Radio

[Człowiek-Media]

Szefowa KPRM spodziewa się drugiego dziecka

Karolina Młynarczyk poinformowała za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook, że spodziewa się kolejnego dziecka. "Zosia będzie miała braciszka" - napisała szefowa KPRM.

Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Karolina Młynarczyk na Facebooku napisała również, że termin porodu wyznaczony jest na lipiec tego roku, co oznacza że senator jest w piątym miesiącu ciąży. Młynarczyk od 2010 roku jest żoną bankiera, Marka Czajkowskiego. Para ma już córkę - urodzoną 23 września 2014 roku Zofię. Młynarczyk poinformowała, że w związku z ciążą poprosi premier Radziwiłł-Schmidt o rozluźnienie jej kalendarza, ale zastrzegła że nadal będzie wywiązywać się ze swoich obowiązków senatorskich. "Mam zobowiązania wobec wyborców, którzy na mnie zagłosowali" - zaznaczyła.

[Człowiek-Media]

og: to jeszcze spóźniony na marzec

Świąteczne spotkanie w Fundacji "Sto pociech"

Król Michał II i królowa Maria wraz z córką, królewną Pauliną wspólnie z podopiecznymi Fundacji "Sto Pociech", działającej na rzecz rodzin z małymi dziećmi, ozdabiali w Wielką Sobotę jajka wielkanocne. Następnie uczestniczyli w poświęceniu pokarmów.

Para Królewska wraz z córką uczestniczyła w świątecznym spotkaniu rodzin w siedzibie fundacji na warszawskim Nowym Mieście. Podczas tego spotkania rodzice z dziećmi wykonywali ozdoby wielkanocne, m.in. zdobili jajka, robili kwiatki z łyka i kolorowej rafii.

Królowa Maria pomagała córce ozdobić jajko kolorowymi guzikami i piórkami, wspólnie zrobili też z tektury, włóczki i dwóch spinaczy do bielizny małego baranka. Król Michał pomagał zaś jednemu z chłopców za pomocą stempli z ziemniaków napisać na papierowej chorągiewce Alleluja. Następnie ozdobione przez siebie jajka dzieci włożyły do przygotowanych wcześniej koszyczków ze święconką. Poświęcenia pokarmów dokonał dominikanin ojciec Mirosław Pilśniak, prezes Fundacji "Sto Pociech". Zwracając się do Pary Królewskiej i wszystkich zgromadzonych, złożył życzenia wielkanocne wszystkim polskim rodzinom.

Monarcha podziękował fundacji za możliwość uczestniczenia w świątecznym spotkaniu rodzin i wspólne wykonywanie ozdób. - To dobry przykład na to, że można dbać o dobre, twórcze podtrzymywanie obyczajów, za którymi stoją głębokie treści tak ważne dla nas wszystkich - powiedział. Żegnając się po kolei z wszystkimi rodzinami, życzył im radosnych i pogodnych świąt, a dzieciom dodatkowo mokrego śmigusa-dyngusa.

[Administrator]

Otwarcie Sali Integracji Sensorycznej w Tomaszowie Mazowieckim

Królowa Maria wzięła udział w uroczystości otwarcia Sali Integracji Sensorycznej im. Gen. Tadeusza Buka w Ośrodku Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych w Tomaszowie Mazowieckim.

Razem z m.in. dyrektor ORDN Martą Niemczyk, zastępcą Prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego Zofią Szymańską, Mariuszem Bukiem - synem gen. Tadeusza Buka oraz przedstawicielem podopiecznych Ośrodka, królowa Maria, zainaugurowała działalność, przecinając symboliczną wstęgę, mieszczącej się na 40 metrach kwadratowych Sali Integracji Sensorycznej.

Następnie, w towarzystwie pracowników Ośrodka, rodziców leczących się w nim dzieci, a przede wszystkim samych podopiecznych, zapoznała się z elementami wyposażenia Sali, a także metodami rehabilitacji sensorycznej. Sala IS mogła powstać dzięki pozyskanym funduszom podczas koncertu charytatywnego na rzecz dzieci autystycznych, który odbył się we wrześniu 2019 roku w ORDN. Honorowym patronatem objęła go małżonka króla Michała II.

Terapia IS jest nowoczesną i skuteczną metodą rehabilitacyjną. Polega na rozwijaniu prawidłowego odbioru i analizy bodźców dostarczanych z otoczenia poprzez zmysły zewnętrzne (wzrok, słuch, dotyk, smak, węch) oraz płynące z własnego ciała, zmysły wewnętrzne (równowaga, czucie głębokie ). Jest to bardzo atrakcyjna terapia dla dziecka, gdyż ma charakter wesołej zabawy ruchowej, podczas której dostarczane są dziecku bodźce, których potrzebuje jego system nerwowy.

[Administrator]

Gość Radia ZET Joszua Barycz (fragment)



Monika Olejnik: A gościem Radia ZET jest Joszua Barycz Partia Liberlna witam pana.

Joszua Barycz: Dzień dobry.

Monika Olejnik: Jest Pan banksterem?

Joszua Barycz: Nie, zdecydowanie nie. Nie mam nic wspólnego z bankami poza tym, że korzystam z ich produktów. Byłem co prawda na stażu w EBC i jako konsultant współpracowałem z Bankiem Światowym, ale moją karierę zawodową związałem z branżą nowoczesnych technologii. Można więc powiedzieć, że jestem startupowcem. Komercjalizuję dobre pomysły polskich naukowców, wprowadzam je na rynek, zapewniam finansowanie i na tym moja rola się kończy.

Monika Olejnik: To bogate doświadczenie jak na 33-latka, a wkrótce może Pan dołożyć kolejną pozycję do CV. Chce Pan być Premierem?

Joszua Barycz: Po to staruje się w wyborach, aby zdobyć władzę. Naturalnym kandydatem na premiera jest szef partii. Chcę być premierem, bo uważam, że mamy najlepszy program dla Polski i najlepszych ludzi do realizacji ważnych dla Polski zmian.

Monika Olejnik: Niektórzy uważają, że ten program ogranicza się do kwestii ekonomicznych i doprowadzi do dzikiego kapitalizmu.

Joszua Barycz: Nie mówimy tylko o kwestiach gospodarczych, ale są one fundamentem naszego programu i realizacji pozostałych jego elementów. Na przykład bez silnej gospodarki nie można prowadzić skutecznej polityki zagranicznej. Jeśli chodzi o nasz program to każdy, kto ma elementarną wiedzę ekonomiczną wie, że nasz program opiera się o ład gospodarczy oparty o solidne ramy prawne, a nie politykę leseferyzmu. Istotnie chcemy zwiększać zakres wolności gospodarczej, ale chcemy to robić w ramach określonego porządku społeczno-ekonomicznego. Tak żeby ta wolność służyła do budowy konkurencyjnego rynku, a nie monopolizowania władzy ekonomicznej.

Monika Olejnik: Co to oznacza dla zwykłego Kowalskiego?

Joszua Barycz: Że będzie mógł wziąć odpowiedzialność za los swój i swojej rodziny. Nie będzie musiał przy tym bać się nieuczciwej konkurencji i tego, że państwo będzie mu rzucało kłody pod nogi. Chcemy, aby obywatele w większym stopniu decydowali na co chcą wydawać swoje pieniądze dlatego chcemy zostawić im ich więcej w portfelach.

Monika Olejnik: Za chwilę wybory samorządowe. Na jaki wynik liczą Liberałowie?

Joszua Barycz: Chcemy wygrać we wszystkich województwach taki jest nasz cel. To ma być przyczółek przed wyborami parlamentarnymi. Mamy świetnych kandydatów, dobry program i atrakcyjną kampanię. Nie widzę innej opcji niż zwycięstwo.

Monika Olejnik: I co dalej?

Joszua Barycz: Wprowadzimy zmiany, o których mówimy. Ułatwimy życie przedsiębiorcom, postawimy na ekoinwestycje, wprowadzimy budżety obywatelskie, zmienimy edukację na bardziej praktyczną i zapewnimy większe bezpieczeństwo mieszkańcom. To są fundamenty do dalszego rozwoju, dalszych inwestycji. Zacznijmy budować kapitał społeczny żeby nie tylko gonić inne kraje, ale i wyprzedzać.

[Administrator]

Prezes Partii Polaków Karol Malinowski zaprezentował program partii na 4 lata.

Pierwszą rzeczą, którą powiedział podczas spotkania była reforma administracyjna, którą jeżeli partia wygra wybory wprowadzi.
"Jeżeli Partia Polaków wygra wybory, to jako premier mam zamiar wprowadzić reformę administracyjną, gdzie mam zamiar wprowadzić autonomię dla Górnego Śląska, natomiast Zagłębie Dąbrowskie ma po reformie trafić do województwa małopolskiego, gdzie zostanie wydzielony Kraków, a Sosnowiec i Tarnów mają dostać status miast wojewódzkich na wzór województwa lubuskiego, gdzie Zielona Góra i Gorzów Wielkopolski mają taki status, natomiast ziemie częstochowskie będą posiadały własne województwo."

Kolejną kwestią, którą zajął się prezes PP jest demokratyzacja w mediach publicznych.
"Jak wiecie państwo proponuję demokratyzację w TVP i Polskim Radiu. Moim celem jest połączenie TVP i Polskiego Radia w potężne medium publiczne, gdzie prezes nowej spółki byłby wybierany w demokratycznych wyborach. To bardzo ważna sprawa, bowiem każdy rząd wybierał Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wg. wymogu partyjnego. Jeżeli jest ktoś tutaj, który myśli inaczej, to proszę udać się w swoją stronę. Ta zmiana jest potrzebna, bowiem obywatele Polski wybiorą swojego człowieka, menedżera. Ludzie nie chcą oglądać, czy słuchać mediów publicznych, bowiem jest to nudna propagandówka. Dlatego ta zmiana jest potrzebna."

Prezes PP wypowiedział się również w sprawie monarchii.
"Ja osobiście nie jestem zwolennikiem monarchii, bowiem ja osobiście mam poglądy prawicowe na wzór amerykański, a w USA nie istnieje coś takiego jak monarchia i nawet nikt się o tym nie zająknie, bo to byłby jego koniec politycznej kariery.
Ale nie o tym. Szanuję to, że Polacy chcą monarchię, dlatego ja osobiście proponuję powtórne utworzenie funkcji prezydenta, przy jednoczesnej likwidacji funkcji premiera i przeniesienie części kompetencji Króla i parlamentu dla prezydenta. Prezydent zajmowałby się układaniem rządu na wzór amerykański. Obywatele, oprócz Króla, chcą również mocnego prezydenta i słyszę to od wielu obywateli."

Prezes PP wypowiedział się także w kwestii rewizji granicy wschodniej.
"Czy ktoś tutaj myśli, że Niemcy nas kochają? Być może Niemcy Merkel nie chcą rewizji granic, ale Angela Merkel wiecznie rządzić nie będzie. Niemcy za kilka lat przy innych rządach mogą zacząć nam rościć Wrocław, czy Szczecin. I wtedy jak nie daj Boże dojdzie do rewizji granic będziemy mieli dość spory problem z Kresowiakami po Niemieckiej stronie. Dlatego daję pod dyskusję powrót Kresów wschodnich do Polski. Dlatego musimy walczyć o powrót Kresów, bo jeżeli tego nie zrobimy, to za kilka lat będziemy z ręką w nocniku. A Putin się będzie cieszył, bo my będziemy słabi. Jeżeli ktoś myśli, że Putin nie odda Królewca Niemcom, to się niestety myli. Tak jak mówię, powrót Kresów do RP musi być priorytetem Polski.

"Dziękuję za spotkanie i do zobaczenia."

[Administrator]

Deja vu w Sejmie?


Trwa pierwsze posiedzenie sejmu II kadencji, wybrano już marszałka. Na czele izby stanie Barbara Dolniak (PL). Jednak zdecydowanie więcej emocji wzbudza wybór wicemarszałków. Wątpliwości prawicy wzbudza kandydatura poseł Julii Sapiehy, pojawia się zatem pytanie czy partie krytycznie nastawione wobec tej kandydatury zachowają się podobnie jak podczas głosowania nad kandydaturą Jerzego Wenderlicha, który jeszcze w I kadencji został zgłoszony przez Zjednoczoną Lewicę aby zastąpić odwołaną z tej funkcji Małgorzatę Sekułę- Szmajdzińską. W ocenie części ekspertów druga odmowa dla Zjednoczonej Lewicy aby posiadała ona swego wicemarszałka oznaczałaby brak dojrzałości ze strony innych partii, zaś kontrowersyjne zachowania to tylko pretekst, nawiasem mówiąc słaby komentuje Karol Andzelm. Wenderlich był kandydatem z doświadczeniem oraz umiarkowanym, skoro tej kandydaturze powiedziano nie, to teraz wystawiono innego kandydata. Dobry obyczaj nakazywałby aby wszystkie kluby miały przedstawiciela w prezydium, czy zatem pozostałe kluby powiedzą nie? W roku 2007 na wicemarszałka wybrano Stefana Niesiołowskiego, pomimo krytyki części polityków, czy teraz będzie podobnie?

[Administrator]

Informacje na temat pobicia poseł Kliamsary

Jak ustalili nasi dziennikarze sprawa została przekazana do odpowiednich organów istniejących w celu zbadania sprawy. Do czasu wyjaśnienia poseł nie chce komentować sprawy. Podejrzewany o dokonanie tego aktu Andrzej S. Został zawieszony w prawach członka partii.

[Administrator]

Minister Edukacji i Kultury Piotr M. Wiśniewski powołuje rządowy zespół na rzecz zmian w szkolnictwie wyższym!



Na konferencji prasowej wicepremier ogłosił utworzenie zespołu, w skład którego wejdzie on sam, po jednym przedstawicielu każdego z klubów parlamentarnych, wybrani rektorzy największych polskich uczelni oraz niezależni eksperci.

Celem powołania zespołu jest opracowanie sposobu finansowania szkolnictwa wyższego. Minister podał też kilka zagadnień, o których ma rozmawiać zespół. Są to m.in. poszukiwania sposobów zwiększenia środków na naukę, reforma zatrudnienia na uczelniach, nowe zasady podziału na grupy, zmienienie zasad przyjmowania młodych ludzi na studia, uproszczenie procedury doktoranckiej, opracowanie sposobu do zachęcenia powrotu Polaków na polskie uczelnie czy uproszczenie biurokracji na uczelniach.

Zespół ma rozpocząć pracę w listopadzie, a swoje propozycje ma przedstawić maksymalnie do czerwca.

[Administrator]

Kontrowersje wokół wypowiedzi premier Wisłockiej

Nie milkną echa dzisiejszej wypowiedzi premier Adrianny Wisłockiej która odpowiadając na pytanie posła Bogusława Ziętka dotyczącej węgla i funkcjonowania kopalń oraz przywołania egzemplifikacji wzrostu znaczenia węgla użyła następujących słów
,,Mówi Pani, że w Niemczech rośnie znaczenie węgla. Jest to prawda, jednak nie uważam, abyśmy musieli we wszystkim ślepo naśladować naszych zachodnich sąsiadów. Rezygnacja z atomu w ich wykonaniu jest nieracjonalna. Czy także w latach 30. XX wieku powinniśmy wzorować się w naszej polityce na Niemczech?''
Wypowiedź uznana została przez komentatorów i internautów za skandaliczną. O ile można toczyć ostry spór o kierunek rozwoju energetycznego państwa to retoryczne przywoływanie III Rzeszy w kontekście pytania jest przekroczeniem granic przyzwoitości ze strony osoby desygnowanej na urząd premiera. Według większości polityków Wisłocka powinna przeprosić za takie porównanie. Aleksander Kwaśniewski uznał wypowiedź za niedopuszczalną dla polityka tej rangi. Leszek Miller określił zdanie premier jako ,,pozbawione zasadności i obnażające niewiedzę historyczną. Strach się bać co będzie później, do kogo pani premier przyrówna polityków czy jakiego języka będzie używała na forum międzynarodowym. Widzimy, że nie jest to odpowiednia osoba do piastowania takiego urzędu'' Niemieckie media w dzisiejszych relacjach z Polski odnotowują, że retoryczne pytanie padło po wypowiedzi przedstawiciela lewicy, a socjaldemokraci czy socjaliści, byli ofiarami represji w latach trzydziestych. Co świadczy o braku znajomości historii Europy przez niedoświadczoną polityk.

Rzecznik rządu, Dominika Wielowieyska tłumaczy, że porównanie do Niemiec dotyczyło sytuacji gospodarczej tego państwa w latach trzydziestych. - Wówczas nasz zachodni sąsiad prowadził politykę gospodarczą opartą na interwencjonizmie, która choć była popularna, jak dzisiaj energetyka węglowa, jednak na dłuższą metę doprowadził praktycznie do niewypłacalności państwa. Aby uniknąć podobnej sytuacji my dzisiaj musimy podejmować odważne reformy, a nie ślepo naśladować Niemcy, które stać na populistyczne fanaberie. Opinie niemieckich dzienników są już całkowitym bełkotem. Hitler też był socjalistą, tyle, że narodowym. - mówiła Wielowieyska.

W komentarzach wspomina się, iż płeć posła Ziętka została zmieniona przez Wisłocką. W wydaniu Trybuny zamieszczono zaś następującą opinię ,, Kilkanaście lat temu partyjny kolega Wisłockiej, Roman Giertych ubolewał nad tym iż ,, za pieniądze uczono polską młodzież, że płeć jest sprawą umowną." Być może pani premier uznała, że jest to prawda. Stąd taka forma komunikacji''. Sam Giertych usprawiedliwia jednak szefową rządu. - Kilka minut przed posłem Ziętkiem pytania zadawała Laura Nowak. Z tego powodu najprawdopodobniej pani premier pomyliło się, kto zadał które z nich. - mówi były wicepremier.

[Administrator]

Niezrzeszony Sławomir Preiss dołącza do PSL i PdP!



Poseł z okręgu 226 obejmującego Stargard postanowił dołączyć do Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Sławomir Preiss był posłem na Sejm VI kadencji III RP, senatorem VIII kadencji, a także posłem na Sejm I kadencji IV RP. Na konferencji prasowej, na której wystąpił razem z prezesem PSL, Piotrem M. Wiśniewskim mówił: - Cieszę się, że mogę dołączyć do tak wspaniałej partii, jaką jest PSL. Od czasu wyboru pana prezesa, PSL zmienił się na dobre tak bardzo, że zdecydowałem się wstąpić do klubu i partii. Wiele projektów rządowych popierałem, ale jako poseł niezrzeszony miałem małe pole manewru, teraz znacznie się ono powiększa. Jestem szczęśliwy, mogąc współpracować z tak wspaniałymi osobami.

Wiśniewski dodał: - Ze Sławkiem negocjowaliśmy bardzo długo, ale te negocjacje były bardzo owocne, w końcu doszliśmy do konsensusu, który obu nas zadowala. Cieszę się, że do nas dołączasz.

Preiss zostanie 11 posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego, a 47 klubu Porozumienia dla Polski.