Konferencja Narodowej Demokracji o obronie terytorialnejNarodowa Demokracja zorganizowała w Sejmie konferencję o obronie narodowej pod hasłem "Obrona narodowa i jej rola w systemie bezpieczeństwa państwa". W konferencji udział wzięli politycy endecji oraz eksperci współpracujący z narodowcami. Konferencja ma na celu promować ideę oddolnych, obywatelskich inicjatyw na rzecz powołania systemu obrony terytorialnej Rzeczpospolitej Polskiej oraz wywrzeć wpływ na rządzących w celu przywrócenia obrony terytorialnej.
Płk
Józef Marczak z Akademii Obrony Narodowej tłumaczył, że każda armia składa się z dwóch elementów, wojska operacyjnego i armii obrony terenowej, takiej jak AK. "Polska w '39 miała tylko armię terytorialną i dlatego powstało ZWZ, później przekształcony w AK. Armia terytorialna nie potrzebuje ciężkiego sprzętu, działa w swoim, znanym terenie, co stwarza jej przewagę nad ewentualnym agresorem" – wyjaśniał wykładowca AON. "Obrona terytorialna, licząca nie tysiące, lecz dziesiątki lub setki tysięcy zbrojnych obywateli, da nam większe poczucie bezpieczeństwa niż najnowocześniejsze nawet rakiety manewrujące" - dodawał były poseł i eurodeputowany dr
Andrzej Zapałowski.
"Polskie państwo podziemne, które już funkcjonowało podczas powstania styczniowego było fenomenem na skalę światową, kontynuowaną tę tradycję w czasie II wojny światowej" – mówił dr
Paweł Makowiec ze stowarzyszenia ObronaNarodowa.pl. "Chciałbym, żebyśmy skorzystali z tej nauki, która płynie z polskiej historii. Obrona terytorialna to ma być wymiar bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, nie tylko wobec najeźdźcy, to też będzie pomocne w przypadku klęsk żywiołowych" – podkreślał insp.
Marcin Waszczuk, komendant główny Związku Strzeleckiego "Strzelec".
Dr hab. prof. AON i jeden z głównych propagatorów utworzenia obrony terytorialnej
Romuald Szeremietiew odniósł się do klasycznej tezy Carla von Clausewitza, dla którego „Obrona jest skuteczniejszą formą walki zbrojnej”, gdzie to naród jest podmiotem obrony. "Głównym celem jest odstraszenie agresora, a wszelkie działania związane z rozwojem systemu obronnego kraju służą zwiększeniu skali trudności dla nieprzyjaciela, który od samego początku będzie chciał obezwładnić atakowane państwo" - podkreślał Szeremetiew. "Dzisiaj mamy do czynienia z pewnym chaosem organizacyjnym i decyzyjnym. W expose wspomniane zostało o planie utworzenia obrony terytorialnej ale nic nie wiemy o zadaniach OT, w jaki sposób ma być połączenie OT z administracją rządową i samorządową, na czym ma polegać współpraca z Wojskami Operacyjnymi, jak ma wyglądać dowodzenie OT, a także kwestie dotyczące wyposażenia tych wojsk" - stwierdziła polityk i działaczka ND
Anna Siarkowska.
Konferencję zakończył przewodniczący Narodowej Demokracji, który jest także pułkownikiem dyplomowanym w stanie spoczynku
Wincenty Grabowski. "Jeśli się ma tak duże terytorium jak Polska, to nie da się poprzestać na przygotowaniu zawodowego wojska, za które zwykło się uważać siły operacyjne. Do obrony musi się przygotowywać całe państwo, nie można zrezygnować z systemu szkolenia rezerw, szkolą je nawet Amerykanie czy Brytyjczycy, mimo że dysponują armiami zawodowymi" - podkreślał lider endecji. "Czas rozpocząć prace nad tą reformą. Narodowa Demokracja pracuje od swojego powstania nad założeniami powołania obrony terytorialnej i wkrótce je przedstawimy" - zakończył Grabowski.