Komentarze do wiadomości z kraju

[Krzysztof Hans]

Arlena Gacewicz odpowiada Łukaszowi Wójtowiczu
No i tu trafił pan w punkt - dzięki strefie Schengen polski Cieszyn i czeski Cieszyn to ogólnie mówiąc jeden i ten sam Cieszyn mimo że jego części leżą po stronie dwóch państw. To tak jak Berlin za komuny - jedna jego część była w NRD a druga w RFN. W przypadku metropolii śląsko-zagłębiowskiej (o wspólnej nazwie Silesia) byłoby podobnie tyle że byłaby ona na granicy dwóch województw i to przez nie byłaby finansowane. Po takich zmianach obecne miasta górnośląskie i dąbrowskie działające jako jeden twór byłyby na równi z Warszawą, Poznaniem, Wrocławem, Trójmiastem czy Krakowem a to dawałoby więcej inwestycji i miejsc pracy.

[Lukasz Wojtowicz]

Łukasz Wójtowicz:
Ale rozumie pani, że coś takiego jest niemożliwe, bo taka metropolia jest na terenie dwóch województw? Idea jest piękna, ale niewykonalna, chyba że powstałyby dwie metropolie z siedzibami w Katowicach i Sosnowcu, lub np. W Gliwicach i w Chrzanowie i uregulowałoby się kwestie komunikacyjne, to dlaczego nie. Poza tym trzeba pamiętać, że jeżeliby było to możliwe, to musiałby to zaakceptować Sejmik Górnośląski, a mam wątpliwości, czy to by zaakceptował.

[Krzysztof Hans]

Arlena Gacewska odpowiada Łukaszowi Wójtowiczowi:
Myślę że idea jest wykonalna wystarczy tylko chcieć, mieć na to pomysł (a takowy posiadam) oraz pozbyć się lokalnego egoizmu.
Plan miasta byłby następujący:

Zaś swój teren obejmowałby przez kilka lat według niniejszego planu (kolory brązowy a potem pomarańczowy a potem według potrzeb i zainteresowania obszary oznaczone kolorem żółtym za wyjątkiem Gierałtowic,które do miasta weszłyby razem z Będzinem, Sławkowa który byłby od razu w etapie pomarańczowym oraz Kalet które byłyby jednak w strefie zielonej oznaczających beneficjentów aglomeracji którzy to ewentualnie mogliby do niego dołączyć w przyszłości gdy zajdzie taka potrzeba) :

Całość projektu ma nawet już swoje logo które wygląda następująco:

Od strony wojewódzkiej wyglądałoby to tak źe miasto podzielone administracyjnie byłoby na dwie części - śląską i zagłębiowską które między innymi od strony finansowej zasilałyby całe miasto. Korzyści byłyby w ten sposób dla wszystkich niezależnie od tego w jakim województwie się znajdują.

[Lukasz Wojtowicz]

Łukasz Wójtowicz do komentarza Janusza Korwin-Mikkego w Najwyższym Czasie dla Do Rzeczy:
To nieprawda jest, że nie jestesmy liberalni. W moim oficjalnym programie jest przecież choćby prywatyzacja Zagłębia Sosnowiec, również chcę, by z infrastruktury tramwajowej korzystali przewoźnicy prywatni na terenie Sosnowca. Nasi kandydaci w innych miastach proponują choćby przekazanie połowy linii w ramach otwartego przetargu. Chcemy również zamiast kosztownych pomysłów Zjednoczonej Lewicy takie, które podatników kosztowałyby albo ani złotówki, albo bardzo niewiele. Więc mogę zagwarantować, że jesteśmy partią liberalną gospodarczo i będziemy chronić liberalizm gospodarczy.

[Administrator]

Janusz Korwin-Mikke dla TVP Info w odpowiedzi na słowa Łukasza Wójtowicza:
Co mnie obchodzi Zagłębie Sosnowiec, czy jakikolwiek inny klub? Przed wyborami PLK jest za, potem wymyślą program dla sportu, czy inną socjalistyczną bzdurę za pieniądze podatników. Dlaczego chcą połowę, a nie całość i nie przez licytację? Zrobią przetarg a nie potrafią napisać ustawy. Nie wierzę w ich ani jedno słowo. Pan Wójtowicz jest zatwardziałym etatystą, który niewiele różni się od Wielce Czcigodnego Szamira De Leona. Może tylko tym, że premier nie kryje, że jest czerwony.

[Lukasz Wojtowicz]

Łukasz Wójtowicz w odpowiedzi do Janusza Korwin-Mikkego:
Ale wlaśnie w przetargu chodzi o licytację, najbardziej wolnorynkowy w tej kwestii jest KZK GOP, podobne rozwiązania w tej kwestii chcemy dać w innych miastach. Należy też pamiętać, że w kwestii Zagłębia Sosnowiec, że miasto musi dopłacać miliony do klubu. Będą z prywatyzacji korzyści i dla klubu i dla miasta, więc przykro mi, że nie docenia pan tak korzysnego pomysłu.
W kwestii Programu dla Sportu, to tutaj akurat był to pomysł Partii Polaków i śp. Wicepremiera Karola Malinowskiego, więc trudno tutaj rozliczać nieboszczyka. Szanuję pana, ale rządziliśmy 4 lata i nie mówił pan nam o tym temacie.

[Szamir DeLeon]

Marta Janiak o aferze kanapkowej dla TVN24:
W tej sprawie jest coraz więcej pytań niż odpowiedzi. Dopóki nie zapadły ostateczne wyroki nie mamy pewności czy obywatele są bezpieczni. Jeśli to był zwykły błąd przy pracy- trudno, wszyscy powinni dzięki temu przypadkowi mieć większą świadomość jak oszczędności na przechowywaniu żywności są niebezpieczne. Jednak jeśli to było celowe działanie to trzeba jak najszybciej poznać motyw przestępstwa, a co ważniejsze winnych ukarać.

og; viewtopic.php?f=7&p=55842#p55566 -> dopiero teraz zauważyłem

[Szamir DeLeon]

Kamil Wilk o o planowanych inwestycjach miejskich w TVP Poznań:
Budowa trasy tramwajowej na Naramowice już dawno miała być. W 2015 roku powstał bardzo drogi dokument „Analiza możliwości poprowadzenia trasy tramwajowej na Naramowice w planie i w profilu wraz z ukształtowaniem punktów przesiadkowych”, pochłonął kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mamy rok 2026 i dopiero w 2027 ruszy budowa. Coś tu jest nie tak. Most Lecha już dawno powinien być wyremontowany, chwalenie się budową zespołu szkolno-przedszkolnego na Umultowie jest co najmniej nierozsądne. Do dzisiaj rodzice i nauczyciele mają problem z dojazdem do szkoły od ul. Umultowskiej, która nie ma drogi dojazdowej, bo nie przewidziano jej w projekcie. Mówił pan prezydent o lokalnych, mniejszych inwestycjach. Tych faktycznie nie ma. Mniejsze ulice nie są remontowane od lat. Łazarz, Jeżyce, Górczyn, Żegrze, Śródka- wiele dzielnic ma takie ulice, gdzie nie pomyślelibyśmy że są one w piątym największym mieście Polski.

Eliza Rutkowska o pomysłach PD dla Telewizji Warszawa:
Te postulaty opierają się na właściwie niczym. Mówi się o partnerstwie publiczno-prywatnym, ale dlaczego nie mówi się, że od prywatnej części należy wymagać. Miasto nie może przykładać ręki do wykorzystywania ludzi. Czarny żeton to pomysł, jak to lubią mówić politycy PD, rodem z socjalizmu. Oczywiście wtedy były bardziej działające książki skarg i zażaleń. Postępowi Demokraci proponują czarne żeton, który będzie można położyć na stole, ale tylko raz w roku. PD traktuje sobie podległych urzędników jak dzieci z przedszkola, a obywateli jak darmowe przedszkolanki. Czarny żeton- złe zachowanie. Potrzebni byliby też nowi ludzie do przydzielania żetonów i pilnowania czy każdy dostał tylko jeden. A przecież pracę tych nowych ludzi można by wykorzystać lepiej, na przykład w ośrodkach pomocy społecznej, gdzie od lat pracownicy mają problem z pracą.
Zaufanie obywateli do urzędników zwiększy się gdy każdy będzie widział, że w mieście wszystko działa. Nie ma różnych afer, nie ma przestępstw na wysokich szczeblach władzy. Jeśli urzędy będą otwarte w dogodnych dla mieszkańców godzinach.

[Krzysztof Hans]

Kandydat na wójta Trzciany Cezary Stawarz (SCD) dla radia RDN Małopolska:
Przeglądając artykuły na temat konkurencji rozśmieszył mnie ten tekst:

Renata Gorpolik ma jednak też wiele sukcesów. Mówi się, że to dzięki niej rzeka Łąkta Dolna nie została zanieczyszczona przez myjnię samochodową, która miała powstać niedaleko cieku.

Jeżeli informacje o mojej konkurencji dostarczył Interii jej sztab wyborczy to gratuluje im nie wiedzy z zakresu geografii z regionu z ktòrego moja konkurentka startuje. Dla wyjaśnienia powiem że Łąkta Dolna to miejscowość znajdująca się w sąsiedztwie Trzciany - na wschód od jej kościoła. Rzeka zaś nosi miano Potoku Saneckiego albo w skrócie mówiąc Sanki. Powyższa pomyłka zatem moźe wydać się nieco kompromitująca jeżeli Interia otrzymała informacje od sztabu mojen konkurentki.

[Wojciech Tarnowski]

Wojciech Tarnowski, rzecznik partii My Naród Polski w RMF FM o propozycji Piotra Guziała:
Skandal! Piotr Guział, kandydat na prezydenta Warszawy, chce zrobić ze stolicy naszego wspaniałego kraju drugi Singapur. Nie może być mowy o żadnym "upiększaniu" okolicy sowieckiego daru bez uprzedniego jego wyburzenia, w dodatku "upiększaniu" w tak paskudny sposób. Nie możemy dopuścić do tego, aby dalej z Warszawy robiono zlepek w ogóle nie pasujących do siebie, szklano-żelbetonowych budynków stawianych tuż obok architektury z dawnych lat. Jedynym sensownym wyjściem jest wyburzenie tego symbolu sowieckiej okupacji i odnowienie w tym rejonie fragmentu starej, zniszczonej przez Niemców, Warszawy. Popieram również, aby w centrum tego fragmentu stanął Pomnik Ofiar Socjalizmu, tak, jak to proponuje Piotr Bryczkowski.