Nuda

[Administrator]

Jakie liberum veto? Jednak aż na I RP się w ustroju nie wzorowaliśmy.

[Karol Malinowski]

To już nie ogarniam, ma być Gentelment Agreement, czy jak to ma być zrobione? Jak GA, to moim zdaniem muszą wszyscy się zgodzić bez NPCów (Wisłocka, Budzyńska, Liściowski) i GM-a. Jak ma to być inaczej zrobione, to niech Kohn zlikwiduje "Pakiet Demokratyczny" i po problemie.

[Laura]

Dlaczego wyłączacie MON, to resort istotny, powinien gdzieś być. Co do Rawskiego, zdymisjonujcie go. To był gracz, teraz nie gra. Odwołajcie go, to jedyne rozsądne rozwiązanie. Mając premiera i 7 resortów, możecie je podzielić na 4. Tzn Marek Kohn, Wincenty Nowak, Renata Budzyńska, Weronika Ryszkowska. Nie widzę powodu aby olać samorządy, jak ktoś chce niech robi. Tym bardziej, że część można zręcznie powiązać z polityką krajową. Jest jeszcze inna możliwość, po porozumieniu możemy co jakiś czas eksponować któreś ministerstwo, tak jak i województwo żeby gra była bardziej atrakcyjna.

[Marek Kohn]

Przecież doskonale oczywistym jest, dlaczego nie możemy odwołać Rawskiego po tym jak zgłosiliście wotum nieufności. To elementarz.

Nie mogę spuścić drugiego z kolei ministra po wniosku opozycji W ogóle nie spuszcza się ministrów po takich akcjach - zrobiłem to raz, dla oczyszczenia i ze względu na to, że mieliśmy buntownika w koalicji, więc mogłoby dojść znowu do zgrzytu, więc trzeba to było zrobić, żeby zablokować wyniki głosowania.

Co MON ma takiego ważnego ? Sorry, ale poza właśnie randomowym puszczaniem tam info o przetargu czy innym zakupie - nic. Działalność ustawowa - na upartego zrobienie OT i tyle (co w sumie pewnie zostanie zrobione, jak będzie czas). MON jest ważny jako resort, ale w sensie IG niewiele się tam dzieje.

Sorry, ale nie zgadzam się na dyktowanie, kto ma i ile zarządzać resortami. Są gracze, którzy mniej są aktywni, tacy co bardziej, tacy co bardziej ogarniają temat, tacy co mniej... Trzeba elastyczności. Ja rozumiem, że przyjemnie się jedzie po wszystkich, bo nie trzeba robić w zasadzie nic, ale to zawsze zabija strony rządowe. Dlaczego rządy zawsze się wywracają w grach? Właśnie przez to, dlatego mechanizm, który pozwoli im rzeczywiście mieć szansę zapanować jest w porządku.

[Laura]

Nikt nie każe się zgadzać, to tylko propozycja, jak może to wyglądać. Nikt niczego nie dyktuje, ale nie sprowadzajmy tego do absurdu, że w grze właściwie nic nie jest ważne i snucia teorii, że komuś coś się dobrze krytykuje. Nie gra, to nie gra, ale trzeba się liczyć z działaniem opozycji w tym aspekcie. Mniejsza liczba resortów skutecznie ogranicza takie ryzyko.

[Marek Kohn]

W jakimś sensie tak, ale... nie. Przecież mogę wprowadzić jeden resort (piastunem zrobić premiera)... i codziennie jechać na notatkach z MSZ? I co? Aktywność jest. Ale słusznie bym przyznawał, że no jest za co krytykować. Ilość resortów nie jest tu kluczem, działów administracji nie ubędzie.

[Karol Malinowski]

Tylko tu każdy myślę, że rozumie, że nie każdy ma czas na tyle, żeby grać cały czas, sam tyle nie mam. Ale zamiast wprowadzać coś odgórnie nie lepiej wprowadzić franczyzę? Myślę, że to by na korzyść wyszło grze, a przy tym ściągnie się nowych graczy, którzy nie ogarniają tak dpbrze polityki, a chcieliby np. Do planktonu dołączyć, ew. Do PiSu.

[Gniewomir Maj-Ołyński]

@Marek, dorzuciłbym jeszcze tam MOiK, może niekoniecznie musi być tak aktywne jak pozostałe resorty, ale kultura jest ważna i można naprawdę zrobić kulturą aktywność - jakieś programy, budowy muzeów etc.

Imho - MON tak naprawdę w grze tylko istnieje, każdy ma na to wylane, bo niby co takiego można zrobić z MON-em? Ni to ogarnąć ustawami, eventami też nie ma za bardzo co zrobić, a czepianie się o jakieś zwolnienia w miejscowości, o której słyszę pierwszy raz i jest na jakimś zadupiu to już przesada, mimo bycia ig w opozycji.

Zmniejszenie liczby ministerstw nic nie da, Laura, zrozumże to. Będąc aktywnym, dajmy na to w MSZ w Europie, można się przypieprzyć o to, dlaczego nie było spotkań na Bliskim Wschodzie czy gdziekolwiek indziej. Ktoś coś zrobi w rolnictwie - dlaczego nie w środowisku? To błędne koło.

@Karol, nikt nie mówi o graniu cały czas, po prostu te resorty powinny być w miarę aktywne, a pozostałe działają sobie w tle

[Karol Malinowski]

Absolutnie masz rację, dlatego też dziwi mnie to, że robimy zakaz krytyki pracy mniej ważnych ministerstw. Moim zdaniem każde ministerstwo jest ważne, więc jeżeli już, to tak jak pisałem rozważmy jeżeli już, to franczyzę, ale to rozwiązanie może nie przejść, bo teoretycznie chyba każdy wie co to franczyza

[Marek Kohn]

No ja właśnie wiem, co to jest franczyza... ale nijak nie rozumiem, co rozumiesz w tym przypadku?