Prasa

Najważniejsze newsy z kraju. Telewizja, radio, internet.
Administrator
Administrator
Posty: 22031
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 24 maja 2016, 18:42

Obrazek
Czy Tradycja, Ojczyzna, Rodzina wejdzie do europarlamentu? Niespodzianki na listach nowego konserwatywnego ugrupowania.
Obrazek
Roman Liściowski jest jedynką TOR w okręgu małopolsko-świętokrzyskim
Rejestracja list w całym kraju przez wcześniej anonimowy KWW Tradycja Ojczyzna Rodzina była dla wielu niespodzianką. Nowe prawicowe ugrupowanie powstało w zasadzie dopiero kilka tygodni temu i o dziwo w dwóch ostatnich sondażach przekroczyło próg wyborczy. To zdziwienie staje się jednak nieco mniejsze, gdy orientujemy się, czym tak naprawdę jest TOR.
Ugrupowanie powstało z inicjatywy prawicowych polityków rozczarowanych brakiem działań głównych partii prawicy, z nieoficjalnym poparciem o. Tadeusza Rydzyka. Partia startuje do PE z eurosceptycznym programem, krytykuje Unię Europejską za, jej zdaniem, lewicową ideologię, biurokrację, etatyzm i silne interwencjonistyczne działania wobec gospodarek krajów członkowskich. Domaga się jej likwidacji i przywrócenia pierwotnej strefy wolnego handlu, jaką była Europejska Wspólnota Gospodarcza. Popiera utrzymanie i rozszerzanie Układu z Schengen. Inne punkty programu to wskazywanie, że państwo nie dba o rodzinę, nie dochowuje tradycji wiary przodków i cywilizacji łacińskiej. TOR postuluje ustanowienie dnia Jana Pawła II jako wybitnego europejczyka, a także ograniczenia emigracji do Europy ludności z Azji i Afryki. Proponuje wysłanie misji obserwacyjnej do Nigerii w związku z działaniami Boko Haram i brakiem ochrony chrześcijan. Poza tym ogólnoeuropejskie świadczenie dla obywateli UE rodzina na plus w wysokości 100 euro.
Jako, iż TOR nie jest jak na razie partią polityczną, a tylko Komitetem Wyborczym Wyborców, nie posiada oficjalnych władz, jednak za lidera ugrupowania powszechnie uchodzi lubelski europoseł Mirosław Piotrowski. Poza nim na listach wyborczych nie zabrakło znanych twarzy. „Jedynką” na Podkarpaciu jest europoseł Stanisław Ożóg, w okręgu warszawskim jeden z byłych liderów LPR Wojciech Wierzejski, na Mazowszu związana dotąd z Ruchem Narodowym Anna Siarkowska, w okręgu łódzkim były poseł LPR Daniel Pawłowiec, w okręgu gorzowskim były minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki, w Wielkopolsce były europoseł Witold Tomczak, w okręgu kujawsko-pomorskim posłanka PiS Anna Sobecka, na Pomorzu terapeutka Małgorzata Zwiercan, na Śląsku urzędniczka Barbara Chrobak a w okręgu dolnośląsko-opolskim senator PiS Janusz Sanocki. Największą niespodzianką jest jednak start z pierwszego miejsca na liście ugrupowania w okręgu małopolsko-świetokrzyskim regentowica Romana Liściowskiego. Jak dotąd nie udzielał się on w polityce, w przeciwieństwie do żony Zofii, która jest posłanką RdN. - Unia Europejska mimo wielu korzyści, jakie przyniosła dla Polski potrzebuje reform. Obecnie jest instytucją zbyt zbiurokratyzowaną, która niestety często utrudnia życie obywateli. Także sposób przydzielania dopłat pozostawia pewne wątpliwości. Jako europoseł chciałbym zająć się właśnie zmniejszaniem unijnej biurokracji. - tłumaczył decyzję o starcie w wyborach Liściowski.


Administrator
Administrator
Posty: 22031
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 25 maja 2016, 21:44

Obrazek
PSL ma nową twarz
Obrazek
Wydawać się mogło, że po odejściu obecnej królowej Marii, a także jej siostry - Anny Karwickiej, Polskie Stronnictwo Ludowe straciło dwie najbardziej rozpoznawalne medialnie twarze. Ostatnia debata przed wyborami do Parlamentu Europejskiego pokazała jednak, że Ludowcy nie mają krótkiej ławki. Nową twarzą PSL jest zdecydowanie Anna Bejca.

Posłanką na Sejm została w październiku 2018 roku, objęła mandat właśnie po Annie Karwickiej. Już na pierwszej konferencji prasowej zakomunikowała, że będzie zdecydowaną rzeczniczką Warmii i Mazur w Warszawie. Była postacią dość mało znaną w polityce ogólnopolskiej, od 2008 roku pracowała w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie najpierw w Departamencie Polityki Regionalnej, następnie w 2011 roku przeszła do Departamentu Koordynacji Promocji, w którym pracowała do 2018 roku.

Na przełomie 2018 i 2019 roku na chwilę zrobiło się o niej głośno, kiedy plotkarskie media podały, że w trakcie noworocznego balu król Michał II doznał urazu kręgosłupa, tańcząc z ludową posłanką. Jednak dopiero teraz zainteresowały się nią "poważne" media. Została bowiem szefową sztabu wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, a poprzez sprawną kampanię wyborczą sondaże dają Ludowcom szanse na uzyskanie nawet dwóch dodatkowych mandatów. Reprezentowała również partię w przedwyborczej debacie. I choć występowali obok niej tacy doświadczeni politycy jak m.in. była wicepremier i unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska, to Bejca spokojnie, merytorycznie, bez większego stresu i z uśmiechem na ustach, przedstawiła stanowisko swojej partii na zadawane przez redaktora pytania.

Bez wątpienia Anna Bejca, obok prezes Ilony Antoniszyn-Klik, będzie jednym z ważniejszych filarów PSL w wyborach parlamentarnych, które przypadają na jesień tego roku. Jeśli 26 maja Ludowcy uzyskają zadowalający wynik, to może nawet ponownie stanie na czele sztabu wyborczego.

Administrator
Administrator
Posty: 22031
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 26 maja 2016, 20:05

Obrazek
Przed nami wybory
W najbliższą niedzielę Polacy po raz czwarty wybiorą europarlamentarzystów. Wedle sondaży o zwycięstwo w Polsce rywalizują Platforma Obywatelska- Porozumienie Centroprawicy oraz Zjednoczona Lewica. Polacy zdecydują kto zwycięży. Czy wygranym okaże się partia która przez 12 lat bycia u władzy nie potrafiła zrealizować swoich postulatów, które tylko czasowo odnawia celem przyciągnięcia wyborców także o poglądach bliskich lewicy. Czy wygra partia, która niepotrafiła uzgodnić ze swoim koalicjantem stanowiska w sprawie budowy elektrowni atomowej w Polsce

A może Polacy wybiorą opozycyjną Zjednoczona Lewicę, która proponuje reformowanie instytucji unijnych i zmiany w sposobie przyznawania dotacji.Sprzeciwia się TTIP i zapowiada nowe otwarcie.

Krytycznie kampanię ocenia Dominika Madejska z zarządu Młodych Socjalistów ,, Większość polityków posługiwało się na pamięć nauczonymi hasłami, które są pustosłowiem. Przodowali w tym liberałowie z IW mówiąc, że ,, wszyscy jesteśmy Europą'' Tylko jak chcą pogodzić interesy korporacji, które unikają podatków i tną ,, koszty'' pracy z ich pracownikami czy bezrobotnymi samotnymi matkami bądź rencistami. Tego niestety nie wyjaśnili''

Administrator
Administrator
Posty: 22031
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 27 maja 2016, 20:33

Obrazek
Nie dostała się do europarlamentu, będzie doradzać królowi
Obrazek
Izabella Łukomska-Pyżalska, kandydatka Inicjatywy Europa nie dostała się do Parlamentu Europejskiego. Nie oznacza to jednak, że zniknie z życia publicznego. Nazajutrz po ogłoszeniu wyniku wyborów król Michał II złożył jej propozycję wejścia w skład zespołu swoich doradców, którą Łukomska przyjęła.

Izabella Łukomska-Pyżalska to była modelka, kilkukrotna playmate polkskiej edycji "Playboya". Pozycję zdobyła jednak jako prezes Warty Poznań, którą to funkcję piastuje od 2011 roku. Była pierwszą w Polsce kobietą stojącą na czele klubu piłkarskiego.

Łukomska-Pyżalska od dawna zdradzała zainteresowanie działalnością publiczną. Była luźno związana z Ruchem Palikota, spekulowano o jej kandydaturze w wyborach na prezydenta Poznania. Publikowała felietony na łamach serwisu naTemat.pl. Teraz będzie doradczynią króla ds. sportu i kultury fizycznej. Nie jest to pierwszy epizod współpracy Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej z Michałem II, doradzała obecnemu monarsze również gdy pełnił funkcję ministra sportu w rządzie Anny Radziwiłł-Schmidt.

Administrator
Administrator
Posty: 22031
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 27 maja 2016, 22:28

Obrazek
Córka Radziwiłłki wychodzi za mąż
Obrazek
Będzie to niewątpliwie jedno z ważniejszych wydarzeń towarzyskich tego sezonu - 19 maja 2019 odbył się ślub Helle Johansen, córki premier Anny Radziwiłł-Schmidt i Filipa Serafina. Na ceremonii obecni byli m.in. para królewska - król Michał II i królowa Maria, były regent Mikołaj Liściowski, a także szefowa rządu.

Ceremonia miała charakter prywatny, jednak pojawiło się na niej wiele znanych osobistości. Wśród nich, oprócz premier Anny Radziwiłł-Schmidt i jej męża, senatora Marcina Schmidta, obecni byli przyjaciele rodziny, m.in. król Michał II i królowa-małżonka Maria, a także były regent Mikołaj Liściowski z małżonką Anną. Świadkami pary młodej byli Franciszek Liściowski i księżniczka Anna Maria Stern. Ślub odbył się w Kościele św. Antoniego Marii Zaccarii. Helle zdecydowała się po ślubie przyjąć nazwisko swojego nowego męża.

Helle Johansen od 2013 roku mieszka w Polsce. Studiuje na Kolegium Europejskim w Warszawie. W 2018 roku została wybrana w skład Rady Miasta Stołecznego Warszawy. Z kolei Filip Serafin od kilku lat stoi na czele stowarzyszenia "Młodzi Demokraci". Wcześniej, w latach 2014-2018 zsiadał w Sejmiku Województwa Mazowieckiego, w wyborach samorządowych w 2018 roku nie ubiegał się o kolejną kadencję. W grudniu tego samego roku przeprowadził się do Warszawy. W 2015 roku uzyskał licencjat z zakresu logistyki na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, podjął studia zaoczne z zakresu finansów i rachunkowości na tej samej uczelni.

Obrazek
Król Michał II.

Obrazek
Królowa Maria.

Obrazek
Matka i ojczym panny młodej - premier Anna Radziwiłł-Schmidt i senator Marcin Schmidt.

Obrazek
Świadek pana młodego - Franciszek Liściowski.

Obrazek
Świadek panny młodej - księżniczka Anna Maria Stern.

Obrazek
Były regent Mikołaj Liściowski z małżonką Anną.

Administrator
Administrator
Posty: 22031
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 31 maja 2016, 18:49

Obrazek
Komentarz do wyników wyborów do Europarlamentu
Od wyborów do Europarlamentu minęło już kilka dni, więc warto je podsumować. Wyniki są ciekawe i wydaje się, że każde ugrupowanie uzyskało taki wynik, na jaki zasłużyło. Warto jednak zwrócić uwagę na wyjątkowo niską frekwencję – zaledwie 19%. W wielu okręgach zabrakło ciekawych kandydatów, a część ugrupowań – szczególnie tych prawicowych prowadziła słabą kampanię. W efekcie okazało się, że te wybory zainteresowały naprawdę niewielu (szczególnie w zestawieniu z 60& frekwencją podczas październikowego referendum).
Zwycięzcą okazała się koalicja PO-PC. W porównaniu z poparciem PO z 2014 roku, a już szczególnie 2009 z niespełna 28% poparcia wypada dość blado. Po dwunastu latach u władzy partia Radziwiłłki jest już mocno zużyta. O ile sama kampania PO-PC była dobra, o tyle rząd w opinii dużej części społeczeństwa pracuje dość słabo. Poza reformą ustrojową, która co trzeba przyznać była rewolucyjna, czy raczej kontrrewolucyjna, bo jednak nowa konstytucja jest zdecydowanie bardziej konserwatywna; nie doszło w tej kadencji do żadnych większych reform. Wydaje się, że premier boi się poruszania trudnych tematów na krótko przed wyborami. W efekcie jednak zyskuje lewica, która przedstawia jasne propozycje w kwestiach gospodarczych, które może nie są górnolotne, jednak przekonują bardziej socjalnych wyborców, szczególnie wobec de facto braku innych propozycji zmian.
Największy sukces od lat odniosła w tych wyborach Zjednoczona Lewica. Być może byłby on jeszcze większy, gdyby na „jedynkach” koalicji znalazły się trochę młodsze osoby. Lewica w tych wyborach prowadziła naprawdę dobrą kampanię, a Piotr Guział świetnie wypadł w debacie. W odróżnieniu od innych ugrupowań z centrum i lewicy ZLew nie popierał wszystkiego, co proponuje nam Unia, a zauważył potrzebę zmian. Tym samym zyskał poparcie części bardziej lewicowych eurosceptyków. Wydaje się, że jeśli lewica nie zmarnuje zaufania, to może liczyć nawet na zwycięstwo w jesiennych wyborach parlamentarnych. Ciekawa, jeśli chodzi o SLD wydaje się także sprawa przywództwa. Coraz większą pozycję w partii odgrywa Laura Novak, a mniej widoczna jest przewodnicząca – Janina Dobrzyńska. Wydaje się jednak, że to dobrze dla wizerunku partii. O ile Dobrzyńska wzbudza niechęć u dużej części elektoratu, tej wady nie ma już młodsza i energiczniejsza Novak.
Fenomenalny wynik uzyskała także tworzona głównie przez IW Inicjatywa Europa. Ugrupowanie promowało się jako zwolennik poszerzenia integracji europejskiej, a wręcz powołania unijnej federacji. Koalicja prowadziła także dobrze przemyślaną kampanię. Wydaje się jednak, że prawie 18% wynik nie byłby możliwy przy wyższej frekwencji, gdyby do wyborów poszedł prawicowy elektorat.
Zaledwie 9% dla PiS to słaby wynik, w porównaniu z ponad 30% przed pięcioma laty. Partia Szczerskiego ma jednak niskie poparcie niemal od początku obecnej kadencji sejmu, kiedy z funkcji prezesa ustąpił Jarosław Kaczyński. Kampania była słaba. Wydaje się też, że mimo wszystko wciąż główna partia opozycyjna nie ma na siebie pomysłu. To, że w ogóle notuje jeszcze jakie takie poparcie wynika głównie z braku większej konkurencji na prawicy. Wydawać by się mogło, że wobec tego problem z utrzymaniem przywództwa powinien mieć prezes Krzysztof Szczerski. Do wyborów jego pozycja najprawdopodobniej pozostanie jednak nienaruszona. Partia nie zaryzykuje bowiem wyboru na lidera osoby mało rozpoznawalnej, a główni działacze albo są mocno niepopularni, albo nie mają na tyle silnej pozycji.
Niezły wynik uzyskał PSL. Partia utrzymała swoich dotychczasowych wyborców i zyskała trochę tych z prawicy, co w połączeniu z niską frekwencją dało jeden dodatkowy mandat w Brukseli. Wydaje się, że ludowcy mogą być spokojni o swój wynik na jesieni, jeśli nie popełnią dużej wpadki.
Świetny wynik uzyskało także nowopowstałe ugrupowanie Tradycja, Ojczyzna, Rodzina, któremu udało się wprowadzić trzech swoich reprezentantów do Europarlamentu. Bardzo pozytywnie do TOR odnosił się o. Tadeusz Rydzyk, a na listach pojawiło się wiele znanych postaci, jak regentowic Roman Liściowski. Wydaje się, że ugrupowanie ma szanse na uzyskanie dobrego wyniku jesienią, o ile nie dojdzie do powstania jakiegoś kolejnego ugrupowania na prawicy, co wydaje się ostatnio całkiem możliwe.
Do europarlamentu nie weszła Koalicja Prawicy i to to ugrupowanie jest niewątpliwie największym przegranym tych wyborów. Jeszcze kilka miesięcy temu ugrupowanie uzyskiwało kilkunastoprocentowe poparcie w sondażach. Ugrupowanie praktycznie nie prowadziło kampanii i mimo niezłych list nie zdobyło zaufania wyborców. Wydaje się, że tak słaby wynik to koniec RdN w obecnej postaci. Z partii już odeszło kilku parlamentarzystów, a to najprawdopodobniej nie koniec. W kuluarach mówi się o możliwości powołania nowego prawicowego prokrólewskiego ugrupowania z Zofią Czetwertyńską-Liściowską i Janem Lubomirskim-Lanckorońskim na czele.
Kosma Drzewiński

Awatar użytkownika
Człowiek-Media
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2015, 13:25

Re: Prasa

Postautor: Człowiek-Media » 03 cze 2016, 21:00

Obrazek
Prof. Walczak o wyborach europejskich i ich wpływie na politykę krajową
Obrazek

Wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała koalicja Platformy Obywatelskiej i Porozumienia Centroprawicy. Jest to zwycięstwo niewątpliwe, ale wcale nie miażdżące. Wydaje się, że wyborcy są już po trzech kadencjach trochę zmęczeni czy też znudzeni Platformą. Formacja rządząca unika większych błędów, ale coraz częściej zdarzają się drobne wpadki. Czy na jesieni Radziwiłłka ponownie uwiedzie wyborców i osiągnie kolejne zwycięstwo?

W wyborach do europarlamentu najlepsze wyniki osiągają zawsze siły najbardziej euroentuzjastyczne i najbardziej eurosceptyczne - wystarczy przypomnieć pierwsze w Polsce wybory do PE sprzed 15 lat, zwycięskie dla Unii Wolności i Ligi Polskich Rodzin. Teraz fenomenalny wynik osiągnęła Inicjatywa Europa, szermująca m.in. hasłem federacji europejskiej. Jest to bez wątpienia przykład działania tego "europejskiego" bonusu, choć nie tylko - liberałowie są na fali wznoszącej, a podobne hasła niewiele pomogły Europie+ pięć lat temu.

A gdzie w takim razie głosy eurosceptyczne? Odpowiedź na to pytanie może wydać się szokująca. Otóż eurosceptycyzm w naszym kraju kojarzy się z prawicą, ale w skali całej Europy nie jest to reguła bezwzględnie obowiązująca. Prawdziwe wydają się być analizy, że część co bardziej umiarkowanych i lewoskrętnych eurosceptyków zagospodarowała Zjednoczona Lewica. SLD jest formacją prounijną, ale nie eurofanatyczną. Dość daleko mu do euroentuzjazmu Inicjatywy Europa czy nawet Platformy.

Może nie oszałamiający, ale jednak nieco powyżej oczekiwań, wynik osiągnęło Polskie Stronnictwo Ludowe. Partia wygrała nie tylko na będącym jej bastionem Mazowszu (bez Warszawy), zdobyła też Lubelszczyznę. Skuteczną dla PSL wydaje się być droga o której już pisałam - nieco bardziej konserwatywnej i lekko skoncentrowanej regionalnie (Polska wschodnia) "CSU" mogącej budować partnerski układ z "CDU" - Platformą.

Porażką zakończyły się wybory dla sił na prawo od PO. PiS osiągnął dość kompromitujący wynik. Należy jednak zaznaczyć, że nazbyt pospieszne są głosy składające tę partię do politycznej trumny - wciąż zdobywa więcej głosów niż PSL. Prawdziwie katastrofalny jest natomiast wynik Koalicji Prawicy, taka również była jej kampania, której w zasadzie w ogóle nie było. Część zniechęconych wyborów PiS i RdN oddała głos na TOR, ale taka "radimoaryjna" prawica raczej nie ma większych szans na zdobycie szerszego poparcia w społeczeństwie. To dobra nowina dla premier Radziwiłł-Schmidt, która może w ten sposób zagospodarować Platformą większość znajdującej się na prawo od centrum. Widać zresztą kroki w tym kierunku jak np. sojusz z PC. To pewna ewolucja w linii PO, która na początku kadencji szła lekko w lewo, trochę w stronę New Labour.

Jakie wnioski niosą wyniki wyborów w kontekście jesiennych wyborów parlamentarnych?

Przede wszystkim można spodziewać się, że przyszły parlament będzie od obecnego bardziej lewicowo-liberalny. Świadczą o tym dobre wyniki ZL i IE. Druga prawidłowość to uwiąd monarchistycznej i generalnie konserwatywnej prawicy. Wygląda na to, że po spełnieniu prawicowych postulatów ustrojowych - przywróceniu monarchii, wzmocnieniu roli senatu, konstytucyjnej ochronie życia poczętego prawa strona jakby nie wiedziała co ze sobą zrobić. Prawica zrealizowała swe cele i nie była w stanie postawić przed sobą nowych. Przecież to właśnie zanikająca RdN była motorem wprowadzenia monarchii, znaczącą rolę w tym procesie odegrał też PiS pod przewodem Mikołaja Liściowskiego, choć nie sposób zanegować też kluczowego znaczenia poparcia PO i osobiście Anny Radziwiłł-Schmidt.

Będziemy zatem mieć do czynienia z ciekawym układem - scena polityczna będzie zbliżona do zachodnioeuropejskich (trochę podobna do niemieckiej), a ustrój będzie jednym z bardziej konserwatywnych w Europie. Zwornikiem będzie król Michał, który choć wywodzi się z kręgów liberalnych dobrze czuje jako strażnik nowego ustroju i chętnie porusza się w jego ramach - o czym świadczy choćby projekt utworzenia księstwa płockiego, na co swoją drogą być może nadszedł ostatni dzwonek biorąc pod uwagę prognozowane zmiany w składzie parlamentu.

Prawicą na obecnej polskiej scenie politycznej jest PO (razem z PSL). Wydaje się, że dla krzepnięcia nowego ustroju, kształtowania się zwyczajów i precedensów konstytucyjnych, dobrze będzie jeśli premierem ponownie zostanie Anna Radziwiłł-Schmidt. Wynika to nie tylko z tego, że monarcha i szefowa rządu wywodzą się z jednego obozu, ale też z dobrej współpracy osobistej, chemii między nimi. Inicjatywa Wolność akceptuje wprowadzenie monarchii i inne przemiany ustrojowe, ale stoi na stanowisku, że monarchia powinna być jak najbardziej demokratyczna i egalitarna. Kontestację nowego ustroju kontynuuje wciąż Zjednoczona Lewica co może rodzić pytania o harmonijność współpracy z Zamkiem w razie objęcia przez ZL rządów.

Pytanie o wynik wyborów wciąż pozostaje otwarte. O większości parlamentarnej zadecydują bowiem wyniki wyborów w JOWach, choć liczba posłów z listy krajowej. Należy także pamiętać, że rząd będzie musiał zdobyć poparcie nie tylko sejmu, ale i senatu.

dr hab. prof. UW Izolda Walczak

Awatar użytkownika
Człowiek-Media
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2015, 13:25

Re: Prasa

Postautor: Człowiek-Media » 04 cze 2016, 23:11

Obrazek

Platforma boi się biskupów

Takie wnioski nasuwają się po glosowaniu nad likwidacją funduszu kościelnego. Jak widać paraliżujący strach przed utratą władzy obnaża nihilizm partii rządzącej. Sama premier wstrzymała się od głosu, co wiele o niej mówi. Będzie próbowała wmówić wyborcom, że w jej partii panuje pluralizm poglądów, nie ma łamania sumień i kilka wyuczonych na pamięć haseł. Naprawdę jednak PO jest dziś bezideową partią władzy, gdzie nie było pluralizmu przy absurdalnych pomysłach lobbowania i głosowania za monarchią czy obniżania podatków. Sakwa biskupia musi jednak pozostać nienaruszona jak przystało na ,, nowoczesne '' państwo według PO-PC. Platforma zapowiadała likwidację funduszu gdy było to dla niej wygodne, jak widać nigdy nie miała zamiaru tego uczynić i nigdy nie uczyni.


Obrazek
Czy Dobrzyńska powinna ustąpić?
Obrazek
Gdyby zapytać dzisiaj Polaków, kto jest najbardziej rozpoznawalną twarzą lewicy, większość wskazałaby zapewne młodą działaczkę Laurę Novak. Trzeba jednak przypomnieć, że szefową największej lewicowej formacji, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jest nadal Janina Dobrzyńska. Co się z nią stało i dlaczego zniknęła?

W 2015 roku zdobyła fenomenalny dla siebie wynik w wyborach prezydenckich, zajęła trzecie miejsce na podium, przeprowadziła aktywną kampanię wizerunkową, trudno było jej nie rozpoznać. Dzisiaj właściwie prawie w ogóle nie ma jej w mediach. Zdarzają się może jakieś małe wzmianki na ósmej stronie, ale może tylko przez względy formalne. Dlaczego Janina Dobrzyńska, dawniej jedna z najbardziej walecznych lwic lewicy, przygasła tak bardzo, że dzisiaj nawet nie pojawia się w programach politycznych?

Pewnie, że Dobrzyńska sporadycznie pojawia się przy okazji kampanii wyborczej na spotkaniach, popiera kandydatów, ale jej aktywność kończy się właściwie na tym (nie licząc głosowań w Sejmie). Odpowiedzi na zadane pytanie może być oczywiście wiele - problemy osobiste, rodzinne. Dobrzyńska bowiem dobrowolnie wycofała się z głównego nurtu politycznego. Nie można jej nazwać tylko figurantką, ale trzeba przyznać, że pierwsze skrzypce w partii grają działacze młodzi, skupieni wokół wspomnianej wcześniej Laury Novak. Dobrzyńska została odsunięta na drugi plan.

Może jest to zatem zabieg celowy? Novak osiąga bowiem w sondażach wyższe zaufanie, niż Dobrzyńska, której z kolei wzrasta słupek przy nieufności. A może po prostu Dobrzyńska była dla SLD zbyt wyrazista? Pamiętamy bowiem, że miała cięty język i potrafiła merytorycznie odnieść się do każdego ataku tak, aby zgasić przeciwnika. Pozostaje więc zadać pytanie - czy Dobrzyńska nadal powinna pozostawać przewodniczącą największej lewicowej partii? Może po prostu powinna ustąpić i przekazać stery w ręce osoby, która i tak już teraz odgrywa większą rolę?

Odpowiedzi na te pytania poznamy zapewne na jesień - wtedy okaże się, czy to Dobrzyńska, czy Novak stanie na czele listy krajowej do Sejmu.

Awatar użytkownika
Człowiek-Media
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2015, 13:25

Re: Prasa

Postautor: Człowiek-Media » 06 cze 2016, 14:05

Obrazek
Znane osoby na Open'erze
Na terenie lotniska Gdynia-Kosakowo odbywa się kolejna edycja festiwalu muzycznego Open'er Festival. Naszym reporterom udało się wypatrzeć na nim kilka osób znanych z pierwszych stron gazet.

Na Open'erze spotkaliśmy siostrę królowej Marii, Annę Karwicką (36 l.), sekretarz królewską Natalię Wiśniewską (35 l.) i przewodniczącą klubu poselskiego PSL Annę Bejcę (33 l.). Panie przebywały na ogół razem, z tego co widzieliśmy znakomicie się bawiły i trzeba przyznać, że doskonale wtapiały się w tłum. Czasem były jednak rozpoznawane i proszone o wspólne zdjęcia, szczególnie przez męskich uczestników festiwalu. Czasem ktoś krzyknął nawet za nimi "Głosowałbym!".
Obrazek
Była posłanka Anna Karwicka
Obrazek
Natalia Wiśniewska z Kancelarii Królewskiej
Obrazek
Szefowa klubu ludowców Anna Bejca

Open'er Festival to jeden z największych festiwali muzycznych w Polsce. Na tegorocznej edycji zagrali m.in. Florence+The Machine, Muse, Noel Gallagher's High Flying Birds, Foals oraz Lana Del Rey. Lana Del Rey zagrała też w Warszawie prywatny koncert dla pary królewskiej.

Administrator
Administrator
Posty: 22031
Rejestracja: 19 kwie 2015, 13:04

Re: Prasa

Postautor: Administrator » 09 cze 2016, 15:41

Obrazek
Zmiany w Kancelarii Królewskiej
W najbliższych dniach król Michał II dokonać ma zmian w składzie swojej kancelarii. Odejdą z niej dwie urzędniczki "odziedziczone" jeszcze po regencie Liściowskim - referendarz królewski Sylwia Ługowska-Bulak i rzeczniczka prasowa Natalia Wiślińska. Obydwie mają już upatrzone następczynie.

Sylwię Ługowską, dawną działaczkę PiS, w kampanii 2011 jednego z "aniołków Kaczyńskiego" zastąpić ma Paulina Boroń, prawniczka po WPiA UW, która w przeszłości pracowała razem z obecną sekretarz królewską Natalią Wiśniewską w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego oraz Departamencie Prawnym Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Obrazek
Paulina Boroń

Związaną w przeszłości z Ruchem Narodowym Natalię Wiślińską zastąpi dziennikarka Małgorzata Leśniewska, absolwentka Uniwersytetu Aberdeen i była pracownica BBC Scotland, ostatnio zatrudniona w zespole prasowym dworu królewskiego.
Obrazek
Małgorzata Leśniewska

Jak podaje źródło zbliżone do Zamku Królewskiego, współpraca monarchy ze zwalnianymi urzędniczkami układała się bez zarzutu. Zmiany personalne nie mają charakteru wyciągania jakichkolwiek konsekwencji, ale z chęci nadania składowi kancelarii bardziej autorskiego charakteru. Król poozostawił bowiem na stanowiskach liczne osoby mianowane przez regenta Liściowskiego w imię ciągłości władzy i harmonijnego jej przekazywania.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, pracownice odchodzące z kancelarii otrzymać mają kasztelanie - Ługowska-Bulak łęczycką, Wiślińska lubelską.


Wróć do „Wiadomości z kraju”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

cron