Telewizja

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 20 maja 2025, 20:51

Obrazek
Modrzejewska: Obronność na papierze, a nie w praktyce
Obrazek
Przed gmachem Ministerstwa Obrony Narodowej odbyła się konferencja polityków Demokracji i Postępu. Posłowie krytykowali duże wydatki rządu bez konkretnego planu na bezpieczeństwo naszego kraju. - Mamy w Polsce obronność na papierze, a nie w praktyce - podkreśliła posłanka Sara Modrzejewska.

W ostatnich latach temat obronności przestał być jednym z głównych punktów dyskusji publicznej, w szczególności po udanym stłumieniu puczu na Białorusi w 2032 roku. Mimo to, kolejne rządy w budżecie państwa pilnują tego, aby spełniać wytyczne NATO odnośnie wydatkowania 2% PKB na obronę narodową. - Obecny rząd chwali się dużymi wydatkami na wojsko, podkreślając, że inwestuje w bezpieczeństwo kraju. Jednak czy te deklaracje mają odzwierciedlenie w rzeczywistości? Niestety, wiele wskazuje na to, że choć pieniądze są wydawane, to wciąż brakuje realnych inwestycji, które poprawiłyby bezpieczeństwo Polek i Polaków - wskazywał były minister obrony narodowej, poseł Cezary Tomczyk.

- Przede wszystkim, warto zauważyć, że wydatki na obronność rosną, ale często są to głównie koszty związane z utrzymaniem istniejącej infrastruktury czy pensjami dla żołnierzy. Natomiast inwestycje w nowoczesny sprzęt, badania i rozwój czy modernizację armii pozostają na niskim poziomie. To tak, jakbyśmy kupowali drogie samochody, ale nie inwestowali w ich naprawę czy nowe technologie. Efekt jest taki, że pojazdy mogą się zepsuć w kluczowym momencie - podkreśliła posłanka Sara Siobhan Modrzejewska.

Sekretarz generalna Kongresu na rzecz Demokracji i Postępu zauważyła dodatkowo, że wiele z planowanych zakupów sprzętu wojskowego jest opóźnionych lub nie spełnia oczekiwań. - Mimo dużych sum przeznaczanych na obronność w budżecie państwa, brakuje konkretnej strategii długoterminowej, która pozwoliłaby na rozwój i unowocześnienie armii. Zamiast tego, często widzimy krótkoterminowe działania, które nie przekładają się na realne zwiększenie potencjału obronnego kraju - podkreśliła Modrzejewska.

Z kolei były minister obrony Mirosław Suchoń skrytykował brak konkretnych działań w resorcie obrony. - Od dłuższego czasu nie słyszymy o znaczących zmianach czy innowacyjnych strategiach w dziedzinie obronności. Minister Wojczal wydaje się być bardziej biernym obserwatorem niż aktywnym liderem, który podejmuje decyzje i kieruje rozwojem armii. W efekcie, nasza obronność może tracić na aktualności, a potencjał sił zbrojnych nie jest w pełni wykorzystywany. W sytuacji, gdy sąsiedzi inwestują w nowe technologie i rozwijają swoje siły zbrojne, nasza obrona wydaje się być pozostawiona sama sobie, a minister zdaje się nie dostrzegać powagi sytuacji - podkreślił.

- Awaria prądu, do której doszło w zeszłym roku pokazuje, że rząd zawiódł jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne. Teraz mówimy o bezpieczeństwie w szerszym tego słowa znaczeniu. Apelujemy do ministra i do rządu o przedstawienie konkretnych planów modernizacji polskiego wojska, jeśli takie istnieją. Domagamy się informacji na temat tego, gdzie konkretnie wydawane jest ponad 221 miliardów z budżetu państwa - mówiła Modrzejewska.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 24 maja 2025, 23:03

Obrazek
Parlamentarzyści DiP o inflacji: Rząd obiecywał gruszki na wierzbie
Obrazek
Parlamentarzyści Demokracji i Postępu na konferencji prasowej przed gmachem Ministerstwa Wolności Gospodarczej pytali o plany gospodarcze rządu. Skrytykowali ministra Skarbińskiego za brak działalności na rzecz zmniejszenia inflacji, a także ostrzegali przed stagnacją gospodarczą.

Politycy Demokracji i Postępu przed gmachem Ministerstwa Wolności Gospodarczej zgodnie wskazywali na brak spójnej polityki rządu w obszarze gospodarki. – Od początku kadencji słyszymy o planach, które nigdy nie przechodzą w konkretne działania. Inflacja nadal pozostaje na poziomie ponad 4,1%, co drenuje portfele Polaków, a przedsiębiorcy wstrzymują inwestycje z powodu niepewności. Rząd próbuje przedstawiać swoje działania jako sukces, ale dla milionów Polaków wysoka inflacja to wciąż realne straty w domowych budżetach. Ceny żywności i energii nie spadają, a pensje nie nadążają za wzrostem kosztów życia - podkreślała była wicepremier i minister gospodarki, rozwoju i technologii, senator Barbara Nowacka.

Była minister gospodarki i rozwoju Felicja Maciejewska ostrzegła, że sytuacja zaczyna przypominać "pełzającą stagnację". – Rząd obiecywał gruszki na wierzbie. Wzrost gospodarczy hamuje, płace realne spadają, a rząd udaje, że wszystko jest pod kontrolą. Tymczasem coraz więcej obywateli nie radzi sobie z kosztami życia. Wysoka inflacja przy jednoczesnym niskim wzroście PKB i słabych wynikach inwestycyjnych, świadczy o gospodarczym marazmie i nieudolności kierownictwa resortu wolności gospodarczej – stwierdziła. W ocenie ekspertów przywoływanych przez polityków opozycji, obecny poziom inflacji, mimo że niższy niż w poprzednich latach, nadal przekracza cel inflacyjny NBP, a tempo wzrostu PKB nie pozwala na trwałą poprawę sytuacji na rynku pracy czy zwiększenie dochodów budżetowych.

Według parlamentarzystów DiP, rząd zamiast podejmować realne działania stymulujące wzrost i inwestycje, ogranicza się do medialnych zapowiedzi i doraźnych programów, które nie rozwiązują strukturalnych problemów gospodarki. – Zamiast strategii rozwoju mamy prowizorkę i PR. Przedsiębiorcy nie inwestują, bo nie wiedzą, co ich czeka jutro. Inwestycje prywatne są najniższe od dekady, a fundusze europejskie są wydawane z opóźnieniem i chaotycznie - wskazywał poseł Łukasz Grużewski. - Nie ma ani stabilnej polityki fiskalnej, ani klimatu do inwestowania. Rząd nie potrafi wykorzystać potencjału, który nadal drzemie w polskiej gospodarce. Mamy stagnację w kluczowych sektorach: budownictwie, przemyśle, usługach - dodał.

Politycy opozycji domagają się od ministra wolności gospodarczej Fryderyka Skarbińskiego przedstawienia jasnego planu działań na najbliższe miesiące, zwłaszcza w kontekście inflacji utrzymującej się powyżej celu inflacyjnego NBP. - Potrzebujemy polityki, która będzie wspierać inwestycje, tworzyć miejsca pracy i przywracać zaufanie do instytucji publicznych - podkreśliła senator Nowacka. Opozycja zapowiada, że nie zamierza rezygnować z presji na rząd. Jak podkreślali parlamentarzyści, "czas na polityczne deklaracje już minął – dziś potrzebujemy skutecznych działań". - Polki i Polacy nie chcą słuchać usprawiedliwień. Chcą czuć, że państwo działa i ma plan. Tego dziś dramatycznie brakuje - zaznaczyła Nowacka.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 26 maja 2025, 20:54

Obrazek
Parlamentarzyści Radykalnej Lewicy apelują o odważną politykę społeczną i gospodarczą – konferencja przed Ministerstwem Kapitału Ludzkiego
Obrazek
Przed siedzibą Ministerstwa Kapitału Ludzkiego odbyła się dziś konferencja prasowa parlamentarzystów Radykalnej Lewicy. Politycy ugrupowania ostro skrytykowali bierność resortu w obliczu pogłębiających się nierówności społecznych i rosnącego ubóstwa. Ich zdaniem rząd skupia się na „statystycznych sukcesach”, zamiast realnie odpowiadać na potrzeby milionów obywateli.

– Rząd mówi o rozwoju, ale ten rozwój omija zbyt wielu – mówił poseł PPS Wojciech Konieczny. – Mamy w Polsce rekordowe zyski korporacji i jednocześnie rosnącą liczbę osób żyjących poniżej minimum socjalnego. Gdzie jest w tym sprawiedliwość? Gdzie jest interwencja państwa?

Polityczki i politycy RadLew przypomnieli, że Polska od lat nie przeprowadziła kompleksowej reformy polityki społecznej. – Zasiłki są oderwane od realiów, a świadczenia nie nadążają za kosztami życia. Osoby z niepełnosprawnościami, samotne matki, seniorzy – ci wszyscy ludzie są zostawieni sami sobie – zaznaczyła posłanka Anna Górska. – Ministerstwo Kapitału Ludzkiego jest dziś ministerstwem pustych deklaracji. Zresztą nazwa resortu wyraźnie wskazuje, że dla rządu liczą się przede wszystkim interesy kapitału.

RadLew ostrzega, że bez zdecydowanych działań państwa wzrosną społeczne napięcia i utrwali się bieda dziedziczona z pokolenia na pokolenie. – Potrzebujemy gwarantowanego dochodu minimalnego, podwyższenia zasiłków socjalnych i realnego wsparcia dla taniego budownictwa mieszkaniowego – mówiła senatorka Elżbieta Dymitriadis. – Nie można w XXI wieku godzić się na to, że ludzie marzną zimą, bo nie stać ich na ogrzanie mieszkania.

Parlamentarzyści domagają się również zwiększenia nakładów na usługi publiczne – ochronę zdrowia, opiekę długoterminową, edukację i transport zbiorowy. Ich zdaniem obecna polityka budżetowa jest zbyt zachowawcza i nie odpowiada na cywilizacyjne wyzwania.

– Rząd szuka oszczędności nie tam, gdzie trzeba. Zamiast ograniczać wydatki , powinniśmy inwestować w ludzi – mówił senator Rafał Woś. – Nie ma silnej gospodarki bez społeczeństwa, które czuje się bezpiecznie i ma równe szanse.

Radykalna Lewica zaproponowała indeksację zasiłków socjalnych do poziomu kosztów życia, a także utworzenie Społecznej Rady Polityki Mieszkaniowej z udziałem organizacji lokatorskich i samorządów. – To nie jest kwestia ideologii, to kwestia godności. Polityka społeczna nie może być dodatkiem do „prawdziwej gospodarki”. Ona jest gospodarką – podsumowała Magda Malinowska.

Parlamentarzyści zapowiedzieli dalsze działania na forum Sejmu i senatu oraz kolejne spotkania z mieszkańcami w regionach najbardziej dotkniętych wykluczeniem. – Państwo ma być tarczą, nie marketingowym hasłem. Dziś tej tarczy brakuje – podkreślili jednomyślnie.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 01 cze 2025, 19:00

Obrazek
Premier podał się do dymisji. "Czas na nowe otwarcie"
Obrazek
Premier Aleksander Sternicki ogłosił swoją rezygnację z pełnienia funkcji szefa rządu. W trakcie orędzia do narodu premier oświadczył, że decyzja ta ma umożliwić "nowe otwarcie" w pracy rządu dokładnie w połowie kadencji i odpowiedzieć na zmieniające się potrzeby społeczne.

– Polska potrzebuje dziś nie tylko stabilności, ale także nowej energii i świeżego spojrzenia. Dlatego podjąłem decyzję o ustąpieniu z funkcji premiera. Czas na nowy rozdział – powiedział premier Sternicki, podkreślając, że jego decyzja nie jest efektem presji politycznej, lecz "świadomym wyborem odpowiedzialnego przywódcy". - Po głębokim namyśle oraz konsultacjach z najbliższymi współpracownikami i rodziną, uznałem, że nadszedł czas na przekazanie sterów nowemu przywódcy. Rząd musi mieć silny mandat i świeżą energię do działania w tych trudnych czasach - podkreślił.

- Bardzo cieszę się z tego, co udało się dokonać w ciągu zaledwie dwóch lat. Wprowadziliśmy więcej reform w tak krótkim czasie, niż niektórzy nasi poprzednicy przez całe kadencje. To pokazuje skuteczność Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego. Ufam, że mój następca będzie kontynuował te dobre dla Polski reformy - mówił Sternicki. Jak dodał, "hamulcowym" zmian często bywała opozycja, która dominuje w większości "niedemokratyczny" Senat. Zachęcił swojego następcę do pochylenia się nad reformą izby wyższej.

Ustępujący szef rządu wśród największych osiągnięć pierwszej połowy kadencji wymienił m.in. rekordowe nakłady na ochronę zdrowia – ponad 6% PKB, czyli więcej niż kiedykolwiek wcześniej, "po latach zaniedbań również ze strony sił, które dziś zasiadają w ławach opozycji". - Obniżyliśmy deficyt budżetowy, jednocześnie inwestując w rozwój i ochronę obywateli. Przyjęliśmy ustawę o ochronie sygnalistów – fundamentalną dla przejrzystości państwa. Przeforsowaliśmy ustawę o systemie instytucji rozwoju, która daje realne narzędzia wspierające przedsiębiorczość i innowacyjność. Wprowadziliśmy także podatek od dochodów dystrybuowanych osób prawnych, żeby zyski nie znikały w rajach podatkowych, a wracały do wspólnej kasy - wymieniał Sternicki.

Choć premier nie wskazał bezpośrednich powodów swojej dymisji, źródła zbliżone do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów informują, że decyzja miała zapaść po serii spotkań z kierownictwem partii rządzącej, które od dłuższego czasu analizowało spadające notowania rządu oraz napięcia w koalicji. - Od miesięcy opinia publiczna była świadkiem rosnącego niezadowolenia społecznego. Choć rząd utrzymuje większość w Sejmie, atmosfera polityczna stawała się coraz bardziej napięta - przyznaje anonimowe źródło zbliżone do kierownictwa Rządzić Inaczej, jednej z partii wchodzących w skład RZO.

Na giełdzie nazwisk pojawiają się już pierwsi potencjalni następcy – wśród nich najpoważniejsza kandydatką wydaje się marszałek Sejmu RP Agata Rychter, która otwierała listę krajową Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego w 2038 r., zdobywając ponad 2,1 mln głosów. To również ona, mimo spadającego poparcia dla partii rządzącej, nadal cieszy się popularnością wśród społeczeństwa. W grze mają być również wicepremier i minister spraw wewnętrznych Mikołaj Śmietański, minister wolności gospodarczej Fryderyk Skarbiński, a nawet były premier Joszua Barycz, który w zeszłym roku objął tekę komisarza UE w Komisji Roberty Metsoli. Rząd Sternickiego będzie pełnił swój mandat do czasu powołania przez królową Monikę nowego premiera.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 02 cze 2025, 22:52

Obrazek
Popowska o dymisji Sternickiego: Na szczęście i nareszcie
Liderka opozycji apeluje o przedterminowe wybory
Obrazek
Dymisję premiera Aleksandra Sternickiego komentowała w wieczornym programie "Kropka nad i" przewodnicząca Kongresu na rzecz Demokracji i Postępu, Oliwia Popowska. Liderka opozycji nie kryła satysfakcji z odejścia szefa rządu i stanowczo wezwała partię rządzącą do rozpisania przedterminowych wyborów do Sejmu.

– Na szczęście i nareszcie. Premier Sternicki powinien był odejść już wiele miesięcy temu. To nie była decyzja przywódcy z wizją, tylko polityczna ewakuacja człowieka, który przestał być potrzebny własnej partii - oceniła Oliwia Popowska w programie "Kropka nad i" Moniki Olejnik. - Rząd stracił zaufanie obywateli i jakikolwiek mandat do dalszego rządzenia. Czas, żeby oddać głos Polakom – dodała była marszałek Sejmu.

Popowska powołała się na najnowszy sondaż CBOS, według którego poparcie dla rządzącego Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego spadło do zaledwie 17%. To jeden z najniższych wyników tej partii od objęcia władzy w 2038 roku. Wyraźnie wyprzedzają ją KNDP (47%), a nawet Radykalna Lewica (20%). – Dymisja premiera to tylko rozpaczliwa próba zatrzymania katastrofy wizerunkowej. Ale nie da się wymienić twarzy i udawać, że problemu nie ma. Polacy nie chcą już tego rządu i to mówi nie opozycja, tylko liczby. Sondaże są jasne. Jeśli partia rządząca ma odrobinę odwagi i szacunku do demokracji, powinna zgodzić się na wcześniejsze wybory – apelowała Popowska.

W rozmowie z Moniką Olejnik liderka KNDP zwróciła uwagę, że rząd – mimo utrzymania sejmowej większości – utracił legitymację społeczną do dalszego sprawowania władzy. Jej zdaniem "kontynuowanie tej kadencji w obecnej formule to oszukiwanie wyborców". – Rząd, który popiera mniej niż jedna piąta społeczeństwa, nie powinien podejmować żadnych kluczowych decyzji dla państwa. Przeciąganie tej fikcji tylko pogłębia kryzys zaufania do instytucji publicznych. Odpowiedzialność polityczna oznacza przyznanie się do porażki i oddanie głosu suwerenowi – mówiła Popowska.

W programie padło także pytanie o potencjalnych następców Sternickiego. Wśród kandydatów najczęściej wymieniana jest marszałek Sejmu Agata Rychter, ale też wicepremier Mikołaj Śmietański czy były premier Joszua Barycz. Dla Popowskiej to bez znaczenia. – Zmiana nazwiska niczego nie zmienia. Żadna nowa twarz nie przykryje dwóch lat chaosu, niespełnionych obietnic, konfliktów wewnętrznych i rosnącego rozczarowania społeczeństwa. To nie jest czas na kosmetykę, tylko na decyzję ustrojową, nowe wybory – zaznaczyła.

Na zakończenie rozmowy liderka KNDP podkreśliła, że jej ugrupowanie "jest gotowe do wzięcia odpowiedzialności za kraj" i ma przygotowany zespół ekspercki oraz konkretny program zmian. – Jeśli RZO naprawdę wierzy, że Polki i Polacy chcą kontynuacji ich rządów, niech nie boją się urn wyborczych. A jeśli wiedzą, że przegraliby z kretesem to może pora przestać mówić o "nowym otwarciu" i zacząć mówić o końcu ich rządów – zakończyła Popowska.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 04 cze 2025, 17:44

Obrazek
Królowa Monika desygnowała Agatę Rychter na premiera
Obrazek
Królowa Monika podczas uroczystości na Zamku Królewski desygnowała marszałek Sejmu RP Agatę Rychter na nowego premiera. Tego samego dnia rano partie wchodzące w skład Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego formalnie wybrały Rychter na liderkę koalicji i jednogłośnie rekomendowały ją jako kandydatkę na szefową rządu.

– Marszałek Agata Rychter to doświadczona polityk, osoba o silnym mandacie politycznym i dużym zaufaniu społecznym. Wierzę, że jest właściwą osobą, by poprowadzić rząd w tym wymagającym czasie – oświadczyła królowa Monika podczas wystąpienia na Zamku Królewskim. Nominacja Rychter to sygnał, że rząd chce postawić na stabilność i doświadczenie, ale również na "nowe otwarcie", o którym mówił ustępujący premier. – Przyjmuję tę nominację z poczuciem odpowiedzialności i świadomością wyzwań, jakie stoją przed Polską. Mamy do wykonania konkretną pracę i nie możemy sobie pozwolić na polityczne spory – powiedziała Rychter w trakcie uroczystości.

Tego samego dnia rano partie zrzeszone w ramach Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego - Rządzić Inaczej, Obywatelska Rewolucja, Nowa Nadzieja i Polska Partia Transhumanistyczna - zebrały się na wspólnym posiedzeniu, gdzie formalnie wybrały Rychter na nową liderkę koalicji i jednogłośnie zarekomendowały ją jako kandydatkę na nowego premiera. - To silny mandat od nas dla Agaty, obok silnego mandatu społecznego który uzyskała w wyborach do Sejmu - wskazywał przewodniczący klubu poselskiego RZO Aleksander Beski po posiedzeniu.

Agata Rychter urodziła się w 1999 roku w Gliwicach. Ukończyła studia I i II stopnia z zakresu pielęgniarstwa na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach. Po ukończeniu studiów pracowała jako pielęgniarka Szpitalu Wielospecjalistycznym w Gliwicach. W 2019 roku zaangażowała się politycznie, angażując się w śląskich strukturach Partii Liberalnej. Następnie została członkinią Stowarzyszenia Rządzić Inaczej. W latach 2030-2038 pełniła mandat radnej Gliwic. W marcu 2038 roku stanęła na czele listy krajowej Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego, zdobywając drugi najwyższy wynik w kraju (po Aleksandrze Sternickim) - 2 162 416 głosów. W Jednomandatowym Okręgu Wyborczym nr 27 głos na nią oddało 51% wyborców.

Rychter pozostaje raczej na lewym skrzydle obecnej partii rządzącej. Regularnie od 2022 roku jest współorganizatorką odbywającego się corocznie w czerwcu Pikniku Równości w Gliwicach, a po zwycięskich wyborach w 2038 roku objęła patronatem marszałka Sejmu warszawską paradę równości. W 2037 roku była również jedną z inicjatorek przygotowania projektu ustawy o zakazie praktyk konwersyjnych, która mimo przyjęcia przez parlament, została zawetowana przez królową Monikę i nie weszła w życie.

Zgodnie z procedurami konstytucyjnymi, Agata Rychter musi przedstawić skład swojego gabinetu i uzyskać wotum zaufania w Sejmie, a następnie w Senacie. Choć w izbie niższej nie powinno być problemu z uzyskaniem poparcia - Reformatorskie Zjednoczenie Obywatelskie ma tam bowiem samodzielną większość - o tyle problemy mogą pojawić się w izbie wyższej, gdzie partia rządząca pozostaje w mniejszości i wielokrotnie przegrywała głosowania nad rządowymi ustawami.

Nieoficjalnie mówi się, że w rządzie mogą zajść znaczące zmiany personalne - kliku ministrów może stracić stanowiska, dojść ma również do rozbicia niektórych "superministerstw". - To oczywiście będzie decyzja pani premier, kto znajdzie się w nowym rządzie. To chyba naturalne, że nowy szef rządu będzie chciał w swoim gabinecie przede wszystkim fachowców, ale także osoby zaufane - zauważa wiceszefowa KPRM Róża Remiszewska, jedna z najbliższych współpracowniczek Rychter.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 06 cze 2025, 21:49

Obrazek
Znamy skład rządu Agaty Rychter. Jest kilka niespodzianek
Obrazek
Premier Agata Rychter oficjalnie zaprezentowała skład swojego rządu. Nowy gabinet, który powstaje po dymisji Aleksandra Sternickiego, łączy kontynuację z wyraźnymi sygnałami odnowy. Kilku dotychczasowych ministrów straciło swoje stanowiska, doszło do swoistego "przemeblowania", w rządzie pojawiły się m. in. dwa nowe resorty.

- To rząd odpowiedzialności i przygotowania do przyszłości. Musimy odpowiedzieć na realne wyzwania naszych czasów: kryzys klimatyczny, starzejące się społeczeństwo, cyfryzację i potrzebę odbudowy zaufania społecznego – powiedziała premier Agata Rychter podczas konferencji prasowej, na której zaprezentowała swój gabinet.

Pewnym zaskoczeniem jest odejście minister energii i środowiska Agnieszki Sadowskiej-Konczal. Choć polityk była szeroko krytykowana za brak inwestycji w obszarze energetycznym, a także za zeszłoroczny blackout, który pozostawił bez prądu pięć województw, poprzedni premier nie zdecydował się na jej odwołanie. Na stanowisku zastąpi ją dotychczasowa wiceminister Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, resort otrzyma również nową nazwę - Ministerstwo Transformacji Energetycznej - aby podkreślić szczególne znaczenie reform w obszarze bezpieczeństwa energetycznego i skoordynować działania związane z zieloną energią, dekarbonizacją i niezależnością energetyczną Polski. Premier Rychter zapowiedziała również, że ministerstwo będzie miało siedzibę w Katowicach. - Zaczynamy prawdziwą decentralizację administracji publicznej od siebie. Górny Śląsk jest sercem polskiego przemysłu, sercem polskiej energetyki. Jest w regionie mnóstwo osób zatrudnionych w przemyśle, energetyce i mam w sercu cel, aby tym ludziom żyło się coraz lepiej - podkreśliła.

Do kolejnej zmiany doszło na stanowisku ministra nauki i technologii. Dariusza Jemielniaka zastąpi reprezentująca Polską Partię Transhumanistyczną dotychczasowa wiceminister Aleksandra Przegalińska. Nowym ministrem spraw wewnętrznych zostanie poseł Marcin Gołaszewski. Do ciekawej zmiany doszło na stanowisku ministra obrony narodowej - Krzysztofa Wojczala zastąpi gen. brygady Katarzyna Tomiak-Siemieniewicz, pierwsza w historii Polka, która została pilotem myśliwskim. Jak podają media, kilka miesięcy temu miała być rozważana jako jedna z kandydatek do objęcia stanowiska Hetmana Wielkiego Koronnego lub Hetmana Polnego Koronnego. - Chcieliśmy postawić w resorcie na bezpartyjnego eksperta, który zna się na rzeczy - podkreśliła Rychter.

W rządzie pozostaną Fryderyk Skarbiński i Krzysztof Truskolaski, którzy zostaną podwyższeni do rangi wicepremierów - zmieni się za to struktura ich resortów. Z Ministerstwa Wolności Gospodarczej wydzielone zostało nowe Ministerstwo Transportu i Budownictwa, na czele którego stanie senator Natalia Olszewska-Rokicka. Z kolei z Ministerstwa Kapitału Społecznego wydzielone zostało Ministerstwo Rodziny i Zabezpieczenia Społecznego, którym pokieruje dotychczasowa wiceminister Aleksandra Korczak. - Zdecydowaliśmy się na wydzielenie tych działów administracji rządowej ponieważ uważam, że zasługują one na szczególną uwagę - argumentowała premier. Na czele Kancelarii Prezesa Rady Ministrów stanie jej dotychczasowa wiceszefowa i jedna z najbliższych współpracowniczek nowej premier, Róża Remiszewska.

Dotychczasowe stanowiska w nowym rządzie zachowali: minister spraw zagranicznych Katarzyna Pisarska, minister zdrowia Mateusz Hołda, minister sprawiedliwości Marcin Matczak, minister rolnictwa i rozwoju wsi Sławomir Kalinowski, minister finansów Sławomir Dudek, a także minister - koordynator ds. służb specjalnych Mikołaj Pietrzak. Premier Rychter argumentowała, że ministrowie efektywnie zarządzają swoimi ministerstwami, dlatego zdecydowała się zaproponować im kontynuowanie misji w swoich resortach.

– To zrównoważony zespół, który łączy doświadczenie z nowymi twarzami. Premier Rychter nie unika trudnych decyzji, ale jednocześnie buduje pomost pomiędzy różnymi środowiskami – ocenia politolog prof. Hanna Wojciechowska z Uniwersytetu Łódzkiego. Jak dodaje, nie będzie to już "rząd garniturów". - W gabinecie premiera Sternickiego były tylko dwie kobiety i dwunastu mężczyzn, to niejako ewenement na skalę europejską, gdzie w większości krajów rządy starają się zachowywać parytet. W rządzie Rychter będzie 8 kobiet i 8 mężczyzn - wskazuje.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 10 cze 2025, 17:45

Obrazek
Nowy ruch rodzi się w garażu pod Białymstokiem

Obrazek

Choroszcz, Podlasie. Niedzielne popołudnie

Za murowanym domem Pałuckich stoi stary garaż – dawniej warsztat, później składzik na dziecięce zabawki, a dziś miejsce spotkań. Pośrodku – stolik z europalet. Na nim: kubek z napisem „Don’t tread on me”, otwarty Kindle, egzemplarz „Państwa” Frédérica Bastiata z notatkami na marginesach. Krzesła każde z innej bajki – jedno z kuchni, jedno ogrodowe, jedno składane aluminiowe. Ktoś siedzi na wypełnionym kartonie. Ktoś przyniósł stolik z biura, ktoś inny tablicę z odzysku. W kącie pojawiła się stara drukarka, po podłodze rozciągnięte są przedłużacze i kable.

Siedzi tam też Franciszek Pałucki, były major Jednostki Wojskowej Komandosów, weteran Afganistanu, a do niedawna także wiceszef MON. Ale dziś nie ma ani munduru, ani garnituru z przypinką z godłem. Ma prosty T-shirt i czwórkę gości. Wszyscy mówią o jednym: czy da się żyć w Polsce bez przymusu.

– Przez lata byłem w środku systemu. I wszystko tam działało… tylko nie dla ludzi – mówi Pałucki, sięgając po Kindle’a. – Dopiero kiedy przestałem biegać do wszystkich programów medialnych, zacząłem naprawdę czytać. I wtedy wszystko się posypało.

Jak sam mówi w ostatnim czasie przeszedł przemianę ideową. Choć nadal bliskie mu są wartości patriotyczne i postawy narodowe to teraz patrzy na nie z innej perspektywy.

– To Bastiat i Hoppe nauczyli mnie więcej o bezpieczeństwie niż wszystkie polityczne rozmowy o strategii bezpieczeństwa w parlamencie i ministerstwie – mówi z uśmiechem.

Obok starych narzędzi leżą książki: „Anatomia Państwa” Rothbarda, „Droga do zniewolenia” Hayeka, „Etyka wolności” Hoppego. Każda z notatkami, podkreśleniami, zakładkami, dopisanymi pytaniami. Na ścianie garażu na kawałku materiału wypisane są słowa "BEZ ZGODY", a sam materiał jest przerwany na środku.

- To efekt garażowego bałaganu jaki panował tu na początku. Gdy wieszaliśmy to nasze hasło przewodnie zahaczyliśmy materiałem o jakiś wystający gwóźdź, jedno szarpnięcie i mamy to rozdarcie - wspomina Pałucki.

Później uczestnicy rozmów dorobili do tego symbolikę. "Rozdzieramy obecny system" - mówią.

Pałucki też nie mówi już jak polityk. Bardziej jak instruktor – ktoś, kto tłumaczy świat krok po kroku. Jakby znał ten teren z mapy i doświadczenia.

– W wojsku uczyli mnie, jak wejść i przeżyć w terenie wroga. Teraz chcę nauczyć ludzi, jak przeżyć w terenie państwa.

Jego plan? Zbudować sieć. Ludzi, którzy nie potrzebują pozwolenia na wolność. I mają dość bycia „obywatelami obsługiwanymi przez państwo”.

– To nie jest bunt. To wycofanie zgody.

O tym właśnie rozmawiają. Że mają dość. Że wszystko da się inaczej. Że zgoda na to, co jest – nie była ich zgodą.

Pod wieczór, gdy robi się chłodniej, rozmowa kończy się herbatą. Przez cały dzień nie było słowa o wyborach czy sondażach. Została tylko potrzeba, która „wyleżała się” w ciszy – jak mówi Pałucki – przez ostatnie trzy lata jego politycznego milczenia.

– Może trzeba było przejść przez Sejm, by zrozumieć, że zmiana nie przyjdzie stamtąd.

Ludzie się rozchodzą. Cały dzień otwarty garaż się zamyka. Ale coś się otwiera.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 11 cze 2025, 17:37

Obrazek
Pierwsze zgrzyty w koalicji Rychter. Działacze Nowej Nadziei: "To nie na to się umawialiśmy"

Finansowanie in vitro, wzrost wydatków socjalnych, rozbudowa urzędów – posłowie Nowej Nadziei coraz głośniej krytykują kierunek, w jakim ma zmierzać rząd premier Agaty Rychter. "Mamy dość bycia listkiem figowym dla etatyzmu" – mówi anonimowo jeden z posłów partii.

Obrazek

Choć expose premier Agaty Rychter spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem większości partii koalicyjnych, w Nowej Nadziei rośnie napięcie. Działacze ugrupowania, które weszło do Sejmu z hasłami ograniczania roli państwa i walki z fiskalnym rozdawnictwem, nie kryją rozczarowania kierunkiem, w jakim zmierza nowy rząd. Ich zdaniem, wiele punktów exposé to zdrada ducha programowej umowy koalicyjnej.

– "Nie po to szliśmy do Sejmu z hasłem wolności gospodarczej, by dzisiaj przyklaskiwać budżetowemu etatyzmowi w ładnym opakowaniu" – mówi anonimowo jeden z liderów Nowej Nadziei. – "Słyszymy o publicznym finansowaniu in vitro, gigantycznych wydatkach na transformację energetyczną, rozbudowie resortów, a nie o likwidacji zbędnych regulacji, uproszczeniu systemu podatkowego czy poszerzeniu wolności obywatelskich. To nie jest nasz program."

"Nie jesteśmy przystawką" – coraz ostrzejszy ton wśród posłów NN

Choć liderzy koalicji deklarują jedność, to w kuluarach Sejmu coraz częściej słychać, że Nowa Nadzieja może stać się "hamulcowym" wielu planów rządu Rychter. Posłanka Wanda Buk zwraca uwagę na brak realnych propozycji w kluczowych obszarach wolności gospodarczej i cyfrowej:

– "Oczekiwaliśmy zdecydowanych działań deregulacyjnych, uproszczenia procedur dla startupów, przejrzystych zasad dla rynku AI. Zamiast tego słyszymy, że państwo będzie ‘partnerem rozwoju’ – czyli decydentem, regulatorem i finansistą w jednym. To klasyka miękkiego etatyzmu, z którą się nie zgadzamy."

Buk nie wyklucza, że Nowa Nadzieja może "zawiesić poparcie dla części projektów ustaw, jeśli te będą naruszać rdzeń programowy wolności gospodarczej, prywatności i ograniczonego państwa".

Tematy światopoglądowe: linia podziału

Szczególne kontrowersje budzi deklaracja premier o publicznym finansowaniu procedury in vitro. – "Szanujemy dramat wielu rodzin, ale nie uważamy, by rozwiązaniem była kolejna państwowa dotacja. W naszym przekonaniu to nie rola państwa – to rola społeczeństwa obywatelskiego i sektora prywatnego" – mówi poseł Kulesza.

W kuluarach mówi się, że część posłów NN domaga się jasnego zdefiniowania granic koalicyjnego kompromisu – nie tylko w obszarze wartości, ale przede wszystkim w zakresie polityki finansowej, cyfrowej i ustrojowej.

Głosowanie nad wotum zaufania pod znakiem zapytania?

Choć Nowa Nadzieja formalnie popiera rząd Rychter, źródła zbliżone do partii mówią o narastającej presji ze strony struktur regionalnych, domagających się większej asertywności wobec dominującego nurtu w koalicji.

– "Nie możemy pozwolić, by Nowa Nadzieja była głosem rozsądku tylko na Twitterze. Jeśli nie będziemy twardzi w Sejmie – rozczarujemy wyborców i zostaniemy zmarginalizowani" – mówi jeden z działaczy partii z Dolnego Śląska.

– "To, czy premier posłucha wolnorynkowego skrzydła, będzie testem jej autentyczności. Można wygłaszać piękne exposé, ale polityka to gra interesów. A Nowa Nadzieja właśnie upomina się o swoje" – podsumowuje dr Artur Rybak z Uczelni Łazarskiego.

Administrator
Administrator
Posty: 24076
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Telewizja

Postautor: Administrator » 13 cze 2025, 21:55

Obrazek
„Nie ma tolerancji dla nietolerancji”. Tłumy pod biurem Brauna. Antyfaszystowska demonstracja RadLew i organizacji społecznych
Obrazek

Kilkaset osób zebrało się dziś pod biurem senatorskim Grzegorza Brauna w Tarnowie, by wyrazić swój sprzeciw wobec szerzącej się nienawiści i przemocy symbolicznej w polskim życiu publicznym. Demonstracja została zorganizowana w odpowiedzi na zniszczenie przez senatora Brauna wystawy sejmowej poświęconej równości. Głównym organizatorem protestu była Radykalna Lewica (RadLew), wspierana przez lokalne organizacje feministyczne, młodzieżówki, związki zawodowe oraz społeczność osób LGBTQ+.

Już od wczesnych godzin popołudniowych ulice w pobliżu biura senatorskiego zostały zapełnione transparentami, bębnami i hasłami. Na banerach widniały napisy: „Równość nie zginie”, „Faszyzm nie przejdzie”, „Nie dla przemocy z mównicy” i „Braun – hańba Senatu”. Kolorowe flagi mieszały się z czarno-czerwonymi symbolami ruchów antyfaszystowskich. Pojawiły się także symboliczne instalacje artystyczne – m.in. odtworzone fragmenty zniszczonej wystawy i lustra z napisem „Spójrz faszyzmowi w twarz”.

Wśród przemawiających znaleźli się przedstawiciele RadLew – w tym eurodeputowana Klementyna Feiss, która ostro potępiła działania Brauna:

– To nie jest tylko niszczenie plansz. To jest niszczenie naszej wspólnej przyszłości. Jeśli dziś nie powiemy jasno: dość nienawiści, dość przemocy, jutro może być za późno. Mówimy wprost: w polskim parlamencie nie ma miejsca dla faszystów!

Maciej Konieczny również zabrał głos:

– Braun reprezentuje wszystko, przeciw czemu powstała demokracja: pogardę dla inności, flirt z przemocą, wrogość wobec praw człowieka. Nasza odpowiedź? Masowa mobilizacja. Demokracja to nie dekoracja – to my, ludzie na ulicach.

Demonstracja miała pokojowy, ale energiczny charakter. Organizatorzy zadbali o obecność straży ochronnej (złożonej głównie ze związkowców i młodzieży PPS), punktów medycznych oraz wolontariuszy rozdających ulotki edukacyjne na temat przeciwdziałania radykalizacji i przemocy politycznej. Wydarzenie przebiegło bez incydentów, mimo obecności niewielkiej grupy kontrmanifestantów, którzy zostali odseparowani przez policję.

Szczególnie mocno wybrzmiał moment wspólnego odśpiewania „Czerwonego sztandaru” oraz – ku zaskoczeniu wielu – pieśni „Mury”, w nowym, inkluzywnym wykonaniu lokalnej grupy queerowo-feministycznej.

Wśród uczestników obecni byli zarówno starsi ludzie pamiętający lata 80. XX w., jak i licealistki z transparentami własnej roboty. – Przyjechałam, bo nie chcę dorastać w kraju, w którym równość trzeba tłumaczyć. Chcę ją po prostu mieć – powiedziała 17-letnia uczestniczka z Rzeszowa.

Demonstracja zakończyła się symbolicznym przemarszem wokół biura Brauna z trzymanymi wysoko świecami i latarkami – jako gest oporu i światła wobec ciemności ekstremizmu.

RadLew wezwała do wspólnych działań legislacyjnych i społecznych na rzecz wyrugowania skrajnie prawicowych ugrupowań z życia publicznego oraz zwiększenia odpowiedzialności parlamentarzystów za akty przemocy symbolicznej.

– To nie był ostatni raz, kiedy się spotykamy. To był dopiero początek – zapowiedziała Feiss. – Polska będzie równa. Polska będzie demokratyczna.


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości