Media regionalne

[Administrator]

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zaapelował o głosowanie w wyborach do sejmu na kandydatów Zjednoczonej Lewicy.

-Propozycje formułowane przez Zjednoczoną Lewicę są bardzo potrzebne. Tak duży kraj jak Polska nie może funkcjonować bez dobrze zorganizowanego przemysłu, bez udziału środków publicznych w jego budowaniu. Podkreślana jest waga czynnika społecznego w reformach na które dłuższe oczekiwanie będzie szkodziło Polsce i jej mieszkańcom - napisał w oświadczeniu Jacek Majchrowski

[Administrator]

Nowa strategia turystyczna woj. warmińsko-mazurskiego

Zarząd województwa warmińsko-mazurskiego uznał, że region "to coś więcej niż jeziora i lasy" i w nowej strategii promocji zamierza mocniej niż dotąd zaakcentować małe miasteczka, w których żyje się spokojnie, a także zdrową żywność i wydarzenia kulturalne.

Dziś w Olsztynie zaprezentowano założenia nowej strategii turystyki dla Warmii i Mazur do 2030 roku. Marszałek województwa Monika Patra-Więckowska podczas konferencji prasowej poinformowała, że zaktualizowano obecnie obowiązujący dokument, ponieważ "zmieniły się realia". - W ostatnich 10 latach nastąpił ogromny rozwój turystyczny regionu, powstały hotele o różnych, w tym i najwyższych standardach, baza gastronomiczna, infrastruktura drogowa i lotnisko. To sprawiło, że warunki rozwoju turystycznego są inne od tych sprzed kilku lat - przyznała Patra-Więckowska. Turystyka, obok meblarstwa i produkcji zdrowej żywności oraz tzw. ekonomii wody, należy do najważniejszych gałęzi przemysłu w Warmińsko-Mazurskiem. Dotąd osiami turystycznymi były Kraina Wielkich Jezior Mazurskich oraz Kanał Elbląski.

- Teraz chcemy wyjść nieco dalej i szerzej - powiedziała marszałek i poinformowała, że samorząd regionu chce silniej niż dotąd promować miasteczka zrzeszone w sieci promującej naturalny, powolny i zdrowy styl życia - Cittaslow. W regionie do tej sieci należy 20 miasteczek, m.in. Lidzbark Warmiński, czy Dobre Miasto. Na rewitalizację tych miasteczek samorząd regionu zarezerwował 200 mln zł. Marszałek Patra-Więckowska przyznała, że to do lokalnych samorządów należy decyzja, czy sięgną po te środki, czy będą się zmieniały tak, by być bardziej atrakcyjne dla gości. - Mamy taką nadzieję, bo już np. Lidzbark Warmiński przygotowuje się do modernizacji amfiteatru, czy prac wodnych na Łynie - poinformowała.

W ocenie autorów nowej strategii turystycznej atrakcyjne dla turystów mają być imprezy i wydarzenia kulturalne, których już teraz w miasteczkach Cittaslow nie jest mało. Poza tym do przyjechania w te strony mają kusić lokalne bazary ze zdrową żywnością, czy przydomowe małe wytwórnie naturalnych, zdrowych produktów. Z badań przeprowadzonych na potrzeby aktualizacji strategii turystycznej woj. warmińsko-mazurskiego wynika, że turyści są bardzo zainteresowani regionalnymi kulinariami. Z prezentacji nowej strategii wynikało, że wypromowanie małych miasteczek znacznie zwiększy ruch turystyczny w regionie, a mimo to nie będzie on uciążliwy, ponieważ liczba gości "rozłoży się" na kilkadziesiąt oddalonych od siebie o kilkanaście, czy kilkadziesiąt kilometrów miejsc.

Samorząd regionu zamierza także mocniej niż dotąd promować szlaki kulturowe, których w regionie jest sporo - najbardziej znanym jest szlak związany z Mikołajem Kopernikiem.

[Administrator]

Prezydent Grzegorz Napieralski na otwarciu nowego Mostu Cłowego.

Dziś otwarty został nowy Most Cłowy łączący lewą część miasta z prawobrzeżem. Inwestycja została ukończona w terminie. Przypominamy, że w roku 2017 podjęto decyzję o remoncie, który miał rozpocząć się w 2020 r. Jednak zły stan techniczny spowodował, iż bardziej opłacalną była decyzja o budowie de facto nowego mostu. Jak wyjaśnia rzecznik magistratu Marek Bryc - ,, Mamy pewność, że teraz most będzie niezawodny i przez długie lata będzie dobrze służył użytkownikom''

[Administrator]

Wrocław inwestuje w rewitalizację śródmieścia

Do końca lipca 2023 r. we Wrocławiu zaplanowano na kapitalne remonty starych kamienic w śródmieściu ponad 8 mln zł. Od trzech lat gmina zainwestowała w rewitalizację tej części miasta prawie 150 mln zł, a prawdziwy blask odzyskało ponad 120 budynków.

Jak poinformował w czwartek Prezydent Wrocławia Bogdan Zdrojewski, prace w ramach programu o nazwie Rewitalizacja Wrocławskich Kamienic będzie kontynuowana. - Zależy nam, by starsza część miasta, która praktycznie od czasów wojny nie była kompleksowo remontowana, wreszcie mogła odzyskać swój blask. W ostatnich latach najwięcej zrobiono na osiedlu Nadodrze, następne będą kamienice w innych częściach Śródmieścia - powiedział. Osiedle Nadodrze po trzech latach kompleksowych remontów, które sprowadzają się przede wszystkim od odrestaurowania elewacji według pierwotnej dziewiętnastowiecznej formy, zostało wyróżnione w prestiżowym konkursie na najlepszą rewitalizację zabytkowej substancji miejskiej - City to City Barcelona FAD Award 2013. Główna nagroda przypadła zabytkowemu osiedlu w szkockim Glasgow.

Remonty nie polegają wyłącznie na odrestaurowaniu elewacji, bo wymieniana jest również stolarka drzwiowa i okienna, piony kanalizacyjne, stropy, dachy. Wszystko zależy od kosztów i możliwości finansowych wspólnot mieszkaniowych. Dba się nawet o takie detale, jak założenie odpowiednich siedlisk na ptasie gniazda. - W budynkach, w których gmina ma większościowy lub całkowity udział, łatwiej o decyzję o kosztownym remoncie. Gmina udziela jednak dobrego kredytu tym wspólnotom, które chcą się na taki remont zdecydować i współfinansować koszty - powiedział Zdrojewski.

W poprzednim okresie programowania budżetu europejskiego sporo pieniędzy na rewitalizację wrocławskiego śródmieścia pozyskano z programu RPO dla Dolnego Śląska na lata 2014-2020. Podobne cel przyświeca gminie w kolejnej transzy podziału funduszy europejskich w latach 2020-2026. Śródmieście położone jest na prawym brzegu Odry. Zachodnia część dzielnicy leży między Odrą i tzw. starorzeczem Odry, obejmując najstarszą część miasta m.in. Ostrów Tumski, Ołbin, Nadodrze. Wschodnią część Śródmieścia tworzy tzw. Wielka Wyspa, czyli osiedla otoczone rzeką i kanałami m.in. Zalesie, Zacisze, Sępolno i Biskupin. W tej części Wrocławia mieszka prawie 150 tysięcy osób.

[Administrator]

Dalszy ciąg ofensywy Zjednoczonej Lewicy



Niedawno Zjednoczona Lewica skrytykowała działania, a raczej ich brak, Prezydent Hanny Zdanowskiej. Chodzi o doniesienia Polsat News o stratach spółek miasta w wys. 40 mln zł rocznie i dużych premiach dla ich prezesów bez względu na wyniki finansowe.

Dziś przedstawiony został "kandydat na kandydata na Prezydenta Miasta", jak sam siebie określił- Tomasz Trela. Wystąpił On na krótkiej konferencji prasowej z niedawno wybraną wicemarszałek Janiną Dobrzyńską i łódzką senator Renatą Beger. Oto skrócony zapis najważniejszych fragmentów wypowiedzi:

-Miejskie spółki przyniosły prawie 40 mln zł straty. Prezesi zarabiają za dużo! To trzeba powiedzieć jasno. Nie ma, niestety, wyników finansowych, które by to uzasadniały. W miejskich spółkach, powinien być zastosowany motywacyjny system wynagradzania. Pensje powinny być niższe, należy za to wprowadzić dodatki za zrealizowanie założonych celów spółki i wygenerowanie zysków. Spółki wytworzyły majątek o wartości ponad 2 mld zł. Zatrudniają łącznie 5,5 tys. osób.

Łódź ma udziały w 22 spółkach. W 16 jest udziałowcem większościowym. Więc wina ewidentnie leży po stronie władz naszego miasta.

Pensje prezesów są regulowane w oparciu o tzw. ustawę kominową. Zgodnie z nią, prezes może zarabiać sześciokrotność średniej krajowej pensji. Pozostali prezesi zarabiają niewiele mniej, bo od czterokrotności średniej pensji do 5,5-krotności. Członkowie zarządów spółek mają od 2 do 4,5-krotności. Przewodniczący rad nadzorczych zarabiają jednokrotność, a to maksymalna kwota, jaką może zarabiać członek rady nadzorczej.

Klub ZL w Sejmie chciał w ogóle wprowadzić pensję maksymalną- niestety nikt nie poparł Naszego pomysłu.

ZL, nasz klub radnych żąda niższych wynagrodzeń dla prezesów miejskich spółek. Przyszedł czas przyjrzenia się działaniom prezesów spółek. Zwłaszcza tych, którzy działają na szkodę miasta, bo notują ciągłe straty. Tacy prezesi ciągle rządzą, bo są związani z PO i zarabiają miesięcznie prawie 30 tys. zł, czyli tyle, ile przeciętny łodzianin przez cały rok. Moim zdaniem pensja prezesa nie może być wyższa niż prezydenta miasta.

Jest to trudne, bo to akcjonariusze ustalają wysokość pensji prezesa spółki. Ale w zdecydowanej większości Miasto może to zrobić jako udziałowiec większościowy. W pozostałych musi być wyraźny sprzeciw, wola obniżenia tych pensji. Niestety, ale bierność władz szkodzi miastu. Za te pieniądze możnaby np. sfinansować jedzenie dla wszystkich dzieci w szkołach publicznych, którymi zarządza miasto lub dofinansować budżet obywatelski.

Dziś do wyborów nie zostało dużo czasu. Już dziś mówię- wystartuję w tych wyborach jako kandydat Zjednoczonej Lewicy. Dziś rozpoczyna się wyznaczony "kurs na zmiany"! Dobra zmiana musi zaistnieć w Łodzi.

[Administrator]

Zdanowska: Bezrobocie w Łodzi najniższe od 8 lat

- Stopa bezrobocia w Łodzi pod koniec czerwca wynosiła 7 proc. i była najniższa od ośmiu lat - poinformowała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. W ubiegłym roku na aktywizację bezrobotnych w Łodzi wydano rekordową kwotę 79 mln zł.

- Nasze prognozy dotyczące spadku bezrobocia sprawdziły się; GUS potwierdził, że stopa bezrobocia w Łodzi wyniosła pod koniec czerwca 7 proc. Dziękuję wszystkim inwestorom, którzy uznali, że Łódź jest dobrym miejscem do inwestowania. Mamy ponad 5,5 tys. miejsc pracy więcej niż w czerwcu zeszłego roku. Łącznie stworzono ok. 3,3 tys. nowych miejsc pracy - podała prezydent. - Możemy powiedzieć, że wszyscy rozpoczynający swoją karierę zawodową mogą liczyć na pracę; przeszło 32 tys. miejsc wciąż na nich oczekuje - taką pulą dysponuje urząd pracy. Problem pozostaje, jak zgrać tych poszukujących pracy z tymi, którzy ją oferują - zaznaczyła.

Prezydent dodała, że co prawda są w kraju miasta, które mogą pochwalić się lepszymi wynikami, jednak obecna sytuacja na rynku pracy w Łodzi może stanowić dodatkową zachętę dla inwestorów, którzy będą wiedzieli, że nie napotkają na trudności z pozyskiwaniem pracowników. - Poza tym żadne z dużych miast w Polsce nie startowało z prawie 30 proc. bezrobocia w okresie transformacji - tak jak Łódź - zaznaczyła. Dyrektor Biura Promocji Zatrudnienia i Obsługi Działalności Gospodarczej UMŁ Piotr Bors podał, że ubiegły rok był rekordowym pod względem środków pozyskanych przez łódzki Powiatowy Urząd Pracy na aktywizację zawodową. PUP dysponował 79 mln zł, czyli sumą o 10 mln zł większą niż rok wcześniej.

- Co bardzo ważne, 26 mln z tej kwoty to środki pozyskane z UE, a więc nieobciążające polskiego podatnika. Ponad 6,5 tys. osób wzięło udział w programach aktywizacyjnych. W ciągu ubiegłego roku PUP skierował do pracy ponad 20 tys. osób - wyjaśnił Bors.

Zdaniem ekspertów, szczególnym problemem łódzkiego rynku pracy jest długotrwałe bezrobocie. PUP w Łodzi - jako jedyny w regionie - po raz drugi przystąpił do programu aktywizacji osób długotrwale bezrobotnych i w efekcie w ciągu dwóch lat udało się zaktywizować ponad 1,7 tys. osób. - Wiem, że ta liczba na tle innych dotyczących rynku pracy nie oszałamia, ale dla nas to duży sukces, że udaje się walczyć z tą najtrudniejszą formą bezrobocia - podkreślił Bors. - Urząd staje się partnerem dla przedsiębiorców; w ubiegłym roku zgłosili nam oni ponad 32 tys. ofert pracy, czyli o ponad 3 tys. więcej niż rok wcześniej, ale też o ponad 10 tys. więcej niż w roku 2019 - dodał dyrektor.

[Administrator]

Warszawa z tytułem miasta przyszłości, Wrocław z najlepszą strategią

Warszawa, Wrocław, Łódź – to liderzy wśród polskich miast pod względem inwestorów zagranicznych. Wrocław zajmuje też fotel lidera w innej kategorii – miast z najlepszą strategią pozyskiwania inwestorów. Za nim są Katowice i Lublin. To wyniki najnowszego rankingu Polskie Miasta Przyszłości, przygotowanego przez "fDiMagazine", który jest wydawany przez grupę Financial Times Ltd.

W rankingu "fDiMagazine" Warszawa po raz kolejny z rzędu otrzymała tytuł Polskiego Miasta Przyszłości pod względem obecności Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych. Stolica sprowadziła do siebie 371 tego typu inwestycji w latach 2014-2022, co stanowi jedną piątą tego typu przedsięwzięć w skali kraju.

Autorzy raportu zwracają też uwagę na wysoki wskaźnik PKB w stolicy, dużą liczbę uczelni wyższych i liczbę studentów, uczących się języków obcych – około 300 tysięcy. Na drugim miejscu znalazła się Łódź. W stolicy województwa łódzkiego na przestrzeni ośmiu lat – do 2022 roku – ulokowano 112 Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych, z czego ponad jedna piąta była związana z sektorem IT. Kolejne miejsca w zestawieniu zajmują Wrocław, Poznań, Gdańsk, Kraków, Grodzisk Mazowiecki, Katowice i Gdynia.

W raporcie wyodrębniono również kategorię, w której oceniana jest strategia miast w pozyskiwaniu Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych. Tutaj wyniki są już mniej oczywiste. W tym zestawieniu zabrakło Warszawy, za to wśród najlepszych 15 miast w fotelu lidera znalazł się Wrocław. Autorzy raportu chwalą strony internetowe i poradniki przygotowywane przez miasto, które zachęcają studentów do mieszkania w stolicy Dolnego Śląska, a inwestorów do lokowania swojego biznesu. Autorzy piszą też o aplikacji mobilnej dla inwestorów czy specjalnej strefie ekonomicznej.

Na drugim miejscu pod względem strategii znalazły się Katowice, chwalone między innymi za Międzynarodowe Centrum Kongresowe i Muzeum Śląskie, które stwarzają przestrzeń do spotkań i konferencji. Podium zamyka Lublin, który zanotował skok o dziesięć pozycji w porównaniu z poprzednim rankingiem.

[Administrator]

Postępowi Demokraci prezentują warszawską listę!



Na konferencji prasowej w stołecznym ratuszu listę Postępowych Demokratów do warszawskiej Rady Miasta zaprezentowały prezydent Warszawy Małgorzata Kidawa-Błońska oraz przewodnicząca Postępowych Demokratów Anna Radziwiłł-Schmidt.

- Stawiamy na doświadczonych samorządowców, ale i młode osoby, które wprowadzą do Rady Miasta świeżość i nowy punkt widzenia - mówiła Małgorzata Kidawa- Błońska.

Z kolei Anna Radziwiłł-Schmidt mówiła o planach na kampanię: Będziemy starać się przekonywać mieszkańców, pokazywać jak zmieniło się miasto za rządów pani prezydent, będziemy spotykać się ze "zwykłymi" mieszkańcami, bo to ich problemy mają być rozwiązywane.

Poniżej znajdują się pierwsze trzy miejsca w poszczególnych okręgach.

Rada Miasta Stołecznego Warszawy

Okręg nr 1
1. Marta Jezierska
2. Anna Nehrebecka-Byczewska
3. Paweł Poncyliusz

Okręg nr 2
1. Dorota Lutomirska
2. Blanka Zienkiewicz
3. Tatiana Garstka

Okręg nr 3
1. Małgorzata Zakrzewska
2. Ewa Łuczyńska
3. Alicja Węgorzewska

Okręg nr 4
1. Michał Czaykowski
2. Marcin Hoffman
3. Sylwester Cołast

Okręg nr 5
1. Daria Gołębiowska-Tataj
2. Agnieszka Jakowicka
3. Michał Kuliński

Okręg nr 6
1. Ewa Wachowicz
2. Gabriela Szustek
3. Aleksandra Gajewska

Okręg nr 7
1. Hanna Gronkiewicz-Waltz
2. Tomasz Tretter
3. Krystyna Prońko

Okręg nr 8
1. Helena Serafin
2. Włodzimierz Izban
3. Lech Jaworski

Okręg nr 9
1. Aleksandra Sheybal-Rostek
2. Sławomir Świerzyński
3. Mariusz Frankowski

[Administrator]

Jak zmienił się Nowy Sącz pod rządami Liściowskiej-Zachary

Prezydent Nowego Sącza Barbara Liściowska-Zachara, która rządzi miastem od 2018 roku jest jednym z najlepiej ocenianych włodarzy w Polsce. Trudno się dziwić – odkąd objęła urząd, trzecie miasto Małopolski zmieniło się nie do poznania.

- Odkąd prezydentem jest Liściowska widać, że miasto jest zarządzane według jakiegoś planu. Nie pamiętam, żeby kiedyś wcześniej było tyle nowych inwestycji - mówi pan Józef.

Wśród najważniejszych inwestycji, które zostały wykonane przez ostatnie cztery lata należy wymienić: budowę tzw. ulicy Węgierskiej-bis, czyli nowej drogi wylotowej z miasta na południe, obecnie alei Lecha Kaczyńskiego; uporządkowanie terenów nad Kamienicą  jako bulwarów ze ścieżkami spacerowymi i rowerowymi; przebudowę alei Piłsudskiego, budowę nowego dworca autobusowego w pobliżu kolejowego i otwarcie oddziału Muzeum Okręgowego przy ulicyn Jagiellońskiej. Powstało także wiele mniejszych inwestycji, o których mogli decydować sami mieszkańcy w ramach budżetu obywatelskiego.

Rozpoczęto także budowę nowego mostu Heleńskiego z rondem pod Zamkiem, który od zeszłego roku również jest odbudowywany.
Warto nadmienić, że Nowy Sącz jest także pierwszym miastem w Polsce, gdzie powstał pomnik króla Michała II. Znajduje się on na skwerze, także nazwanego imieniem monarchy, na terenie po dawnym dworcu PKS, pomiędzy alejami Wolności a ulicą Długosza. Powstał także monument upamiętniający dawny kirkut na tyłach Synagogi, w formie symbolicznej bramy między dwoma światami - żywych i umarłych. Wpisał się on zresztą w ogóle ożywienie judaizmu w Nowym Sącz, który ma miejsce od przywrócenia funkcji religijnych Synagodze Grodzkiej w 2015 roku. - Prezydent Liściowska-Zachara bardzo nas wspiera, w pełni rozumiejąc, jak ważni byli Żydzi dla Nowego Sącza, niemal od powstania miasta – mówi sądecki rabin Joel Halberstam. Podczas kadencji Liściowskiej-Zachary Nowy Sącz podpisał umowę partnerską z Tel Awiwem.

Kolejnym ważnym problemem, z jakim w dużej mierze uporała się prezydent jest smog. Dzięki rygorystycznemu zakazowi palenia węglem w starych piecach na terenie miasta, połączonym z dofinansowaniem dla ich wymiany, udało się znacznie zmniejszyć poziom zanieczyszczenia powietrza w Nowym Sączu.

Wśród zasług Liściowskiej-Zachary należy też niewątpliwie wymienić dobrą współpracę z władzami wojewódzkimi i centralnymi. Prezydent udało się m. in. wywalczyć budowę szybkiego połączenia drogowego Nowy Sącz-Brzesko, do którego ukończenia brakuje już tylko oddania jednego krótkiego odcinka mającego stanowić obwodnicę Gnojnika. W dłuższej perspektywie droga ma zostać przedłużona aż do granicy ze Słowacją. Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało już także budowę szybkiej kolei Nowy Sącz-Kraków przez Piekiełko, dzięki której podróż pomiędzy miastami ma potrwać około godziny.

[Administrator]

ZDiT Łódź planuje podwyżki biletów MPK w 2023 roku

W styczniu 2023 roku mogą zdrożeć bilety MPK Łódź. Jest to o tyle zaskakujące, że w 2021 r. MPK przyniosło duży zysk dla miasta.

Zgodnie z planami ZDiT w Łodzi, cena biletu jednorazowego normalnego do 20 minut ma wzrosnąć z 2,60 do 2,80 zł, czyli niespełna o 8 proc. Cena biletu 40-minutowego ma zmienić się z 3,40 do 3,60 zł. Bilet 24-godzinny za 12 zł zostanie zastąpiony biletem jednodniowym za 11 zł. Różnica jest zasadnicza, ponieważ bilet jednodniowy można wykorzystać tylko do godz. 24. Jeśli ktoś przyjedzie do Łodzi wieczorem na koncert i będzie chciał następnego dnia od rana zwiedzić miasto to, będzie musiał kupić dwa bilety jednodniowe, a nie jednego biletu 24-godzinnego.

To nie jedyna podwyżka ukryta pod płaszczykiem obniżenia ceny biletu. Z tym samym spotykamy się w przypadku likwidacji biletów 7-dniowych, które kosztowały 37,80 zł. Uznano, że sprzedawało się ich niewiele. Zostaną wprowadzone bilety 5-dniowe i weekendowe. Za bilet 5-dniowy trzeba będzie zapłacić 33 zł, a za bilet weekendowy 10 zł, czyli za przejazdy przez 7 dni trzeba będzie zapłacić łącznie 43 zł. Przypomnijmy, że z ukrytą podwyżką mieliśmy do czynienia w 2012 r., gdy bilety 10- i 30-minutowe zastąpiono 20- i 40-minutowymi. Osoby jadące kilka przystanków z biletem 10-minutowym musiały kupić droższy bilet 20-minutowy.