Telewizja

[Administrator]

RMP ogłasza wyniki konkursów na prezesów mediów publicznych

Przewodnicząca Rady Mediów Publicznych Agnieszka Odorowicz poinformowała, że RMP rozstrzygnęła konkursy na stanowiska prezesa Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia - zostaną nimi kolejno Jacek Karnowski oraz Kamil Dąbrowa.

Odorowicz na konferencji prasowej zdradziła, że Karnowski początkowo nie był faworytem, jednak po wystąpieniu przed Radą znacząco zyskał i ostatecznie został wybrany stosunkiem głosów 6 za oraz 3 przeciw. Rada zdecydowała, że na razie w TVP nie będzie wiceprezesa - zarząd pozostanie jednoosobowy.

Skontaktowaliśmy się z Jackiem Karnowskim, który zapowiedział, że zrezygnuje z wszystkich stanowisk zajmowanych w mediach Fratrii i rozpocznie audyt w TVP, w ciągu pierwszych miesięcy ma zamiar zapewnić pluralizm w TVP Info oraz "Wiadomościach", a także wprowadzić program oceny obiektywności.

Natomiast prezesem Polskiego Radia zostanie Kamil Dąbrowa, który został wybrany stosunkiem głosów 7 za oraz 2 przeciw.

Dąbrowa w rozmowie z nami powiedział, że jego celem na pierwszy rok jest zwiększenie słuchalności poszczególnych programów PR, stworzenie audycji krzewiących tolerancję i rozpocząć nadawanie programów z różnych miejsc Polski.

Kadencja prezesów obu mediów rozpocznie się na początku sierpnia.

[Administrator]

Kongres PL-K. "#DajemyRadę", Kohn ponownie prezesem

W hali Międzynarodowych Targów Poznańskich, gdzie niemal 1,5 roku temu partia rządząca rozpoczynała swój marsz po zwycięstwo w wyborach, odbył się kongres ugrupowania, podczas którego podsumowywano dotychczasowe działania rządu i koalicji. Wśród postanowień kongresu zdecydowano także o powrocie Marka Kohna na stanowisko prezesa ugrupowania.

Zjazd ugrupowania odbył się, by podsumować dokonania ostatnich miesięcy rządów koalicji PL-K - PiS. Wskazywano, że ugrupowanie rządzące cieszy się wciąż dużym zaufaniem społecznym, ponieważ konsekwentnie pracuje na rzecz zmian w Polsce. Premier Weronika Ryszkowska w swoim wystąpieniu wskazywała, że rząd na każdym polu wykazuje się rzetelną, konsekwentną pracą. - Przed nami wciąż wyzwania, ale rząd pracuje na wysokich obrotach. Zgłosiliśmy wiele projektów - zmiany w wymiarze sprawiedliwości, polityce społecznej, finansach, infrastrukturze, gospodarce, prace nad Obroną Terytorialną, aktywność dyplomatyczna. Jestem dumna z tego, że tak wiele już udało się zbudować. - mówiła szefowa rządu.

Senator Jan Lubomirski-Lanckoroński, pełniący urząd ministra sprawiedliwości, zdał relację z sukcesów w swojej dziedzinie. - Wielka reforma sądownictwa - czyli instytucja sędziów pokoju, to jest ogromna, pozytywna zmiana na rzecz obywateli. Udało się ją wypracować ciężką pracą wielu ludzi dobrej woli, którzy dzisiaj udowadniają, że nasze hasło "Damy Radę" staje się faktem. Dajemy radę. - podkreślał minister sprawiedliwości, Jan Lubomirski-Lanckoroński. Wskazał też na reformę w zakresie dostępu do nieodpłatnej pomocy prawnej, jako wyraz solidarności z potrzebującymi.


Lider konserwatywnych liberałów, Marek Kohn ma prawo do radości. Rząd dobrze wykonuje zadania.

Wicepremier i minister spraw skarbowych, Wincenty Nowak mówił o podjętej przez rząd inicjatywie reformy podatkowej. - Niestety, wystąpiła niekorzystna sytuacja w Senacie, ale wrócimy do tej inicjatywy. Przeanalizujemy wszystkie wątpliwości, poprawimy to, co uznano za niedoskonałe. Polacy zasługują na lepszy system podatkowy i - mimo przeciwności - zrealizujemy ten wielki projekt podatkowy. - wskazywał Wincenty Nowak. Podkreślił także inicjatywę swojego resortu w zakresie podatku VAT na produkty dziecięce oraz inicjatywy gospodarcze w zakresie energetyki, które niedługo przyniosą kolejne efekty.

Minister infrastruktury, Beata Żołnieruk, wskazywała na inwestycje, które udało się "ruszyć z kopyta". - Wszystko, co obiecaliśmy w expose Marka Kohna staje się powoli faktem. Dokończenie drogi S6 na wielu odcinkach (obwodnica Słupska, odcinek Bobrowniki-Skórowo, Skórowo-Leśnice), przedłużenie drogi S7 do Chyżnego, rozbudowa autostrady A2, przedłużenie S19 do słowackiej granicy, czy modernizacja krajowej "dziesiątki". To pokazuje, że naprawdę konsekwentnie realizujemy swoje zobowiązania. - podkreślała szefowa resortu infrastruktury.

Minister polityki gospodarczej, Paweł Pudłowski, wskazywał na sukces polskich negocjacji w dziedzinie inwestycji. - Udało nam się wynegocjować ogromny kontrakt z francuskim koncernem motoryzacyjnym. Nie tylko powstanie u nas fabryka, ale także to, co ważne - centra kreatywne. - wymieniał minister. Jednocześnie, wspomniał o wsparciu dla polskiej przedsiębiorczości, jaką była nowelizacja ustawy o rachunkowości. - Uprościliśmy w ten sposób zasady prowadzenia działalności dla polskiego biznesu. - wymieniał.


Szefowa MSZ ma powody do zadowolenia. Szczyt w Kijowie i inicjatywa w UE są oceniane jako jej duże sukcesy.

Działacze ugrupowania dużymi brawami nagrodzili ministra polityki społecznej, dr Sławomira Mentzena, gdy wymieniał osiągnięcia ostatnich miesięcy. - Razem z ministrem sprawiedliwości, wypracowaliśmy wsparcie dla nieodpłatnej pomocy społecznej. Uzyskali ją najmłodsi, uzyskał szerszy krąg seniorów, uzyskali najbiedniejsi, uzyskały kobiety w ciąży. To bardzo pozytywny krok. Ale nie jedyny. - zaczął wyliczenia minister. - Oprócz tego wdrożyliśmy program "złotówka za złotówkę", który dzisiaj jest w Senacie i już niedługo zostanie uchwalony. - wskazywał Mentzen. - Nasi posłowie przeforsowali także pozytywne zmiany w Kodeksie pracy dla rodziców. - dodał. Wskazał też, że do Sejmu trafiła obiecana reforma ochrony zdrowia, poparta przez środowiska lekarskie i pielęgniarskie.

Minister obrony narodowej, Jerzy Rawski omawiał inicjatywę w zakresie Obrony Terytorialnej. - Powołaliśmy biuro w tej sprawie, a jego efektem będzie w najbliższych miesiącach stosowna inicjatywa. Myślę, że już od 2024 roku będziemy mogli mówić o formalnym powołaniu tej struktury w ramach Wojska Polskiego. - wskazywał minister. Mówił także o inwestycjach w polskiej obronności, którym zaszkodziły niestety ataki opozycji. - Wierzę, że uda nam się jednak te przeszkody pokonać, i także tutaj popłynie odpowiedni zastrzyk finansowy. - mówił szef resortu obrony.

Minister spraw zagranicznych, Karolina Południowa wskazała na zrealizowanie obietnic PL-K w dziedzinie dyplomacji. - Osiągnęliśmy polski sukces - wzmocnienie Grupy Wyszehradzkiej podczas szczytu w Kijowie. Dobre efekty rozmów z partnerami ws. zmian unijnych w VAT rodzą nadzieję na finalny sukces. Podjęliśmy przy tym inicjatywę "polskiej jedności" ws. UE - zaprosiliśmy do współpracy naszych oponentów, bo Polska musi mówić mocnym głosem w Europie. - wymieniała szefowa resortu dyplomacji. Wskazała na dużą aktywność polskiej dyplomacji - czego efektem były dwa ważne spotkania międzynarodowe (niemiecka kanclerz, francuska prezydent) oraz otwarcie ambasad w Ekwadorze i Panamie.


Ważnym wystąpieniem były słowa wojewody Bartosza Kownackiego, który startuje obecnie w wyborach uzupełniających w Nakle nad Notecią.

Podczas kongresu głos zabrał także wojewoda kujawsko-pomorski, Bartosz Kownacki. Wskazywał, że tzw. "Polska regionalna" ulega wzmocnieniu dzięki rządom gabinetu prawicy. - Udało nam się zrealizować zobowiązanie powołania regionu autonomicznego na Górnym Śląsku, sprawnie przeprowadziliśmy wszystkie procedury, rozbudowujemy wpływy samorządności w Polsce. Niezależnie od tego, czy w danych wyborach wygrywają, czy przegrywają kandydaci naszej formacji - mamy świadomość, że budujemy coś bardzo istotnego, czyli poczucie, że władza musi być blisko obywateli. - wskazywał. - Wierzę, że poparcie Polaków dla mnie w zbliżającej się kampanii w wyborach uzupełniających - da temu zdecydowany wyraz. Nie jest łatwo, obserwujemy badania. Wierzymy jednak, że przekonamy Polaków. - dodał. Zaznaczył, że inaczej niż kontrkandydat, nie zamierza krytykować innych, a budować porozumienie i pozytywne przesłanie. - Zginęła posłanka tego regionu, przykre, że jej - zdawać by się mogło - polityczni przyjaciele, chcą w obliczu tego atakować, zamiast budować jedność. - powiedział.

Lider Konserwatywnego Klubu Senackiego, hrabia Marcin Zamoyski wskazał na ogromny sukces ugrupowania, jakim były kolejne działania na rzecz wzmocnienia podstaw "państwa przyjaznego obywatelom", co jest jednym z założeń PL-K. - Podczas tego 1,5 roku nie tylko zmieniamy Polskę w konkretnych dziedzinach, ale także podkreślamy nasze filozoficzne, ustrojowe podejście do państwa i obywateli. Udało nam się zreformować Konstytucję i - obecnie pracujemy nad tym, by nadać Polakom kolejną możliwość działania, czyli tzw. "referendum na żądanie". To ogromna, pozytywna zmiana na rzecz obywateli. Dajemy radę! - podkreślał senator PL-K.

Jedną z najważniejszych decyzji Kongresu był powrót byłego premiera, Marka Kohn na funkcję prezesa ugrupowania. W swoim wystąpieniu podziękował Polakom za wsparcie, jakim został obdarzony w trudnych dla niego chwilach w związku z chorobą, a następnie śmiercią swojej córki. Jednocześnie, kreślił kolejne wyzwania dla koalicyjnego rządu - a przede wszystkim dla PL-K. - Osiągnęliśmy bardzo wiele - zmieniliśmy Konstytucję, przedłożyliśmy reformę podatkową, opracowaliśmy reformę zdrowotną, wdrożyliśmy ogromną zmianę w sądownictwie, przeforsowaliśmy zmiany prorodzinne w Kodeksie pracy, rozpoczęliśmy duże projekty infrastrukturalne. - podkreślał lider formacji. - Przed nami kolejne wyzwania. Rząd już pracuje nad zmianami w systemie emerytalnym - kolejne nasze duże zobowiązanie. - wskazał.


Politycy PL-K wyrazili mocne poparcie dla trwania koalicji oraz niemal jednogłośnie wybrali Marka Kohna na lidera.

Lider formacji podkreślił, że jego zadaniem w najbliższych miesiącach będzie aktywnie mobilizować wszystkie siły koalicji do dalszej, wytężonej pracy dla Polski. - Półtora roku rządów to zawsze pokusa dla każdego gabinetu, by spocząć na laurach. Rzeczywiście, nawet gdybyśmy się ograniczyli do tego, co już zostało przeprowadzone, albo zgłoszone - można by mówić, że zostawiamy po sobie bardzo dużo pozytywnych zmian. Ale dla nas to nie koniec. Obiecaliśmy bardzo duże zmiany na wielu płaszczyznach - i naszym zadaniem jest konsekwentna praca, by te zobowiązania zrealizować. Dopóki mamy możliwość przegłosowywania dobrych zmian dla Polski - nie spoczniemy. Mamy stabilny rząd, dobrego koalicjanta, większość w parlamencie i poparcie społeczeństwa. Moim zadaniem będzie wspierać, przy pomocy sił parlamentarnych, by udało się realizować dalsze, konieczne zmiany dla Polski. - wskazał były premier.

Delegaci PL-K podjęli jednocześnie uchwałę o swoim poparciu dla rządu oraz woli trwania koalicji z PiS. W uchwale wskazano, że "koalicja funkcjonuje dobrze", wyrazem czego jest wspólne zgłoszenia kandydata w wyborach uzupełniających w Nakle nad Notecią. -"Koalicja, i oparty na niej rząd Weroniki Ryszkowskiej, spełnia pokładane w nich nadzieje na poprawę sytuacji Polaków. PL-K wyraża nadzieje na dalszą, udaną współpracę w dziele zmieniania Polski." - wskazano w aprobującej uchwale ugrupowania.

Kongres formacji rządzącej odbył się pod hasłem "#DajemyRadę", co jest nawiązaniem do hasła ze zwycięskiej kampanii wyborczej z 2022 roku.

[Administrator]

Opozycja zasypuje rząd pytaniami

- W związku z tak karygodnym zlekceważeniem opozycji w trakcie debaty nad wotum nieufności wobec Ministra Obrony Narodowej zdecydowaliśmy się skorzystać z kolejnego narzędzia kontroli opozycji, jakim są pytania do członków Rady Ministrów. - poinformowała na konferencji prasowej przewodnicząca Postępowych Demokratów Anna Radziwiłł-Schmidt. Wystąpiła w towarzystwie liderki Zjednoczonej Lewicy Laury Novak i lidera Partii Polaków Karola Malinowskiego.

- Już rząd premiera Marka Kohna ustanowił bardzo zły precedens. Zarówno szef rządu, jak i jego ministrowie zdecydowali się zlekceważyć pytania zadawane przez członków izby wyższej i niższej, w trakcie debaty nad expose, a także w trakcie cotygodniowych pytań do członków Rady Ministrów. Niestety, rząd Weroniki Ryszkowskiej kontynuuje tą "tradycję". Ostatni pokaz siły mieliśmy w trakcie debaty i głosowania nad wotum nieufności dla Ministra Obrony Narodowej Jerzego Rawskiego. Koalicja, oczywiście, swoimi głosami obroniła tego bardzo słabego ministra, który w debacie nie był w stanie nawet zabrać głosu, uciekając z sali obrad. - mówiła w trakcie konferencji przewodnicząca największej partii opozycyjnej, Anna Radziwiłł-Schmidt.

- Właśnie dlatego, że zostaliśmy na całej linii zlekceważeni, chcemy skorzystać z kolejnego narzędzia kontroli rządu, jakie przysługuje nam na mocy zapisów Regulaminu Sejmu - pytań do członków Rady Ministrów. Złożymy pakiet interpelacji do każdego z ministrów. Oczekujemy także odpowiedzi na pytania, które do tej pory pozostały bez nich. - mówiła z kolei przewodnicząca Zjednoczonej Lewicy, Laura Novak.

- Jako opozycja, w sprawie kontroli rządu mówimy jednym głosem, bez podziałów. Oczekujemy, że członkowie gabinetu Weroniki Ryszkowskiej tym razem na poważnie podejdą do pytań i udzielą na nie odpowiedzi, a nie tak jak w trakcie debaty nad odwołaniem pana ministra Rawskiego, będą urządzać polityczny spektakl. Opozycja chce wiedzieć, jakie są działania rządu i rząd ma obowiązek tych odpowiedzi udzielić. - podkreślił lider Partii Polaków, Karol Malinowski.

[Administrator]

Księżna Joanna Poniatowska nową szefową SS-K

Na kongresie Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego w Warszawie wybrano nowe władze partii. Przewodniczącą została księżna Joanna Poniatowska, a wiceprzewodniczącym europoseł Roman Liściowski. Rzeczniczką prasową będzie senator Natalia Wiślińska.

Na początku kongresu uczczono pamięć byłego prezesa partii, księcia Jana Radziwiłła oraz jego żony, posłanki Wiktorii Radziwiłł, którzy zginęli w zamachu terrorystycznym w Kapsztadzie. Następnie delegaci przeszli do wyboru nowego przewodniczącego partii. O fotel ten rywalizowało dwóch kandydatów - pełniący te obowiązki Krzysztof Bosak oraz szerzej nieznana adwokat z Krakowa, księżna Joanna Poniatowska. Ostatecznie, przewagą 70 głosów (572 do 502 dla Bosaka). Nowa szefowa partii obecnie kieruje kampanią Benedykta Hińczy-Rogowskiego, która jest na finalnym etapie, jest także reprezentantką bardziej umiarkowanego skrzydła partii. Dodatkowo jest zagorzałą zwolenniczką monarchii. Krzysztof Bosak nie uzyskał także reelekcji na stanowisku wiceprzewodniczącego partii. Stosunkiem głosów 550 do 524 pokonał go jedyny europoseł partii Roman Liściowski. Nową rzeczniczką partii będzie senator Natalia Wiślińska.

- Zbliżają się wybory uzupełniające w Jednomandatowym Okręgu Wyborczym nr 19. Naszym kandydatem jest tam Benedykt Hińcza-Rogowski. Oczywiście zachęcam wszystkich do oddawania na niego głosów. Ale bez względu na ostateczny wynik, wszyscy powinniśmy go uszanować. Od początku nie chcieliśmy, żeby ta kampania była polityczną walką i tak nie będzie. Odbywa się to spokojnie. Tak powinno być zawsze, a nie tylko w tragicznych okolicznościach. W tych wyborach pokażemy, że nasz kandydat potrafi zdobyć głosy wyborców. Liczymy na wysoki wynik. Mam nadzieję, że uda się utrzymać ten mandat. - podkreśliła. Poniatowska zapowiedziała także aktywniejszą pracę w parlamencie, a także w terenie.

Hińcza-Rogowski w krótkim przemówieniu podziękował swoim kontrkandydatom za kulturę prowadzonej kampanii wyborczej i brak stosowania niedozwolonych chwytów, czy czarnej kampanii, jak to zwykle bywa w innych wyborach. - Jestem wdzięczny, że w imię pamięci naszej drogiej koleżanki, ta kampania jest taka czysta. - zaznaczył.

[Administrator]

Powstaje nowa partia: Piękna Polska

Podczas czwartkowego minikongresu w Warszawie powstała nowa partia: Piękna Polska. Ugrupowanie powstało z połączenia stowarzyszeń "Activ '15" i "Piękna Polska". W skład projektu wchodzą politycy wchodzący w skład obydwóch stowarzyszeń i nowe twarze na czele z Krzysztofem Hansem, choć to nie on będzie grał tu pierwsze skrzypce.
-Razem wzmocnimy demokrację w Polsce – podkreślają politycy.

Podczas czwartkowego minikongresu w Warszawie doszło do połączenia obu środowisk, dzięki czemu obydwa stowarzyszenia współpracujące dotychczas ze sobą zmieniły się w jeden projekt. Szefową nowej partii została dotychczasowa przewodnicząca "Activ 15" Felicja Gratecka a politycy A15 dołączyli do Pięknej Polski.

W kongresie udział wzięli m.in. Katarzyna Kajkowska i Daniela Tarkiewicz które to wejdą w skład nowej partii.

"Nie ma w Polsce miejsca na patologie, jakimi to dotychczas był psuty bardzo pożyteczny zawód polityka" – podkreślono w deklaracji ideowej nowego ugrupowania.

Autorzy zaznaczają, że "dotychczasowe rządy krzywią podstawy polskiej państwowości, cechuje je przesadny huraoptymizm władzy co może być niezbyt dobre dla naszeego kraju".

Jedna z twórczyń partii "Piękna Polska" Daniela Tarkiewicz zaznaczyła w przemówieniu, że "demokracja w Polsce jest zagrożona", są ludzie, którzy jej nie chcą i "posuną się nie wiadomo, jak daleko, żeby tę demokrację w Polsce zniszczyć".

Podczas kongresu głos zabrała także przewodnicząca partii Felicja Gratecka, która to podkreśliła w wystąpieniu, że demokracja jest walką każdego z każdym, ale "w ramach prawa". "Powinniśmy się zastanawiać bardziej nad leczeniem, a nie nad diagnozą bo bez tego nasze państwo nigdy nie będzie dobre" – zaznaczyła Gratecką

Według niej trzeba zrobić wszystko, by ludzie, którzy szkodzą Polsce, jak najszybciej odeszli, a opozycja nie powinna się ściągać z rządzącymi na obiecanki.

Przewodnicząca partii zaznaczyła, że kiedyś wydawało jej się, iż nie będzie się "bawić w politykę" bo jej projekt "Activ '15" miało być co najwyżej stowarzyszeniem, jednak bierze pod uwagę to, "co się dzieje w kraju". "Niszczone są zdobycze demokracji no i Polski. To wszystko mnie zmusiło, bym się postawiła do dyspozycji kraju" – powiedziała. "Pomówmy o Polsce, pomówmy o ludziach, pomówmy o problemach, a na pewno wspólnie znajdziemy rozwiązanie" – dodała.

Podczas kongresu odczytano też listy wybranych przedstawicieli w regionach, którzy również pozytywnie ocenili łączenie się sił stowarzyszeń.

Stowarzyszenia "Activ '15" i "Piękna Polska" tworzące nową, wspólną partię polityczną powstały dosyć niedawno. Miały być uzupełnieniem tego co obecnie dzieje się w polityce, ale ostatecznie postanowiły połączyć siły i wziąc sprawy w swoje ręce. Wsparcia nowej partii nieco kontrowersyjny ostatnio polityk Krzysztof Hans. Wspólnie politycy i działacze społeczni chcą walczyć na rzecz lepszego jutra dla polskich obywateli. Obecnie próbują oni odwołać Joachima Brudzińskiego z funkcji posła, który to, jak twierdzą przedstawiciele poszerzonej "Pięknej Polski" zamiast walczyć o postulaty swoich wyborców, bryluje na salonach. Chodzi tu o kwestie braku dojazdu do Tarnowa ze strony mieszkańców powiatu bocheńskiego z których to polityk pochodzi. Brudziński zaproponował dojazd do Tarnowa ale tylko z Bochni, co nie zadowala mieszkańców reszty powiatu wobec czego akcja z petycjami o dojazd i odwołanie Joachima Brudzińskiego, wskutek sporego niezadowolenia mieszkanców Bochni i okolic przybrała na sile i zmierza już ku końcowi.

W skład Pięknej Polski wchodzi aż 108 liderów i rzesza zwolenników. Skupieni są oni w kilku okręgach regionalnych. Co więcej partia ma już swój zespół dyrektorów specjalistów zbliżony formą do gabinetu cieni - dzięki niemu "Piękna Polska" chce patrzeć na ręce obecnej władzy i proponować swoje rozwiązania. To co charakteryzuje nową partie jest młodość duchowa a także wiekowa większej części partii a to może wnieść sporo świeżości na polską scenę polityczną, której to do tej pory brakowało chociażby w Sejmie czy Senacie.

Trzymamy zatem kciuki za nową partię polityczną i życzymy jej powodzenia w realizacji postawionych przez nią celów.

[Administrator]

Polacy niezadowoleni odrzuceniem "Godziny dla rodziny"

W całej Polsce rodzice wyrażają niezadowolenie z powodu odrzucenia ustawy o zmianie Kodeksu Pracy, tzw. "Godziny dla rodziny". W niektórych częściach kraju przy biurach posłów koalicji rządzącej doszło do mini manifestacji.

Rodzice małych dzieci wyrażają niezadowolenie, że projekt ustawy skracający czas pracy do siedmiu godzin dla jednego rodzica został przyjęty w zupełnie innej formie. - Oczywiście, skorzystam z tych pięciu dni, ale moim zdaniem dużo lepszym rozwiązaniem było właśnie wprowadzenie tego skróconego czasu pracy. Wielka szkoda, że koalicja rządząca zdecydowała się odrzucić to rozwiązanie. Zdecydowanie bardziej wolałbym spędzić ze swoimi dziećmi tą godzinę dziennie więcej. - przekonywał Robert z Poznania.

- Nie jestem zwolenniczką Postępowych Demokratów, w ostatnich wyborach głosowałam na Prawo i Sprawiedliwość, ale bardzo podobał mi się pomysł "Godziny dla rodziny". Rzeczywiście chociażby ta godzina dziennie bardzo dużo by dała, mogłabym wcześniej odebrać moje pociechy z przedszkola i spędzić z nimi więcej czasu, bo teraz one są tam niemal cały dzień. Często muszę też wynajmować nianię. Wydłużenie urlopów o pięć dni to za mało. Dzieci chciałyby mieć mnie na co dzień. - mówi z niezadowoleniem Anna z Bydgoszczy.

W innych częściach Polski wyraża się również solidarność z Postępowymi Demokratami - pomysłodawcami ustawy. - To jest partia, która rzeczywiście chciała zadbać o politykę prorodzinną. To byłby duży krok do przodu. Niestety, koalicja w obawie, nie mam pojęcia przed czym, zdecydowała się zrobić bardzo mały kroczek i teraz chwali się dużym sukcesem. Rozpocznijmy poważną dyskusję na temat czasu pracy Polaków. Polacy pracują o trzy godziny dłużej niż przeciętnie w Europie. Cierpi na tym efektywność naszej pracy, innowacyjność, jakość życia, cierpią na tym dzieci, których rodzice pracują za długo i nie mają dla nich czasu. - powiedziała Barbara z Mysłowic.

[Administrator]

Z OSTATNIEJ CHWILI: Karol M. zatrzymany przez policję



Prezes Partii Polaków Karol M. został zatrzymany przez policję. Jak informuje prokuratura został zatrzymany za wiele przestępstw.

Jak poinformowała dalej prokuratura M. m.in. uczestniczył w procederze ustawiania meczów piłki nożnej, piłki ręcznej, czy siatkówki, a także jeszcze, kiedy był wicepremierem uczestniczył w praniu brudnych pieniędzy, prowadzenia agencji towarzyskich w dużej części Polski, oraz na Ukrainie, oraz w Niemczech.

Więcej informacji wkrótce.

[Administrator]

Obywatelski Klub Ludowy rezygnuje z wicemarszałka!

Szef OKL Marcin Schmidt w towarzystwie przewodniczącej PD Anny Radziwiłł-Schmidt oraz Wadima Tyszkiewicza ogłosił na specjalnej konferencji prasowej, że OKL zrzeka się funkcji wicemarszałka Senatu na rzecz Konserwatywnego Klubu Senatu.

- Na spotkaniu klubu zdecydowaliśmy, że Wadim zrzeknie się funkcji wicemarszałka. Chcemy przez ten gest pokazać dobrą wolę i troskę o reprezentatywność składu prezydium Senatu. Uważamy, że troje wicemarszałków z naszego klubu, gdy KKS mając więcej senatorów ma tylko jednego członka prezydium to działanie, które szkodzi demokracji - mówił Marcin Schmidt.

Przewodnicząca PD Anna Radziwiłł-Schmidt dodała: - Chociaż często i w Sejmie, i w Senacie toczą się polityczne walki to postanowiliśmy zatroszczyć się o reprezentatywność prezydium Senatu. Mamy nadzieję, że ten gest pozwoli ulepszyć relacje między naszymi klubami.

Z kolei Wadim Tyszkiewicz, który zrezygnował z funkcji powiedział, że nie jest mu żal funkcji, bo nie miał okazji zbyt często prowadzić posiedzeń Senatu, gdyż często wyręczały go klubowe koleżanki, które sprawują się bardzo dobrze i są obiektywne podczas obrad, a jego decyzja o rezygnacji pozwoli zatroszczyć się o odpowiednie proporcje w prezydium Senatu.

[Administrator]

Znaleziono karty wyborcze w bagażniku przewodniczącego komisji

Śledczy badają, czy doszło do naruszenia prawa wyborczego podczas niedawnych wyborów do Sejmu. Kilka dni temu policja znalazła w lesie w pobliżu Nakła nad Notecią porzucony samochód. Okazało się, że w jego bagażniku ukryte były karty do głosowania z niedawnych wyborów do izby niższej. Policja potwierdziła, że samochód należał do przewodniczącego jednej z obwodowych komisji wyborczych w Nakle nad Notecią. Nie wiadomo, na kogo oddano głosy na skradzionych kartach.

- Policjanci po dwukrotnym przeszukaniu samochodu znaleźli pakiet kart do głosowania z opisem, jakoby karty te były załącznikiem do protokołu wyborczego – mówi Renata Boberek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej.
Mazurek dodała także, że "wszystkie karty są wypełnione, z oddanym głosem". Prokuratura nie udziela jednak informacji, na kogo oddano na nich głos. Wszystkie karty pochodzą z jednej Obwodowej Komisji Wyborczej w Nakle nad Notecią. Rzeczniczka nie chciała też powiedzieć, o którą konkretną komisję chodzi.
Jak wyjaśniła Boberek, w tej sprawie prowadzone jest odrębne śledztwo i dotyczy naruszenia prawa wyborczego. Za to przestępstwo grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Przesłuchani już zostali przedstawiciele Państwowej Komisji Wyborczej, a także niektórzy członkowie obwodowej komisji wyborczej, do której miały trafić karty.
Przewodniczący obwodowej komisji wyborczej, do którego należał znaleziony samochód odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie.
Karty są w tej chwili w policyjnym laboratorium, gdzie specjaliści badają zostawione na nich ślady i odciski palców. Za kilkanaście dni będzie gotowa ekspertyza i będzie wiadomo, ile osób i kto konkretnie miał z nimi kontakt.
Gdyby się okazało, że karty rzeczywiście zabrano, by sfałszować wybory, to Państwowa Komisja Wyborcza po stwierdzeniu, że miało to znaczący wpływ na wynik, może w tej sytuacji nawet unieważnić wybory. Wygrał je Bartosz Kownacki z przewagą zaledwie 0,6 procenta nad kolejnym kandydatem Benedyktem Hińczą-Rogowskim.

[Administrator]

Kolejne odejścia z Partii Polaków

Pięciu posłów Partii Polaków - Piotr Roman, Piotr Przytocki, Natalia Czerwonka, Tomasz Kałużny i Tomasz Andruszkiewicz zdecydowało się opuścić szeregi ugrupowania. Cała piątka wstąpiła tym samym do klubu poselskiego Postępowych Demokratów.

- Karol, winny czy nie winny, zaszkodził partii i nie sądzę, żeby udało się odbudować jej reputację, a także zaufanie. Dlatego ostatecznie zdecydowaliśmy się odejść z Partii Polaków. - powiedział w trakcie konferencji prasowej poseł Piotr Roman. Poinformował, że wraz ze swoimi klubowymi kolegami zdecydował się przejść do Postępowych Demokratów. - Mieliśmy okazję współpracować z PD w rządzie, a także ostatnio w opozycji i bardzo dobrze się dogadujemy. - powiedziała posłanka Natalia Czerwonka.

Klub Postępowych Demokratów w związku z przejściem zwiększy swoją liczebność do 75 mandatów, natomiast Partia Polaków będzie miała tylko 13 mandatów. Kilka dni temu do Stronnictwa Szlachecko-Konserwatywnego przeszło dwóch innych parlamentarzystów.