zostały przez WHO zakwalifikowane do "Grupy 1", co oznacza, że są dowody wskazujące, że ich używanie może zwiększać ryzyko zachorowania na raka. W tej grupie są takie substancje jak azbest czy arszenik, ale też czerwone wino, promienie słoneczne, wyziewy kominkowe czy solone ryby. Nic nie uprawnia, aby mówić, że solarium jest tak samo szkodliwe jak azbest i tytoń jak to zrobił onet.pl. Nikt też nie proponuje zakazania jedzenia solonych ryb czy palenia w kominku. Przynależność do tej grupy nic nie mówi o wielkości ryzyka" - podkreślała kierownik Katedry i Kliniki Dermatologii Centrum Medycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dalej wskazywała na zalety i wady korzystania ze sztucznego promieniowania UV w solarium. "Mitem jest, że korzystanie z solarium powoduje raka skóry. To nadużywanie solarium, tak jak każda inna nadmierna ekspozycja na promienie słoneczne, jest związane z ryzykiem dla zdrowia. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem! Oczywiście jeśli ktoś parę razy w roku pójdzie do solarium, nic się nie stanie, ale musi pamiętać o wszystkich obostrzeniach." - zakończyła swoją wypowiedź profesor.

Konferencję zakończył przewodniczący Skarbiński wskazując, że oczywiście pewne dziedziny wymagają regulacji prawnej. Na pewno jednak jego zdaniem absolutne zakazy jak i tabliczki z ostrzeżeniami nie są dobrym rozwiązaniem co widzimy na przykładzie papierosów. Zwrócił też uwagę na sytuacje osób małoletnich i potrzebę edukowania dzieci jak i rodziców w tym zakresie. "Nie ma wątpliwości, że powinniśmy szczególną ochroną otaczać osoby niepełnoletnie. Ustawienie jednak sztywnej granicy 18 lat nie jest dobrym wyjściem. Wszyscy rozwijamy się inaczej i nieraz 17 latek jest bardziej rozwinięty niż 19 latek. Z drugiej strony czy tak duża różnica ryzyka jest między osobą mającą 17 lat 364 dni, a osobą która właśnie ukończyła 18 lat żeby te pierwsze poddawać pełnej ochronie poprzez zakazy, a te drugie żadnej?" - tłumaczył przewodniczący RI. "Naszym zdaniem możliwość korzystania z solarium powinna być poprzedzona odpowiednimi badaniami, sprawdzającymi rozwój fizjologiczny, poziom melaniny i innymi, które pozwolą określić bezpieczną dawkę promieniowania UV dla danego typu skóry i danej osoby." - wyjaśnia Fryderyk Skarbiński.

[Administrator]

Rządzić Inaczej zbiera podpisy pod kolejnym projektem

Przewodniczący stowarzyszenia Rządzić Inaczej Fryderyk Skarbiński poinformował na konferencji prasowej, że wesprą kolejną obywatelską inicjatywę ustawodawczą. Chodzi o projekt przygotowany przez Stowarzyszenie Libertariańskie dotyczący zwiększenia udziału obywateli w sprawowaniu władzy sądowniczej. Jak poinformował Skarbiński utworzony już został Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Ławnicy dla sprawiedliwych sądów", którego pełnomocnikiem jest przewodniczący Stowarzyszenia Libertariańskiego Przemysław Hankus.



Rządzić Inaczej udzieli inicjatywie wsparcia merytorycznego i organizacyjnego w procesie zbierania podpisów. "Projekt ustawy jest zgodny z naszymi wartościami i dlatego zdecydowaliśmy się wesprzeć tą inicjatywę. Chcemy zwiększenia wpływu obywateli na władzę, i poprawy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości." - podkreślał przewodniczący RI. Założenia projektu przedstawił Przemysław Hankus: "Najważniejsze elementy ustawy to wpisywanie na listę ławników każdego kto wyraża taką chęć i spełnia określone warunki, losowanie ławników do poszczególnych postępowań i rozszerzenie zakresu spraw, w których orzekają ławnicy."

"Dotychczas wychodzono z założenia, że mniej ławników to mniejsze koszty postępowań patrząc na tą instytucję tylko z ekonomicznego punktu widzenia. Ograniczono rolę i sprawy, w których orzeka się z udziałem ławników. To zły kierunek. Ławnik reprezentuje w sądzie społeczeństwo i zwiększa poczucie sprawiedliwości wyroku." - podkreślał Hankus. "Koszty wbrew pozorom nie są duże mówimy przy ostrożnych szacunkach o 200 milionach złotych. To niewielka kwota za udział obywateli w sprawowaniu władzy. Te pieniądze będą zdecydowanie lepiej wydane niż miliardy, które idą na niepotrzebne instytucje państwowe i biurokrację." - tłumaczył natomiast Skarbiński.

To nie jedyny projekt nad którym pracuje Rządzić Inaczej ze Stowarzyszeniem Liberariańskim. Organizacje te połączyły siłę także w sprawie dekryminalizacji marihuany i wspierają projekt Stowarzyszenia Wolne Konopie, który wkrótce też będzie zgłoszony jako obywatelska inicjatywa ustawodawcza. Wcześniej do Sejmu trafił projekt RI dot. legalizacji przechodzenia na czerwonym świetle, który obecnie czeka na głosowanie.

[Administrator]

Otwarta Europa ze wspólnym programem

Partie członkowskie Otwartej Europy wystartują z jednym wspólnym programem w wyborach do Parlamentu Europejskiego ogłosili w tym samym czasie liderzy wszystkich ugrupowań. Program został przyjęty przez członków każdej z partii w internetowym głosowaniu i ma pomóc zbudować wspólną tożsamość na arenie europejskiej. Jednym ze współzałożycieli tej europejskiej partii jest Stowarzyszenie Rządzić Inaczej.



Oprócz programu zaprezentowane zostało też logo ugrupowania, na którym jest głowa i skrzydła feniksa. Wspólnym hasłem w wyborach będzie "Otwarta Europa dla Ciebie". "Unia Europejska jest dziś bardziej projektem tworzonym przez polityków państw członkowskich niż przez ich obywateli. Chcemy to zmienić przywracając myślenie o zjednoczonej Europie jako organizacji, która powstała i działa, aby to Europejczycy, obywatele państw członkowskich mogli odnosić sukcesy i cieszyć się szczęściem w swoim życiu. Feniks symbolizuje właśnie to odrodzenie ideałów Unii z popiołów ostatnich wstrząsających nią kryzysów" - wyjaśnia jedna z liderek Rządzić Inaczej Ewa Hartman.


Open Europe - liberty and direct democracy

Wspólny program wyborczy oparty jest o cztery główne obszary: instytucje, gospodarka, kultura i dyplomacja. "To nie znaczy, że nie będziemy poruszali innych ważnych dla Polaków tematów. To jest wspólna oś, która zjednoczyła wolnościowe i obywatelskie ugrupowania w ramach Otwartej Europy" - podkreśla inna działaczka RI Gosia Pearson. Nie tylko na szczeblu europejskim udało się zjednoczyć partie o takich profilu, ale także na polskiej scenie. Oprócz wcześniej pojawiających się w mediach stowarzyszeń, do wspólnych list Otwartej Europy dołączyły kolejne organizacje: Stowarzyszenie Liberalni Demokraci i Stowarzyszenie ePaństwo.

Program Otwartej Europy



Otwarte instytucje
- zwiększenie transparentności i dostępu do informacji publicznych
- wprowadzenie i ułatwienie wykorzystania mechanizmów demokracji bezpośredniej: referendum, weto obywatelskie, odwołanie deputowanego
- zwiększenie roli Parlamentu Europejskiego jedynego wybieranego w wyborach bezpośrednich organu UE
- nowy traktat unijny przyjęty w wolnym i rzetelnym referendum we wszystkich państwach członkowskich
- podejmowanie decyzji jak najbliżej tych, których dotyczą według zasady państwo tam gdzie to możliwe, UE tam gdzie to niezbędne

Otwarta gospodarka
- wzmocnienie podstawowych swobód unijnych: przepływu towarów, kapitału, usług i osób
- stopniowe znoszenie dopłat dla rolników, które wspierają przede wszystkim wielkopowierzchniowe gospodarstwa
- zmniejszenie wpływu na politykę gospodarczą krajów członkowskich
- otwarte dane na temat budżetu i unijny budżet obywatelski
- ograniczenie monopoli i wyrównanie praw wszystkich firm niezależnie od wielkości

Otwarta kultura
- wolne oprogramowanie we wszystkich instytucjach UE
- edukacja w oparciu o materiały dostępne na wolnych licencjach
- wolna niekomercyjna wymiana plików
- ochrona moralnego osobistego prawa autorskiego do dzieła
- ograniczenie okresu majątkowych praw autorskich

Otwarta dyplomacja
- zbudowanie wiarygodnej polityki dalszego rozszerzania Unii i umocnienie partnerstwa z sąsiadami
- pełne poszanowanie praw człowieka oraz Konwencji Genewskiej i Konwencji o Prawach Dziecka w polityce azylowej i uchodźców
- zażegnanie trwających konfliktów zbrojnych i budowanie pokojowej współpracy pomiędzy państwami
- polityka obronna oparta o zapewnienie bezpieczeństwa granic zewnętrznych, a nie załatwianie militarnie interesów w różnych regionach świata
- promowanie i ochranianie praw człowieka i wspólnych wartości na całym świecie

[Administrator]

Powstaje Radykalna Lewica


Dzisiejszym kongresem w Warszawie swoją działalność zainaugurowało nowe, skrajnie lewicowe ugrupowanie – Koalicja Radykalnej Lewicy (w skrócie RadLew). Jego pierwszym celem mają być wybory do Parlamentu Europejskiego.

Nowe ugrupowanie ma charakter koalicyjny, a współtworzą je Komunistyczna Partia Polski, Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka, Polska Lewica, Pracownicza Demokracja oraz Wolność i Równość. Na czele Radykalnej Lewicy stanął jeden z prominentnych działaczy KPP Piotr Tkaczowski.
Podczas kongresu ogłoszono także manifest Radykalnej Lewicy. W kwestiach europejskich ugrupowanie określa się jako eurosceptyczne. Opowiada się za przekształceniem UE we wspólnotę bardziej demokratyczną i socjalistyczną. Jest także za wystąpieniem Polski z NATO.

W pozostałych kwestiach programowych Radykalna Lewica krytykuje kapitalizm, jako  „system wyzysku, kryzysów i wojen, w którym produkcja zależy od konkurencyjnej walki o zysk, a nie od ludzkich potrzeb” i opowiada za wprowadzeniem „prawdziwie oddolnego socjalizmu”, odcinając się przy tym od reżimu PRL. Opowiada się przeciwko dyskryminacji wszelkich mniejszości narodowych, wyznaniowych oraz seksualnych. Choć popiera inicjatywę Zjednoczonej Lewicy dotyczącą wprowadzenia w Polsce związków partnerskich, w dalszej perspektywie proponuje zniesienie w ogóle małżeństw cywilnych w obecnej formie, które zdaniem jej lidera „naruszają wolność seksualną obywateli”. W zamian ugrupowanie proponuje wprowadzenie luźniejszych typów związków, które będą mogły zawrzeć także osoby różnych płci, jak i więcej niż dwie. Co ciekawe RadLew opowiada się także za legalizacją prostytucji, nazywając ją „sexworkingiem”. „Branża” ta ma jednak zostać uregulowana w taki sposób, aby nie była wyzyskiem wobec kobiet, a pracować mogły w ten sposób osoby, które faktycznie tego chcą.

Co ciekawe Radykalna Lewica w przeciwieństwie do Zjednoczonej Lewicy nie opowiada się za likwidacją monarchii, a jedynie jej transformacją – To obywatele w demokratycznym referendum zdecydowali o wprowadzeniu monarchii. Nie możemy teraz zmieniać tej decyzji, przynajmniej bez zmiany poglądów społeczeństwa na ten temat. Proponujemy natomiast wprowadzenie monarchii socjalistycznej – mówił jeden z liderów ugrupowania. Za swojego głównego ideologa w tej sprawie RadLew uznaje Karola Hugona Burbona-Parmeńskiego, przywódcę karlistów, który postulował przekształcenie Hiszpanii w monarchię socjalistyczną, wskazują również, że Karol Marks uznał karlizm za „prawdziwie plebejską rewolucję przeciwko kapitalizmowi”. RadLew opowiada się natomiast za likwidacją senatu - „oligarchicznego elementu ustroju” i przywilejów Kościoła Katolickiego, poprzez m.in. wycofanie religii ze szkół, likwidację Funduszu Kościelnego i zerwanie Konkordatu.

W kwestiach gospodarczych Radykalna Lewica opowiada się za nacjonalizacją przemysłu, zwiększeniem praw socjalnych społeczeństwa i przywróceniem progresywizmu podatkowego (w tym najwyższą stawkę podatku dochodowego 90% powyżej 1 mln złotych dochodów).

Liderzy list Radykalnej Lewicy do Parlamentu Europejskiego mają zostać wybrani przez wszystkich członków partii koalicyjnych w prawyborach. - Liczymy na uzyskanie chociaż jednego mandatu w wyborach, choć zdajemy sobie sprawę, że ordynacja nie służy mniejszym ugrupowaniom. Mamy jednak nadzieję, że ludzie otrząsną się i zawalczą o obalenie zgnilizny dzisiejszego kapitalizmu – mówi Piotr Tkaczowski. Krytykuje także ZLew jako ugrupowanie „lewicowe tylko z nazwy, a faktycznie jest neoliberalne”.

Na kongresie RadLew pojawiło się kilku dotychczasowych znanych działaczy Zjednoczonej Lewicy, m. in. byłe posłanki Paulina Kochman i Julia Sapieha.

[Administrator]

Pogrzeb księcia Floriana Czartoryskiego

W sobotę w krypcie rodzinnej w Sieniawie spoczął książę Florian Czartoryski. Arystokrata został zamordowany kilka dni temu podczas wieczornego spaceru po krakowskich Plantach.

W pogrzebie księcia m. in. król Michał II i królowa Maria, król Hiszpanii Filip VI i królowa Letycja, marszałek senatu Mikołaj Liściowski z żoną Anną oraz wicepremier Renata Budzyńska. Pojawili się także licznie arystokraci i politycy związani ze zmarłym.
Mszę odprawił prymas Polski, kard. Wojciech Polak. Książę spoczął w krypcie Czartoryskich w kościele parafialnym pw. Najświętrzej Marii Panny w Sieniawie, obok ojca i innych przodków.


Księżna Emilia Czartoryska podczas modlitwy przy trumnie mężą


Tu spoczął książę Florian Czartoryski

Książę Florian Czartoryski był następcą swojego stryja jako ordynata sieniawskiego i gołuchowskiego i senatorem, blisko związanym z dworem królewskim (był kuzynem królowej Marii oraz króla Hiszpanii Filipa VI).

Po śmierci syna decyzję o powrocie na stałe do Polski i zarazem zamknięciu swoich interesów w Paryżu podjęła księżna Rozalia Czartoryska. Ma poświęcić się opiece nad wnukiem i na razie zamieszkać razem z nim i synową.

[Administrator]

Debata europejska Otwartej Europy w Warszawie

W Warszawie odbyła się jedna z cyklu zaplanowanych przez Otwartą Europę debat europejskich. Podobne wydarzenia będą miały miejsce we wszystkich krajach członkowskich. W debacie udział wzięli: kandydat OE na szefa Komisji Europejskiej Richard Sulik, profesor ekonomii i współautor założeń programu gospodarczego OE Viktor J. Vanberg, przewodniczący Rządzić Inaczej Fryderyk Skarbiński oraz jeden z liderów list OE w Polsce Aleksander Szostakiewicz. Dyskusja panelistów skoncentrowana była na aspektach gospodarczych funkcjonowania Unii Europejskiej nie zabrakło jednak elementów politycznych.



"Chcemy przełamać monopol chadeków i socjalistów w Parlamencie Europejskim. Nie może być tak, że w trakcie kampanii w debatach uczestniczą tylko kandydaci na szefa KE z dwóch największych partii. Liczę, że w tej kampanii sprawimy, że wszystkie partie będą traktowane tak samo. Debaty nie mogą być dyskusją dwóch obozów, które niewiele się od siebie różnią. Wiele najistotniejszych dla Europejczyków tematów jest niestety wtedy przemilczanych. Musimy rozbudzić te tematy i oczekiwać jasnych odpowiedzi od liderów wszystkich ugrupowań" - podkreślał Słowak Richard Sulik.

"Najważniejszym i najbardziej pozytywnym wkładem procesu europejskiej integracji dla rozszerzenia indywidualnej wolności i suwerenności obywateli jest stworzenie wspólnego rynku z jego czterema swobodami, swobodą przepływu towarów, osób, usług i kapitału. Niestety Unia Europejska powstała również z 'defektem narodzin' poprzez zawarcie w Traktacie Rzymskim redystrybucyjnej wspólnej polityki rolnej. Jeśli UE ma funkcjonować jako strażnik wolności i suwerenności obywateli to oczywiste jest, że powinna zwiększać swoją rolę jako terytorialne przedsiębiorstwo urzeczywistnianą przez cztery wolności i jednocześnie ściśle ograniczać swoje kompetencje jako przedsiębiorstwo społeczne redystrybuujące rynkowy podział dochodów" - tłumaczył założenia programowe Otwartej Europy niemiecki profesor Viktor J. Vanberg.

Dla umocnienia najważniejszych ról UE, o których wspominał profesor Vanberg konieczne jest stworzenie nowej konstytucji dla Europy. Konstytucji, która jasno wskaże przede wszystkim granice gospodarczych kompetencji unijnych instytucji. Granice te nie powinny wykraczać poza pilnowanie wspólnych zasad rynkowych i ochronę wolności obywateli Unii Europejskiej. Na fundamencie tych zasad to państwa członkowskie powinny budować szczegółowe, konkurujące ze sobą polityki gospodarcze. Tylko wtedy możliwe będzie umacnianie siły gospodarczej Unii Europejskiej i każdego z państw członkowskich." - zwracał uwagę przewodniczący RI Fryderyk Skarbiński.

"Skoro wszyscy zgodnie uznajemy, że wspólny rynek i swoboda handlu w Unii Europejskiej są jej jednymi z największych dokonań i przynoszą korzyści obywatelom to równie zgodnie powinniśmy przyjąć, że te same korzyści uda nam się osiągnąć w relacjach z partnerami z poza UE wprowadzając podobne zasady współpracy. Obecna polityka handlowa służy interesom wąskich grup nacisku, które czerpią korzyści z ograniczenia wolnego handlu i ochrony przed konkurencją z poza Unii Europejskiej. Musimy w interesie obywateli Europy otworzyć się w szczególności na rynki azjatyckie i afrykańskie co wymusi dalszą poprawę efektywności i wzrost innowacyjności gospodarek państw UE." - wskazywał natomiast kandydat OE Aleksander Szostakiewicz.