Le Pen i Grabowski tworzą nową grupę w unijnym parlamencieW Paryżu spotkali się liderzy partii narodowych z całej Europy, aby ogłosić powstanie Europejskiego Sojuszu Narodowej Demokracji (EAND - European Alliance of National Democrats), nowego ugrupowania narodowego w Europie i nowej grupy w Parlamencie Europejskim.Ugrupowanie powstało z połączenia dwóch skrajnie prawicowych grup Europy Wolności i Demokracji Bezpośredniej oraz Europy Narodów i Wolności. Nowy sojusz będzie trzecią siłą w obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego dysponując 125 deputowanymi z 15 państw.
Patronat nad porozumieniem objęła prezydent Francji Marine Le Pen, która była gościem honorowym na pierwszym spotkaniu partii EAND. Ważną rolę w doprowadzeniu do sojuszu narodowców pełnił także przewodniczący polskiej Narodowej Demokracji Wincenty Grabowski.
W Parlamencie Europejskim najwięcej deputowanych spośród partii EAND mają: 25 francuski Front Narodowy, 24 włoski Ruch Pięciu Gwiazd, 14 niemiecka Alternatywa dla Niemiec, 13 brytyjska Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, 9 włoska Liga Północna i 8 holenderska Partia Wolności.
Grupa wybrała dwójkę przewodniczących Francuza Nicolasa Bay (Front Narodowy) i Włoszkę Laurę Ferrara (Ruch Pięciu Gwiazd). Wybrano także piątkę wiceprzewodniczących: Marcusa Pretzell (Alternatywa dla Niemiec), Franza Obermayr (Wolnościowa Partia Austrii), Nigela Farage (Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa), Romana Liściowskiego (Narodowa Demokracja) i Kristinę Winberg (Szwedzcy Demokraci).
"Będziemy mieli teraz jeszcze mocniejszy wpływ na to co się dzieje w Parlamencie Europejskim" - podkreślała Marine Le Pen. "Chcemy być nie tylko eurosceptyczną, ale wręcz antyunijną siłą w Europie. Obecna formuła Unii Europejskiej się wyczerpała, Europa potrzebuje więcej wolności, demokracji i realizmu politycznego" - mówił Wincenty Grabowski.
"Nasze drzwi są otwarte dla kolejnych partii, rozmawiamy z członkami Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz z niezależnymi deputowanymi, którzy podzielają nasze podstawowe wartości" - zwracał uwagę Nicolas Bay. Sojusz jest otwarty także na partie nie mające reprezentacji w Parlamencie Europejskim oraz na partie z krajów spoza Unii Europejskiej.
Kilka tygodni temu Grabowski zorganizował spotkanie najważniejszych europejskich ugrupowań narodowych, które dało początek powstaniu grupy. Jednak bez patronatu prezydent Francji Marine Le Pen nie udałoby się przekonać tylu partii do zawiązania sojuszu. Tylko mocna reprezentacja w Parlamencie Europejskim dawała sens istnieniu nowej grupy.
Kluczowe było także poparcie dla sojuszu Nigela Farage z UKIP, który dotychczas był na arenie unijnej w przeciwnym do Le Pen obozie radykalnej prawicy. "Nie ma wątpliwości, że razem zdziałamy więcej przeciw rozpasanym brukselskim urzędnikom." - zaznaczał Farage.
Po niepowodzeniu Frexitu antyunijne środowiska szukają nowych sposobów na zmniejszenie wpływu biurokracji unijnej na życie obywateli krajów Europy. Nowy sojusz ma pomóc zwiększyć wpływy przeciwników Unii w samym jej sercu - Brukseli.