Prasa

[Administrator]

"Blok Prawicy pod przywództwem mamy zmieni nasz kraj na lepsze"



Kamila Barbara Chotolska-Korokosz wraz z mężem (Jakubem Korokosz) pojawili się na ostatnim wystąpieniu swojej matki we Wrocławiu. Od razu zwrócili na siebie uwagę mediów.

Kamila jest najmłodszym dzieckiem Marii i Jana Chotolskich. W ostatnich dniach włączyła się w kampanię wyborczą Bloku Prawicy, choć sama nie startuje w wyborach. Jak przekonuje, wspiera swoją matkę w wielkim dziele odbudowy kraju.
Potrafiła zbudować rodzinę opartą na miłości i wzajemnym poszanowaniu. Jestem przekonana, że poradzi sobie również jako przewodnicząca zwycięskiego ugrupowania. Dzięki niej dowiedziałam się, że ludzi najpierw należy wysłuchać, by przedstawić swoje przekonania. Jej rady bardzo pomogły mi w dorosłym życiu - oświadczyła Kamila, pytana przez dziennikarzy o swoją matkę.
Na uwagę zasługuje niewątpliwie uczucie, z jakim małżonkowie się do siebie obnoszą oraz ich garderoba. Zawsze reprezentują się osobliwie i gustownie.
Jak stwierdza specjalistka od wizerunku, młode małżeństwo ubarwiło kampanię Bloku Prawicy, a przynajmniej zwróciło uwagę na rodzinę Chotolskich od strony rodzinnego ciepła. Rodzina jest podstawą, dlatego pojawienie się jej w kampanii wyborczej może nadać wiarygodności kandydatom, czy danemu ugrupowaniu i poprawić notowania, jak bywało to w ubiegłych latach.

[Administrator]

Głosujmy na racjonalnych kandydatów!

Wybory parlamentarne są szansą na zmianę kursu państwa i my tej szansy nie możemy zmarnować. Głosujmy na kandydatów, którzy zapewniają realną zmianę. Oto nasze top 3!

3. Barbara Nowacka



Na lewicy od zawsze. Barbara Nowacka jest gwarantem, że Zjednoczona Lewica nie zaprzepaści postępowych ideałów w imię koalicji.

2. Adrian Zandberg



Nie ma w Polsce drugiego człowieka tak zdecydowanego walczyć z patologiami naszego rodzimego kapitalizmu.

1. Julia Sapieha



Niekwestionowana gwiazda kampanii Zjednoczonej Lewicy. Powiew świeżości pozwalający wierzyć, że SLD nie jest formacją wypaloną i bez kadr. W przyszłej kadencji murowana kandydatka na wicemarszałka, a w przypadku wejścia ZL do koalicji - na ministra.

[Administrator]

"Stara gwardia" PL rzuca wyzwanie Baryczowi

Piotr Capaldi i Klara Kozłowska

Nominacji Partii Liberalnej w swych JOWach nie otrzymała większość dotychczasowych posłów związanych z założycielem partii Piotrem Capaldim. Postanowili oni jednak, że wystartują tak czy siak.

Aby zrozumieć genezę obecnego rozłamu, należy cofnąć się do początków Partii Liberalnej. Jej założycielem był reemigrant z Anglii Piotr Capaldi, zaś sama formacja była niejako jego prywatną partią. Nikt nie spodziewał się, że mała partyjka wkrótce zastąpi na scenie politycznej ówczesnego hegemona na liberalnym centrum - Inicjatywę Wolność. Capaldi po sformowaniu "grupy inicjatywnej" PL z przyczyn osobistych wycofał się z kierowania partią, zaś jej ster przejął Joszua Barycz. To Barycz jest architektem sukcesu wyborczego liberałów, wkrótce po elekcji stanął na czele partii i nadał jej pewien osobisty rys, z czym wiązały się pewne zmiany programowe i personalne. Zmiany te odbyły się za milczącym przyzwoleniem założyciela ugrupowania.

Podczas układania list kandydatów w nadchodzących wyborach frakcja capaldistów została jednak w sposób spektakularny wycięta. Nominacje otrzymali jedynie sam Capaldi oraz jego asystentka (i co jest tajemnicą Poliszynela także obecna partnerka życiowa) Klara Kozłowska. Pozostali posłowie związani z Capaldim nie zostali do wyborów wystawieni.


Sylwia Kochanowska przemawia jako gość kongresu niemieckiej FDP

Jako pierwsza zbuntowała się berlińska posłanka Sylwia Kochanowska. Postanowiła ona zarejestrować kandydaturę jako niezależna mimo że Partia Liberalna w jej okręgu wystawiła już kogoś innego. Jej śladem postanowiły pójść pozostałe posłanki związane z "grupą inicjatywną" z czasów Piotra Capaldiego - Cecylia Benet i Katarzyna Tetzel..

Ich start może być problemem dla PL, ponieważ sprawi że rozbiją się głosy liberalnego elektoratu. W przypadku zaś ich dostania się do sejmu, mogłyby stworzyć zalążek nowej formacji centrowo-liberalnej. Kto wie, czy nie powtórzyłaby się historia Inicjatywy Wolność Partii Liberalnej czy może jeszcze bardziej Unii Wolności i Platformy Obywatelskiej (gdzie również zaczęło się od wycięcia w wewnątrzpartyjnych wyborach dawnych działaczy KLD).

Dowiedzieliśmy się też, że w wyborach wystartować zamierza też córka Piotra Capaldiego - Joanna. Uzyskała ona poparcie Porozumienia dla Polski.


Joanna Capaldi

[Administrator]

Felicjan Dulski wkracza na nowy poziom kampanii rozdając mleko!



Cały dzisiejszy dzień Felicjan Dulski poświęcił na kampanię w swoim regionie, w Poznaniu. Ubrany w swój tradycyjny strój "wiejski", w którym dopatrywał krów, rozdawał przechodniom mleko swojej firmy i zachęcał do głosowania na niego w najbliższych wyborach. Te wybory do sejmu przejdą do historii jako najciekawsze pod względem prowadzenia kampanii - Partia Liberalna prowadzi kampanię w internecie, Blok Prawicy będąc blisko ludzi i rozdając mleko z podobiznami kandydatów.

Dulski posunął się dalej, rozdawając wraz z przyjaciółmi mleko wypytywał Poznaniaków o ich codzienne problemy, troski czy sytuacje oraz starał się w każdej sprawie wysłuchać przechodnia i mu pomóc. Zawsze zachęcał do głosowania na niego, rodowitego mieszkańca tych ziem, a nie na innych, często obcych kandydatów. Jak tłumaczył, "Moje serce jest w Gostyniu i Poznaniu, to tu wychowało się moje serce i to tu poznałem moją miłość, tutaj nauczyłem się wszystkiego co teraz posiadam. Znam problemy tego miasta, wiem czego mu potrzeba. Warto głosować na swojaka, wychowanego tutaj niż na obcą osobę, która obiecuje złote góry!".

Kandydat przeszedł prawie całe miasto roznosząc mleko i swój uśmiech przechodnim. Kolejnego dnia również pragnął oddać się rozmowie z Poznaniakami.

[Administrator]

W kampanii wyborczej Blok Prawicy usilnie forsuje kandydaturę Stanisława Piotrowicza. Tylko czy to odpowiednia osoba na parlamentarzystę?



Stanisław Piotrowicz to były prokurator PRL-u, członek PZPR, który dwukrotnie zasłynął swoją "bezstronnością" W 1982 roku, prowadząc polityczną sprawę, doprowadził do skazania Antoniego Pikula, działacza "Solidarności" za kolportaż ulotek i nielegalnych czasopism. Śledztwo prowadził tak zuchwale, że już dwa lata później został odznaczony przez PRL-owskie władze brązowym krzyżem zasługi.

W 2001 roku Piotrowicz umorzył postępowanie przeciw księdzu, Michałowi M., proboszczowi parafii w Tylawie, który molestował nieletnie dziewczynki. Prokurator bronił (sic!) księdza w karygodny i komiczny sposób. Mówił, że ksiądz "masował brzuszki" dziewczynkom, co było dowodem "zdolności bioenergoterapeutyczych" oraz "chęci porządnego umycia" parafianek. W czerwcu 2004 roku sąd ostatecznie skazał księdza za czyny pedofilskie - duchowny brał dziewczynki na kolana, dotykał piersi, wkładał rękę do majtek i dotykał krocza, wkładał palec do pochwy oraz całował "z języczkiem"

Czy takie osoby, jak PRL-owski prokurator i propagator i obrońca pedofilii będzie zasiadał w Sejmie? To skandal, że taka osoba w ogóle śmie kandydować.

[Administrator]

Kto wygrał debatę?




Wczorajsza debata była niewątpliwie ciekawa, jednak nie wydaje się, aby miała decydujący wpływ na ostateczne wyniki. Trudno wskazać w nie jednego zwycięzcę – w zasadzie każdy powiedział w niej to, czego oczekiwał jego elektorat, choć oczywiście jednym wyszło to lepiej, a innym gorzej.
Bardzo dobrze wypadł Joszua Barycz. Zgodnie z oczekiwaniami zaprezentował się jako ekspert, który ma konkretne recepty na reformy konieczne dla Polski. Mówił zdecydowanie, ale spokojnie – tak, jak oczekiwalibyśmy tego od przyszłego premiera. Na pewno zachęcił do głosowania na swoją partię tych jeszcze niezdecydowanych centrystów.
Zdecydowanie pozytywnie należy także oceniać wystąpienie Piotra Wiśniewskiego z Porozumienia dla Polski. Wobec ogromnej kompromitacji jego ugrupowania w ostatnich miesiącach, kiedy doszło do nieprzegłosowania fatalnego budżetu i innych wpadek wizerunkowych, a w końcu niemal oddania władzy na własny wniosek stanęło przed nim naprawdę trudne zadanie. Był zdecydowany i potrafił pomimo niekorzystnego wizerunku ukazać w dobrym świetle działania rządu w ostatnim czasie. Zwrócił także uwagę na liczne wpadki konkurentów, przez co Ci zamiast atakować rządzących musieli się bardziej skupić na własnej obronie. Mimo to wystąpienie Wiśniewskiego raczej nie spowoduje większego wzrostu notowań dla PdP. Kampania jest prowadzona bardziej dla tego już posiadanego betonowego elektoratu i nie zachęca nowych wyborców do głosowania na ugrupowanie. Nie widzimy żadnych konkretnych powodów, dla których mielibyśmy głosować na Porozumienie, poza tym, że dokonało ono "czegoś tam" w przeszłości.
Nie najgorzej wypadł Karol Malinowski z Partii Polaków. Choć mówił mało, to jednak zaprezentował się jako człowiek ideowy, prawdziwy patriota. Może jego pomysły są ekscentryczne, ale niektórych to zapewne przekonuje.
Dwojako można oceniać wystąpienie Jana Wolańskiego z Bloku Prawicy. Dla wiernego elektoratu PiS czy TOR to na pewno było to, czego chciał on usłyszeć. Częste odwołania do opinii Kościoła, jako uzasadnienia danych pomysłów raczej nie przekonują jednak bardziej umiarkowanego elektoratu, od którego zazwyczaj zależy to, kto wygra wybory. Negatywnie należy oceniać także dwa inne aspekty wypowiedzi Wolańskiego. Fakt, że w publicznej debacie wręcz zaatakował Króla na pewno nie spodobał się elektoratowi monarchistycznemu. Mocno socjalne propozycje mogą się natomiast okazać nie do przełknięcia dla konserwatywno-liberalnego elektoratu wchodzącej w skład Bloku Prawicy partii KORWiN.
Średnio wypadła także faktyczna liderka ZLewu Laura Novak. Abstrahując od merytorycznej zasadności jej pomysłów należy podkreślić, że mówiła nieco chaotycznie i zbyt szybko. Często przechodziła od jednego tematu do drugiego bez żadnej przerwy. Po kilku zdaniach przeciętny wyborca po prostu przestawał jej słuchać.
O tym, kto przekonał do siebie największą liczbę wyborców dowiemy się już w niedzielę. Według sondaży to Partia Liberalna lub Blok Prawicy zwyciężą, choć pewną zagadką pozostaje wynik PdP.

[Administrator]

Wybory na prezesa PSL 11 lipca!



Po dymisji Ilony Antoniszyn-Klik trwa proces wyboru nowego prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego. Swój udział zapowiedzieli m.in. tymczasowa prezes PSL Urszula Pasławska, senator Andżelika Możdżanowska, wojewoda kujawsko-pomorska Ewa Mes, europoseł Władysław Kosiniak-Kamysz oraz przewodniczący Rady Naczelnej Jarosław Kalinowski, który pełnił już funkcję prezesa w latach 1997-2004.

Rada Naczelna PSL przyjęła uchwałę, w której określono zasady wyboru prezesa. 11 lipca do Bydgoszczy zjedzie się 1600 delegatów, po 100 z każdego województwa, którzy w głosowaniu tajnym wybiorą prezesa. Jeśli żaden z kandydatów nie przekroczy 50% głosów w pierwszej rundzie, odbędzie się drugie głosowanie. Jeśli po drugim głosowaniu nadal żaden z kandydatów nie osiągnie 50%, dwóch z najwyższym wynikiem przechodzi do 3 tury, w której dokonany zostanie wybór.

Tymczasowa prezes Urszula Pasławska mówiła na spotkaniu z dziennikarzami: - Cieszę się, że jest tylu kandydatów, ale podejrzewam, że ktoś jeszcze zdecyduje się ubiegać o prezesurę. Lista kandydatów zostanie zamknięta dopiero 10 lipca o północy, także wszystko się może zdarzyć.

Ilona Antoniszyn-Klik w rozmowie z nami powiedziała, że nie zamierza nikogo popierać, przynajmniej na razie, chce by wybór został dokonany w pełni demokratycznie.

[Administrator]

Kwaśniewski: Dobrzyńska powinna ustąpić

- Po takiej porażce Janina Dobrzyńska powinna ustąpić z funkcji liderki Zjednoczonej Lewicy, powinna wziąć na siebie odpowiedzialność, a nie kurczowo trzymać się stołka. - powiedział były prezydent RP, a obecnie również senator, Aleksander Kwaśniewski.

- To jest porażka, bo przecież liczyliśmy na zwycięstwo w tych wyborach. Tymczasem straciliśmy 5 procent i prawie połowę sejmowej reprezentacji. Ktoś musi ponieść za to konsekwencje. Zarówno kierownictwo, jak i sztab wyborczy. Kampania była dość chaotyczna, co mogło zaważyć na ostatecznym wyniku. - powiedział były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, odnosząc się do wyników przyspieszonych wyborów parlamentarnych.

- Przede wszystkim powinna ustąpić Janina Dobrzyńska. To ona jako szefowa całej Zjednoczonej Lewicy powinna wziąć na siebie odpowiedzialność za porażkę koalicji. Ale trzeba zrobić przegląd całego zarządu. Jakieś konsekwencje muszą też ponieść członkowie sztabu wyborczego, stratedzy kampanii. Coś w tej strategii musiało być nie tak, że po raz kolejny nie wygraliśmy, a dodatkowo sporo straciliśmy. - mówił były prezydent.

[Administrator]

Księżniczka Paulina Liściowska wyszła za mąż!

Panna młoda – księżniczka Paulina Liściowska

Pan młody – książę Klemens de Afif

Król Michał II

Królowa Maria

Rodzice panny młodej – Mikołaj i Anna Liściowscy

Rodzice pana młodego – margrabia Miśni Aleksander i margrabina Gizela

Zofia i Roman Liściowscy

Franciszek Liściowski

Świadkowa - Oliwia Liściowska

Świadek - Jerzy de Afif

Dziadek panny młodej - Janusz Klinicki

Katarzyna Klinicka

Emily Collingridge

Dziadek panny młodej - Antoni Liściowski

Babcia panny młodej - Maria Liściowska

Prababcia panny młodej - Mieczysława Baranowska

Barbara i Piotr Zacharowie

Bazylika św. Małgorzaty

Pocałunek młodej pary


To był jeden z najpiękniejszych ślubów tego roku! W minioną sobotę w nowosądeckiej Bazylice pw. św. Małgorzaty ślub wzięli księżniczka Paulina Liściowska i książę Klemens de Afif. Sakramentu parze udzielił nuncjusz apostolski bp Piotr Robak SJ. Błogosławieństwa młodej parze udzielił także papież Franciszek.
Uroczystość zgromadziła setki gości, a wśród nich najważniejsze osobistości w kraju. Poza rodziną młodej pary do Nowego Sącza przybyli m. in. król Michał II i królowa Maria z dziećmi, księżna płocka Anna; Paulina Karwicka, kasztelan kaliski Jan Karwicki z żoną Mary, hrabiną Grantham; premier Marta Fornero-Piotrowska wraz z mężem, prezes Partii Liberalnej Joszua Barycz wraz z małżonką Joanną; książę pszczyński Piotr wraz z małżonką Anną Marią i synami Bolkiem i Albrechtem, książę raciborski Wiktor V wraz z małżonką Aleksandrą, kasztelan krakowski Marcin hrabia Zamoyski wraz z małżonką Aleksandrą i dziećmi Andrzejem i Różą; kanclerz wielki koronny Adam książę Czartoryski wraz z małżonką księżną Josette i córką Tamarą i bratankiem Florianem, miecznik wielki koronny Paweł książę Sanguszko wraz z małżonką Severine; Prezes Związku Szlachty Polskiej Henryk hrabia Grocholski; kustosz koronny Adam Orzechowski, referendarz koronny Paulina Boroń, pan na pobliskim Zamku w Nawojowej Andrzej hrabia Stadnicki wraz z rodziną, książę Marcin Schmidt z synem Jackiem, pasierbicą Heleną i jej mężem Filipem Serafinem, wojewoda małopolski Andrzej Mańkowski wraz z rodziną, kasztelan rawski Jarosław Kaczyński, kasztelan wojnicki Andrzej Duda wraz z żoną Agatą i córką Kingą, kasztelan sandomierski Jan książę Lubomirski-Lanckoroński, książę pruski Jerzy Fryderyk Hohenzollern wraz z żoną Zofią; arcyksiążę Karol Habsburg wraz z małżonką Franciszką, książę Bawarii Luitpold Wittelsbach, Albert książę von Thurn und Taxis i premier Saksonii Stanislaw Tillich

Świadkami młodej pary byli siostra Pauliny – Oliwia i starszy brat Klemensa Jerzy.
Poza w. w. gośćmi w Mszy Świętej wzięło także udział wielu Sądeczan. Władze miasta zdecydowały o transmisji uroczystości na ustawionym na miejskim rynku telebimie, co okazało się strzałem w dziesiątkę, bowiem bazylika nie mogła pomieścić wszystkich zgromadzonych.

Po zawarciu małżeństwa w Willi Poprad w pobliskim Rytrze odbyło się wesele. Zabawa trwała do białego rana!

[Administrator]

Kto w rządzie Barycza?



Trwają rozmowy koalicyjne pomiędzy zwycięską w wyborach Partią Liberalną, a Porozumieniem dla Przyszłości i Partią Polaków. Wcześniej lider PL Joszua Barycz spotkał się również z przedstawicielami Bloku Prawicy i Zjednoczonej Lewicy. "Różnice ideowe i programowe w tych przypadkach był zbyt duże. BP nawet nie chciało usiąść z nami do stołu" - powiedziała wiceprzewodnicząca Partii Liberalnej Joanna Ellmann. Rozmowy o koalicji PL-PdP-PP są już na tyle zaawansowane, że coraz częściej pojawiają się spekulacje co do możliwej obsady stanowisk ministerialnych. Jednego możemy być pewni - stanowisk do obsadzenia będzie mniej, bo Partia Liberalna jest za mocnym ograniczeniem liczby ministerstw. "Jeśli miałbym zgadywać powiedziałbym, że będzie 12-14 ministrów" - prognozuje jeden z politologów.

Miejsca w rządzie muszą się znaleźć na pewno dla liderów partii koalicyjnych. Joszua Barycz został desygnowany przez króla Michała II na prezesa Rady Ministrów więc pozostaje pytanie o pozostałych koalicjantów. Przewodniczący PO Radosław Sikorski pracował wcześniej jako szef MSZ i MON więc naturalne jest przypisywanie go do jednego z tych ministerstw. Mocną kandydatką na szefową polskiej dyplomacji jest też Katarzyna Pisarska, która pełniła w funkcję eksperta ds. zagranicznych w Gabinecie Cieni PL. PSL jest przed wyborem nowego szefa, ale na pewno mocną kandydatką do objęcia resortu skarbu jest obecna p.o. szefa ludowców Urszula Pasławska. Liderka Porozumienia Centroprawicy Adrianna Wisłocka przymierzana jest do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Nowa szefowa Inicjatywy Wolność Ewa Lieder miałaby objąć stanowisko pełnomocnika rządu ds. równego traktowania. Karol Malinowski z Partii Polaków może liczyć na stanowisko sekretarza, w którymś z ministerstw.

Najważniejsze z punktu widzenia realizacji programu Partii Liberalnej będą resorty gospodarcze. Pewniakiem do objęcia teki Ministra Finansów jest były członek RPP i poseł PL Andrzej Rzońca. Rozwojem ma się zająć bliska współpracowniczka Barycza ekspertka ds. innowacji Daria Gołębiewska-Tataj. Według nieoficjalnych informacji resortem rolnictwa miałby kierować Adam Jarubas z PSL a edukacji Joanna Schmidt z PO. Najwięcej znaków zapytania jest w zakresie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Mówi się o tym, że wraz z Radosławem Sikorskim na świecznik może powrócić też były szef tego resortu, a obecnie ambasador na Białorusi Bartłomiej Sienkiewicz. Rozważane są też kandydatury Patryka Jakiego z PC i Błażeja Modera z PL. Nie ma takich wątpliwości przy obsadzie resortu sprawiedliwości, gdzie murowaną kandydatką do objęcia stanowiska jest pełniąca tą funkcję w gabinecie Radziwiłł-Schmidt ustępująca premier Marta Fornero-Piotrowska.

Jak na razie potencjalni ministrowie to w większości tylko spekulacje. Więcej jest znaków zapytania niż odpowiedzi. Obywatele oczekują jednak fachowego rządu i pytanie jak w obliczu nacisków partii koalicyjnych poradzi sobie z tym problemem technokrata Barycz. Czy będzie gotów poświęcić resorty przypadające Partii Liberalnej na obsadzenie ich pozapartyjnymi ekspertami?