Telewizja

[Administrator]

Spada zaufanie do Sejmu i Senatu

Politycy dostają mocny sygnał ostrzegawczy od Polaków – dramatycznie spada zaufanie do instytucji publicznych. Sam Sejm stracił od początku roku 10 pkt. procentowych pozytywnych ocen. Niemal tak samo źle jest w przypadku Senatu oraz ZUS. Za to dobrymi ocenami cieszy się niezmiennie Regent i rząd.

Polacy są coraz bardziej rozczarowani działaniem instytucji państwa, co przekłada się na wzrost negatywnych ocen – wynika z sondażu przeprowadzonego przez CBOS. Systematycznie i szybko przyrasta liczba negatywnych ocen Sejmu, który dobrze ocenia już tylko 40 procent Polaków. Odmienne zdanie ma 50 procent badanych przez CBOS – to przyrost aż o 10 pkt. proc. od początku roku. Źle oceniamy też Senat - w ostatnim miesiącu zaufanie do izby wyższej parlamentu spadło o 7 procent i obecnie wynosi 47 procent. Odmiennego zdania jest 44 procent Polaków.

Niezmiennie dobrymi ocenami cieszą się jedynie Regent Mikołaj Liściowski oraz rząd Anny Radziwiłł-Schmidt. Liściowski notuje wzrost o 3 punkty procentowe (zaufanie deklaruje 73 procent), zaś gabinet Radziwiłł-Schmidt utrzymuje stałe poparcie na poziomie 61 procent.

Niespodziewanie pogorszyły się notowania wojska - instytucji, która od lat cieszyła się zaufaniem Polaków. Obecnie 55 proc. badanych ma o niej pozytywną opinię. To o 4 proc. mniej niż w ubiegłym miesiącu i o prawie 10 mniej niż w latach ubiegłych. Spadło zaufanie także do policji. Z pracy policjantów zadowolonych jest 57 proc. badanych. To spadek o 6 proc. Spadła ocena IPN, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Trybunału Konstytucyjnego.

Nie da się nie zauważyć, że spadek zaufania do Sejmu i Senatu jest zbiegł się z patem w Zgromadzeniu Narodowym w związku z wyborami przyszłego króla Polski. Już drugie posiedzenie zakończyło się brakiem jego wyboru.

[Człowiek-Media]

Douwe Bob wygrywa drugi półfinał. Eurowizja już w niedzielę

Bez zaskoczenia obyło się w drugim półfinale 63 Konkursu Piosenki Eurowizji w Moskwie. Zwycięzcą okazał się reprezentant Holandii, Douwe Bob, który uzyskał 180 punktów. Wpadkę zaliczył reprezentant Rosji, który w trakcie wykonywania swojego utworu... zapomniał tekstu!

Drugi półfinał 63 Konkursu Piosenki Eurowizji odbył się 18 maja. Jego zwycięzcą został bez zaskoczenia jeden z faworytów do wygrania niedzielnego finału, reprezentant Holandii Douwe Bob. Uplasował się na pierwszym miejscu, otrzymując 18 punktów. Druga, z dorobkiem 120 punktów była reprezentująca Norwegię Debrah Scarlett. Dość zaskakująco w pierwszej piątce znalazła się Valentina Monetta, która po raz czwarty reprezentuje San Marino na Eurowizji.

Douwe Bob, który wygrał drugi półfinał, jest obok polskiej reprezentantki Margaret, zwyciężczyni pierwszego półfinału, faworytem do wygrania konkursu w niedzielę. Znalazł się na pierwszym miejscu listy Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji (OGAE), która wskazała faworytów do wygrania konkursu - zdobył 362 punkty (o 42 więcej niż Margaret).

Nie obyło się również bez wpadek - reprezentant Rosji, Siergiej Łazariew podczas wykonywania swojego utworu... zapomniał tekstu! Szybko zaczął improwizować i wkrótce powrócił do prawidłowych słów, jednak nie zaszkodziło mu to zbytnio, bo zakwalifikował się do niedzielnego finału z liczbą 75 punktów. Z kolei podczas występu reprezentantki Portugalii zabrakło zasilania i na kilka chwil scena pozostawała bez oświetlenia. Organizatorzy przeprosili za to zajście.

[Administrator]

Maria Karwicka rezygnuje z kandydowania

Wicemarszałek Sejmu Maria Karwicka poinformowała na konferencji prasowej, że wycofuje się z kandydowania na królową Polski. Karwicka poniosła porażkę podczas dwóch posiedzeń Zgromadzenia Narodowego.

- Po długich rozmowach z rodziną, ale także z sojusznikami chciałabym poinformować, że podjęłam decyzję o wycofaniu swojej kandydatury na królową Polski. - powiedziała na konferencji prasowej w Warszawie Maria Karwicka. Towarzyszył jej mąż, minister sportu Michał Ajna. - Jestem bardzo wdzięczna za poparcie Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Razem dla Najjaśniejszej! i Porozumienia Centroprawicy. - dodała.

- Nie da się ukryć, że wpływ na moją decyzję miały przede wszystkim dwie porażki w trakcie posiedzeń Zgromadzenia Narodowego. Mimo to, że miałam najwyższe poparcie, to nie udało się dokonać wyboru króla Polski. Jestem bardzo wdzięczna za wszelkie udzielone mi poparcie, także za zaufanie, jakim obdarzyli mnie obywatele. Ale nie chcę, aby z mojego powodu zaufanie tracił Parlament. - mówiła Karwicka w trakcie swojego oświadczenia.

Karwicka poinformowała również, że rozważy odejście z polityki.

[Administrator]

Powstanie trzy i pół tysiąca nowych firm w miesiąc. „Na próbę”
Po tym jak IW zgłosiła projekt ustawy, który pozwala na próbne rozpoczęcie działalności według prognoz ma powstać około trzy i pół tysiąca nowych firm z różnych branż w ciągu miesiąca, a bezrobocie w niektórych regionach ma spaść nawet o 0,1%- ogłosił Instytut Analiz Rynkowych.

- Dziwi mnie, że tak wielu parlamentarzystów zagłosowała za naszą ustawą. W poprzednich kadencjach dwa razy przedstawiał Ruch Palikota i Twój Ruch ten projekt i nawet PO była przeciw. Teraz nikt nie był. - mówił Janusz Palikot, wiceprzewodniczący IW

- W przyszłości przedstawimy więcej projektów, które zwiększą wolność gospodarczą dla małych firm i zwykłych osób. (...) Dziękujemy SLD, że podpisała się pod naszym projektem.- powiedział przewodniczący IW, Ryszard Petru

Jak wynika z obliczeń niezależnego Instytutu Analiz Rynkowych w Polsce ma powstać ok. 3,5 tysiąca firm, a bezrobocie w niektórych regionach zmniejszyć się aż o 0,1%, co jest dość sporym osiągnięciem dla jednej ustawy. Do końca roku według instytutu ma powstać ok. 14 tysięcy firm.

[Administrator]

Karwicka złożyła legitymację partyjną

- Dzisiaj rano zrezygnowałam z członkostwa w partii i klubie Polskiego Stronnictwa Ludowego. - napisała w oświadczeniu dla mediów dzień po rezygnacji z kandydowania na królową Polski Maria Karwicka. Dodała, że nie na razie nie zamierza odchodzić z polityki.

- Chciałabym poinformować, że dzisiaj rano spotkałam się z prezes Iloną Antoniszyn-Klik i przewodniczącą klubu Anną Karwicką i poinformowałam ich, że rezygnuję z członkostwa w Polskim Stronnictwie Ludowym. - napisała w oświadczeniu dla prasy była kandydatka na królową Polski, wicemarszałek Sejmu Maria Karwicka. Dodała, że będzie posłanką niezależną. W związku z wystąpieniem z partii i klubu Karwicka przestała też być wiceprezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Karwicka napisała, że nie złoży mandatu poselskiego. - Wielu moich politycznych konkurentów zapewne ucieszyłoby się z tej decyzji. Ja jednak ich rozczaruję. W wyborach parlamentarnych w 2015 roku moi wyborcy wybrali mnie na pełną kadencję i ja nie mam zamiaru ich zawieść, do wyborów w 2019 roku mandatu nie złożę, chyba że zaistnieją wyjątkowe okoliczności, nie do przewidzenia w tym momencie. - czytamy w oświadczeniu dla prasy. Wicemarszałek Sejmu odmówiła organizacji kolejnej konferencji prasowej.

Karwicka w trakcie drugiego posiedzenia Zgromadzenia Narodowego nie została wybrana na królową Polski. Pomimo poparcia koalicji rządzącej, a także opozycyjnego Porozumienia Centroprawicy, zabrakło 6 głosów, co zaowocowało jej rezygnacją z ubiegania się o tron.

[Administrator]

IW pyta członków: Czy Aleksander Poniatowski ma być dalej kandydatem na króla?
Po rezygnacji z kandydowania na króla dwóch głównych kandydatów koalicji i PiS'u; IW spyta się swoich członków o przyszłość kandydata na króla, Aleksandra Poniatowskiego. Wyniki poznamy pojutrze.

- Z racji, że to dość trudny temat musimy spytać się wszystkich członków o przyszłość Aleksandra Poniatowskiego. Spytamy się: Czy Aleksander Poniatowski ma zostać ponownie przedstawiony przed Zgromadzeniem Narodowym? oraz Czy Aleksander Poniatowski ma być kandydatem IW na króla? Jest mało czasu więc musimy się streszczać. Już rozpoczęliśmy procedurę. (...) Decydujemy się na to, bo chcemy znać opinię całego IW na ten temat.- mówi przewodniczący IW, Ryszard Petru

- Na początku mówiłem, że te wybory na króla będą farsą i rzeczywiście są. Całe szczęście główni kandydaci postanowili nie kandydować dalej. (...) Nie wiem jeszcze jak zagłosuje.- mówi wiceprzewodniczący IW, Janusz Palikot



- (...) Te pytania będą dotyczyły mnie, dlatego nie będę na nie odpowiadał. Jednak bardzo dobrze, że tak się stało. Myślę, że działacze IW lepiej zadecydują niż ja sam.- mówi kandydat IW na króla, Aleksander Poniatowski

- Te, nie wiem jak to nazwać, referendum to kolejny krok w informatyzacji naszych działań. W przyszłości większość naszych decyzji będzie podejmowana w ten sposób. Jednak o wiele szybszy, niż teraz.- mówi poseł Wincenty Elsner, koordynator prac nad serwisami i innymi projektami IW

Prawo do głosowania mają wszyscy członkowie IW, czyli ok. 7 tysięcy osób.

[Człowiek-Media]

Radziwiłł-Schmidt: nie zmieniłam swojej decyzji

Premier Anna Radziwiłł-Schmidt powiedziała, że nie zmieniła decyzji w sprawie swojego kandydowania na króla Polski. - Chcę nadal być premierem polskiego rządu, mam obietnice do spełnienia. - zaznaczyła.

- Nie będę kandydatką koalicji na królową Polski. - powiedziała premier RP Anna Radziwiłł-Schmidt na sejmowym korytarzu. - Moja pierwsza kadencja jako Prezesa Rady Ministrów dobiegnie w 2019 roku. Wtedy obywatele zdecydują, czy chcą, abym dalej kierowała rządem. Do tej pory mam zamiar spełniać swoje obowiązki. Do końca kadencji został nieco ponad rok, a ja mam jeszcze kilka obietnic z expose do spełnienia. - dodała szefowa polskiego rządu.

- Klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej na dniach podejmie decyzję co do kandydata. Mam nadzieję, że uda się znaleźć osobę kompromisową tak, aby została ona poparta przez większość 2/3. Bo postawienie na osobę, która nie będzie mogła liczyć na poparcie ze strony opozycji, będzie po prostu bezcelowe, zakończy się to tak jak dotychczas, patem. - mówiła przewodnicząca Platformy Obywatelskiej.

Dodała, że rezygnacja Marii Karwickiej była dla niej zaskoczeniem. - Ale tak jak już powiedziałam, całkowicie respektuję tą decyzję. - zakończyła.

[Człowiek-Media]

Eurowizja 2019 w Polsce! Margaret wygrała o włos

Polska reprezentantka podczas 63 Konkursu Piosenki Eurowizji w Moskwie Margaret uzyskała 210 punktów, co dało jej zwycięstwo. O włos wyprzedziła reprezentanta Holandii, który uzyskał jedynie 5 punktów mniej. Eurowizja w 2019 roku odbędzie się w Polsce!

Do końca nie było wiadomo kto wygra 63 Konkurs Piosenki Eurowizji w Moskwie. Na początku faworytem był zwycięzca drugiego półfinału, reprezentant Holandii Douwe Bob. Kiedy zaś zaczęły przychodzić punkty z Europy Wschodniej to reprezentantka Polski Margaret (zwyciężczyni pierwszego półfinału) wysunęła się na drugie miejsce. Obaj faworyci musieli wstrzymywać oddech aż do napłynięcia punktów z ostatniego kraju - Wielkiej Brytanii, która przyznała Polsce najwyższą notę (12 punktów), co zapewniło Margaret zwycięstwo z przewagą 5 punktów nad swoim konkurentem.

Margaret znalazła się na drugim miejscu na liście piecu faworytów do wygrania Eurowizji według Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji (OGAE) z dorobkiem 320 punktów. W pierwszym półfinale, który odbył się 16 maja, reprezentantka Polski zajęła pierwsze miejsce, uzyskując 175 punktów. Co ciekawe w pierwszej dziesiątce z dorobkiem 90 punktów znalazła się Valentina Monetta, która po raz czwarty reprezentowała San Marino w konkursie. Jest to do tej pory jej największy sukces.

Zwyciężczyni telefonicznie pogratulowała już premier RP Anna Radziwiłł-Schmidt, która jest wielką fanką konkursu. Z kolei minister kultury i dziedzictwa narodowego Agnieszka Kostempska napisała na swoim Facebook'owym profilu, że jej resort "już rozpocznie przygotowania do wielkiego wyzwania, jakim jest organizacja Eurowizji w Polsce". Wśród miast, w których mógłby odbyć się konkurs wymienia się m.in. Wrocław, Kraków i Łódź.

TOP10
1. Margaret (Polska) - 210 punktów
2. Douwe Bob (Holandia) - 205 punktów
3. Debrah Scarlett (Norwegia) - 190 punktów
4. Nigar Camal (Azerbejdżan) - 150 punktów
5. Barei (Hiszpania) - 141 punktów
6. Zoe (Austria) - 128 punktów
7. Nicky Byrne (Irlandia) - 101 punktów
8. Poli Genowa (Bułgaria) - 98 punktów
9. Valentina Monetta (San Marino) - 90 punktów
10. Siergiej Łazariew (Rosja) - 70 punktów

[Człowiek-Media]

Polska już w mechanizmie ERM II

Wraz z nowym, 2018 rokiem Polska weszła do mechanizmu ERM II. Wejście do ERM II oznacza dla naszego kraju przede wszystkim konieczność ustabilizowania waluty oraz kontroli celów inflacyjnych które spaść muszą poniżej 1,8%.

Zgodnie z Traktatem z Maastricht każdy kraj członkowski Unii Europejskiej jest zobowiązany dążyć do spełnienia kryteriów zbieżności i wprowadzenia euro w następnej kolejności. Dotyczy to więc także nowych członków Unii. Jedynie Wielka Brytania i Dania uzyskały na mocy Traktatu prawo do pozostania poza Unią Walutową. Polska także zobowiązana jest do wprowadzenia waluty euro. Oznacza to, że polski złoty za kilka lat zostanie zastąpiony przez wspólną walutę Unii Europejskiej. Wprowadzenie jednolitej waluty zwiększa możliwość inwestowania bez ryzyka walutowego. Kolejna oczekiwana korzyść z wprowadzenia euro, to stopniowe wyrównywanie się poziomu cen na terenie Unii Europejskiej. Jest ono niezbędne dla ostatecznego ukształtowania się jednolitego rynku europejskiego.

- Wejście do ERM II to pierwszy krok do wprowadzenia euro. Polska odkładała tę procedurę od wielu lat. - zauważył na konferencji prasowej minister finansów Jarosław Neneman. - Polska ma szansę dostać się do strefy Euro i to w bardzo korzystnym momencie. Wzrost PKB strefy euro od lat utrzymuje się na stabilnym poziomie i jest odzwierciedleniem średniego wzrostu PKB Niemiec od lat 90tych. - dodał.

Jak podkreśliła premier Anna Radziwiłł-Schmidt, Polski nie stać już na pozostawanie poza strefą Euro. - W momencie gdy Europa przeżywała kryzys, Polska była atrakcyjna poprzez niezależność waluty. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Nie grozi nam kryzys finansowy, a jeżeli już to kryzys na rynkach surowcowych. Oznacza to, że nie transakcje finansowe czy walutowe będą decydowały o stabilności Państwa, a transakcje na rynkach złota, miedzi, stali czy węgla. Posiadanie wspólnej waluty będzie o wiele korzystniejsze i bardziej opłacalne. - powiedziała szefowa rządu.

[Człowiek-Media]

Rząd inwestuje w rolnictwo

Jak poinformował minister rolnictwa i rozwoju wsi Andrzej Grzyb, Polska będzie zwiększać do 2020 roku budżet na rozwój rolnictwa i łowiectwa. Szef resortu zapowiedział kolejnych 7,5 tysiąca projektów inwestycyjnych w tym sektorze do końca 2018 roku.

Nakłady na rolnictwo mają wzrosnąć w 2019 roku o 200 milionów złotych i kolejnych 100 milionów w 2020 r. Celem wzrostu nakładów jest zwiększenie do 2020 produkcji rolnej ogółem w porównaniu do 2017 roku.

Do 2019 rząd planuje uruchomienie 15 tysięcy projektów inwestycyjnych w rolnictwie. 7,5 tysiąca ma zostać zrealizowanych do końca 2018 roku. Do tej pory, w latach 2015-2017 zrealizowano ponad 10 tysięcy takich projektów. Minister Andrzej Grzyb podkreślił, że rząd do końca kadencji wywiąże się z obietnicy premier Radziwiłł-Schmidt z expose - czyli zrealizowania 25 tys. projektów inwestycyjnych w tym sektorze.

Przewidywane są także programy mające na celu rozwój hodowli zwierząt i roślin, produkcji warzyw i mleka oraz sadzeniaków. Inne programy dotyczyć będą rozwoju handlu hurtowego artykułami rolnymi i spożywczymi oraz finansowania rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego.