Jakie scenariusze na jesienne wybory?Ostatnie sondaże wyborcze dają zwycięstwo Platformie Obywatelskiej, która dystansuje Prawo i Sprawiedliwość. Obecna koalicja nie zdobyłaby jednak większości w nowym Sejmie (220 mandatów). Jakie zatem czekają nas scenariusze po jesiennych wyborach?Platforma Obywatelska zapowiedziała na połowę lipca kongres programowy, na którym przedstawi propozycje, z którymi chce iść do wyborów parlamentarnych, ale również - jak wynika z zapowiedzi premier Ewy Kopacz - wybierze nowe władze. Duże szanse na zostanie nową przewodniczącą partii, a może i przyszłym premierem, ma była kandydatka na prezydenta RP, Anna Radziwiłł-Schmidt.
Zapewne Prawo i Sprawiedliwość, które na razie nie skorzystało na wygranej Mikołaja Liściowskiego w wyborach prezydenckich (partia traci w sondażach przez stagnację i brak jakichkolwiek działań), będzie chciało odświeżyć wizerunek przed wyborami parlamentarnymi. Już samo "chowanie po kątach" takich kontrowersyjnych działaczy jak Macierewicz, czy Pawłowicz w trakcie kampanii prezydenckiej pokazuje, że partia Kaczyńskiego będzie chciała otworzyć się na nowych wyborców.
W mniejszych partiach również mogą szykować się zmiany na stanowiskach kierowniczych - po wyborach prezydenckich, w których kandydatka SLD Janina Dobrzyńska zajęła trzecie miejsce, partia jest na fali. Mówi się, że to właśnie Dobrzyńska mogłaby zastąpić Leszka Millera na stanowisku przewodniczącego partii. W PSLu zaś na liderkę, w miejsce Janusza Piechocińskiego, wyrasta jego zastępczyni w resorcie, również była kandydatka na prezydenta, Ilona Antoniszyn-Klik. Wybory obu paniom pozwoliły zdobyć rozpoznawalność w całym kraju, która może być kluczem do dalszej kariery politycznej. Czy panie z tego skorzystają?
Jakie konfiguracje mogłyby nas czekać po nadchodzących wyborach parlamentarnych?1)
Koalicja PO-PSL (220 mandatów) - obecne sondaże nie dają koalicji rządzącej PO-PSL przewagi w Sejmie i jeśli partie będą chciały nadal same rządzić Polską, to będzie musiała postarać się o zwiększenie notowań w trakcie kampanii wyborczej. PO już szykuje się do walki.
2)
Koalicja PO-SLD-PSL (275 mandatów) - jeśli pierwszy scenariusz nie doszedłby do skutku, PO-PSL mogliby zaprosić do koalicji SLD. Choć teraz partia Millera przekonuje, że z PO nie chce mieć nic wspólnego, to później może się przekonać. Do myślenia dają m.in.: liczne przyjaźnie miedzy politykami tej partii, ale także wspólne punkty w programach byłych kandydatek na prezydenta, Radziwiłł-Schmidt i Dobrzyńskiej.
3)
Wielka koalicja PO-PiS (320 mandatów) - na razie wydaje się być mało prawdopodobna, ale kto wie? Może jakieś nie możliwe do przewidzenia obecnie wydarzenie sprawi, że dwie walczące ze sobą od dawna partie zjednoczą się i stworzą wspólnie rząd? A współpraca na linii Liściowski-Radziwiłł-Schmidt? To przecież prezydent-elekt zaproponował swojej konkurentce współpracę w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego, choć nie miał do tego najmniejszego powodu. Taka koalicja miałaby wystarczającą większość do zmiany Konstytucji RP.
4)
Koalicja PO-SLD-IW (270 mandatów)/
Koalicja PO-PSL-IW (260 mandatów) - rosnąca w siłę Inicjatywa Wolności Aleksandra Szafrańskiego może odegrać istotną rolę w przyszłym parlamencie. Tutaj przewidujemy dwa warianty, z SLD lub z PSL. Nie wiadomo bowiem, czy IW będzie chciała w ogóle wiązać się z obecnym obozem władzy.
5)
Koalicja PiS-inne partie prawicowe (obecnie ok. 37%) - koalicja, która obecnie wydaje się być bardzo mało prawdopodobna. Partie, które mogłyby być potencjalnymi partnerami PiSu - KORWiN i Potrafisz Polsko! - obecnie osiągają wyniki poniżej progu wyborczego. Zsumowanie poparcia tych partii daje póki co 37% poparcia, co nie pozwoliłoby na przejęcie w Polsce władzy.