Re: Wiadomości ze świata
: 05 lut 2023, 16:36
Pete Buttigieg nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych
Sekretarz transportu Pete Buttigieg pokonał w listopadowych wyborach prezydenckich byłego gubernatora Florydy Rona DeSantisa, choć z mniejszą przewagą, niż przewidywały przedwyborcze sondaże. Buttigieg został pierwszą w historii otwarcie homoseksualną osobą wybraną na najwyższy urząd w państwie. Gretchen Whitmer, wiceprezydent-elekt, będzie drugą w historii kobietą na tym stanowisku.
- Ta decyzja obywateli i obywatelek Stanów Zjednoczonych przełamuje barierę, która istniała zbyt długo. Gdzie tożsamość LGBTQ+ stanowiła przeszkodę w nominacji lub zatwierdzeniu na najwyższym szczeblu władzy. Niech ten ważny moment dla naszego społeczeństwa będzie przypomnieniem dla każdej młodej osoby LGBTQ+: ty też możesz służyć swojemu krajowi w jakimkolwiek charakterze - podkreślił w swoim przemówieniu po ogłoszeniu wyników wyborów sekretarz transportu Pete Buttigieg, zwycięski kandydat Partii Demokratycznej na prezydenta.
Buttigieg 50,2% głosów w głosowaniu powszechnym oraz 281 głosów w Kolegium Elektorskim, wygrywając dość zdecydowanie m.in. w kluczowych stanach Michigan, Pennsylvania, Wisconsin, Virginia, czy w rodzinnej Indianie. Kandydat Partii Republikańskiej, były gubernator Florydy Ron DeSantis uzyskał 47,8% w głosowaniu powszechnym i 257 głosów elektorów. Wygrał m.in. w kluczowych stanach Ohio, Nevada, Arizona, Georgia, czy Floryda, jednak to nie wystarczyło. Wynik wyborów okazał się dużo bliższy, niż wskazywały przedwyborcze sondaże. Większość z nich, w związku z wysokimi notowaniami urzędującej prezydent Kamali Harris wskazywała, że Buttigieg mógł liczyć co najmniej na 320 głosów elektorskich (w kolumnie "niebieskiej" wskazywano stany Nevada, Arizona, Iowa, czy Georgia).![]()
Jak wskazują komentatorzy, DeSantisowi zaszkodziła przede wszystkim radykalna retoryka w trakcie kampanii, która często prowadziła do polaryzacji społeczeństwa. Duży wpływ na przegraną mógł też mieć udział w kampanii byłego prezydenta Jeba Busha, który mimo opuszczenia urzędu 8 lat temu, nadal posiada spory negatywny elektorat. DeSantis zapowiedział, że nie zamierza wycofywać się z ogólnokrajowej polityki. - Walka trwa! - zagrzewał zgromadzonych w siedzibie jego kampanii wyborców. Spekuluje się, że były gubernator Florydy może w przyszłości ubiegać się o fotel senatora z tego stanu.
Partia Demokratyczna nieznacznie wygrała także wybory do Izby Reprezentantów, choć zmalała jej przewaga nad Partią Republikańską. Obecnie Demokraci posiadają 219 reprezentantów, a Republikanie - 216. Oznacza to, że Hakeem Jeffries utrzyma stanowisko spikera Izby. Ponad to, na fali wygranej w wyborach prezydenckich, choć nadal poniżej oczekiwań, Demokratom udało się wygrać kilka pojedynków w wyborach do Senatu, dzięki czemu obecnie rozkład wynosi 50:50 z przewagą dla Demokratów, których wiceprezydent Gretchen Whitmer będzie mogła przełamywać remisy.
Prezydent-elekt zapowiedział, że w jego gabinecie znajdą się przedstawiciele różnych społeczności, aby pokazać "różnorodność narodu". W mediach już pojawiają się pierwsze spekulacje na temat możliwych nominacji. Wśród nazwisk osób, które mogłyby objąć stanowiska sekretarzy pojawiają się m.in. Katherine Tai (Sekretarz Stanu), Stacey Abrams (Prokurator Generalny), Wes Moore (Sekretarz Skarbu), Ro Khanna (Sekretarz Rolnictwa), czy Maura Healey (ambasador przy ONZ).