Telewizja

[Administrator]

Radziwiłł-Schmidt podsumowuje 4 lata rządów

Urzędująca premier Anna Radziwiłł-Schmidt podczas konferencji prasowej ze swoimi ministrami w Kancelarii Prezes Rady Ministrów podsumowała cztery lata swoich rządów. Za największe sukcesy gabinetu uważa m.in. niestałe członkostwo Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, wejście Polski do mechanizmu ERM II, nowe Prawo Działalności Gospodarczej i waloryzację procentowo-kwotową rent i emerytur.

Anna Radziwiłł-Schmidt to trzecia, po Hannie Suchockiej i Ewie Kopacz, w historii Polski kobieta, która została premierem RP. Radziwiłł-Schmidt stanęła na czele Platformy Obywatelskiej i nowego rządu koalicji PO-PSL po wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Startując do Sejmu w okręgu 19 zdobyła najwyższy indywidualny wynik 435 450 głosów. Wcześniej kandydowała w wyborach prezydenckich, ale w drugiej turze minimalnie przegrała z Mikołajem Liściowskim. - Jesteśmy dumni z tego, że Polacy po raz trzeci powierzyli nam ster rządów. To ogromny mandat zaufania, ale również wielka odpowiedzialność. Chciałabym obiecać z tego miejsca, że mój rząd dołoży wszelkich starań, aby Polakom i Polkom żyło się lepiej. Przez następne cztery lata będziemy pracować bez ustanku, by tak się stało.- mówiła Radziwiłł-Schmidt, wygłaszając w Sejmie swoje expose.

Podsumowując czteroletnią pracę szefowa rządu przypomniała, że w expose złożyła 17 obietnic i ze wszystkich (z wyjątkiem wycofania śmieciowego jedzenia ze szkół) się wywiązała. - Projekty, które wprowadziliśmy wpłynęły i wpłyną na poprawę jakości życia Polaków. - powiedziała. Do sukcesów swego rządu zaliczyła m.in. niestałe członkostwo Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, wejście Polski do mechanizmu ERM II, decentralizację Narodowego Funduszu Zdrowia, nowe Prawo Działalności Gospodarczej, program współpracy z Polonią i Polakami za granicą na lata 2016-2021 i strategię dla Polski "Wspólna przyszłość".

Radziwiłł-Schmidt mówiła ponadto o zwiększeniu środków na budowę żłobków, podwyższaniu płacy minimalnej co rok o 100 złotych, poprawie bezpieczeństwa na polskich drogach, spadku bezrobocia poniżej 10 procent i darmowych podręcznikach do wszystkich klas szkół podstawowych i gimnazjów. Przypomniała, że w resorcie rolnictwa opracowany został Fundusz Stabilizacji Dochodów Rolniczych; zwracała też uwagę na nowe inwestycje drogowe, które zrealizował jej rząd.

Kiedy premier i ministrowie występowali, za nimi wyświetlały się następujące plansze:

[Administrator]

Novak o polityce zagranicznej według Radziwiłł -Schmidt

Laura Novak skomentowała na antenie TVP Info podsumowanie polityki zagranicznej RP jakiego dokonała premier Anna Radziwiłł-Schmidt.

W całej wypowiedzi Pani premier jest wiele uproszczeń i pojawiają się informacje niekoniecznie zgodne z faktami, ale ja chciałabym odnieść się do polityki zagranicznej w pozostałych obszarach zrobią to eksperci w swoich dziedzinach.

Uzyskanie niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ było sukcesem, lecz ten wysiłek nie został wykorzystany na rzecz realizacji interesów Polski aby wzmocnić pozycję naszego państwa. Nie jest prawdą, że Polska zainicjowała debatę nad reformą tego gremium, ona toczyła się już wcześniej, gdyż wiele państw ma świadomość ewolucji układu sił na arenie międzynarodowej. Odzwierciedla to w pewnym stopniu G-20. Jak dotąd nie powiodły się próby osiągnięcia konsensusu na rzecz reformy rady. Zatem bilans dokonań polski w RB ONZ pod rządami minister Mikołajczyk w MSZ jest negatywny.

Szczyt NATO odbył się w Warszawie zabrakło jednak widocznych następstw, które pozwoliłyby wzmocnić bezpieczeństwo Polski czy przybliżały nas do rozwiązania różnych sporów także wewnątrz NATO.

Nie wiemy na czym polega wzmocnienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej według premier. Ta opinia brzmi jak hasło wyborcze.

Proces powiększenia Grupy Wyszehradzkiej trwa zbyt wolno, ale dobrze, że się rozpoczął, Pozwolę sobie przypomnieć, że taki postulat formułowała lewica zanim rząd zaczął go realizować. Nie podjęła Polska żadnej inicjatywy na forum UE . Polityka w wymiarze wschodnim o czym premier nie mówi z uwagi na brak jakiejkolwiek aktywności to bezsprzeczna porażka obecnego rządu, to niezrozumiałe, że obecny gabinet zlekceważył politykę wschodnią Nie ma także wymiernych korzyści z dbałości o wizerunek Polski, co jest obowiązkiem rządu z samego faktu rządzenia państwem. Nie należy rozpatrywać tego w kategorii sukcesu.

Za sprawą Ministerstwa Gospodarki zainicjowano program Go Iran. ale dotychczas efektów brak, co z obradami komisji mieszanej?. Program Go Africa stracił na dynamice, nie ma nowych działań.

[Człowiek-Media]

Janina Paradowska nie żyje

Polska dziennikarka i publicystka Janina Paradowska zmarła w nocy z wtorku na środę w wieku 77 lat . Od 1991 r. związana była z tygodnikiem "Polityka".

Paradowska urodziła się 2 maja 1942 r. w Krakowie. Skończyła polonistykę oraz dziennikarstwo. Pracę w zawodzie rozpoczęła jako dziennikarka "Kuriera Polskiego". Była kierownikiem działu politycznego w redakcji "Życia Warszawy".

Od 1991 r. była komentatorką polityczną tygodnika "Polityka". Była także inicjatorką Salonów "Polityki". Prowadziła swoją cotygodniową, czwartkową audycję "Poranek Radia TOK FM". W roku 2008 związała się z telewizją Superstacja, gdzie prowadziła niedzielny program publicystyczny "Puszka Paradowskiej".

Była wielokrotną laureatką Nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zdobyła tytuł Najlepszego Dziennikarza Roku 2002 w plebiscycie miesięcznika „Press”. Została wyróżniona m.in. nagrodą Polskiego PEN-Clubu im. Ksawerego Pruszyńskiego, a w 2011 r. nagrodę Kisiela.

Paradowska jest autorką wywiadu-rzeki z prof. Mikołajem Kozakiewiczem "Byłem marszałkiem kontraktowego" (Warszawa 1991) oraz wydanej w 2011 książki "A chciałam być aktorką...". - Należała do osób najsilniej kształtujących opinię publiczną w Polsce. Była słuchana wśród polityków wszystkich opcji - powiedział redaktor naczelny tygodnika "Polityka" Jerzy Baczyński.

[Administrator]

Radziwiłł-Schmidt: czyste oszczerstwa

Premier Anna Radziwiłł-Schmidt w trakcie programu "Puenta" zaprzeczyła, jakoby ona i jej rząd przyjmowali łapówki od niemiecki przedsiębiorców. - To są czyste oszczerstwa, które mają na celu osłabić Platformę Obywatelską tuż przed wyborami. - powiedziała.

- W ciągu czterech lat na stanowisku Prezesa Rady Ministrów nie przyjęłam łapówki od nikogo. - podkreśliła szefowa polskiego rządu, premier Anna Radziwiłł-Schmidt. W trakcie wywiadu z Dominiką Wielowieyską w programie "Puenta" szefowa Platformy Obywatelskiej odniosła się do oskarżeń "WPROST". - To jest oczywiste działanie mające na celu osłabienie Platformy Obywatelskiej przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Bo niby dlaczego takie coś pojawia się tydzień przed wyborami? - zapytała.

- Nie było żadnych spotkań w okresie od lutego do października 2017, a także ani wcześnie, ani później. Nie widzę również w działaniach mojego rządu faworyzowania niemieckich przedsiębiorstw. Gdzie więc są dowody na to, że członkowie mojego rządu ze mną na czele przyjęli jakiekolwiek łapówki? Nie ma takich dowodów, bo do takiego procederu nie doszło. Politycy opozycji, bo zapewne to oni inspirowali ten artykuł, podłożyli swojego człowieka, który miał być świadkiem, jak rzekomo bywałam w hotelu Bristol i przyjmowałam pieniądze w czarnych walizkach. To jest stek bzdur i kłamstw. - zaznaczyła.

[Administrator]

Pożar w Ministerstwie Skarbu Państwa

Pożar, który wybuchł w niedzielę rano w jednym ze skrzydeł gmachu ministerstwa skarbu przy ulicy Kruczej w Warszawie, po południu został opanowany. Ogień nie przerzucił się na inne budynki – poinformował rzecznik ministerstwa.
O godz. 16.30 pożar opanowano na wszystkich kierunkach i kondygnacjach - powiedział dyrektor generalny ministerstwa Grzegorz Borowiec. Z uznaniem wyraził się o działaniach strażaków, podkreślając, że nie dopuścili do rozprzestrzenienia się ognia na inne budynki. Pożar nie spowodował ofiar śmiertelnych. Ucierpiały dwie osoby, w tym strażak, który doznał udaru cieplnego. Borowiec przekazał, że strażak jest pod opieką lekarzy, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Drugiemu poszkodowanemu udzielono pomocy na miejscu.
Ogień ogarnął powierzchnię 3,5 tys. metrów kwadratowych. Płonęły trzy górne piętra siedmiokondygnacyjnego gmachu. Do walki z pożarem skierowano ponad 260 strażaków, kilkadziesiąt wozów gaśniczych, kilkanaście podnośników. Nie zaszła potrzeba użycia śmigłowców gaśniczych. Na miejsce przybyli przedstawiciele sztabu generalnego, ministerstw obrony i władz Warszawy. Na dziedzińcu zorganizowano sztab operacyjny. Operację gaśniczą utrudniał silny wiatr. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie w instalacji elektrycznej – informuje Straż Pożarna.

[Administrator]

Trwa śledztwo w sprawie tzw. afery prasowej. O 18:00 konferencja prasowa Prokuratora Generalnego.

Po ukazaniu się artykułów we Wprost na temat afery prasowej prokuratura z urzędu wszczęła w tej sprawie postępowanie. Dziś o 18:00 oświadczenie w tej sprawie ma wydać Prokurator Generalny Zbigniew Niemczyk.

Przypomnijmy, że według artykułów Wprost rząd premier Anny Radziwiłł-Schmidt miał przyjmować łapówki opiewające na kwotę 20 mln złotych od niemieckiego koncernu Ringier Axel Springer, który kontroluje znaczną część prasy w Polsce.  Koncern miał w zamian uzyskać korzystniejsze warunki zamieszczania ogłoszeń i komunikatów resortów rządowych na łamach swoich tytułów. Dodatkowo rząd miał zwiększyć liczbę prenumerat tych gazet w swojej administracji. Same gazety w swoich artykułach miały zachowywać lojalność wobec poczynań rządu.

Całą sprawę komentuje były prezydent Mikołaj Liściowski – Nie wiem, na ile rewelacje Wprost są prawdziwe. Być może w jest tak w części, jednak wierzę w niewinność pani premier Radziwiłł-Schmidt. Możliwe, że urzędnicy niższego szczebla rzeczywiście zawierali tego rodzaju umowy za jej plecami. 2017 rok był naprawdę trudny i pracowity dla rządu, o czym dobrze wiem, gdyż jako prezydent współpracowałem z nim w tym czasie. Możliwe, że ktoś z rządu bał się, że społeczeństwo źle odbierze nową konstytucję i zrobił coś takiego.

[Administrator]

Prokurator Generalny: Nie ma dowodów na udział premier w aferze prasowej



W gmachu Prokuratury Generalnej przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie odbyła się konferencja prasowa Prokuratora Generalnego Zbigniewa Niemczyka na temat śledztwa w sprawie tzw. afery prasowej.

Niemczyk potwierdził, że śledztwo rozpoczęto z urzędu w sprawie podejrzenia korupcji w rządzie. Poinformował, że jest ono prowadzone przy współudziale Centralnego Biura Antykorupcyjnego. CBA dokonało przeszukania w siedzibie spółki Ringier Axel Springer Polska przy ulicy Domaniewskiej 52 w Warszawie. Przesłuchano część pracowników spółki, hotelu Bristol a także administracji rządowej, w tym samą premier Annę Radziwiłł-Schmidt. Premier zaprzeczyła zarzucanym jej w artykule czynom. Także żaden z innych przesłuchanych nie potwierdził udziału szefowej rządu w procederze.

Niemczyk poinformował także, że nie udało się przesłuchać  Łukasza M., który w artykule został przedstawiony jako główny świadek udzielania przez RAS łapówek członkom rządu, w tym premier Radziwiłł-Schmidt. Prokuraturze nie udało się ustalić, gdzie przebywa Łukasz M. Miał on nie pojawiać się w pracy od kilku dni, nie zastano go także w domu.

Z uwagi na dobro śledztwa Prokurator Generalny odmówił odpowiedzi na pytanie, czy w rządzie rzeczywiście miało dojść do korupcji. - Na tym etapie nie mamy wystarczających informacji aby potwierdzić informacje z artykułu Wprost, ani też, aby całkowicie wykluczyć możliwość korupcji. - mówił. Przestrzegł także przed pochopnym wyciąganiem wniosków w tej sprawie.

[Administrator]

Król mianował kasztelanami polityków żegnających się z sejmem
Na zakończenie kadencji król Michał II obdzielił kasztelaniami grono posłów, którzy nie ubiegali się o reelekcję. Są to twórca i wieloletni prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz inni politycy tej partii - Stanisław Karczewski i Michał Seweryński, Andrzej Smirnow z PC (wcześniej związany z PO), księżniczka Zofia Czetwertyńska-Liściowska, a także przedstawiciele PSL Genowefa Tokarska i Mirosław Pawlak. Jak się dowiedzieliśmy, kandydaci na urzędy kasztelanów przedstawieni zostali monarsze przez partie polityczne które reprezentują. Pozostałe formacje nie udzieliły Kancelarii Królewskiej odpowiedzi, zaś Lewica z góry zrezygnowała z ich przedstawienia. Należy przypomnieć, że urząd kasztelana w praktyce sprowadza się do dożywotniego krzesła w senacie.
Jest to pewno nawiązanie do praktyki brytyjskiej. Tam również zasłużeni posłowie kończący karierę w Izbie Gmin, prezentowani są monarsze jako kandydaci do mianowania na członków Izby Lordów - powiedziała rzeczniczka króla Małgorzata Leśniewska.

[Administrator]

PSL dziękuje za drugi w historii najlepszy wynik partii

- Sondażownie, jak to zazwyczaj w przeszłości było, na długo przed wyborami wieszczyły katastrofalny wynik Polskiego Stronnictwa Ludowego. Tymczasem wyborcy ponownie pozytywnie zaskoczyli. Dziękujemy za tak ogromny mandat zaufania, na pewno go nie zmarnujemy. - mówiła na konferencji prasowej prezes PSL Ilona Antoniszyn-Klik, występując wraz z szefową sztabu Anną Bejcą i Marszałek Senatu Andżeliką Możdżanowską.

- Jest to niewątpliwy sukces Polskiego Stronnictwa Ludowego. Udało nam się uzyskać drugi najwyższy w historii naszej partii wynik w wyborach parlamentarnych. Lepiej było tylko w 1993 roku, wtedy dostaliśmy 15,4%. Czwarte miejsce, 12,2% i 1 494 825 głosów to jest nasz wspólny sukces! - powiedziała podczas konferencji prasowej przed warszawską siedzibą PSL prezes partii, wicepremier Ilona Antoniszyn-Klik.

Z kolei szefowa sztabu wyborczego Anna Bejca dziękowała za tak wysoką liczbę głosów oddaną na jej osobę. - Cieszę się zarówno z tego, że wygrałam w Jednomandatowym Okręgu Wyborczym, a także uzyskałam 118 039 głosów na liście krajowej. To jest sukces partii, ale także mój osobisty. Będę się starała jak najlepiej wykonywać mandat poselski. - powiedziała. Szefowa klubu poselskiego Ludowców wskazywała, że jej partia trafiła ze swoim przekazem do bardzo dużej części społeczeństwa. - 12,2% Polaków pokazało, że ma dość kłótni i sprzeczek polityków największych partii i postawiło na nas. Zapewniamy, że my zamierzamy prowadzić politykę merytoryczną. - zaznaczyła.

Marszałek Senatu Andżelika Możdżanowska, która wywalczyła senatorską reelekcję już w pierwszej turze również podziękowała swoim wyborcom, ale przede wszystkim powiedziała, że styl kampanii Polskiego Stronnictwa Ludowego nie opierał się o wielkie wojewódzkie konwencje. - Nie było wielkich telebimów, z których przemawiali kandydaci. Nie było fajerwerków, confetti, balonów. Kampanię zaczęliśmy i skończyliśmy wśród ludzi. - powiedziała. Marszałek dodała, że teraz jeszcze odbędzie się druga tura wyborów do Senatu. - Kilkoro naszych kandydatów się do niej dostało i my będziemy walczyć o ich zwycięstwo. - zaznaczyła.

[Administrator]

Król podziękował Anders za współpracę

W związku z wyborem do senatu Anna Maria Anders zrezygnowała z członkostwa w gronie doradców króla.

Anna Maria Anders pełniła w nim funkcję doradcy ds. kultury, dziedzictwa narodowego i nauki. Michał II powołał ją na doradczynię bezpośrednio po wstąpieniu na tron.

Córka gen. Władysława Andersa ubiegała się o miejsce w senacie w okręgu "zagranicznym" jako kandydatka niezależna z poparciem Platformy Obywatelskiej i Porozumienia Centroprawicy zdobywając aż 82% głosów.

Po ogłoszeniu wyniku wyborów monarcha spotkał się z Anders i przez pół godziny rozmawiali w cztery oczy. Prasie powiedział jedynie, że wysoko ceni dotychczasową współpracę i życzy byłej doradczyni powodzenia w nowej roli.