Agnieszka Babaeva w tym samym studiu, co K. Hans:
Tylko mamy taki problem, że wybory zostały już ogłoszone, zanim nawalił rząd pana Wójtowicza i hipotetyczny rząd pana Gluzy, więc nie można było już cofnąć tych rozporządzonych wyborów. I winę za konieczność powstania takiego technicznego rządu nie ponosi pan premier Liściowski, a pani Ryszkowska, która widząc, że nie jest w stanie przeprowadzić już żadnej zmiany mogła uczciwie zgłosić uchwałę o skróceniu kadencji Sejmu, czy pan Wójtowicz, który wiedząc, że nie ma żadnych predyspozycji do rządzenia mógł też zgłosić podobną uchwałę. Nie zrobili tego, bo byli skupieni na władzy, rządzeniu. Z dwojga złego wolę jednak techniczny rząd pana Liściowskiego, niż teoretyczny pana Wójtowicza czy pani Ryszkowskiej.
Warto też zwrócić uwagę, że to drugi raz w historii IV RP, gdy musi powstać rząd techniczny. Po wyborach, bo teraz byłoby to działanie ad hoc, trzeba będzie popracować nad takimi rozwiązaniami, aby nie powtórzyła się podobna sytuacja.
I czemu rządem powinna pokierować pani Shaded, która wielokrotnie straszyła nas rozpoczęciem trzeciej wojny światowej, która mówiła o Unii same złe rzeczy?
Danuta Waniek dla Superstacji o "ekscesach A. Kaczmarskiej":
Nikt z nas, to jest ludzi postępu, nie zagląda innym do łóżka. To jest ich prywatna sprawa, mogą robić co chcą, o ile nie naruszają cudzych praw. Ale jeśli Król wymaga od kobiet, które z nim współpracują, aby nosiły wysokie obcasy czy skąpe ubrania, czy też mówi o kobiecie w taki sposób jaki powiedział, to powinniśmy dłużej pochylić się nad takimi relacjami. Bo, to, bez względu na rodzaj i sytuację, jest jawne propagowanie kultury seksizmu. Wychodzi z tego obraz, jakoby kobieta musiała odpowiednio zadbać o swoje atrybuty, żeby jakiś pan mógł nasycić swój instynkt łowczy, a kobieta macierzyński. To jest wizja strasznego świata, w którym nikt nie powinien chcieć żyć. Wychodzi też, podświadomie, bardzo przykry dla wielu kobiet obraz świata w którym kobiety często zdobywają swoją pozycję zawodową przez łóżko.
Nie wiemy czy wszystkie te relacje były dobrowolne. Ta książka może być impulsem dla jednej kobiety lub kilku, aby wyjść z cienia i powiedzieć całą prawdę, wszak to nie one powinny się wstydzić.