Nie żyje król Tajlandii Bhumibol Adulyadej Nie żyje król Tajlandii. Bhumibol Adulyadej, znany też jako Rama IX Wielki zmarł w piątek wieczorem w wieku dziewięćdziesięciu jeden lat. Od kilku lat miał problemy ze zdrowiem. Był najdłużej nieprzerwanie panującym monarchą świata – rządził niecałe siedemdziesiąt trzy lata. Zmarłego króla zastąpił jego jedyny syn Maha Vajiralongkorn jako Rama X. Pogrzeb monarchy odbędzie się najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
Bhumibol Adulyadej, który na tron wstąpił 9 czerwca 1946 r. Obok religii król jest dla Tajów sferą tabu; za jego obrazę grozi wieloletnie więzienie.
Jakim uwielbieniem darzyli poddani swojego monarchę najlepiej świadczy jego pełny tytuł: "Jego Wspaniałość, Wielki Pan, Siła Ziemi, Nieporównywalna Moc, Syn Mahidola, Potomek Boga Wisznu, Wielki Król Syjamu, Jego Królewskość, Wspaniała Ochrona".
Rama IX z żoną – królową Sirikit Kitiyakara miał czworo dzieci – trzy córki i jednego syna.
Bhumibol był mocno schorowany i od jakiegoś czasu niemal nie wychodził ze szpitala.
Monarcha ciężko pracował na swoją popularność. Podróże po całym kraju i tysiące spotkań z poddanymi przyniosły efekty. Przez lata, król stał się kimś na kształt ojca narodu (jego urodziny są jednocześnie dniem ojca, urodziny królowej – dniem matki), postacią jednoczącą zwaśnionych Tajów, przynoszącą otuchę i spokój w burzliwych czasach. W minionym stuleciu Tajlandią wstrząsały liczne przewroty polityczne, zamachy stanu, potężne demonstracje. Gdy jednak sytuacja wymykała się spod kontroli na scenę wychodził król, nakazywał spokój i wszystko wracało do jako takiego porządku (ta sztuka nie udała się w czasie protestów w 2010 roku, kiedy król z racji choroby nie mógł interweniować, ulice Bangkoku spłynęły krwią). Gdy zaś król nie podróżował i nie łagodził napięć, swój czas poświęcał na rozmyślania. Z rozmyślań tych wynikły liczne koncepcje gospodarcze, programy wspierajcie rolnictwo i wyrównujące szanse dla najuboższych (w międzyczasie król dorobił się pierwszego miejsca w rankingu najbogatszych monarchów na świecie opublikowanym w 2008 roku przez Forbsa). Ostatnie wolne chwile w monarszym kalendarzu zapełniały jego dwie wielkie pasje – jazz i fotografia.
Jednocześnie pełną parą działała ogromna, prokrólewska propaganda. W Tajlandii o królu nie wolno powiedzieć złego słowa. To nie tylko kwestia kulturowego tabu, to kwestia prawa. Kary za obrazę majestatu są drakońskie.
Nowy władca - Maha Vajiralongkorn ma 66 lat i jest jedynym synem Bhumibola Adulyadeja. Do przejęcia tronu był przygotowywany od lat. Ukończył Royal Military College w Canberze w Australii. Następnie został oficerem w tajskiej armii. Szkolił się razem z wojskami amerykańskimi, brytyjskimi i australijskimi. Uzyskał kwalifikację pilota wojskowego i pilota helikoptera. Brał udział w w operacji wojskowej przeciw Komunistycznej Partii Tajlandii w latach 70. oraz operacjach przygranicznych w czasie rządów w Kambodży Czerwonych Khmerów.