Po pierwsze jestem bezpartyjny, a po drugie PiS nic nie mówił o jakichś 500 złotych na każde dziecko. A projekty socjalne nie oznaczają, że jest się od razu socjalistą. Przypomnę Pani, że to rząd PiS wprowadził wiele liberalnych projektów, jak obniżenie podatku PIT. A mi socjalizm wcale nie przeszkadza. Mi nie przeszkadza żadna ideologia, o ile nie jest totalitarna. A to, czy ją popieram to już inna sprawa.
Przed chwilą mówiła Pani, że w kampanii wyborczej zapowiadałem, że będę "prezydentem wszystkich Polaków" i teraz tego nie dotrzymuję. Gdy proszę Panią o wskazanie przykładów niedotrzymania tej obietnicy przytacza Pani jakieś moje słowa z kampanii wyborczej. Oczywiście nadal się z nimi zgadzam i nie zmieniłem poglądów, ale nie widzę sytuacji, w której zrobiłbym coś sprzecznego z dobrem Polski. A co pokazały wybory prezydenckie, które wygrałem większość Polaków poparła moje propozycje. Z drugiej strony duża część wyborców poparła też moją kontrkandydatkę, która teraz zostanie premierem. Uważam, że trzeba zachowywać umiar i starać się zawrzeć kompromis. Właśnie to staram się czynić jako prezydent. Nie widzę w swoich działaniach jakiejś ortodoksji.
Oczywiście trzeba popierać Ukrainę, ale przede wszystkim należy dążyć do zaprowadzenia pokoju na wschodzie tego kraju. Czy dążenie do pokoju jest rusofobią?