Polska powalczy o członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZNadszedł czas, by Polska wróciła do Rady Bezpieczeństwa ONZ - mówi wicepremier i minister spraw zagranicznych Majida Karwan, która chce promować polską kandydaturę na niestałego członka RB w latach 2018-19. Jak dodaje, rywalką Polski będzie zapewne Bułgaria.- Polska po raz ostatni była członkiem Rady Bezpieczeństwa (RB) ONZ w latach 1996-97. To prawie 20 lat temu. Odczekaliśmy swoje, daliśmy pole do popisu innym. W 2010 roku odstąpiliśmy miejsca Bośni i Hercegowinie, co do dzisiaj jest nam dobrze pamiętane. Zrobiliśmy to, bo było to ważne dla wsparcia państwowości bośniackiej. Ale nadszedł czas, by Polska wróciła do RB. To istotne z punktu widzenia globalnego polskiej polityki zagranicznej - powiedziała wczoraj w programie "Kropka nad i" wicepremier Majida Karwan.
- Zrobimy wszystko, żeby wygrać i zaistnieć przez dwa lata obecności w RB - podkreśliła. Choć decyzja, kto wejdzie do RB w 2018 roku zapadnie dopiero w 2017 roku, Polska i inne zainteresowane kraje już teraz wykorzystują każdą okazję, by promować swoje kandydatury. - Już wiemy, że w naszej grupie Europy Wschodniej naszym przeciwnikiem będzie najprawdopodobniej Bułgaria - powiedziała Karwan.
W skład RB ONZ wchodzi 15 państw, w tym 5 stałych członków (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny oraz Rosja). Pozostali wybierani są na dwuletnią kadencję, po pięć państw każdego roku. Niestałych członków RB ONZ wybiera się zgodnie z tzw. kluczem regionalnym. Według niego zawsze pięć miejsc przypada państwom z Afryki oraz Azji, dwa – z Ameryki Łacińskiej, jedno – z Europy Wschodniej oraz dwa miejsca – z Europy Zachodniej. Państwa ubiegające się o zasiadanie w RB muszą uzyskać poparcie większości wszystkich członków ONZ. W przypadku, gdy z danej grupy regionalnej startuje dwóch konkurentów, tak jak w przypadku Polski i Bułgarii, wygrywa ten, kto uzyska więcej głosów.
Jak powiedziała Majida Karwan, Polska prowadzi proces lobbowania, promując swą kandydaturę "pod trzema hasłami - trzema priorytetami". Pierwszy to zasada dobrego rządzenia, promująca doświadczenia Polski w transformacji ustrojowej, ale też udział kobiet w życiu publicznym. Drugie hasło to zapobieganie konfliktom. Tu priorytetem jest wzmocnienie działań prewencyjnych w zakresie utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. W ramach tego celu Polska promuje spuściznę Rafała Lemkina, polskiego prawnika pochodzenia żydowskiego, który był twórcą pojęcia "ludobójstwo" i prekursorem hasła "odpowiedzialności za ochronę".
Trzecie hasło to reforma ONZ. - Nie chodzi nam o to, by kogokolwiek pozbawić prawa weta, ale żeby wzmocnić system multilateralny, jakim jest ONZ. Chcielibyśmy, żeby jego skuteczność i reprezentatywność została podniesiona. Od 1945 roku bardzo wiele się na świecie zmieniło, mamy nowe wschodzące potęgi, nowe problemy globalne, do których rozwiązywania system zaplanowany w 1945 roku nie jest dobrze przystosowany - powiedziała wiceminister. Polska chciałaby też zwiększenia przejrzystości prac ONZ poprzez zreformowanie sekretariatu i RB ONZ. - Ale zdajemy sobie sprawę, że to proces na lata. Nie obiecujemy sobie, że to się uda załatwić w czasie polskiej obecności w RB - podkreśliła szefowa dyplomacji.