Postautor: Mikołaj Liściowski » 22 maja 2018, 20:36
Mikołaj Liściowski w TVP info:
Ostatnie zachowania polityków Zjednoczonej Lewicy uważam za skandaliczne. Faktem jest, że premier Szamir DeLeon zlekceważył królową, ogłosił zmiany w rządzie bez konsultacji z nią. A opowiadanie, że pani Lewicka miała czytać w myślach zamiary premiera i zawiadamiać o nich królową jest naprawdę śmieszne i świadczy o tym, że politycy Zjednoczonej Lewicy kompletnie nie widzą, jak wygląda sprawowanie władzy, kompletnie sobie z tym nie radzą albo też kłamią w żywe oczy w celu dyskredytacji Dworu.
Pani Lewicka, która na stanowisko szefowej KPRM została powołana przeze mnie jest świetną specjalistką w zakresie prawa i administracji, o wieloletnim doświadczeniu. Sugerowanie, że po wielu latach pracy nie wie, co należy do jej obowiązków, szczególnie, jeżeli wiemy, że przez ostatnie lata pełniła je bez zarzutu, jest co najmniej nie na miejscu. Jej dymisję odbieram przede wszystkim jako próbę znalezienia przez premiera DeLeona kozła ofiarnego. Art. 162. Konstytucji jasno wskazuje, że to premier, a nie, jak chcieliby politycy lewicy szefowa KPRM, wnioskuje o dokonanie zmian w składzie Rady Ministrów. Kancelaria wykonuje zadania zlecone przez premiera, a nie zastanawia się, jakie działania on może chcieć podjąć.
Atakowanie Królowej i Dworu przez polityków lewicy, to też działanie haniebne. Oskarża się monarchinię, że przeciąga proces podpisywania ustaw, podczas gdy sam Marszałek Sejmu Bogusław Ziętek przesyła jej ustawy z dużym opóźnieniem. Świetnym przykładem jest zgłoszona do Trybunału Konstytucyjnego ustawa o Państwowej Inspekcji Pracy. Została ona uchwalona 31 sierpnia, Senat miał czas na podjęcie stanowiska w jej sprawie do 30 września, jednak tego nie uczynił. Zgodnie z Konstytucją w tym momencie ustawa powinna zostać wysłana przez marszałka Ziętka na biurko Królowej. Tymczasem została wysłana dopiero 27 października. Królowa podjęła decyzję o skierowaniu jej do Trybunału na początku listopada, miała na to tymczasem aż 21 dni. Mówienie w tej sytuacji, że to ona zwleka z podejmowaniem decyzji jest kłamliwe. Tak samo sugestie, że królowa powinna łaskawie spytać, czy czasem premier nie chce dokonać jakiejś zmiany w rządzie, jest po prostu żałosne. Wydaje mi się, że pan Szamir DeLeon jest dorosłym człowiekiem i nie potrzebuje już mamusi, która będzie mu pokazywać paluszkiem, co ma robić i przypominać, o czym zapomniał. Zrzucanie odpowiedzialności za własne błędy na podwładnych i Królową to jest bardzo nieeleganckie zachowanie.
Mam w dodatku, mam nadzieję, że mylne wrażenie, że te ostatnie wypowiedzi i cała afera to jest wyrachowane działanie premiera w celu dyskredytacji monarchii. W końcu lewica zawsze sprzeciwiała się obecnemu ustrojowi i niedawne złagodzenie retoryki miało w moim odczuciu na celu przede wszystkim pozyskanie większej liczby wyborców, tych których męczą już ciągłe dyskusje na ten temat. Obawiam się, że prawdziwym celem lewicy może być teraz próba obalenia monarchii.
książę Mikołaj Liściowski - przewodniczący KKS, senator.
Prezydent RP (2015-2017); Regent Królestwa Polskiego (2017-2018); Marszałek Senatu (2019-2025); Premier (2025-2026); poseł na Sejm (2005-2015), podczaszy wielki koronny (2019-2031)