Wiadomości ze świata

Najważniejsze newsy ze świata. Telewizja, radio, internet itp.
Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 28 cze 2017, 22:40

Obrazek
Była Jugosławiańska Republika Macedonii zmienia nazwę.
Obrazek
Republika Macedońska ma już dość zgryźliwości ze strony Grecji i zmienia nazwę na Górna Republika Macedonii.

Negocjacje nad zmianą nazwy były prowadzone do lat, a ich podjęcie przyspiesza ewentualne przyszłe przyjęcie Macedonii do NATO. Całe zmiany spowodowane są tradycyjnymi protestami Greków, co do regionu Macedonii będącego w ich kraju, który to był mylony z Republiką Macedonii, w wyniku czego były podejrzenia planowanej aneksji regionu przez republikę. Zgodnie z porozumieniem oficjalną nazwą państwa będzie Górna Republika Macedonii, w skrócie Górna Macedonia, co satysfakcjonuje zarówno oba sporne kraje. Dotąd, z racji sporu, na arenie międzynarodowej państwo było znane pod tymczasową nazwą Była Jugosławiańska Republika Macedonii.
Według nieoficjalnych informacji już wkrótce Górna Macedonia może dołączyć do NATO, o co kraj starał się od dawna - jak dotąd bez powodzenia z racji sprzeciwu Grecji. Dzięki dzisiejszemu porozumieniu otwiera się także dla tego bałkańskiego kraju droga do UE.
Równocześnie korekty w nazwie zapowiadają Czesi którzy to chcą, aby oficjalnie mówić do nich po prostu po angielsku Czechia a Czech Republic tylko i wyłącznie w sprawach oficjalnych.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 29 cze 2017, 18:23

Obrazek
Zagraniczne wojska wkraczają do Libii. Czy uda im się szybko pokonać islamistów?
Obrazek
Wczoraj rozpoczęła się interwencja wojsk koalicji antyterrorystycznej w Libii. Kraj ten od kilku miesięcy nie może sobie poradzić ze zdławieniem terrorystycznej organizacji Boko Haram, która zajęła południowe tereny kraju, w tym sporą część terenów roponośnych. Jednocześnie widać jasne podziały wśród członków koalicji, z których część popiera separatystyczne dążenia lokalnych władz w Cyrenajce, a jej działania nie są skoordynowane.

Od kilku tygodni trwały intensywne rozmowy na temat stworzenia koalicji antyterrorystycznej do walki z Boko Haram. Podjęcie konkretnych działań pprzyspieszyło islamistyczne powstanie, jakie wybuchło w Bengazi w zeszłym tygodniu. O pomoc otwarcie poprosił rząd Fajiza as-Sarradża. Do koalicji dołączyły na razie Egipt, Arabia Saudyjska, Jordania, ZEA, Katar, Sudan, Turcja, Francja, Rosja i USA.

Pod kontrolą rządu w Trypolisie znajduje się dziś w zasadzie tylko położona na południowym zachodzie Libii Trypolitania. To stamtąd, na opanowany przez terrorystyczny Boko Haram Fezzan, uderzyły oddziały rządowe ze wsparciem wojsk francuskich i rosyjskich, które wspiera amerykańskie lotnictwo. Kontrolę nad położoną na wschodzie Cyrenajką sprawuje natomiast lokalny, separatystyczny rząd. Od dłuższego czasu toczy on zbrojne walki z siłami zarówno rządu centralnego, jak i islamistów z Boko Haram. Gdy ekstremistom luźno powiązanym z tym ugrupowaniem udało się przejąć kontrolę nad największym miastem regionu – Bengazi, pomnoc dla władz w Adżdabiji zadeklarowały Turcja i Katar. Siły obu tych państw już od kilku dni zbierają się w Tobruku i Adżabiji, skąd mają zamiar uderzyć na Bengazi i siły Fezzan. Jednocześnie dziś rano w porozumieniu z rządem w Trypolisie wschodnią granicę Libii, w dystrykcie Al-Kufra przekroczyły połączone siły saudyjskie, egipskie, jordańskie i emirackie, które mają bronić tego obszaru przed ewentualną ekspansją Boko Haram. Spotkało się to ze sprzeciwem rządu w Adżdabiji, który dotąd sprawował kontrolę nad tymi terenami, jednak jego siły są zbyt małe dla jego utrzymania pod naporem zagranicznej interwencji i najpewniej będzie musiał się z nich wycofać. Obronę lokalnych władz cyrenajskich pustynnej Al-Kufrze zadeklarował Sudan, którego wojska na razie nie przekroczyły jednak libijskiej granicy.

Śledząc ostatnie wydarzenia w Libii jasno widać, że koalicja antyterrorystyczna jest bardzo niespójna i część jej uczestników bardziej niż na walce z Boko Haram będzie rozgrywało własne interesy. Czas pokaże, czy uda się skutecznie zapobiec umocnieniu ekstremistów i odzyskać opanowane przez nich ziemie. Wydaje się jednak, że nawet jeśli to nastąpi, nie uda się utrzymać jedności Libii, która najpewniej rozpadnie się na dwa państwa lub pogrąży w kolejnej wojnie domowej.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 03 lip 2017, 22:17

Obrazek
Książęcy ślub w Luksemburgu
Obrazek
Księżniczka Luksemburga Aleksandra wyszła za mąż za Jakuba, księcia Noto i Kapui. Młodzi powiedzieli sobie "tak" w sobotę w czasie uroczystości religijnej w katedrze w Luksemburgu. Ceremonia połączyła tradycję z nowoczesnością.

Księżniczka Aleksandra i książę Jakub dzień wcześniej wzięli ślub cywilny. Uroczystość ta, z dala od kamer i błysków fleszy, zarezerwowana była tylko dla rodziny i najbliższych. Inaczej było w sobotę. W uroczystości w katedrze Najświętszej Maryi Panny wzięło udział wiele koronowanych głów, znamienitych gości, ale także 270 zwykłych obywateli Luksemburga, których młodzi postanowili zaprosić, by towarzyszyli im w tym ważnym dniu. Ceremonia odbyła się w językach: francuskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim, włoskim i luksemburskim. Ślubu udzielał arcybiskup Luksemburga Jean-Claude Hollerich. Aleksandra, która przybyła u boku swego ojca, wielkiego księcia Henryka, ubrana była w koronkową suknię ślubną w kolorze kości słoniowej, zaprojektowaną przez Elie Saab, z czterometrowym welonem.

Przysięgę małżeńską Aleksandra i Jakub złożyli sobie po luksembursku, co zostało przyjęte z aplauzem przez tłumy obserwujące uroczystość na telebimach. W piątek Jakub przyjął luksemburskie obywatelstwo. Za młodą parą zajęły miejsce ich rodziny, a zaraz potem król Belgów Filip I i królowa Matylda, połączeni więzami pokrewieństwa z monarchią luksemburską, a także król Hiszpanii Filip VI i królowa Letycja - ze strony pana młodego. Obecni byli także król Norwegii Harald V z królową Sonją, król Polski Michał II i królowa Maria, książę Liechtensteinu Alojzy III wraz z małżonką, królowa Holandii Maksyma, następca tronu Danii książę Fryderyk, następczyni tronu Szwecji księżniczka Wiktoria wraz z małżonkiem, oraz małżonka króla Maroko Mohammeda VI, Lalla Salma. Wśród gości nie zabrakło również księżniczki Karoliny z Monako, a brytyjską rodzinę królewską reprezentował książę Edward, najmłodsze dziecko królowej Elżbiety II. Na zaproszenie odpowiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Po uroczystości nowożeńcy pozdrowili poddanych z balkonu Pałacu Wielkiego Księcia; tam też młoda para po raz pierwszy pocałowała się publicznie. W niedzielę małżonkowie udadzą się w podróż poślubną, ale - jak utrzymują media - jej cel ma być dla Aleksandry niespodzianką.

Obrazek
Panna młoda - księżniczka Aleksandra.

Obrazek
Pan młody - książę Jakub.

Obrazek
Król Filip I i królowa Matylda.

Obrazek
Król Filip VI i królowa Letycja.

Obrazek
Królowa Maksyma.

Obrazek
Królowa Maria i niewidoczny na zdjęciu król Michał II.

Obrazek
Księżniczka Wiktoria.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 13 lip 2017, 9:31

Obrazek
Król Michał na badaniach kontrolnych w Niemczech
Obrazek
Król Michał udał się do Kolonii na badania kontrolne. Do Polski powróci na początku września.

W tym roku monarcha odbył kilkumiesięczną terapię w klinice w Kolonii w związku z urazem kręgosłupa, którego nabawił się przed kilkoma lata. Zakończyła się ona sukcesem, a obecne badania choć powinny być formalnością, to jednak zostały przez lekarzy kategorycznie zalecone.

Królowi towarzyszy królowa Maria, a także grono współpracowników, choć mniejsze niż przed kilkoma miesiącami. Wiodącą rolę odgrywają w nim fizjoterapeutka Michała II, mgr Katarzyna Korczyńska oraz tłumaczka Ludwika Iwanowicz. Do Kolonii udała się też rzeczniczka władcy Małgorzata Leśniewska.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 13 lip 2017, 22:29

Obrazek
Polska wywalczy "stałe zaproszenie" na szczyty G-20?
Obrazek
Od wielu lat mówi się o polskich ambicjach dołączenia do G-20, grupy 19 państw oraz Unii Europejskiej, które uznaje się z kluczowe forum gospodarczych zmian na świecie. Chociaż Polska dzięki intensywnemu wzrostowi PKB formalnie znajduje się na granicy spełnienia kryterium gospodarczego, dobór jest w dużej mierze uwarunkowany politycznie i regionalnie. Poza tym, wejście Polski do klubu G-20 wymagałoby wykluczenia któregoś z jej członków (najprawdopodobniej Argentyny), co wydaje się raczej niemożliwe. Polska dyplomacja lobbuje zatem za innym rozwiązaniem: chce otrzymać stałe zaproszenie (jako "permanent guest invitee"), podobne do tego, które posiada Hiszpania. Wydaje się to osiągalne.

Uwarunkowania regionalne i polityczne powodują, że raczej ciężko mówić o wykluczeniu któregoś z państw znajdujących się na dole listy na rzecz Polski. Prawdopodobnie, wykluczeniu musiałaby podlec Argentyna (jedno z dwóch państw Ameryki Południowej; umniejszenie pozycji regionu, który - całościowo - wydaje się perspektywiczny w rozwoju jest jednak trudne do wyobrażenia), Arabii Saudyjskiej (które reprezentuje jednak interesy państw arabskich w grupie, ponadto jest istotnym sojusznikiem USA w regionie) albo RPA (które jest jedynym państwem Afryki w G-20). Zastąpienie ich przez Polskę (która jest obecnie reprezentowana przez UE, a w razie wejścia do grupy byłaby 5 krajem UE reprezentowanym indywidualnie) raczej jest wykluczone. Polska dyplomacja zamierza, wedle deklaracji, zastosować inne rozwiązanie.

Od wielu lat jako praktyka wykształciło się zapraszanie na szczyty G-20 w ramach tzw. "permanent guest invitee" (stale zaproszony) przedstawicieli m.in. Banku Światowego, OECD, ONZ, Unii Afrykańskiej czy - co dla polskiej dyplomacji najistotniejsze - Hiszpanii. Polska zamierza skorzystać z tego wzorca, wskazując na swoją pozycję jako reprezentacji głosu regionu Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej, zamieszkiwanej przez blisko 160 mln ludzi w 12 krajach (Grupa Wyszehradzka - Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Austria, Ukraina, Chorwacka, Rumunia; państwa bałtyckie - Litwa, Łotwa, Estonia; Bułgaria). Polska zamierza wzmocnić swoje argumenty również szerszym zaangażowaniem na świecie - już doprowadziła w ostatnich latach do powiększenia przewodzonej przez siebie Grupy Wyszehradzkiej (o Austrię, Ukrainę, Chorwację, Rumunię), zaangażowała się w azjatycki projekt infrastrukturalny (inicjowany przez Chiny - AIIB), a - wg informacji polskiej dyplomacji - chce aktywnie włączyć się w sprawy afrykańskie (dołączyć do Afrykańskiego Banku Rozwoju) oraz poprawić relacje we własnym regionie (w ramach współpracy z Nordyckim Bankiem Inwestycyjnym).

W ostatnich miesiącach zintensyfikowała także swój udział w reformach UE (kluczowe rozmowy w tej sprawie - z francuską prezydent i niemiecką kanclerz - odbywały się w Warszawie), wyraziła także swoje zainteresowanie sprawami Ameryki Południowej (przywrócenie dawnych placówek dyplomatycznych). Prawicowy rząd w Warszawie ma ambicję, by "przelicytować" poprzedników z centrum i centrolewicy, udowadniając, że jest w stanie poradzić sobie na arenie międzynarodowej poradzić nawet lepiej niż oni. Program polskiej dyplomacji określa się mianem "indywidualnego upodmiotowienia Polski w świecie", co zwraca uwagę komentatorów, ponieważ może oznaczać, że Polska rezygnuje z oparcia swojej pozycji na świecie wyłącznie o obecność w strukturach Unii Europejskiej.

Szansą na poparcie ambicji Polski ma być spotkanie polskich władz z prezydentem USA, Jebem Bushem, do którego dojdzie w najbliższych tygodniach w Warszawie. Póki co, Polska dostała zaproszenie do wzięcia udziału w szczycie, który odbędzie się w Cannes (Francja). Opiera się to jednak, póki co, na "rozdzielniku regionalnym". Praktyką Grupy jest bowiem zapraszanie na spotkanie G-20 państwa (państw) regionu, z którego wywodzi się państwo goszczące.

G-20 powstało w 1999 roku, jako forum ministrów finansów, jednak od 2008 roku jest także szczytem przywódców (głowy państw, szefowie rządów) tych najważniejszych państw świata (plus Unia Europejska). Polska po raz pierwszy zgłosiła swoje ambicje swojego członkostwa publicznie ustami nieżyjącego już prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 2010 roku.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 23 lip 2017, 22:43

Obrazek
Robert Mugabe nie żyje
Obrazek
Jak donosi agencja Reutera, godzinę temu w wieku 99 lat zmarł długoletni prezydent Zimbabwe Robert Mugabe. Dwa miesiące temu trafił do szpitala i przez ten okres pozostawał pod opieką lekarzy. Na razie nie wiadomo jaka przyszłość czeka to afrykańskie państwo. Część komentatorów uważa, że o urząd prezydenta będzie ubiegała się córka zmarłego prezydenta Bona. 35 latka miałaby z jednej strony zapewnić kontynuację władzy przez dotychczasowe grupy, z drugiej zaś ocieplić wizerunek swego kraju.

Awatar użytkownika
Człowiek-Media
Posty: 630
Rejestracja: 28 lip 2015, 13:25

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Człowiek-Media » 28 lip 2017, 1:48

Obrazek
Caroline Kennedy kandydatką na prezydenta USA?
Obrazek
W Stanach Zjednoczonych co raz głośniej mówi się o możliwości startu byłej ambasador w Japonii oraz córki 35. Prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego, Caroline Kennedy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Caroline Kennedy, córka 35. Prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna F. Kennedy'ego, zamordowanego w 1963 roku w Teksasie może zostać kandydatką w prawyborach Partii Demokratycznej przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Była ambasador USA w Japonii wydaje się być mocną kandydatką, na tle innych. Gazety nazywają ją kolejną Hillary Clinton, tylko "bez bagażu". - Przyszłoroczne wybory będą przełomowe. Po ośmiu latach słabej prezydentury Jeba Busha do Białego Domu może wrócić Demokrata i z dużą dozą prawdopodobieństwa - może to po raz pierwszy w historii być kobieta. - zauważa prasa.

Prezydent Bush, który wybory prezydenckie w 2016 i 2020 roku przegrał w głosowaniu powszechnym, wygrywając jedynie dzięki najpierw większości GOP w Izbie Reprezentantów, a następnie dzięki Kolegium Elektorskiemu, przez obie kadencje był bardzo słabo oceniany - dobrze o jego pracy wypowiadała się mniej niż połowa obywateli USA, dużo lepsze wyniki uzyskiwały wiceprezydent Carly Fiorina, czy nawet sekretarz stanu Nikki Haley i inni, mniej ważni członkowie administracji.

Oprócz córki byłego prezydenta, w prawyborach Demokratów, spekuluje się również o kandydaturach senator Kamali Harris, Amy Klobuchar, Maggie Hassan, Cory'ego Booker'a, burmistrz Nowego Jorku Chelsea Clinton, byłego sekretarza stanu John'a Kerry'ego, reprezentantki Tulsi Gabbard, czy byłego sekretarza urbanizacji Juliana Castro. Z kolei po stronie Partii Republikańskiej, oprócz członków obecnej administracji, wymienia się także byłego gubernatora Indiany Mika Pence'a, czy byłą sekretarz stanu Kelly Ayotte.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 31 lip 2017, 12:18

Obrazek
Wybory w Grecji: Nowa Demokracja z samodzielną większością w parlamencie
Obrazek
Rządząca przez ostatnie cztery lata Grecją centroprawicowa Nowa Demokracja pod wodzą premiera Kyriakosa Mitsotakisa zdecydowanie wygrała wybory parlamentarne uzyskując 37% głosów i 153 mandaty, zapewniając sobie tym samym samodzielną większość w parlamencie.
Eksperci zwracają uwagę, że wysokie zwycięstwo ND jest spowodowane przyspieszeniem gospodarczym w Grecji za rządów obecnej koalicji. Krajowi wreszcie udało się częściowo podnieść po kryzysie, dzięki wprowadzonym przez rząd liberalnym reformom gospodarczym. Wynik wyborów jeszcze bardziej ułatwia ich wdrażanie, dotąd bowiem premier Mitsotakis musiał opierać swój rząd na czteropartyjnej koalicji.
Drugie miejsce zajęła lewicowa Syriza zdobywając 22% głosów i 62 mandaty w parlamencie, a więc pogarszając swój wynik z 2019 roku. Wybory potwierdziły kryzys tej rządzącej w latach 2015-2019 partii. Dymisję zapowiedział już jej lider Efklidis Tsakalotos. Na kolejnych miejscach uplasowały się Komunistyczna Partia Grecji (9% i 25 mandatów), skrajnie prawicowy Złoty Świt (8% i 23 mandaty), centrolewicowa koalicja PASOK-DIMAR (7% i 19 mandatów), Unia Centrystów (4% i 10 mandatów) oraz eurosceptyczna Nowa Agora-Demokracja Bezpośrednia (3% i 8 mandatów).
Zwycięstwa Kyriakosowi Mitsotakisowi już pogratulowali czołowi europejscy przywódcy, w tym kanclerz Niemiec Ursula von der Leyen oraz przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 31 lip 2017, 23:28

Obrazek
Dywagacje nad obsadą stanowisk w UE
Obrazek

Wybory do Europarlamentu odbędą się w maju przyszłego roku, jednak już od kilku miesięcy trwają zakulisowe rozmowy na temat obsady najważniejszych unijnych stanowisk. Ostatecznie będzie ona jednak zależała przede wszystkim od wyników wyborów.

Choć część unijnych przywódców, w tym przede wszystkim prezydent Francji Marine Le Pen, liczyła, że jeszcze w tym roku uda się przeforsować zmiany w unijnych traktatach, które miałyby zastopować na razie integrację, wszystko wskazuje na to, że nie uda się tego zrobić przed majowymi wyborami. Obecnie negocjacje stanęły w miejscu z powodu wyborów parlamentarnych w Austrii, które odbędą się pod koniec września. Sondaże wskazują, że władzę straci eurosceptyczna FPOe, więc nowy rząd najpewniej nie będzie tak ochoczo wspierał wizji Le Pen, jak dotychczasowy. Na czas gra też przewodniczący Rady Europejskiej Martin Schultz, który liczy na zwycięstwo sił euroentuzjastycznych w maju, co ostatecznie miałoby wybić oręż z rąk Marine Le Pen i jej obecnego głównego sojusznika, premiera Włoch Beppe Grillo.

W cieniu negocjacji traktatowych toczą się tymczasem zakulisowe rozmowy na temat obsady kluczowych unijnych stanowisk. O przewodnictwie w Komisji zadecyduje to, czy wybory wygrają chadecy czy socjaliści (niewielu wierzy, że zwycięstwo mogłaby odnieść jakaś inna siła). Obie partie jeszcze przed wyborami wskażą swoich kandydatów na przewodniczącego KE. O stanowisko na pewno nie będzie się ubiegał urzędujący już drugą kadencję chadek Jean-Claude Juncker. Najpoważniejszymi kandydatami w EPP wydają się dziś być były premier Hiszpanii Mariano Rajoy i prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović, a wymienia się też m.in. premiera Grecji Kyriakosa Mitsotakisa. Faworytem jest tu Rajoy, którego ma wspierać kanclerz Niemiec Ursula von der Leyen. Wśród działaczy PES wymienia się natomiast lidera partii, byłego premiera Bułgarii Sergeja Staniszewa, premiera Malty Josepha Muscata, czy byłego premiera Szwecji Stefan Löfven. Za faworyta uchodzi tu ten ostatni, jednak warto zaznaczyć, że PES ma zdecydowanie mniejsze szanse na zwycięstwo wyborcze w maju, a więc i przewodnictwo w Komisji.

Kolejnym ważnym stanowiskiem, o którego obsadę rywalizacja będzie się pośrednio toczyć w maju będzie Przewodniczący Rady Europejskiej. I tu na trzecią kadencję nie ma szans Martin Schultz. Przy wysokim zwycięstwie EPP może na nie wrócić chadek i wówczas za faworytkę uchodzi wspomniana już wcześniej Kolinda Grabar-Kitarović, której kadencja jako prezydent Chorwacji kończy się wkrótce po zakończeniu kadencji Schultza. Niewątpliwym atutem tej polityk są jej dobre relacje zarówno z kanclerz von der Leyen, jak i ze zwolennikami zachowawczych reform traktatowych, szczególnie z Viktorem Orbanem. O stanowisko nieoficjalnie mają także zabiegać lewicowa premier Rumunii Claudia Țapardel i, w przypadku niepowodzenia starań o przewodnictwo w Komisji, Stefan Löfven.

Jeśli chodzi o stanowisko przewodniczącego samego Parlamentu Europejskiego, to tu negocjacje będą czynione najpewniej dopiero po wyborach. Ponieważ obecnie tę funkcję sprawuje chadek, Antonio Tajani, najpewniej w kolejnej kadencji wróci na to stanowisko socjalista.
Przy słabym wyniku zarówno EPP, jak i PES, do gry o najważniejsze stanowiska wkroczą także liberałowie. Mówi się, że ich przedstawiciel mógłby przejąć stanowisko Wysokiego Komisarza UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Byłby to najpewniej jeden z ministrów spraw zagranicznych któregoś z państw, gdzie rządy sprawują liberałowie.

Trzy dobrym wyniku eurosceptyków możliwa wydaje się także koalicja chadeków z liberałami i konserwatystami, jednak przy takim rozwiązaniu obecnie trudno wyrokować nad konkretną obsadą stanowisk. Na pewno wówczas zwiększyłaby się pozycja negocjacyjna Polski – zarówno PLK, jak i PiS należą do frakcji ECR. Taka koalicja byłaby także łatwiejsza do przełknięcia dla Le Pen i Grillo, którzy mogliby w innej sytuacji próbować blokować obsadę unijnych stanowisk.

Administrator
Administrator
Posty: 22724
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Wiadomości ze świata

Postautor: Administrator » 01 sie 2017, 22:31

Obrazek
Europejski ,,Plan Marshalla'' dla Afryki?
Obrazek
Europarlament debatuje nad dokumentem Przyszłość dla Afryki.

Podczas bieżącej sesji rozpoczęła się debata nad treścią projektu o nazwie Przyszłość dla Afryki, jest to odpowiednik planu Marshalla, mający wspomóc Afrykę w rozwoju gospodarczym. Dotychczas dość pobieżne próby podejmowała Komisja Europejska, teraz jednak nad projektem debatę rozpoczął Parlament.

Po co?
- Od kilkunastu lat politycy zgodnie mówią, że problemy Afryki powinny zostać rozwiązane na miejscu, specjalny program ma zdaniem dyplomatów umocnić także pozycję Europy w Afryce, a Unia ma dowieść, że potrafi konkurować z Chinami, USA, Indiami czy Rosją na arenie globalnej. Bez tego przegramy - mówią dyplomaci. Program jest tak skonstruowany, że każde państwo członkowskie poczyni inwestycje i będzie mogło czerpać korzyści oraz budować swą pozycję. O Afrykę gra więc nie tylko Europa, ale pojedyńcze państwa. Pamiętajmy, że w związku z zewnętrzną interwencją w Libii do Włoch czy Grecji przypływają w ostatnich tygodniach coraz liczniejsze grupy ludzi, mówiąc, że nie ma dla nich już nadziei w Afryce pogrążonej w biedzie i braku perspektyw, oraz niestabilnej.

Opór Francji?
Francja i tak priorytetowo traktuje byłe kolonie, a lepiej dla Paryża mieć wgląd w jaki sposób np: w Erytrei inwestują Niemcy w ramach wspólnego programu niż nadal prowadzić spór, na którym wygrają Chiny lub Indie.

Co już wiemy?

Plan ma być zasilony kwotą ok 30-35 miliardów Euro przez okres 10 lat. Będzie obejmował 30 obszarów (tzw. płaszczyzn). Środki będą pochodziły z budżetu UE oraz z dodatkowych (opcjonalnych) wpłat narodowych, czyli tego co zdecyduje się wpłacić poszczególne państwo. Jak mówią w kuluarach europosłowie oprócz państw UE gotowość partycypacji wyraziły Norwegia, Szwajcaria, Islandia i Liechtenstein. Proponowany mechanizm jest taki aby każde z państw wybrało 4 priorytetowe płaszczyzny na które skieruje 85% składki narodowej. Państwa afrykańskie miałyby zostać podzielone na 5 lub 6 grup pomocowych, w tym gr. 0, państwa z grupy zero zostałyby wyłązzone z programu, będą to prawdopodobnie Angola i RPA. Od przynależności grupowej miałyby być zależne zyski z realizowanych przedsięwzięć wyliczone w procentach. Wiadomo, że po stronie europejskiej w przypadku UE zysk dzielono by po połowie pomiędzy UE i kraj członkowski. Pomoc miałaby mieć charakter partnerski.

Szansa dla Polski?

Bez wątpienia, jak powiedział europoseł Tadeusz Iwiński, dotychczasowe formy pomocy oraz inwestycji uległy wyczerpaniu, widzimy to po programie Go Africa, przystąpienie do Afrykańskiego Banku Rozwoju nie da Polsce aż tak dużych możliwości budowy pozycji w Afryce jak nowy wspólny projekt unijny wspomagany przez państwa członkowskie. Zdaniem polityka lewicy Polska powinna wybrać m.in. rolnictwo, górnictwo i kopaliny oraz budownictwo, być może jeszcze infrastrukturę. - Sprzedawajmy to co możemy, a nie to co byśmy chcieli, skoro Niemcy mówią o odnawialnych źródłach energii, Skandynawowie także niech to robią - dodaje Iwiński. - Francuzi zapewne za jeden z priorytetów uznają obszar morski, czy nowoczesne technologie, tym samym za pieniądze UE jak i swoje na stałe zapewni sobie rozwój obecności w wielu krajach, które potrzebują także technologii, może nie najnowocześniejszych w Europie, ale atrakcyjnych dla rozwoju gospodarki Czadu, Nigru albo Gwinei-Bissau - dodaje anonimowo jeden z Polaków pracujących w KE.

Na razie europosłowie ustalili zarys i cele dokumentu, rezolucja być może zostanie przyjęta w listopadzie, w grudniu zaś zajmie się nią komisja i trafi pod obrady Ecofin, Nieoficjalnie wiadomo, ze dyplomaci niemieccy i francuscy już intensywnie rozmawiają o tym w całej Europie. Zwolennikiem takiego planu rozwoju dla Afryki jest zarówno kanclerz von der Leyen, jak i premier Kosciusko-Morizet oraz prezydent Le Pen. Również Martin Schultz uważa ,,szeroką inicjatywę dla Afryki' za przedsięwzięcie ,, nie mogące czekać''.


Wróć do „Wiadomości ze świata”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości