Prasa

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 03 mar 2017, 18:01

Obrazek

MiSie zachwycone "Milczącą Zgodą

Obrazek

Mali i średni przedsiębiorcy odczuwają pozytywne skutki wejścia w życie ustawy o tzw. Milczącej Zgodzie. Twórcy rankingu „Doing Business” od lat zwracali uwagę na fakt, że w naszym kraju przedsiębiorcy musieli wyjątkowo ciężko zmagać się z biurokracją, a pomoc ze strony państwa była fikcją. Nie istniało racjonalne uzasadnianie dlaczego Węgier musiał czekać na wydanie pozwolenia na budowę 102 dni, a Polak trzy razy dłużej nie mówiąc już o Koreańczyku, który jest w stanie załatwić to w czasie niewiele ponad miesiąca. Polska biurokracja często okazuje się przerośnięta, a przy tym wyjątkowo niewydajna. Opieszałość administracji publicznej jest od wielu lat jednym z głównych cywilizacyjnych problemów w Polsce. Przedsiębiorcy przyznają, że dzięki ustawie postępowanie administracyjne stało się szybsze, a same urzędy mniej uciążliwe dla zwykłych ludzi. Korzyści widzą nawet jednak sami urzędnicy. Przyjęcie zasady milczącej zgody wiązało się w dalszej perspektywie z odciążeniem urzędów. Już teraz gigantycznym problemem były narastające stosy spraw, nawet tych banalnych, które ciągnęły się latami, paraliżując pracę administracji państwowej. Nowe przepisy już są odpowiedzialne za bardzo duże inwestycje w branży budowlanej. Już w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się obniżenia ceny mieszkań.

Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 03 mar 2017, 21:35

Obrazek
Komentarz dr Kosmy Drzewińskiego do wyników wyborów do sejmu
Obrazek
Sprawdziły się przedwyborcze przewidywania i elekcję wygrała Partia Liberalno-Konserwatywna. Innego obrotu sprawy chyba jednak nikt się nie spodziewał - PLK od dawna prowadziło w sondażach z coraz większą przewagą. Patrząc na wyniki najbardziej prawdopodobną koalicją wydaje się sojusz PLK-PiS. Dawałaby ona stabilną większość 163 posłów w sejmie i prawdopodobnie także większość w senacie, jeśli poparłby ją także klub dworski.

Wyniki wyborów za wielki sukces może na pewno uznać Partia Liberalno-Konserwatywna. Ugrupowanie wykorzystało zmęczenie długimi rządami centrystów, a szczególnie ich ostatnimi poczynaniami, które skompromitowały PD. Wyborcy pokładają duże nadzieje w Marku Kohnie i jego przyszłym gabinecie. Na PLK spoczywa dziś wielka odpowiedzialność - jeśli partia nie poradzi sobie z rządzeniem, poparcie dla niej spadnie prawdopodobnie tak szybko, jak jeszcze kilkanaście miesięcy temu dla PL.
PLK może jednak czuć pewien niedosyt - w końcu ostatnie przedwyborcze sondaże dawały jej samodzielną większość w sejmie. Kampania wyborcza została przeprowadzona bardzo sprawnie, jednak nie obyło się bez wpadek. To jednak nie pomyłki na billboardach, a kontrowersje dotyczące finansowania partii, które pojawiły się w ostatnich dniach kampanii i rzekomy związek z publikacją nagich zdjęć Adrianny Wisłockiej, przyczyniły się do gorszego wyniku PLK. Choć pojawiły się wyjaśnienia, nie były one zbyt przekonujące. Mimo wszystko to właśnie PLK jest jednoznacznym zwycięzcą wyborów.
Pewien sukces odnieśli także mimo drugiego miejsca Postępowi Demokraci. Choć obóz ten po piętnastu latach traci władzę, to jednak pozostaje drugą siłą w sejmie. W świetle sondaży z początku roku, które dawały partii zaledwie 6% poparcia, 19% wynik jest rewelacyjny. Dzięki bardzo aktywnej kampanii partii udało się przekonać do siebie wielu Polaków o generalnie zadowolonych z sytuacji w Polsce, którzy wcześniej zniechęcili się do PD po zaniedbaniach rządu Adrianny Wisłockiej. Mimo wszystko kampania nie była idealna. Postulaty partii były dość denne - takie sprawy jak Trybunał Stanu nie interesują Polaków, a w dziedzinie edukacji narażały ją na śmieszność i zostały powszechnie wyśmiane. Być może, gdyby program został lepiej przemyślany, partii udałoby się przekroczyć próg 20%.
Duży sukces, szczególnie w głosowaniu na listę krajową uzyskał PiS. Partia tylko nieznacznie ustąpiła tam Postępowym Demokratom. Tak wysoki wynik w świetle sondaży wydaje się dość zaskakujący. Warto jednak zwrócić uwagę, że kampania partii, może bez tzw. "fajerwerków", ale jednak była dobrze zaplanowana. Ugrupowanie konsekwentnie przedstawiało swój program, nie wchodząc w utarczki z innymi. W przeciwieństwie do rywali nie było też uwikłane w żadne afery. Renata Budzyńska dość dobrze wypadła też w debacie. Gdy pojawiły się kontrowersje dotyczące finansowania PLK, wielu jej wcześniejszych zwolenników zdecydowało się zagłosować na PiS. Mimo wszystko warto zauważyć, że partia straciła swoje dotychczasowe bastiony - po raz pierwszy od 2004 roku przegrała nawet na Podkarpaciu.
Nieco gorszy wynik niż przed dwoma laty uzyskała Zjednoczona Lewica. Partia uzyskała mniej głosów, ale taką samą liczbę mandatów w sejmie. Udało jej się też wygrać w województwie lubuskim, gdzie startowała Laura Novak. Na pewno taki wynik nie jest jednak powodem do zadowolenia. Choć Laura Novak dobrze wypadła w debacie, to jednak kampania partii była mniej zauważalna, niż w przypadku innych partii. Potencjalnych wyborców zniechęcił też niewątpliwie wewnętrzny konflikt w partii pomiędzy Laurą Novak i Janiną Dobrzyńską, o którym rozpisywały się media przed wyborami.
Dużym sukcesem jest wynik Partii Polaków. Zdobywając ponad milion głosów Karol Malinowski udowodnił, że wielu Polaków jest zniechęconych do starych ugrupowań i nie odnajduje się w twardym podziale na prawicę i lewicę. W końcu w PPol są zarówno politycy wywodzący się z SLD, centrowi samorządowcy, jak i działacze prawicowi. Problemem z czasem może się jednak stać spójność ugrupowania, szczególnie, jeśli będzie się ona chciała bliżej określić na scenie politycznej. Partia przeprowadziła sprawną kampanię, a głównym kluczem do jej sukcesu było wystawienie w wyborach wielu znanych samorządowców. To dzięki temu PPol udało się zdobyć stosunkowo dużo mandatów w JOWach.
Stosunkowo słaby wynik uzyskała Prawica Królestwa Polskiego. Partia bardzo słabo wypadła w JOWach - tu mandaty zdobyło tylko trzech jej kandydatów. Niewątpliwie problemem partii był fakt stosunkowo słabego planu kampanii. Bardzo ubogie były także merytoryczne propozycje partii - Marek Jurek słabo wypadł w debacie, nie wykorzystując w całości czasu na wypowiedzi. Wciąż problemem, choć już mniej widocznym nić wcześniej pozostały kontrowersyjne poglądy posła Dominika Święcickiego, który opowiadał się jeszcze nie tak dawno m. in. za interwencją zbrojną na Ukrainie.
Wielką porażką jest wynik Narodowej Demokracji. Partia, która jeszcze niedawno aspirowała do władzy nad Polską uzyskała jedynie śladową reprezentację. Jej kampanii praktycznie nie było - prezes partii, hrabia Wincenty Grabowski zniknął z życia publicznego na kilka tygodni przed wyborami. Najprawdopodobniej część działaczy może chcieć go za to rozliczyć.
Kompletną porażkę poniosło Stronnictwo Demokratyczne, które mimo wystawienia wielu kandydatów i listy krajowej nie zdołało wprowadzić do sejmu ani jednego posła. Pokazuje to, że partia Piskorskiego bez udziału w jakimś większym bloku raczej nie może liczyć na sukcesy. Pytanie, co teraz zrobi stosunkowo duża reprezentacja ugrupowania w Europarlamencie?

Już za kilka miesięcy wybory samorządowe. Te będą tym razem inne od poprzednich, a to za sprawą reformy administracyjnej, która wchodzi w życie w grudniu. Nowy sejm będzie musiał szybko dokończyć zmiany, bowiem wciąż nie zostały wprowadzone zmiany w kodeksie wyborczym odnośnie bezpośredniego wyboru marszałków, ani nie opracowano nowej ustawy warszawskiej, co zakładała reforma.

Awatar użytkownika
Człowiek-Media
Posty: 630
Rejestracja: 28 lip 2015, 13:25

Re: Prasa

Postautor: Człowiek-Media » 06 mar 2017, 21:15

Obrazek
Postępowi Demokraci powołali gabinet cieni
Obrazek
Na czele gabinetu stanie przewodnicząca PD Anna Radziwiłł-Schmidt, a w jego skład weszło również wiele doświadczonych, ale także stosunkowo nowych w polityce osób.

Gabinet cieni został stworzony w kilka godzin po ogłoszeniu składu rządu, a w jego skład weszli: szef gabinetu cieni - Anna Radziwiłł-Schmidt, minister spraw skarbowych - Urszula Pasławska, minister gospodarki - Jarosław Gowin, minister mecenatu publicznego - Aleksadnra Olszańska, szefem MSZ w gabinecie cieni został Paweł Kowal, infrastrukturą zajmie się Kinga Gajewska-Płochocka. Na czele MSWiA stanie Marek Biernacki, sprawiedliwością będzie kierować Alicja Florek, o sprawy społeczne będzie dbać Karolina Flinta, a szefem MON został Bogdan Klich. Pełnomocnikiem ds. równego traktowania została Monika Wielichowska.

Radziwiłł-Schmidt powiedziała, że gabinet będzie starał się rzetelnie recenzować działania rządu Marka Kohna, a także przedstawiać rozwiązania alternatywne. Dodała jednak, że póki co czeka na expose nowego premiera.

Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 08 mar 2017, 19:50

Obrazek
Exposé Kohna z umiarkowanie pozytywnymi ocenami.
Obrazek
Eksperci ocenili wczorajsze wystąpienie szefa rządu jako reformatorskie, choć zgodne z tym, czego się spodziewano. Podkreśla się, że Marek Kohn nie zapowiedział żadnych radykalnych postulatów, przed którymi straszyła obecna opozycja przed wyborami.

Pozytywnie przyjęto szczególnie zwrócenie głównej uwagi na gospodarkę - to o zaniedbanie tej dziedziny były oskarżane poprzednie rządy. Reforma podatkowa to rzecz, na którą od dawna czekali Polacy, szczególnie przedsiębiorcy. Niemal wszystkich pozytywnie zaskoczyła zapowiedź obniżki podatków, choć część ekspertów zwróciła uwagę, że może być to nieodpowiedzialne w związku z ogromnym deficytem budżetowym. Sam premier mówił jednak o powściągliwości w tej kwestii właśnie z powodu długu.

Także zapowiedź umiarkowania w reformach polityki socjalnej została przyjęta pozytywnie. Wielu ekspertów obawiało się, że PLK po dojściu do władzy będzie dążyło do całkowitej rezygnacji z różnorakich zasiłków socjalnych, czego zwolennikami jest część działaczy ugrupowania. Kohn zapowiedział jednak zachowanie w tym aspekcie "złotego środka" pomiędzy oszczędnościami a solidaryzmem, a także wprowadzenie emerytury obywatelskiej. Wydaje się, że w tym aspekcie decydujące mogły być postulaty koalicyjnego Prawa i Sprawiedliwości. Jako dobry pomysł uznano także wprowadzenie bonu edukacyjnego, co pozwoli na większą emancypację uczniów z biedniejszych rodzin - uzyskają oni lepszy dostęp do szkół prywatnych, które często cieszą się wyższym poziomem niż państwowe.

Pozytywnie przyjęto proponowane reformy wymiaru sprawiedliwości, jak i wojska. Tę drugą dziedzinę uznaje się za jedną z najbardziej zaniedbanych w ostatnich latach. Z dobrym przyjęciem spotkało się także podtrzymanie reformy administracyjnej i jej dalsza realizacja, w szczególności w kwestii autonomii dla Górnego Śląska.
Kwestie polityki zagranicznej uznano za satysfakcjonujące, choć eksperci podkreślają, że tu kluczowe znaczenie będzie miało tradycyjne wystąpienie Ministra Spraw Zagranicznych. Najpewniej to dopiero Kordian Sokowiński przedstawi tu konkretne plany rządu.
Za pomysł zaskakujący uznano propozycję oddania przewodnictwa w komisjach sejmowych posłom opozycji. Jak wskazują eksperci, Marek Kohn chce w ten sposób pokazać, że jest otwarty na współpracę z PD, ZLewem i PPol.

Nie wszystko jednak zostało ocenione pozytywnie. Krytykowany jest fragment exposé dotyczący reformy emerytalnej, jako mało wyczerpujący. W zasadzie poza propozycją wprowadzenia emerytury obywatelskiej nic nie dowiedzieliśmy się w tej kwestii, podczas gdy system emerytalny jest jedną z rzeczy najbardziej interesujących Polaków. Jako mało wyczerpujący uznano także fragment dotyczący zdrowia - tu zapowiedziano konsultacje społeczne i większą komercjalizację. Krytycy wskazują, że system taki akurat w opiece zdrowotnej się nie sprawdzi, bowiem leczenie chorób rzadkich często z czysto finansowego punktu widzenia się nie opłaca.
Mieszane uczucia wzbudził także pomysł przywrócenia egzaminów wstępnych na studnia. Krytycy uznali ten model za bardziej problematyczny od obecnego z logistycznego punktu widzenia.
Część środowisk artystycznych poruszył pomysł likwidacji Akademii ds. Języka Polskiego, którą niedawno powołano z inicjatywy ś.p. Piotra Wiśniewskiego. - Dajmy Akademii się sprawdzić - działa ona od zaledwie kilku miesięcy i w mojej ocenie ma jeszcze szansę się wykazać - mówił dr Michał Rusinek, kanclerz Akademii.

Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 11 mar 2017, 10:28

Obrazek
Księżniczka Karolina spotyka się z duńskim księciem?
Obrazek
Młodsza córka królowej Marii z pierwszego małżeństwa, księżniczka Karolina (18 l.) według źródeł naszej gazety spotyka się z synem duńskiego księcia Joachima, Mikołajem (23 l.).

Księżniczka Karolina i książę Mikołaj kojarzeni są ze sobą od dłuższego czasu. Poznali się w grudniu 2021 roku w trakcie prywatnej wizyty księcia Joachima i jego rodziny w Polsce. Spędzili w swoim towarzystwie także kilka tygodni podczas karnawału w Wenecji, w trakcie którego księżniczka świętowała osiemnaste urodziny. Według bliskiej przyjaciółki córki królowej Marii, para od kilku miesięcy wymienia się mailami, smsami, a także często rozmawia przez internet. Według naszych informacji książę Mikołaj ma również spędzić wakacje nad polskim morzem.

Mikołaj jest starszym synem duńskiego księcia Joachima i jego byłej żony, Alexandry hrabiny Frederiksborgu. Urodził się w Rigshospitalet (szpitalu uniwersyteckim w Kopenhadze). Został ochrzczony w kaplicy pałacu Fredensborg, 6 listopada 1999. Jego rodzicami chrzestnymi byli: jego wuj książę Fryderyk, Edward, hrabia Wessex, Peter Steentrup, jego ciotka Nicola Baird i Camilla Flint. 8 kwietnia 2005 jego rodzice rozwiedli się. Obecnie razem sprawują opiekę nad Mikołajem i jego młodszym bratem Feliksem.

29 kwietnia 2008 Mikołaj otrzymał tytuł hrabiego Monpezat. 24 maja 2008 jego ojciec ożenił się z Marie Cavallier. Ma przyrodniego brata księcia Henryka urodzonego 4 maja 2009, a także dwie siostry - księżniczkę Atenę urodzoną 24 stycznia 2012 oraz księżniczkę Ingrid urodzoną w marcu 2019 roku. Mikołaj jest po swoim wujku, kuzynach Christianie, Isabelli, Wincentym, Józefinie i ojcu, siódmy w kolejce do tronu duńskiego, i 226-ty w sukcesji brytyjskiego tronu.

Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 11 mar 2017, 19:22

Obrazek
Wiosna ślubów

Kwiecień upłynął na licznych ślubach w arystokracji. Małżeństwa zawarli m. in. margrabia Piotr Alfred Wielopolski-Goznaga-Myszkowski i hrabia Jan Henryk XXI Hochberg-Pszczyński.

Obrazek
Margrabia Piotr Wielopolski
Obrazek
Margrabina Marta Wielopolska z Sadowskich

W pierwszą sobotę miesiąca w Kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Chroberzy sakramentalne "Tak" powiedzieli sobie najstarszy syn i następca XVII ordynata pińczowskiego, były wiceminister rolnictwa a obecnie poseł PD, margrabia Piotr Alfred Wielopolski-Gonzaga-Myszkowski (58 l.) i aktorka Marta Sadowska (29 l.). Zawarciu małżeństwa towarzyszyła skandalizująca atmosfera i bynajmniej nie z powodu dużej różnicy wieku pomiędzy młodą parą. Zaledwie kilka miesięcy temu Sadowska urodziła synka Tomasza nie zdradzając publicznie, kto jest jego ojcem. Choć podejrzewa się, że jest nim margrabia Wielopolski, to jednak są tutaj wątpliwości, bowiem nie uznał on swojego ojcostwa. Jeśli nowa margrabina urodzi Wielopolskiemu już ślubnego syna, to on stanie się dziedzicem ordynacji - sam niemłody Piotr długo pozostawał przecież kawalerem, a jego młodszy brat mieszka w Wenezueli.
Na ślubie pojawiło się wiele ważnych osobistości, w tym m. in. król Michał II, książę Mikołaj Liściowski czy była premier Adrianna Wisłocka. Sam król był uhonorował także Wielopolskich, będąc na ślubie świadkiem (świadkową była bratanica margrabiego Piotra - Sofia)

Obrazek
Jan Henryk XXI (P)

Obrazek
Hrabina Sandra Hochberg-Pszczyńska z Kołodziejów

Zaledwie tydzień po ślubie u Wielopolskich, małżeństwo zawarł także następca księstwa pszczyńskiego, hrabia Jan Henryk XXI Hochberg-Pszczyński (29 l.). Poślubił on córkę sekretarz królewskiej Diany Kołodziej (43 l.) - Sandrę (25 l.). Małżeństwo zawarto w Kościele pw. Wszystkich Świętych w Pszczynie. Także na tę uroczystość przybyły ważne osobistości, w tym król Michał II, który prowadził Sandrę do ołtarza. Monarcha jest bliskim przyjacielem rodziny Kołodziejów, przez wiele lat jego sąsiadów na warszawskim Mokotowie. Nowa hrabina Hochberg podobnie jak matka była zatrudniona na Zamku, w biurze prasowym Dworu.

Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 12 mar 2017, 10:47

Obrazek
JAKO PIERWSI piszemy o siostrach i siostrzenicach króla!
TYLKO U NAS damy dworu królowej Marii!

Wkrótce 3 V, a w ten swięteczny dzień od kilku dni król dokonuje m.in. nobilitacji. Jak się dowiedzieliśmy, w tym roku zamierza nadać tytuły książęce członkom rodziny Karwickich oraz swojej. O ile rodzinę królowej znamy dość dobrze, o tyle krewni Michała II pozostawali dotąd raczej w cieniu.

Najbliższymi krewnymi króla Michała II są jego dwie siostry cioteczne, córki siostry zmarłego w 2014 r. Leszka Ajny Karoliny i jej męża finansisty Wiesława Smoktunowicza.

Aleksandra Smoktunowicz (ur. 1966) (pozostała przy nazwisku panieńskim) ma męża inżyniera Tomasza Borkowicza i córkę Adelajdę (ur. 1994)
Obrazek
Adelajda Smoktunowicz-Borkowicz

Aleksandra jest profesorem orientalistyki na UJ, przez wiele lat wykładała też w Niemczech. Udało nam się też wybadać jakie poglądy polityczne mają krewni króla. Ta część rodziny popierała PO, a potem IW i PL.

Druga Smoktunowiczówna to Ewa Kowalska (ur. 1972), absolwentka AWF, której mąż Bogdan przejął interes teścia. Ma dwie córki Nikolę (ur. 1996) i Adelę (ur. 1999).
Obrazek
Ewa Kowalska

Okazuje się, że Ewa nie jest tak liberalna jak Aleksandra Ta część rodziny monarchy jest bliska PL-K, w przeszłości popierała RdN, choć akurat Ewa jest całkowicie apolityczna.

Adejada Smoktunowicz-Borkowska oraz Nikola i Adela Kowalskie są damami dworu królowej Marii

Mało kto wie, że są nimi też córki przewodniczącej KP PiS Wiktorii Wiedeńskiej
Obrazek

Najbliższymi damami monarchini są jednak

Melania Białobrzeska (ur. 1979)
Obrazek

i Natalia Kamińska (ur. 1983)
Obrazek

Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 13 mar 2017, 23:58

Obrazek
Expose nie tak optymistyczne.

Część prasy w pierwszych komentarzach podkreślała, że Marek Kohn w sposób wyważony odnosił się do konieczności reform. Podkreślano odważny i reformatorski charakter. Czy tak jest rzeczywiście.

Artykułowano, iż nie ziściły się zapowiedzi opozycji polegająca na straszeniu programem PL-K. Zmian w konstytucji dotyczących długu świadczących o radykalnym monetaryzmie rządu nie zamierza dokonywać rząd, ale ma zamiar uczyni to sejm, w którym większość posiada koalicja rządowa. A to pewnie zasadnicza różnica, zwłaszcza jeśli chodzi o meritum projektu.
Czy o reformatorskim charakterze zaświadcza konieczność rozwiązania problemu powstałego na Górnym Śląsku, za który, jak słusznie skonstatował premier Kohn, jest odpowiedzialny poprzedni gabinet. Jednak rozwiązanie ma wyglądać w sposób następujący (...) Przygotujemy, we współpracy z siłami parlamentarnymi, nowoczesną, kompleksową ustawę organiczną, realizując wolę Polaków mieszkających na Śląsku, wyrażoną w referendum. Konia z rzędem temu, kto wie co ma znaczyć nowoczesność w przypadku ustawy organicznej. Wielu problemów rząd stara się nie dostrzegać lub rzeczywiście ich nie widzi, wszystko w imię rynku i ułatwień. W praktyce nie przedstawiono kompleksowego planu reform w żadnej dziedzinie, pomimo iż wiele miejsca poświęcono wojsku, być może jako przeciwwaga dla poprzedników. Kilka razy premier mówił o potrzebie współpracy ze wszystkimi siłami parlamentarnymi, pytanie czy wynika to z chęci budowania konsensusu we wprowadzaniu reform, jeśli tak to z części postulatów gabinet PL-K - PiS będzie musiał zrezygnować aby uzyskać wsparcie opozycji zarówno lewicowej jak i prawicowej, czy asekuracyjnej postawy w premiera mającego świadomość braków kadrowych we własnej formacji w niektórych obszarach. A może jest to jedynie próba kreowania własnego wizerunku.

Kilka ważnych dla Polski zagadnień zostało potraktowanych powierzchownie lub pominiętych, być może więcej dowiemy się podczas expose w senacie.

Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 23 mar 2017, 23:47

Obrazek

Gdzie jest rząd?
Obrazek
Od udzielenia wotum zaufania Radzie Ministów minęło kilka tygodni, a praktycznie żadne działania nie zostały przez rząd podjęte.

Premier Kohn zaginął i nie pojawił się publicznie od miesiąca, w Sejmie unika dziennikarzy, enigmatycznie przemyka korytarzami, można rzec, że wręcz ucieka. To nie tyle wstyd dla premiera, ale dla całego elektoratu zaplecza politycznego premiera, którzy zaufali mu i myśleli, że będzie premierem aktywnym, który niczego nie będzie ukrywał. Tak się jednak, niestety, nie dzieje.

Od wyborów minęły 3 miesiące, PLK prezentowała obszerny program, a przed zaciekle atakowała Postępowych Demokratów za "brak aktywności". Ale to właśnie rząd premiera Kohna zgłosił jedną ustawę. Prawdą jest, że jest to modyfikacja Kodeksu Wyborczego, co wymaga wiele pracy, ale przecież w rządzie nie ma jednej osoby, projekty może przygotowywać wiele ministrów.

Nie znamy żadnych planów ministra Sokowińskiego, tajemniczej eminencji w szeregach PLK, pojawił się praktycznie znikąd i objął najważniejsze ministerstwo. Jedyną wizytą, jaką odbył, była podróż do Watykanu. Jak teraz Polska wygląda w oczach całego świata, gdy prowadziła bardzo aktywną dyplomację, a głos naszego kraju liczył się w Unii Europejskiej? Już tak nie jest.

Pana ministra Tomasza Leszczyńskiego nie widziałem od prawie trzech miesięcy. Zajmuje się on bardzo ważną rzeczą - kulturą. Nie wiem, czy działa nieświadomie, czy świadomie, bo jak wiadomo, głupim narodem łatwiej się manipuluje, ale od czasu objęcia ministerstwa przez Leszczyńskiego nie wykazało ono ŻADNYCH działań. Premier Kohn zajadle atakował Narodową Akademię Kultury i Ochrony Języka Polskiego, która nie zdążyła jeszcze zacząć pracy na poważnie - możliwym było, że jego rząd będzie chciał zlikwidować tę instytucję lub ją zmodyfikować - całe szczęście, ostała się ona w obecnym kształcie - ale to pokazuje sedno polityki PLK - krytykować wszystko i jednocześnie niczego nie robić, by coś poprawić. Nie ma również żadnych działań wobec mniejszości narodowych, etnicznych czy wyznaniowych, nie ma działań wobec ochrony środowiska, nie ma niczego.

Kohn równie zajadle atakował rząd premier Wisłockiej, że nie podjął wielu działań na rzecz armii - ale nie zauważa postępującej modernizacji wojska, wielu innych reform, które przeprowadził ten rząd. Minister Rawski również nigdzie się nie pojawia - boję się, że może to być oznaka problemów z generałami, którzy mogą nie chcieć współpracować z ministrem, który niczego konkretnego nie jest w stanie zaproponować. Polska potrzebuje silnej armii, a tak na pewno jej nie zbudujemy.

Można tak wymieniać jeszcze długo. W rządzie wyróżnia się jedynie wicepremier Budzyńska, szefowa koalicyjnego PiSu, ale nie jest to nadaktywność - po prostu Budzyńska wykazuje jakąkolwiek aktywność i jako jedyna nie boi pojawić się w Sejmie.

Czy warto było zaufać ludziom, który są całkowicie pozbawieni instynktu samozachowawczego w krytyce, ale nie proponują żadnych rozwiązań? Wygląda na to, że zależało im tylko na władzy dla samej władzy. Pozostawię to do przemyślenia dla czytelników. Moim zdaniem - nie warto było, obywatele chcieli zmiany dla samej zmiany, niestety, nie idzie za tym nic konkretnego.

Gniewomir Maj-Ołyński

Administrator
Administrator
Posty: 22482
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 01 kwie 2017, 11:51

Obrazek
Ireneusz Jabłoński był agentem SB!
Obrazek

Ireneusz Jabłoński, członek Rady Polityki Pieniężnej, był tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL tzw. nielegałem. W aktach figuruje jako ps. Gustaw.

Ireneusz Jabłoński, były członek zarządu Centrum im. Adama Smitha i wiceprezydent Łodzi, a od kilku miesięcy członek Rady Polityki Pieniężnej był funkcjonariuszem peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Gustaw". Według w styczniu 1988 r. Jabłoński, sam zainicjował kontakt z SB, tłumacząc, że "chce od życia czegoś więcej". W SB szybko miano się zorientować, że jest świetnym materiałem na funkcjonariusza, stąd został przejęty przez komórkę wywiadu PRL zajmującą się tzw. nielegałami, czyli agentami prowadzącym działania wywiadowcze nielegalnie, pod inną tożsamością, tzw. "legendą". Zobowiązanie do zachowania całkowitej tajemnicy miał podpisać w marcu 1988 r. Na początku 1989 r. Miał być przejęty na półroczny okres próbny do pracy w wywiadzie jako "nielegał", otrzymywał wynagrodzenie na poziomie młodszego inspektora SB. Akta Ireneusza Jabłońskiego urywają się tuż przed rozpoczęciem pierwszej misji. Z akt nie wynika, jak przebiegała służba agenta Gustawa. Potem jednak rozwiązano SB. Akta Jabłońskiego przekazano właśnie z tzw. Zbioru zastrzeżonego do IPN. Po przełomie 1989 r. Jabłoński był m.in. burmistrzem Łowicza, zasiadał w zarządach kilku banków, był prezydentem Centrum im. Adama Smitha, a w latach 2015-2022 był wiceprezydentem Łodzi. Jest gospodarczym liberałem, doktorem nauk ekonomicznych słynął dotąd z konserwatywnych poglądów i antylewicowych wypowiedzi. W lutym br. został zgłoszony w sejmie jako kandydat PLK na członka Rady Polityki Pieniężnej, jednak nie został wybrany. Na to stanowisko kilkanaście dni później powołał go jednak król Michał II.
Pytany o współpracę z SB Jabłoński stwierdził, że nie miał z tym nic wspólnego, a był pracownikiem wywiadu cywilnego MSW. W oświadczeniu lustracyjnym Jabłoński nie przyznał się do współpracy z SB.

Ireneusz Jabłoński jest drugim członkiem RPP z nominacji króla Michała II, w związku z którym wybuchła afera. Dwa miesiące temu pojawiły się wątpliwości wobec Andrzeja Sadowskiego, który niezgodnie z prawem został powołany na drugą kadencję. Wówczas kancelaria królewska tłumaczyła tę sytuację pomyłką.


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości