Prasa

[Administrator]

Wizje Polski.

Wbrew obiegowym opiniom wygłaszanym przez dyżurnych komentatorów i politologów jednoznacznie określających swoje preferencje polityczne odmienne wizje państwa prezentują jedynie Zjednoczona Lewica oraz Partia Liberalna. Program Bloku Prawicy jest zbiorem archaizmów, na prawo od RdN, co świadczy o tym i,iż politycy obecnie rządzący Polską otworzyli przestrzeń do coraz bardziej agresywnych haseł ze strony skrajnej katolickiej prawicy. Intronizacja Chrystusa brzmiałaby do niedawna jak ponury żart,lub chwilowe utwardzanie prawicowego elektoratu. Dziś jest artykułowana przez liczącą się siłę polityczną. Platforma Obywatelska i partie koalicyjne nie mają żadnego pomysłu, a mówienie o problemie głodu przez polityków, którzy reprezentują dwie partie rządzące od 13 lat w Polsce oraz rządzące w województwie łódzkim brzmi cokolwiek szyderczo i obnaża pustkę programową koalicji władzy. Platforma ma zresztą zasługi w pojawieniu się skrajnej prawicy z pod znaku BP, przecież jedną z pierwszych decyzji po wygranych wyborach parlamentarnych było głosowanie nad zwiększeniem obecności biskupów w senacie.
Partia Liberalna o ile zyskała punktując potknięcia rządu nad budżetem, to redukowanie stosunków społecznych do ekonomicznego podejścia w stylu monetarystów nie jest rozwiązaniem długofalowym. Partia ta podobnie jak pozostałe nie ugrupowania prawicy o różnych odcieniach nie zaprezentowała rozwiązań ustawowych dotyczących polityki społecznej. Profesjonalizm czy wręcz menagerskie podejście PL na pierwszy rzut oka wygląda bardzo dobrze, choć nie obyło się bez wpadek. Do takich można zaliczyć zarówno sejmowe debaty, w tym dotyczącą likwidacji płacy minimalnej, gzie nie odpowiedziano na drugie pytanie posła Bogusława Ziętka, to jednak nic przy braku jakiegokolwiek stanowiska partii rządowych. Drugą sprawą, która wiąże PL z rządem jest brak informacji o tym kto zastąpił posła Pawła Rabieja na stanowisku podsekretarza stanu w MSZ jeszcze w gabinecie Radziwiłł- Schmidt. Czy przez kilka miesięcy tak ważny resort nie miał podsekretarza,czy może poseł Rabiej formalnie z opozycji pozostawał na stanowisku pracy w ministerstwie.
Zjednoczona Lewica szła po wyborów z zamiarem zwycięstwa, co nie nastąpiło i determinowało możliwość do kreowania procesu prawotwórczego. Niemniej propozycja nowelizacji ustawy o rencie socjalnej spowodowała, że do spektrum debaty publicznej powróciły kwestie związane ze sprawami polityki socjalnej państwa, co więcej inne siły polityczne musiały się odnieść. Nazywanie tego populistycznymi działaniami budzi poważne zastrzeżenia co do rzetelności i obiektywizmu ludzi dokonujących analizy sceny politycznej w Polsce.

[Administrator]

Franciszek Liściowski i królewna Zofia zaręczeni!


Para podczas wakacji - królewna pozuje do zdjęcia z turystami (zdjęcia z instagrama)

Wczoraj rzeczniczka dworu Małgorzata Leśniewska potwierdziła informację o której mówiło się od kilku dni – książę Franciszek Liściowski (23 l) oświadczył się królewnie Zofii (24 l) i został przyjęty! Na małżeństwo wcześniej zgodę wyraził także król Michał II.
Para spędza obecnie dwutygodniowy urlop na portugalskiej Maderze i to właśnie tam książę Franciszek postanowił poprosić o rękę swoją wybrankę. Nieoficjalnie wiemy, że stało się to w bardzo romantycznej scenerii – para wypoczywa w hotelu stylizowanym na średniowieczne miasto.
Franciszek i Zofia spotykali się od września ubiegłego roku. Kilka miesięcy wcześniej królewna, która jest nieślubną córką króla Michała weszła do rodziny królewskiej po oficjalnej legitymizacji przez ojca. Książę Franciszek Liściowski to młodszy syn marszałka senatu i w odróżnieniu od starszego brata Romana ma reputację kobieciarza. Zanim poznał królewnę Zofię spotykał się m. in. z królewną Moniką i księżniczką Anną Marią.
Jeszcze nie wiemy, kiedy dojdzie do ślubu pary, jednak najprawdopodobniej nie wcześniej niż za pół roku. W tym roku na ślubnym kobiercu staną bowiem także królewna Monika i książę Jerzy de Afif oraz księżniczka Paulina Liściowska i książę Klemens de Afif, a ślub kościelny w maju ma zawrzeć sama para królewska.

[Administrator]

Marsze Prawicy Mazur i Warmii przeciwko UON i UPA



W Olsztynie, Giżycku i Mrągowie odbyły się Marsze pamięci ku czci Ofiar Wołynia '43, a przeciw Ukraińcom polskim popierających UON i UPA. Marszom przewodziły grupy patriotyczne, Prawo i Sprawiedliwość, Młodzież Wszechpolska - Rodziny ofiar pomordowanych i zatroskani mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego. Przeciwny byli polityce Julii Sapiehy, która promując Ukraińców Bandery oskarżyła prawicowców o kulturowy ekstremizm totalitarny. Marsze rozpoczynające się Mszą św. w głównych kościołach w intencji ofiar Wołynia, przechodziły przez główne ulice w ciszy - oddając hołd zamordowanym Kresowiakom. Pod Pomnik Wolności w Olsztynie dotarł Felicjan Dulski, który wśród organizatorów marszu wygłosił swoje słowo:

"Dobry wieczór!
Moi drodzy, zgromadziliśmy się dzisiaj, aby pokazać, że wiara w piękno polskości nadal istnieje i ma się dobrze. Nie pozwolimy - aby pamięć o ofiarach Wołynia, które zginęły tylko dlatego, że byli POLAKAMI była obrażana przez działaczkę lewicy, której rodzice w tamtych czasach popierali i Banderę i Nazistów i Komunistów. Wszelkie zło, od którego wyzwała nas Sapieha - w jej dziedzictwie jest kultywowane. Nie chcemy powtórki z rozrywki - nie pozwolimy na ukraińskie panoszenie się UPA po ziemiach Warmii i Mazur - mówimy stanowcze "Non Possumus!" i wzywamy do odrzucenia zbrodniczych idei banderyzmu, przez który życie oddało ponad sto dwadzieścia tysięcy mieszkańców Wołynia i Małopolski. Wzywamy ich pamięci i pokazujemy ich krew - krew dzieci przybijanych do drzwi; ludzi skalpowanych, do których głów przybijano gwoździe; wyrzynanym na czole Orła Polskiego; tych, którym obcięto nos, wargi, język lub uszy; tych, którym obcięto głowę kosą lub siekierą; ludzi, którym rozetnięto brzuchy i włożono kamienie, rozżarzone żelazo, odcięto wnętrzności; dzieci, którym przybijano języki gwoźdźmi do stołu i które rozczłonkowano, a ich szczątki wywalano w okolicę. Nie chcemy ponownej akcji "Śmierć Lachom", a do tego dąży Julia Sapieha zdecydowanymi działaniami. Nie pozwolimy, by wyzywała nas od opraców Polaków - a których to opraców ona bezkarnie popiera wśród mniejszości ukraińskiej. Nie pozwolimy, by potajemnie wprowadzała ona kulturę banderowską do polskich szkół - aby załagodzić poczucie winy wobec Polaków, do czego i tak dąży - przecież Ukraina nigdy nie wzięła odpowiedzialności za tą zbrodnię, mimo to popiera Banderystów z UON i UPA.

Pragnę podziękować wszelkim Ukraińcom i rodzinom Ukraińców, którzy wspierali i pomagali Polakom w tamtych trudnych czasach - pamiętamy o Was, o silnej, uduchowionej prawicy ukraińskiej, która własnym życiem pokazywała, że nie zgadza się na lewackie mordowanie Polaków na ich rodzimych terenach. Chwała Wam! I pragniemy Wam obiecać, że będziemy się o Was troszczyć - bo jesteście dziedzictwem Rzeczypospolitej przez wspólną historię, kulturę i Chrystusa.

Bóg zapłać!

Marsz zakończył się odśpiewaniem pieśni patriotycznych i religijnych oraz złożeniem wieńców i zniczy pod pomnikami ofiar UPA.

[Administrator]

Atak z groźbami na gabinet Dulskiego w Poznaniu!



Wieczorem, kiedy strażnik siedzący na furcie przysnął, pod Pałacyk Dulskiego podjechał nieoznakowany samochód, z którego wysiadł ubrany na czarno młody mężczyzna z kominiarką na głowie. Wyczuwając, że aktualnie nie ma w pobliżu pana domu wrzucił przez boczne, zabytkowe okno z witrażem ku czci św. Alfonsa Gonzagi cegłę. Kiedy złoczyńca upewnił się, że kamień wpadł do gabinetu Dulskiego natychmiast wsiadł do czarnej Wołgi i uciekł z przypałacowego placu. Przez pisk opon obudził się strażnik, który widząc w kamerach całą sytuację ogłosił alarm i powiadomił o zdarzeniu Dulskiego, przebywającego akurat na poznańskich targach ludowych.

Kiedy szef kampanii wyborczej BP dotarł do swego gabinetu, ujrzał na ziemi potłuczone kawałki z jakże drogiego witraża, a nadto potłuczoną figurę Matki Bożej i rodzinną wazę z kujawskimi malunkami. Do cegły przywiązana była karteczka z napisanym nieskładnie tekstem: "Jeżeli nie zostawisz Julii w spokoju, to dostaniesz w nerkę sierpem, a w żebra młotem". Tekst, jakoby pisany przez pięciolatka z błędami ortograficznymi nie przykuł wielkiej uwagi gostyńczyka. Martwił się o swój majątek, który mógł być narażany na kolejne ataki. Dlatego też postawił drugą straż wokół posesji. Kamera zarejestrowała takie o to zdjęcie sprzed posesji poprzedniego dnia. Jeżeli ktokolwiek wie o poniższym samochodzie lub osobie go prowadzącej proszony jest o kontakt z Felicjanem Dulskim lub jego domem.

[Administrator]

Nowi członkowie Sztabu Generalnego
W święto Konstytucji 3 Maja król Michał II m.in. dokonał nominacji członków Sztabu Generalnego Wojska Polskiego

Hetmanem Polnym Koronnym został generał broni Mirosław Różański, dotychczasowy Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Na Hetmana Nadwornego powołana została płk Małgorzata Furman, pełniąca dotąd urząd pułkownika rot dworskich.
Płk Furman w Dzień Wojska Polskiego otrzymać ma awans na generała brygady, hetman Skrzypczak zostanie natomiast generałem czterogwiazdkowym.

Nowym pułkownikiem rot dworskich została natomiast ppłk Katarzyna Belka, absolwentka Akademii Obrony Narodowej i prawa na Uniwersytecie Warszawskim, dotychczas służąca m.in. w Prokuraturze Wojskowej.

[Administrator]

Zbigniew S. pobity w więzieniu. Wymuszano zeznania?



Jak twierdzi adwokat Zbigniewa S., na jego ciele znajduje się wiele siniaków, ma również stłuczony obojczyk i wybitego zęba.

Marcin Dębski, adwokat podejrzanego Zbigniewa S., zaraz po wyjściu od niego z aresztu poinformował media, że jego klient wycofuje wszelkie zeznania, a te, których dotychczas udzielił, zostały na nim wymuszone. Zapowiedział zdecydowane działania w celu ukarania winnych bezprawia. - Nie może być naszej zgody na państwo w państwie. No chyba, że inspiracja szła ze strony rządu - konkludował.

Publicyści jednoznacznie wskazują na związek między kwestią pobicia podejrzanego a jego zeznaniami, w którym Julię Sapiehę (SLD) obciążał odpowiedzialnością za rzekome wtargnięcie na posesję Felicjana Dulskiego i grożenie mu.

[Administrator]

Pozew w sprawie materiału TVN

Na konferencji prasowej lider Partii Liberalnej Joszua Barycz przedstawił kroki, które podjął wspólnie z partią w sprawie przestępstwa popełnionego przez redakcję TVN. "Będziemy dochodzić roszczeń cywilnych za naruszenie dóbr osobistych. Sprostowania na antenie TVN w materiale w tym samym czasie antenowym i o tej samej długości. Pozwy zostaną wystosowane również przeciwko wszelkim osobom, które będą powtarzać kłamstwa tej telewizyjnej stacji" - mówił Joszua Barycz.



"Złożyliśmy również zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa poprzez fałszerstwo korespondencji, która rzekomo była wysyłana między działaczami PL. Chcemy, aby prokuratura ustaliła, kto był inspiratorem tych działań, aby potwierdzić lub wykluczyć motyw polityczny tych działań. Nie spoczniemy dopóki prawda w tej sprawie nie ujrzy światła dziennego." - dodaje wiceprzewodniczący Krzysztof Truskolaski.

W sprawie rzekomych w kłamstw w oświadczeniu majątkowym przewodniczący Barycz przedstawił zeznania podatkowe swoje oraz swoich firm oraz dokumenty rejestrowe wskazujące na polskie siedziby wszystkich spółek. "Dokumenty te przekazałem również do sądu i prokuratury. Potwierdzają one w pełni moją niewinność w zakresie zarzutów o unikanie płacenia podatków w Polsce." - podkreśla lider PL.

"Sprawa ma wyraźne podłoże polityczne. Obecny establishment w obawie przed utratą władzy próbuje w każdy dostępny sposób zdyskredytować naszą wiarygodność. Udowodnimy, że wszystkie zarzuty to jedno wielkie kłamstwo. Każdy kto będzie je powtarzał będzie brał udział w tej czarnej kampanii przeciwko Partii Liberalnej. Termin pojawienia się materiału nie był przypadkowy." - uważa sekretarz partii Leszek Jażdżewski. Sprawę prowadzi mecenas Mariusz Parol, który przedstawił w trakcie konferencji podstawę prawną pozwu.

[Administrator]

Czy Polsce grozi monopartia?

Pierwsze posiedzenia sejmików wojewódzkich po przyspieszonych wyborach w łódzkim, świętokrzyskim i warmińsko-mzaurskim pokazują, iż w Polsce tworzy się niebezpieczna tendencja - zabetonowania sceny politycznej w rękach ogromnego Porozumienia dla Polski oraz Partii Liberalnej.

Dla przypomnienia, Porozumienie dla Polski to koalicja polityczna Platformy Obywatelskiej (chadecja), Polskiego Stronnictwa Ludowego (agraryzm), Porozumienia Centroprawicy (centroprawica) oraz Inicjatywy Wolności (socjalliberalizm, antyklerykalizm). Czy tak skraje wartości są do pogodzenia? Naszym zdaniem nie, a PdP to inicjatywa sztuczna, której nadrzędnym celem jest utrzymanie obecnego układu sił przy władzy w Polsce. Największym paradoksem jest to, iż blok nie zaprezentował żadnego programu, więc do wyborcy do końca nie wiedzą na jaką wizję Polski głosują (na przykład PSL optował za utrzymaniem KRUSu, a bezpośredni poprzednik IW, czyli Twój Ruch postulował likwidację tej instytucji). Z drugiej strony to zmyślny zamysł polityczny - próba przekucia braku jakichkolwiek postulatów, ogromnego rozstrzału programowego na atut w postaci pokazania wizji ogólnonarodowej zgody okraszonej festynami, tematami zastępczymi czy odpustowymi balonikami.

Do tej kolorowej kawalkady dołączyła także Partia Liberalna, która okazała się niczym więcej jak przedłużeniem tego samego obozu, ale pod nowym, świeżym szyldem. Pomimo pozornej niechęci tych partii do siebie, przyspieszone wybory do sejmików wykazały, że jednak Liberałów z PdP dużo więcej łączy niż dzieli. Bez żadnego szemrania owe formacje złączyły się (jakby naturalnie) w każdym z trzech województw, by kontynuować starą dobrą linię nic nierobienia.

Odnosząc się do tytułowego pytania - uważam, że niestety tak. Obecnie jak nigdy wcześniej Polsce zagraża totalne zabetonowanie sceny politycznej, a w dalszej perspektywie być może utworzenie monopartii (skoro program jest bez znaczenia, a liczy się festyn). Jedynym ratunkiem, by oddalić ten czarny scenariusz jest po pierwsze obudzenie się Polaków z politycznego snu i w czasie wyborów oddanie głosu na formacje alternatywne, a po drugie zrozumienie przez uczciwych polityków, że partycypowanie w takim (po)tworze to jedynie wegetacja, a nie prowadzenie odpowiedzialnej polityki.

[Administrator]

Śmierć na zawołanie poza kontrolą!



Zachodnie katolickie media wołają o pomoc w walce z dozwoloną wszędzie eutanazją, jako "humanitarnym sposobem odciążania cierpienia". Liczba chętnych podjąć eutanazję swoich bliskich ciągle wzrasta. W zatrważającym tempie dzieci pozbywają się swoich dziadków i starszych rodziców, uważając ich za "niepotrzebny i zbyteczny element". Znana jest sytuacja pewnego Holendra, chorego na raka. Będąc ciężarem dla rodziny, jego syn podając za przyczynę niespełność rozumu 86-latka, "uśmierzył jego cierpienie" mordując do rękami lekarzy. Holender wykrzyknął tylko "ja nie chcę!". Katolicy w Belgii i Niemczech biją na alarm przed "specjalnym usuwaniem osób starszych wbrew jej woli". Nagminnie wypisuje się osobom chorym i niedołężnym dokumenty o niespełności rozumu, żeby tylko w dogodnej chwili poddać ich eutanazji. Jest to cicha i współczesna eksterminacja ludzi, wbrew ich woli i Bożemu prawu. Musimy się temu sprzeciwiać - to nie nowoczesne metody humanitarne tylko barbarzyńskie sposoby na ciche mordowanie ludzi!

Czy w czasie wyborów do sejmu w Polsce podejmie się temat eutanazji, aborcji i in-vitro, które przeciwne są moralistyce katolickiej i człowiekowi? Czy prawica jest w stanie zareagować na postulaty lewicy i Partii Liberalnej, które w najbliższym czasie będą chciały wprowadzić legalność eutanazji? A co za tym idzie i nadużycia obecne dziś na zachodzie?

[Administrator]

Znane nazwiska na listach Partii Liberalnej

W polityce wyraźnie nadchodzi zmiana pokoleniowa i politycy ukształtowani w okresie transformacji ustrojowej powoli ustępują swoim dzieciom. Na listach Partii Liberalnej pojawiło się kilka znanych nazwisk. Osoby z już dużymi osiągnięciami w życiu zawodowym, ale dotychczas w niewielkim stopniu zaangażowane w polityce. W tych wyborach mają wypłynąć na szerokie wody i zmierzyć się z marką swoich rodziców.

Maria Belka (JOW nr 54 - Łódź) - Córka byłego premiera i prezesa NBP Marka Belki. Absolwentka historii ekonomicznej i stosunków międzynarodowej Uniwersytetu w Genewie oraz zarządzania rozwojem – zarządzania ekonomią publiczną i finansów Uniwersytetu w Birmingham. Posiada międzynarodowe doświadczenie w zakresie społecznej przedsiębiorczości. Członkini szeregu stowarzyszeń wspierających lokalne społeczności oraz inicjatywy skierowane do młodych ludzi. W polityce działała jeszcze jako nastolatka będąc członkinią Młodego Centrum i pomagając w kampanii parlamentarnej Partii Demokratycznej w 2005 roku. W tegorocznych wyborach samorządowych z listy Partii Liberalnej zdobyła mandat radnej w Sejmiku Województwa Łódzkiego.

Joanna Staniszkis (JOW nr 103 - Pruszków) - Córka znanej socjolog przez lata sympatyzującej z PiS Jadwigi Staniszkis. Jest matematykiem: studiowała na Uniwersytecie Warszawskim, a doktorat zrobiła na University of Washington w Seattle. Teraz jest nauczycielką matematyki w liceum „Bednarska” z maturą międzynarodową. Pochodzi z rodziny, która od pokoleń angażuje się w życie polityczne, społeczne i intelektualne Polski. Jeden z jej pradziadków był przez 16 lat posłem w okresie międzywojennym, drugi - współpracował z Józefem Piłsudskim w tworzeniu nowoczesnej Polski po latach zaborów.W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych bez powodzenia startowała z poparciem Inicjatywy Wolność w Zamościu.

Dominika Wielowieyska (JOW nr 112 - Warszawa) - Córka Andrzeja Wielowieyskiego - opozycjonisty w czasach PRL, wieloletniego posła, senatora i eurodeputowanego UD, UW i PD. Jest dziennikarką i publicystką. Ukończyła studia na Wydziale Wiedzy o Teatrze Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Uzyskała również dyplom MBA. Była stypendystką National Forum Foundation, prowadziła wykłady z zakresu dziennikarstwa i PR w warszawskiej Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Pełniła funkcję prezesa Fundacji Charytatywny Bal Dziennikarzy, założonej przez dziennikarzy różnych mediów, a wspomagającej instytucje i ośrodki zajmujące się dziećmi. Od 1991 pracowała jako dziennikarka i publicystka „Gazety Wyborczej”, współpracowała też z radiem Tok FM. Po raz pierwszy aktywnie zaangażowała się w politykę.

Paweł Wujec (JOW nr 41 - Biłgoraj) - Syn działaczy opozycji w PRL Ludmiły i Henryka Wujca. Ojciec był posłem przez cztery kadencje, a matka działała w samorządzie. Ukończył zarządzanie na Uniwersytecie Warszawskim oraz program Executive MBA Uniwersytetu Warszawskiego i University of Illinois. Studiował też informatykę na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW. Przewodniczy Radzie Nadzorczej spółki AdTaily. oferującej nowoczesne rozwiązania reklamowe, i jest członkiem Rady Nadzorczej profesjonalnej sieci społecznej Goldenline. Od 2001 roku pracował w Agorze i zrealizował wiele projektów internetowych spółki. W ostatnich latach wrócił w rodzinne strony i założył Fundację Cyfrowa Wioska, która ma pomóc osobom wykluczonym cyfrowo. Po raz pierwszy startuje w wyborach.

Joanna Bochniarz (JOW nr 197 - Olsztyn) - Córka prezeski PKPP Lewiatan i byłej minister przemysłu oraz kandydatki na Prezydenta RP Henryki Bochniarz. W liceum zaangażowana w Międzyszkolny Komitet Solidarności, później także w wiele organizacji pozarządowych. Jest prawnikiem, przez 15 lat pracowała w dużej korporacji międzynarodowej. Kilka lat temu zrezygnowała z kariery i przeprowadziła się na warmińską wieś Bukwałd. Jest szefową Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego, która przyznaje stypendia edukacyjne dla dzieci z ubogich wiejskich rodzin. W ostatnich wyborach samorządowych została radną Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego z list Partii Liberalnej.

Jacek W. Bartyzel (JOW nr 55 - Łódź) - Syn działacza społecznego, profesora nauk humanistycznych, działacza opozycji w PRL i znanego monarchisty Jacka Bartyzela. Ukończył bankowość i finanse na Cass Business School w Londynie. Pracuje w konsultingu, specjalizując się w sektorze usług finansowych. Jest blogerem Liberte! W 2012 roku zapisał się do Ruchu Palikota wcześniej przez lata działał w Platformie Obywatelskiej. Od momentu powstania jest działaczem Partii Liberalnej. W ostatnich wyborach samorządowych został radnym Sejmiku Województwa Łódzkiego.

Te znane nazwiska z pewnością będą lokomotywami wyborczymi Partii Liberalnej, bo oprócz tego, że mają wybitnych rodziców sami osiągnęli już poważne sukcesy zawodowe. Są świetnie wykształceni, doskonale przygotowani merytorycznie i mają odwagę by zmieniać Polskę.