Internet

[Człowiek-Media]

Beatrice Delaunay wraca do łask

Była łódzka posłanka oraz szefowa wojewódzkich struktur jeszcze w Platformie Obywatelskiej, a także była wiceminister cyfryzacji w drugim rządzie Anny Radziwiłł-Schmidt, Beatrice Delaunay właśnie została wybrana koordynatorem Postępowych Demokratów w Łodzi, w miejsce byłej prezydent Hanny Zdanowskiej. Czy oznacza to jej powrót do łask?

Po przegranej w JOWie w wyborach parlamentarnych w 2019 roku Beatrice Delaunay na kilka lat wycofała się z czynnej polityki. Zrezygnowała z kierowania łódzkimi strukturami Platformy Obywatelskiej, a następnie przez pół roku pełniła funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji w drugim rządzie Anny Radziwiłł-Schmidt, aż do dymisji. Następnie właściwie słuch po niej zaginął. Nie zdecydowała się na ponowny start w wyborach do Sejmu w 2020 oraz 2022. Po rozwiązaniu Platformy Obywatelskiej, do której należała od 2009 roku nie zapisała się od razu do Postępowych Demokratów. Zrobiła to na krótko przed niedawnymi wyborami samorządowymi.

O powrocie do wielkie polityki Delaunay nie wypowiada się zbyt wylewnie. - Od lat angażuję się w różnego rodzaju lokalne inicjatywy społeczne. Pierwsze szlify w polityce zdobywałam już w 2014, kiedy bez powodzenia startowałam do rady miasta Łódź. Następnie przez cztery lata, od 2015 do 2019 pełniłam mandat posłanki na Sejm, by następnie zostać wiceministrem cyfryzacji. Jestem zaprawiona w politycznych bojach i mam nadzieję, że się przydam. - powiedziała. Dawniej należała ona do grona najbliższych współpracowników ówczesnej premier, a obecnie liderki opozycji Anny Radziwiłł-Schmidt.

Beatrice Delaunay z pochodzenia jest koreanką - urodziła się w Korei Południowej. Gdy miała 6 miesięcy adoptowali ją Polacy - Maria i Jan. Wychowywała się w Łodzi. Następnie wyjechała do Francji, by tam, w wieku 21 lat, skończyć prestiżową szkolę handlową ESSEC. Kontynuowała naukę w Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu, a w wieku 24 lat zdała konkurs do ENA. Została pierwszą kobietą pochodzenia azjatyckiego, która pełniła funkcję wiceministra w polskim rządzie.

[Administrator]

Królowa wraca do rodzinnych stron

Informacja o regencji królewny Moniki wywołała w mediach społecznościowych i na portalach falę spekulacji na temat stanu zdrowia zarówno króla Michała II jak i królowej Marii. W krótkim komunikacie Kancelarii Królewskiej czytamy o rekonwalescencji monarchy w Kolonii, a także o wyjeździe jego małżonki do Wielkiej Brytanii.

Ostatnim oficjalnym wspólnym wystąpieniem króla Michała i królowej Marii był ślub księżniczki Emilii z białoruskim następcą tronu, który z resztą nie był zbyt dostępny dla publicznych oczu (lub para królewska niezbyt paliła się do pozowania). Krótko potem w głównych serwisach pojawiła się informacja o objęciu regencji przez następczynię tronu, królewnę Monikę. Kancelaria Królewska poinformowała, że król Michał w skutek urazu kręgosłupa sprzed kilku lat przez kilka miesięcy będzie przechodził rekonwalescencję w ośrodku w Kolonii.

Natomiast mniej wiadomo o stanie zdrowia królowej Marii. Kancelaria nie potwierdziła informacji na temat grypy, podała jedynie że monarchini wyjechała do Wielkiej Brytanii, aby spędzić czas ze swoją rodziną. Można jednak podejrzewać, że intensywny tryb życia związany z obowiązkami królewskimi oraz ciągłymi podróżami jest bardzo stresujący, dlatego królowa postanowiła od niego odpocząć. W mediach społecznościowych natomiast pojawiały się bardzo różne teorie, np. jakoby małżonka króla Michała II miała przejść załamanie nerwowe lub wpaść w depresję, czy też zajść w kolejną ciążę.


Monarchini w drodze na Lotnisko Chopina w Warszawie.

[Administrator]

"Polacy mają największy sentyment do Radziwiłłki"

Z sondaży przeprowadzonych na przestrzeni ostatnich kilku tygodni we wszystkich województwach wynika, że najlepszym premierem po 2015 roku była Anna Radziwiłł-Schmidt. Takiego zdania jest 34 procent respondentów. Najgorzej w rankingu wypadła Adrianna Wisłocka, co ciekawe wywodząca się z tego samego obozu politycznego.

- Ludzie z sentymentem wspominają rządy Anny Radziwiłł-Schmidt, przeważająco oceniają jej cztery i pół roku u władzy pozytywnie. Jako najstabilniejszą wskazują jej pierwszą kadencję, czyli lata 2015-2019- mówi na podstawie sondaży i analiz prof. Irena Raczkiewicz z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że ludzie pozytywnie odnoszą się również do faktu, że była jedynym premierem po 2015 roku, który urzędował pełną kadencję. - Radziwiłł-Schmidt zrezygnowała dopiero wtedy, kiedy spotkała ją osobista tragedia a także poważnie zachorowała. Ludzie to rozumieją. - mówi.

Na kolejnych miejscach znaleźli się Joszua Barycz i Marek Kohn, ocenieni przede wszystkim jako przedstawiciele "nowej fali". - Ludzie doceniają fakt, że udało im się odsunąć od władzy układ partii rządzący Polską od kilkunastu lat. - argumentuje prof. Raczkiewicz. Dodaje także fakt współczucia z powodu nagłej choroby Barycza, oraz choroby córki Kohna. - W obu przypadkach te rzeczy przytrafiły się nagle, niespodziewanie, i obaj panowie nie byli w stanie kontynuować swoich obowiązków. Być może historia potoczyłaby się zupełnie inaczej, gdyby tak się nie stało, ale nie nam to oceniać. - mówi.

Urzędująca premier Weronika Ryszkowska zajęła dopiero piąte miejsce, za Ewą Kopacz. - Ludzie nie do końca rozumieją dwugłos Ryszkowskiej. Z jednej strony zapowiedziała, że będzie otwarta i kontaktowa, a z drugiej strony znowu mamy do czynienia z polityką za zamkniętymi drzwiami. Pani premier nie odpowiedziała nawet na pytania posłów i senatorów w trakcie debat nad expose w obu izbach parlamentu. Wotum zaufania w Senacie zostało udzielone większością tylko jednego głosu. To wszystko nie wzbudza zaufania, ale pani premier ma jeszcze dużo czasu, żeby nadrobić straty. - wskazuje Raczkiewicz, dodając że ludzie pokładają w Ryszkowskiej nadzieję na zmiany.

Na kolejnych miejscach znaleźli się Marta Fornero-Piotrowska oraz Andrzej Rzepliński, których można nazwać "przejściowymi" szefami rządów. - Oboje urzędowali po około dwa miesiące, a ich zadaniem było głównie utrzymanie ciągłości władzy po dymisji poprzedniego rządu. Byli oni raczej nadzorcami, nie wprowadzili poważnych reform bo też nie mieli na to czasu. - przekonuje prof. Irena Raczkiewicz. W sondażu najgorzej wypadła Adrianna Wisłocka. Co ciekawe wywodzi się ona z tego samego obozu, co zwyciężczyni sondażu, Anna Radziwiłł-Schmidt. - Wyborcom kadencja Wisłockiej nie kojarzy się zbyt dobrze, zwłaszcza że zakończyła się niejako bardzo wybuchowo, mówię tutaj o przedwyborczym seksskandalu, wyciekiem nagich zdjęć. Respondenci przeważającej większości uważają, że naraził on na szwank wizerunek nie tylko samej Wisłockiej, ale także Polski. - kończy.

Wyniki sondażu:
Anna Radziwiłł-Schmidt - 34%
Joszua Barycz - 20%
Marek Kohn - 18%
Ewa Kopacz - 10%
Weronika Ryszkowska - 6%
Marta Fornero-Piotrowska - 5%
Andrzej Rzepliński - 5%
Adrianna Wisłocka - 2%

[Administrator]

"Księżniczka Karolina przejmie część obowiązków królowej Marii"

Młodsza córka królowej Marii, księżniczka Karolina przejmie część jej reprezentacyjnych i ceremonialnych królewskich obowiązków, takich jak przyjmowanie krajowych delegacji, czy odbycie zaplanowanych z wyprzedzeniem wizyt - czytamy w oficjalnym komunikacie Kancelarii Królewskiej. Sytuacja potrwa co najmniej do powrotu królowej Marii z Wielkiej Brytanii.

19-letnia córka królowej Marii, księżniczka Karolina na czas pobytu matki w Wielkiej Brytanii przejmie dużą część jej królewskich obowiązków. Choć królowa pełni jedynie funkcje reprezentacyjne, to jest patronką kilkunastu fundacji, czy ogólnokrajowych akcji, a także często podróżuje po kraju, odwiedzając różne jego zakątki. Młodsza córka królowej weźmie zatem udział w zaplanowanych z wyprzedzeniem wydarzeniach, w związku z dość niespodziewanym wyjazdem monarchini do Wielkiej Brytanii, a także będzie ją reprezentować w trakcie uroczystości państwowych, czy wizyt zagranicznych gości.

Do tej pory księżniczka Karolina nie była zbyt widoczna na Dworze, przeważnie towarzyszyła tylko rodzinie w trakcie uroczystości państwowych. W zeszłym roku w mediach pojawiły się informacje o jej związku z duńskim księciem Mikołajem.

[Administrator]

Akademia Morska w Gdyni wkrótce uniwersytetem?

Być może od przyszłego roku akademickiego studenci Akademii Morskiej w Gdyni będą już kształcić się na uniwersytecie. Rzecznik prasowa uczelni potwierdza, że wszelkie formalności prawne i biurokratyczne zostały spełnione, senat uczelni także przyjął stosowną uchwałę. Decyzję o nadaniu nazwy podejmuje parlament w drodze ustawy. Poseł lewicy, Olga Novak, która jest współinicjatorką zmiany nazwy Akademii im. Jana Długosza i Akademii Pomorskiej w Słupsku na uniwersytety potwierdza w rozmowie z naszym portalem. ,, W kwietniu przedłożymy do projektu ustawy, który właśnie znajduje się w sejmie autopoprawkę, która pozwoli na nadanie statusu uniwersytetu także Akademii Morskiej w Gdyni. Uznaliśmy, że warto poczekać kilka tygodni aby łącznie trzy akademie w kraju stały się uniwersytetami''.

[Administrator]

Prezydent Czech z wizytą w Polsce


W minione środę i czwartek oficjalną wizytę w Polsce odbył nowy prezydent Czech Michal Horáček. Polityk spotkał się m. in. z królewną Moniką i księciem Jerzym, premier Weroniką Ryszkowską, marszałkami sejmu i senatu Jackiem Żalkiem i Mikołajem Liściowskim oraz z szefową MSZ Karoliną Południową.

Prezydent Czech na wspólnej konferencji prasowej królewną Moniką poinformował, że rozmawiali m.in. o współpracy gospodarczej między naszymi krajami, kwestiach bezpieczeństwa energetycznego i polityce międzynarodowej. Szczególną uwagę podczas rozmów miano skupić na propozycji reformy UE, do której poparcia inne kraje Unii od dłuższego czasu przekonuje prezydent Francji Marine Le Pen. Horáček wyraził nadzieję, że uda się wypracować wspólne stanowisko w tej sprawie w ramach Grupy Wyszehradzkiej.

Królewna Monika podkreśliła, że w czasie rozmów z czeskim szefem państwa zgodzili się właściwie we wszystkich kwestiach dotyczących polityki międzynarodowej i współpracy pomiędzy naszymi krajami. Zaznaczyła, że zwłaszcza współpraca gospodarcza pomiędzy Polską a Czechami w ostatnich latach rozwija się bardzo dynamicznie, i wyraziła nadzieję, że współpraca ta będzie nadal się rozwijała. Pytana przez dziennikarzy o kwestię reofmy EU podkreśliła, że należy zadbać o wzmocnienie ochrony zewnętrznych granic Unii, aby móc zachować strefę Schengen, do której likwidacji nawołuje m. in. nowy premier Włoch Beppe Grillo. Podkreśliła, że otwarcie granic sprzyja obrotowi gospodarczemu, dobrym relacjom międzynarodowym.
Królewna mówiła też, że istnieje pilna potrzeba stworzenia nowoczesnych połączeń infrastrukturalnych Północ-Południe. Powiedziała też, że prezydent Zeman jest zainteresowany współpracą gospodarczą, infrastrukturalną w ramach koncepcji ABC (państw Adriatyku, Bałtyku i Morza Czarnego). Oceniła, że zmiany dotyczące finansowania szkół w Czechach toczą się w sposób otwarty, w dialogu m.in. z przedstawicielami polskiej mniejszości.

Prezydent odwiedził archikatedrę św. Jana oraz złożył kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza. Na zakończenie wizyty spotkał się z czeskimi przedsiębiorcami działającymi w Polsce.

Michal Horáček jest prezydentem Czech od 8 marca bieżącego roku. Jako kandydat niezależny popierany przez opozycyjną socjaldemokratyczną ČSSD pokonał w drugiej turze kandydata popieranego przez centroprawicową koalicję Jiří Drahoša stosunkiem głosów 53 do 47. Jak podkreślają komentatorzy wybór niezależnego kandydata popieranego w II turze przez opozycje jest oceniany jako sprzeciw obywateli wobec mediokracji za którą ma odpowiadać premier Babis oraz słabnącą pozycją samego Babisa, który powoli, aczkolwiek systematycznie traci zaufanie obywateli. Wedle wczorajszych informacji możliwa jest dymisja Babisa z funkcji premiera.

[Administrator]

# Zły minister, ale nasz minister

Akcja internetowa bije w ostatnich dniach rekordy popularności, zaś zachowanie rządu podczas debaty nad wyrażeniem wotum nieufności dla ministra oświaty i kultury jest szeroko komentowane przez internautów. Dominują negatywne komentarze, w których piszący zwracają uwagę na szczyt partyjniactwa w wykonaniu prominentnych polityków PL-K i PiS oraz bucie nieobecnego ministra. - Za co płacimy ministrowi - pyta internautka Askja. - Tak ma wyglądać powrót Kohna do polityki? - Lolek_ 16. Inni nawołują wprost opamiętajcie się. Leszczyński odejdź sam!

[Administrator]

PL-K proponuje "referendum na żądanie"

Partia rządząca zgłosiła inicjatywę zmiany Konstytucji, która umożliwi wiążące dla władz publicznych zażądanie przez obywateli zorganizowania referendum ogólnokrajowego w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa. - Dzisiaj parlament może, ale nie musi, zorganizować referendum na wniosek obywatelski. My proponujemy, by wprowadzić nowe rozwiązanie. - wyjaśnia były premier, Marek Kohn.

Inicjatywa PL-K złożona jest z dwóch elementów. Po pierwsze, wymagana jest zmiana Konstytucji, która umożliwi zorganizowanie referendum bez wymogu bezwzględnej większości głosów w Sejmie. PL-K proponuje, żeby Marszałek Sejmu (podobnie jak to się dzieje przy referendum zatwierdzającym zmiany w konstytucji) był organem, który zarządza referendum, gdy chodzi o "żądanie zwołania referendum".



Drugim elementem jest regulacja na poziomie ustawy zwykłej. Na tym etapie PL-K proponuje, by referendum na żądanie wymagało podpisów co najmniej miliona obywateli. - Chcemy uniknąć w tym przypadku sytuacji, w której referenda są zwoływane bez niezbędnej społecznej potrzeby. - podkreśla Marek Kohn. - Jednocześnie, proponujemy możliwość wnioskowania przez obywateli o zarządzenie referedum przez parlament, obniżając wymagany próg do 100 000. W ten sposób, jeżeli zbierzesz 100 000 podpisów - dzisiaj jest to pół miliona - wtedy Twoja inicjatywa będzie rozpatrzona przez Sejm. Jeżeli za Twoim wnioskiem opowiada się co najmniej milion Polaków, wtedy to referendum po prostu się przeprowadza. - wyjaśnia.

Trzecim elementem inicjatywy jest wprowadzenie zasady, że referenda ogólnokrajowe odbywają się w ciągu dwóch ustalonych dni w roku. Oznacza to, że jeżeli do określonej daty (wg propozycji, do najpóźniej 1 marca) nie zostanie zwołane referendum, to w danym roku referendum się nie odbędzie (tj. referendum zarządzone przez Sejm, Króla lub Marszałka Sejmu w przypadku "żądania obywatelskiego" zostanie przełożone na kolejny rok). Jeżeli pojawi się więcej niż jeden wniosek, z mocy prawa pytania referendalne zostaną połączone w jedno. Jako dzień referendalny proponujemy pierwszy weekend po Święcie Trzeciego Maja, wzmacniając zasadę dwudniowego referendum, w celu zbudowania najszerzej możliwej frekwencji.



Wyjątkową sytuację projektodawcy zastrzegli dla referendum zatwierdzającego zmianę Konstytucji. - Jest to sprawa tak doniosła, i tak delikatna, że musi pozostać mechanizm natychmiastowej kontroli obywatelskiej wg procedury określającej zmiany kluczowych rozdziałów konstytucji. Zatem referendum zatwierdzające zwolnione jest z wymogu odbycia się w dniu referendalnym. - podkreśla były premier. - Wprowadzamy jednak zasadę, że jeżeli referendum zatwierdzające, w oparciu o terminy konstytucyjne, mogłoby się odbyć podczas weekendu referendalnego, to wówczas pytania również zostaną połączone. - dodaje.

[Administrator]

Duży problem Rządu. Ustawa budżetowa z poważnym błędem.

Jak zauważył nasz główny analityk Red. Krzysztof Kolany obecna ustawa budżetowa nadaje się do facto do kosza.

Wszystko przez błędny zapis w Artykule 7 Ustawy budżetowej na rok 2023 z dnia 30 listopada 2022 r.
Wg zapisu ustawa miała wejść w życie w dniu 1 stycznia 2022 roku co jest pogwałceniem zasady nie działania prawa wstecz oraz powoduje bałagan legislacyjny.

Szczęściem w nieszczęściu jest, fakt, że nikt dotychczas nie zauważył tej pomyłki. Może ona spowodować zamrożenie finansów całego państwa i sektora publicznego.

Tekst błędnej ustawy:

viewtopic.php?f=133&t=213&start=80#p32143

[Administrator]

"Nowe pokolenie polskich polityków"
"Młodzi Demokraci" wybrali nowe władze

W Warszawie zebrał się kongres Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci" - młodzieżówki Postępowych Demokratów, na którym wybrano jego nowe władze. Z przewodzenia zrezygnował pełniący tą funkcję od ośmiu lat poseł Filip Serafin. Gośćmi specjalnymi kongresu były przewodnicząca PD Anna Radziwiłł-Schmidt oraz przewodnicząca KP PD Alicja Mikołajczyk.

Podczas kongresu w drugiej turze głosowania na nową przewodniczącą Stowarzyszenia wybrano 23-letnią Anitę Mikołajczyk (córkę byłej minister spraw zagranicznych, a obecnie przewodniczącej KP PD Alicji Mikołajczyk), od 2022 radną Nowego Dworu Gdańskiego. Dotychczasowy przewodniczący, który kierował młodzieżówką od 2015 roku z uśmiechem na twarzy argumentował, że jest już "za stary" i robi miejsce dla nowego pokolenia. - Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem współpracować z tymi młodymi ludźmi, czuć ich energię. To właśnie dzięki nim zasiadam teraz w Sejmie i jestem ich najgłośniejszym rzecznikiem. - mówił.

Przewodnicząca Postępowych Demokratów, Anna Radziwiłł-Schmidt w swoim przemówieniu podziękowała "Młodym Demokratom" za każdorazowe uczestnictwo w kampaniach wyborczych partii, oraz we wspieraniu jej kandydatów. - Mamy tutaj, na tej sali, nowe pokolenie polskich polityków. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że będzie to pokolenie dużo lepsze od obecnego. Wy, młodzi ludzie, jesteście w stanie dogadać się w wielu kwestiach, czego nie można powiedzieć o nas, "starych wygach". - żartowała była szefowa polskiego rządu

- Przede wszystkim chciałabym Wam wszystkim podziękować za udzielony mi kredyt zaufania. Jest to dla mnie niezwykły zaszczyt, wyróżnienie, ale również ogromna odpowiedzialność za nasze Stowarzyszenie i głos młodych ludzi. Spoczywa na nas obowiązek reprezentowania oraz artykułowania postulatów oraz potrzeb młodych pokoleń Polaków i Polek. Jako środowisko bliskie Postępowym Demokratom, jesteśmy najbardziej wiarygodnym środowiskiem do prowadzenia dialogu na temat przyszłości młodych osób w naszym kraju. Musimy być świadomi, że to my, młodzi ludzie, jesteśmy przyszłością naszego narodu i Państwa. - mówiła w trakcie swojego przemówienia Anita Mikołajczyk.

- Jednocześnie deklaruję, że nowy Zarząd Krajowy dołoży wszelkich starań i wysiłków, żeby Stowarzyszenie "Młodzi Demokraci", mające prawie 30-letnią historię, dalej było tym miejscem, gdzie drzemie prawdziwa wiara w siłę społeczeństwa obywatelskiego, mechanizmy demokratycznego państwa oraz przekonanie o konieczności powiększania obszaru wolności gospodarczych. Od 30 lat kroczymy tą drogą i dziś musimy podążać nią z jeszcze większym zdecydowaniem i przede wszystkim razem. Zapraszam Was zatem do wspólnej pracy, dyskusji i działania. Jesteśmy otwarci na wszystkie pomysły i propozycję. - zakończyła nowa przewodnicząca.