Media regionalne

[Administrator]

Łódź wprowadza zakaz wjazdu tirów

Od 1 sierpnia wprowadzony zostanie zakaz tranzytowego wjazdu tirów do Łodzi. Łódzki Zarząd Dróg i Transportu (ZDiT) poinformował w środę o rozpoczęciu przygotowań do ograniczenia ruchu ciężkich pojazdów w mieście.

- Łódź wprowadza od 1 sierpnia zakaz wjazdu samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton. Zakaz będzie wprowadzony na terenie miasta. Chodzi o to, by ograniczyć ruch ciężarówek w ścisłym centrum Łodzi. - poinformowała prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska. Zwracała uwagę, że kierowcy ciężarówek mogą wybierać drogę przez miasto, nie tylko dlatego, że jest ona bezpłatna, ale i krótsza – w zależności od kierunku od 40 do 60 km. Stąd decyzja o wprowadzeniu zakazu wjazdu pojazdów powyżej 12 ton do Łodzi.

- Zakaz pozwoli na docelowe wjazdy tirów do każdego punktu na terenie aglomeracji. Chcemy wykluczyć jedynie typowy ruch tranzytowy. Pojazdy przekraczające 12 ton masy całkowitej będą mogły wjechać do miasta pod warunkiem, że kierujący nimi posiadają list przewozowy, w którym podana jest trasa przewozu, ładunek i adres docelowy na terenie Łodzi, pod który ma on zostać dostarczony. - powiedziała prezydent. Na głównych wjazdach do Łodzi, m.in. przy ul. Aleksandrowskiej, Szczecińskiej, Zgierskiej, Rzgowskiej i Pabianickiej, znajdą się specjalne oznakowania. Na przykład samochód ciężarowy zjeżdżający przy węźle A1 Łódź Północ może zawrócić na rondzie przy zjeździe do miasta; organizacja ruchu pozwala mu także na jazdę ul. Tomaszowską i Kolumny do ul. Rzgowskiej, którą będzie mógł wyjechać z Łodzi.

Z kolei ciężarówki jadące w kierunku Łodzi drogą krajową od południa przy jej rozwidleniu na wysokości Trasy Górnej napotkają znak zakazu jazdy na wprost; będą kierowane na Trasę Górną, a z niej na ul. Pabianicką – do wyjazdu z miasta. Jeśli kierujący tirem wjedzie do Łodzi ul. Strykowską, zostanie skierowany do ul. Wojska Polskiego, a stamtąd w lewo do wyjazdu z miasta. Częściowo – tylko w kierunku z zachodu na wschód - zostanie dopuszczony ruch ciężarówek ul. Aleksandrowską do al. Włókniarzy, a potem przez rondo Biłyka do Inflanckiej i do wyjazdu ul. Wojska Polskiego w stronę Brzezin – czyli po ciągu Drogi Krajowej nr 72.

Jednocześnie ZDiT rozpoczął badania natężenia ruchu drogowego w mieście. - Badamy strukturę rodzajową pojazdów, jakie jest natężenie ruchu pojazdów osobowych, ciężarowych, ciężarowych z przyczepami, autobusów, aby przeanalizować to pod kątem przyszłych ograniczeń. - powiedział Michał Gogolewski z łódzkiego ZDiT.

[Administrator]

Nie żyje Michał Okła, były senator, lekarz


12 lipca zmarł w swoim domu w Skarżysku Michał Okła, były senator, lider wojewódzkich struktur PC i wiceprzewodniczący Sejmiku Świętokrzyskiego, lekarz ginekolog. Miał 66 lat.

Michał Okła z wykształcenia i zawodu był lekarzem, ukończył studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Białymstoku. Był dyrektorem szpitala w Skarżysku Kamiennej, krótko kierował także szpitalem powiatowym w Opatowie. Przez wiele lat prężnie działał w sferze polityki. W 1991 kandydował do Senatu. W latach dziewięćdziesiątych był radnym Skarżyska, członkiem zarządu miasta i radnym powiatu skarżyskiego. W latach 2002–2005 zajmował fotel radnego sejmiku województwa świętokrzyskiego. Był też przewodniczącym rady nadzorczej Fundacji Daj Szansę. W wyborach w 2005 roku startował z powodzeniem do Senatu z listy Platformy Obywatelskiej w okręgu kieleckim. W wyborach parlamentarnych dwa lata później ponownie uzyskał mandat senatorski. W 2011 roku ubiegał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, jednak bez sukcesu. Na początku 2018 roku dołączył do Porozumienia Centroprawicy.
W wyborach samorządowych w 2018 roku z powodzeniem ubiegał się o mandat radnego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego z ramienia koalicji PO-PC. Na pierwszym posiedzeniu sejmiku został wybrany członkiem zarządu województwa. Wkrótce wygrał także wybory na przewodniczącego regionalnych struktur Porozumienia Centroprawicy. W 2019 i 2020 roku bez powodzenia kandydował do Sejmu RP w okręgu nr 187. W przedterminowych wyborach do sejmiku w maju 2020 roku uzyskał reelekcję i po wyborach został wiceprzewodniczącym tej izby.
Michał Okła zmarł nagle w swoim domu 12 lipca. Był żonaty, miał troje dzieci. 

[Administrator]

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska usłyszała prokuratorskie zarzuty




 Zarzuty dotyczą udzielenia pomocy uzyskania kredytów na podstawie nierzetelnych dokumentów. Prezydent nie przyznała się do winy.

Prezydent Łodzi z zarzutami prokuratorskimi. Chodzi o udzielenie pomocy w uzyskaniu kredytów na kupno nieruchomości na podstawie nierzetelnych dokumentów. Hanna Zdanowska została przesłuchana w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim, która od marca - we współpracy z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym - zajmuje się śledztwem w tej sprawie. 



- Hannie Zdanowskiej może grozić do pięciu lat więzienia - poinformował Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury. Dodał, że prezydent Łodzi nie przyznała się do zarzutów. Odmówiła również składania wyjaśnień. Prokurator stwierdził, że wobec podejrzanej nie stosowano żadnych środków zapobiegawczych, sama stawiła się na wezwanie. 

W grudniu 2008 roku Hanna Zdanowska miała pomóc przygotować poświadczające nieprawdę dokumenty swojemu partnerowi Włodzimierzowi G. Na ich podstawie mężczyzna uzyskał kredyt w wysokości 200 tys. zł na zakup mieszkania w Łodzi od swojej partnerki, czyli Hanny Z. Tym samym oboje działali na szkodę banku - powiedział prokurator Witkowski. 

Drugi zarzut związany jest z bankowym kredytem w wysokości 500 tys. zł, który Hanna Zdanowska zaciągnęła w 2009 r. na sfinansowanie zakupu od Włodzimierza G. działki zabudowanej w Łodzi. 

- W tym przypadku Hanna Zdanowska jest podejrzana o przedłożenie poświadczającego nieprawdę dokumentu w postaci aktu notarialnego, w którym złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszej zapłacie sprzedającemu Włodzimierzowi G. części ceny w kwocie 150 tys. zł. To miało istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, gdyż potwierdzało wniesienie wkładu własnego. Tym samym podejrzana działała na szkodę banku - wyjaśnił Witkowski. 

[Administrator]

Na konferencji polały się łzy. "Nie zrobiłam nic złego"

Po godzinie 17 odbył się w łódzkim ratuszu briefing, podczas którego prezydent odniosła się do postawionych jej zarzutów, odczytując - ze łzami w oczach - oświadczenie.

- Szanowni Państwo, znalazłam się w absurdalnej sytuacji. Stawiane mi są zarzuty w sprawie kredytów z 2008 i 2009 roku, o których informacje zamieściłam w moich zeznaniach majątkowych, a swój kredyt już spłaciłam. Moje finanse odkąd zostałam wiceprezydentem, są jawne, a moje oświadczenia majątkowe były wielokrotnie prześwietlane i badane przez wszystkie możliwe instytucje. Ponieważ nie można mi nic zarzucić w sprawach związanych z zarządzaniem miastem i finansami publicznymi, rozpoczęło się grzebanie w moim życiu prywatnym, prześwietlono moją rodzinę, osoby mi najbliższe, tych których kocham. - mówiła Zdanowska.

- Jak Państwo wiecie, od wielu lat pozostaję w szczęśliwym związku partnerskim, a mój partner trzyma się z dala od polityki i życia publicznego. Dlatego dla wielu z Państwa pozostaje całkowicie anonimowy. Obiecałam mu, ze pomimo mojego publicznego zaangażowania nic tego nigdy nie zmieni i tak też będzie tym razem. Nie będziemy publicznie opowiadać o naszym prywatnym życiu. Wiem jednak, że należą się Państwu pewne wyjaśnienia. - kontynuowała.

- Szanowni Państwo. Nigdy o tym nie mówiłam, więc wiem, że może to być dla wielu z Państwa dużym zaskoczeniem, ale w tym okresie borykaliśmy się z dużymi problemami ze względu na bardzo ciężką chorobę dziecka mojego partnera. Zdecydowałam, że sprzedam Włodkowi moje mieszkanie, aby mógł mu w przyszłości zapewnić godne warunki życia oraz, że kupię od Włodka działkę, aby uzyskane w ten sposób pieniądze mógł przeznaczyć na ratowanie zdrowia i życia ukochanego dziecka. - powiedziała ze łzami w oczach i załamującym się głosem.

- Zarzuty postawione mi dzisiaj uznaję za bezzasadne. Ubiegając się o kredyt przedstawiłam wszystkie okoliczności zgodnie z prawem. Kredyt został przeze mnie spłacony. Wszystko odbyło się legalnie, zostało potwierdzone notarialnie, bank nie miał nigdy żadnych zastrzeżeń, a informacje o wszystkich tych transakcjach zawsze odnotowywałam w moich oświadczeniach majątkowych. Liczę na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy. Nie mam nic do ukrycia, jestem niewinna, nie zrobiłam nic złego. Proszę media o podawanie mojego pełnego imienia i nazwiska oraz wizerunku. - zakończyła.

Prawnik Bartosz Tiutiunik prosił, by nie ferować wyroków. Podkreślił, że Hanna Zdanowska nie miała czasu na zapoznanie się z materiałem dowodowym, dlatego dziś odmówiła składania zeznań. Zaznaczył, że nie przyznaje się ona do winy i będzie walczyć o udowodnienie swojej niewinności.

[Administrator]

Platforma Obywatelska za autonomią na Śląsku

- Nigdy nie było tak blisko autonomii Śląska, jak jest teraz. - zauważyła była premier Anna Radziwiłł-Schmidt, która wraz z politykami Platformy Obywatelskiej namawiała mieszkańców m.in. Katowic, Mysłowic, Rudy Śląskiej, Chorzowa, Gliwic i Rybnika do głosowania na "tak" w nadchodzącym referendum regionalnym.

- Śląsk to region z niezwykle bogatymi tradycjami. Oczywiście mamy świadomość tego, że przez wiele lat sprawa autonomii tego regionu była zrzucana na dalszy plan. Platforma Obywatelska na tym polu nie pozostaje bez winy, ale teraz bijemy się w pierś. Mamy historyczną okazję, by to zmienić. Zdecydowaliśmy o referendum, dlatego teraz apeluję do wszystkich Ślązaków, aby jak najliczniej wzięli w nim udział i głosowali na "tak". - powiedziała w trakcie wizyty w Mysłowicach była premier Anna Radziwiłł-Schmidt. W spotkaniu towarzyszyli jej prezydent miasta Dorota Konieczny-Simela oraz poseł z tego okręgu, Wojciech Król.

- Wielką wartość dostrzegamy w kulturowej różnorodności, która przez wieki decydowała o obliczu Śląska. Staramy się konsekwentnie występować w interesie naszego regionu, rozumianym jako interes ogółu jego mieszkańców, a nie tylko którejś z zamieszkujących go grup etnicznych czy narodowych. - mówiła wojewoda śląska Ewa Kołodziej, która wcześniej przez wiele lat reprezentowała region w Warszawie. W towarzystwie byłej posłanki Danuty Pietraszewskiej i byłej minister kultury Agnieszki Kostempskiej w Katowicach namawiała do wzięcia udziału w referendum.

- Moment rzeczywiście jest historyczny, bo nigdy w ostatnich latach nie było tak blisko autonomii Śląska, jak jest teraz. Główne siły polityczne opowiedziały się za jej wprowadzeniem. Nie zmarnujmy tego, w referendum zagłosujmy na tak. - przekonywała w Rybniku była minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska, na spotkaniu wraz z posłem Henrykiem Siedlaczkiem oraz byłymi posłami Markiem Krząkałą i Ryszardem Zawadzkim.

[Administrator]

Związek Szlachty Śląskiej za autonomią

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Opolu władze Związku Szlachty Śląskiej ogłosiły swoją decyzję o poparciu zwolenników autonomii przyszłego województwa górnośląskiego - Śląsk jest regionem o nieco innej historii od reszty Polski, w wyniku czego jego kultura i tradycje są inne. Autonomia województwa śląskiego została w 1945 roku zlikwidowana przez władze komunistyczne z naruszeniem wówczas obowiązującego prawa i także z tego powodu powinna zostać przywrócona. Także inne regiony, o ile będą tego chciały powinny otrzymać większe prawa. - mówił prezes związku, książę Kurlandii i pan Sycowa Ernest Biron. Na konferencji obecnych było także wielu innych członków związku, w tym m. in. książę raciborski Wiktor V i książę pszczyński Piotr.

[Administrator]

Rzecz o iluzji autonomii. Politycy lewicy na Śląsku.

Politycy Zjednoczonej Lewicy po raz kolejny przekonywali na Śląsku do głosowana przeciwko propozycji autonomii. Poseł Lena Wyszomirska podczas rozmów z mieszkańcami mówiła ,, Przedstawiciele partii koalicyjnych mówią, że Śląsk zasługuje na autonomię w ramach województwa Górnośląskiego, zarazem chcą podkopywać śląską gospodarkę poprzez likwidacje kopalń. Fakt, że inne państwa wracają do węgla lub zwiększają jego znaczenie jest przez nich bagatelizowany i nazywany populizmem. Ani słowa nie usłyszeliśmy jak autonomia ma wyglądać, jaki będzie jej zakres. Postulowanie jej nie wynika z racjonalnych powodów obecnie. ale z osobistych ambicji posłów z Partii Polaków, którzy zostali wybrani na Śląsku. Powiedzmy nie tej propozycji złej dla Śląska, jego mieszkańców i Polski''

Maryna Supik sekretarz RW SLD na Śląsku także skrytykowała pomysł autonomii ,, była premier Radziwiłł Schmidt mówi o wyjątkowości Śląska. Śląsk jest wyjątkowy, tak jak swą wyjątkowość posiada każde województwo w Polsce. Stanowi to jego potencjał i bogactwo. Nie może być argumentem do działań, które przyniosą więcej szkód niż pożytku. Pamiętajmy, że najbardziej wielokulturowym regionem Polski jest Podlasie, tam nikt nie domaga się autonomii, gdyż byłaby ona nieefektywna dla gospodarki tego województwa. Śląskowi i Opolszczyźnie także ona nie pomoże''.

Aktywnie kampanie wspierali także Laura Novak i Marek Balt.

[Administrator]

Dziś w naszej telewizji gdańskiej pan Artur Zawisza!

Dobry wieczór panu. Co chciałby pan powiedzieć wyborcom? Proszę mówić.
Drodzy Gdańszczanie! Pragnę byście na mnie głosowali, ponieważ ja jestem kandydatem, który nie boi się mówić to co myśli. Ja mam swoje jasno określone poglądy. Wybierzcie mnie rodacy. Głosując na OWP w tych wyborach, wybierasz tożsamość, suwerenność i poczucie narodowego ducha bo bez nas tego by nie było. Trzeba się jednoczyć i rosnąć w siłę.
Wybierając Obóz Wielkiej Polski wybierasz wielką, silną, niepodległą Polskę ze swoją tożsamością. Bo nasz naród jest wielki. Poza tym będę dbał o wasze interesy. Nie zapomnę wam tego jeśli mnie wybierzecie, będę wam wdzięczny.
Dziękuję panie Arturze.

[Administrator]

Co Artur Zawisza ma wspólnego z Pomorzem?

Tuż przed nadchodzącymi wyborami uzupełniającymi w okręgu nr 147 pojawiają się pytania, dlaczego Obóz Wielkie Polski postawił na Artura Zawiszę, który z regionem nie ma nic wspólnego.

Artur Zawisza, który kandyduje do Sejmu w wyborach uzupełniających w Jednomandatowym Okręgu Wyborczym nr 147 z ramienia Obozu Wielkiej Polski według komentatorów jest typowym przykładem "wyborczego skoczka" czy "spadochroniarza" - Zawisza urodził się w Lublinie, do Sejmu kandydował w okręgu podwarszawskim, później także do sejmiku mazowieckiego, raz w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Warszawie, a innym razem na Śląsku. - podkreślają.

- Z Pomorzem Zawisza nie ma wspólnego absolutnie nic, co pokazuje, jak krótką ławkę ma OWP, która nie mogła znaleźć odpowiedniego kandydata związanego z regionem. To odbije się znacząco na wyniku wyborów. - zauważają, zaznaczając że tendencja wzrostowa dla ugrupowania może być jedynie chwilowa. - Efekt świeżości wkrótce się zużyje i ugrupowanie będzie musiało zaprezentować pełny program, bo póki co znamy jedynie hasła. - mówią.

[Administrator]

Artur Zawisza nazywa innych kandydatów ,,komunistycznym ścierwem"

Kandydat na posła, z Obozu Wielkiej Polski, nazwał innych kandydatów ,,komunistycznym ścierwem". Stało się to podczas kampanii przed pocztą gdańską. Spadochroniarz, bo tak inni kandydaci nazywają Artura Zawiszę, urodził się w Lublinie. W 2001 roku i 2005 roku został posłem z okręgu podwarszawkiego. W 2007 startował znowu do Sejmu z tego samego okręgu. W 2009 roku startował do PE z okręgu warszawskiego a w 2014 roku z okręgu śląskiego i w tym samym roku startował do sejmiku mazowieckiego. Kandydat OWP, podczas swojej ,,misji", ponieważ tak on to zwie, pokazuje swoje nieodpowiednie zachowanie, które pokazuje wyborcą, że nie jest odpowiednim kandydatem na posła. Nie mając szacunku do innych kandydatów, serc wyborców sobie nie zaskarbi.

Naszym gościem jest Karol Rabenda, kandydat na posła z okręgu nr 147, rozmawia Jacek Naliwajek.

Jacek Naliwajek: Dzień dobry, panie kandydacie.
Karol Rabenda: Dzień dobry.
Jacek Naliwajek: Jeśli Pan zostałby posłem to wspierałby Pan inicjatywy z Gdańska
Karol Rabenda: Oczywiście, że tak, jeśli będą rozsądne.
Jacek Naliwajek: Co Pan powie o swoich kontrkandydatach?
Karol Rabenda: Anastazja Wojciechowska wygłasza swoje populistyczne obietnice, popierają ją ludzie, którzy też używali tych samych ,,tricków". Mówi, że Platforma zrobiła programy, które rozwiązują, ale połowicznie problemy młodych a jakby nie było podatku dochodowego to nie byłoby tych problemów oraz jakby w Polsce nie szalała biurokracja. Pan Łukasz Cora mówi, że podatki w Polsce nie są tak wysokie, bo podwyższyłby je. Lewica zakłada, że równość będzie wtedy kiedy wszyscy będą biedni. Pan Artur Zawisza to spadochroniarz, nie jest stąd, ale mówi, że to nie ważne, że nie jest stąd, ale pomoże tym ludziom. Nawet nie poznaje teraz ich problemów, ponieważ głosi, że obniży podatki, ale dofinansuje tu i tam a oczywiście wiemy jak to się skończy. Jeszcze obraża kontrkandydatów. To nie jest zachowanie godne Sejmu.
Jacek Naliwajek: Pan chce zlikwidować podatki dochodowe. Co to nam da?
Karol Rabenda: Da to nam więcej pieniędzy w naszym portfelu. Będziemy mogli lepiej wykorzystać pieniądze, niż jakiś urzędnik, ponieważ my znamy lepiej nasze problemy. Przedsiębiorcy dzięki temu będą mogli się rozwijać i stworzyć kolejne miejsca pracy. Jeśli płaca minimalna zostanie zniesiona to jeszcze więcej powstanie miejsc pracy dla słabiej wykwalifikowanych.
Jacek Naliwajek: Partia Liberalna nie wyraziła jasnego poparcia kandydaturze pani Anastazji Wojciechowskiej. Czy liczy pan na wyborców poprzedniego posła z tego okręgu?
Karol Rabenda: Liczę na każdy głos. Mam nadzieje, że wyborcy Dariusza Filara widzą, kto jest najbardziej bliski im poglądom i nie jest to kandydatka, która dostała przymusowe poparcie od Partii Liberalnej.
Jacek Naliwajek: O czym byłaby pierwsza ustawa, która Pan złożyłby w Sejmie?
O ułatwieniu dostępu do broni. Ponieważ to odróżnia człowieka wolnego od niewolnika, że niewolnikowi nie wolno posiadać broni. Polak, może dostać pozwolenie, ale musi być wybrańcem, żeby to pozwolenie dostać. Normalny człowiek nie dostanie pozwolenia na broń.
Jacek Naliwajek: Tu pytanie na sam koniec. Jest Pan drugi w sondażach z 3% stratą do faworytki Anastazji Wojciechowskiej. Czy Pan myśli, że wygra te wybory uzupełniające?
Karol Rabenda: Gdybym nie myślał, że wygram, to nie startowałbym. Mam nadzieje, że wyborcy 28 lutego oddadzą najwięcej głosów na mnie.