Internet

[Administrator]

Jarosław Kaczyński nie będzie ubiegał się o reelekcję

Jeden z najważniejszych polskich polityków dwudziestego pierwszego wieku Jarosław Kaczyński ogłosił, że obecna kadencja będzie jego ostatnią w ławach sejmu. 

Kaczyński to były premier, a także długoletni lider opozycji (w trakcie ośmiu lat rządów Platformy). Na początku milenium zjednoczył polską prawicę zakładając Prawo i Sprawiedliwość. Podczas długiej, bo trzydziestoletniej kariery w polityce przez ponad rok był premierem koalicyjnego rządu PiS-SRP-LPR, a także przez wiele lat prezesem założonego przez siebie Prawa i Sprawiedliwości. Kaczyński to także brat bliźniak zmarłego w katastrofie smoleńskiej Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Od 2015 Kaczyński zaczął mieć problemy zdrowotne (m.in. choroba wieńcowa). Wkrótce po ostatnich wyborach zrezygnował z dalszego kierowania partią, pozostając jej honorowym prezesem. Niedawno skończył 70 lat.

Nie wiemy, czy Kaczyński planuje jakąś dalszą karierę polityczną. Spekuluje się jednak, że mógłby objąć miejsce w dożywotnie miejsce w senacie jako jeden z kasztelanów.

Poza Kaczyńskim zamiar nieubiegania się o reelekcję ogłosili m. in. wicemarszałek senatu Stanisław Karczewski, marszałek senior senatu Michał Seweryński, marszałek senior sejmu Andrzej Smirnow czy senator Witold Gintowt-Dziewałtowski.

[Administrator]

Królowa Maria spotkała się z rodzinami wielodzietnymi

Królowa Maria spotkała się we wtorek z uczestnikami letniego wypoczynku dla rodzin wielodzietnych i zastępczych w Imiołkach i Skrzetuszewie. To również pierwsze oficjalne spotkanie królowej od kilku miesięcy - w związku z ciążą jej kalendarz został rozluźniony i brała udział jedynie w uroczystościach państwowych, towarzysząc królowi Michałowi II.

- Jestem wdzięczna tym, którzy przyczynili się do tego, że ten wyjazd był miejscem radości dla rodzin - organizatorom i animatorom. Ważne jest to, że dzieci przyjechały z rodzicami. To dla nich bardzo istotne - powiedziała królowa Maria dziennikarzom. Monarchini zauważyła, że już po raz drugi spotyka się z rodzinami w Imiołkach. Była gościem letniego wypoczynku w sierpniu zeszłego roku.

Małżonka króla Michała II spotkała się najpierw z uczestnikami wypoczynku w Muzeum Początków Państwa Polskiego, gdzie wzięła udział w warsztatach plastycznych, a następnie oglądała prace przygotowane przez rodziny podczas pleneru artystycznego. - Wszystkie prace bardzo mi się podobały. Technika prac nakazywała posługiwanie się tym, co znajduje się w okolicy, dlatego prace były pomysłowe. Główną inspiracją były konie, bo podczas wakacji dzieci biorą udział w zajęciach z hipoterapii - powiedziała królowa.

Po zakończeniu wizyty w Muzeum królowa przyjechała do Imiołek, gdzie dzieci i ich rodzice odpoczywali przez dwa tygodnie. Tam wspólnie z nimi zjadła posiłek i zobaczyła przygotowane specjalnie w związku z jej wizytą występy artystyczne. Następnie królowa Maria spotkała się z rodzicami, z którymi rozmawiała o sytuacji rodzin wielodzietnych i zastępczych w Polsce. Podczas spotkania rodzice mówili o trudnościach jakie napotykają chcąc stworzyć dzieciom jak najlepsze warunki wychowania. Jednocześnie podkreślali potrzebę przełamywania w społeczeństwie stereotypów związanych z funkcjonowaniem rodzin wielodzietnych i zastępczych.

[Człowiek-Media]

Wicepremier Pucz-Swarzewska w słonecznej Italii!

Wicepremier i minister infrastruktury Katarzyna Pucz-Swarzewska (38 l.) postanowiła skorzystać z zaproszenia przyjaciół i ostatnie dwa tygodnie wakacji parlamentarnych wraz ze swoim mężem, Piotrem Swarzewskim (29 l.) spędza w zatoce Golfo Paradiso we Włoszech.

Zastępczyni premier Anny Radziwiłł-Schmidt, wicepremier Katarzyna Pucz-Swarzewska (38 l.) wraz ze swoim mężem Piotrem Swarzewskim (29 l.) spędza ostatnie dwa tygodnie sierpnia w malowniczej zatoce Golfo Paradiso we Włoszech. Polityk skorzystała z zaproszenia swoich przyjaciół, na których to jachcie i domku przy plaży będzie się relaksowała. Pucz-Swarzewska będzie startować w nadchodzących wyborach parlamentarnych, które odbędą się 20 października, dlatego na urlopie zapewne chce podładować baterie przed długą i męczącą kampanią wyborczą.

Wybrzeże Liguryjskie to jeden z najpiękniejszych zakątków Włoch. Słynie przede wszystkim z Cinque Terre, czyli pięciu malowniczych miejscowości wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO oraz Portofino, ekskluzywnego kurortu z mariną pełną najdroższych jachtów. Kolorowe domy przyklejone do skał czy malownicze porty można jednak zobaczyć także w innych częściach riwiery. Wybrzeże nad Golfo Paradiso, czyli Rajską Zatoką, rozciąga się od Genui do przylądka Portofino.

[Administrator]

Radziwiłł-Schmidt pozwała "WPROST"

Przewodnicząca Platformy Obywatelskiej, premier Anna Radziwiłł-Schmidt złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew w trybie wyborczym o zniesławienie przeciwko tygodnikowi "WPROST".

Padły oskarżenia o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji i premier Anna Radziwiłł-Schmidt złożyła pozew w trybie wyborczym. Sąd Okręgowy w Warszawie ma 24 godziny na rozpoznanie. Szefowa rządu domaga się zakazania rozpowszechniania przez gazetę "WPROST" nieprawdziwych informacji na temat tego, że ona oraz członkowie jej rządu przyjmowali łapówki od niemieckich przedsiębiorców.

W pozwie znalazło się żądanie przeprosin poprzez zamieszczenia oświadczeń prasowych na pierwszej stronie gazety "WPROST", w terminie 2 dni od uprawomocnienia się orzeczenia. Zdaniem zdaniem wnioskodawczyni, artykuł i zawarte w nim insynuacje są fałszywe i noszą znamiona oczywistego zniesławienia.

[Administrator]

Lider Inicjatywy Wolność, jakiego nie znacie. Srogi ekonomista to "Pan Rysio od pieniędzy" z bajki dla dzieci i normalny człowiek.
Ryszard Petru wydaje się być konkretnym gościem, czasem wręcz zbyt srogim, skupionym na liczbach ekonomistą. Ale ma też mniej znaną twarz, znacznie łagodniejszą. Mało kto wie, że Petru jest współautorem książek dla dzieci. Dwóch. Występuje w nich jako "Pan Rysio od pieniędzy". Do pracy dojeżdża metrem, a w wolne weekendy wsiada na rower.

Politycy robią wiele, by ocieplić wizerunek. Norma to ustawki w tabloidach i wrzucanie do sieci zdjęć z weekendów, z wakacji czy z kuchni. Ryszard Petru ma tymczasem wizerunek twardego, zasadniczego ekonomisty, który żyje w świecie Excela i teorii ekonomistów.

Sam miałem takie wrażenie oglądając jego wywiady, a później wiece w telewizji. Ale już podczas przygotowywaniu pierwszego reportażu z kampanii IW okazało się, że Petru ma całkiem sporo luzu. Widać to choćby podczas podróży PKP, kiedy żartuje podczas rozmów ze współpracownikami i wolontariuszami.

Dla niektórych Ryszard Petru to "Pan Rysio od pieniędzy". Tak jest przedstawiony w książce dla dzieci pt. "Zaskórniaki", której jest współautorem. Wydał ją razem z cenionym autorem książek dla dzieci Grzegorzem Kasdepke. Na ponad 220 stronach opatrzonych rysunkami Daniela De Latour tłumaczy najmłodszym tajniki ekonomii.

Doświadczenie w tłumaczeniu zawiłości ekonomii i matematyki Petru mógł nabyć udzielając korepetycji. Uczył matematyki. Jedna ze współpracowniczek Petru opowiadała mi, że ostatnio tłumaczył jej w autobusie na czym polegają całki. – I rzeczywiście coś zrozumiałam – dodaje.

Kandydat IW na premiera nie tylko pisze książki, lubi też czytać, głównie biografie. Ma na to czas, bo do pracy z reguły dojeżdża metrem, co może dziwić, biorąc pod uwagę jego zarobki. Ale jeden z czytelników przysłał nam zdjęcia Ryszarda Petru w metrze i na stacji Politechnika, w pobliżu której jest biuro Inicjatywy Wolność.



Petru dorabiał nie tylko udzielając korepetycji. Pracował także przy zbiorze winogron. Jak mówił, żałuje, że dzisiaj nie ma czasu, by wybrać się na takie wakacje. Teraz wolny czas często spędza na dwóch kółkach, latem pochwalił się też kilkoma zdjęciami z wypadu nad jezioro.



Współpracownicy Ryszarda Petru mają ze swoim szefem jeden problem: ekonomista nie lubi tabloidów i nie che "ustawek", choć dla wielu polityków taka sesja to spełnienie marzeń. Za to sam, raczej niezbyt świadomie, daje paparazzim szansę na zrobienie mu zdjęć w nietypowych sytuacjach. W Zielonej Górze próbował lokalnych win, a w Łodzi pił piwo i jadł hamburgera w OFF Piotrkowska. Ale tam fotografów z tabloidów nie było. Dlatego jeśli chodzi o ocieplanie wizerunku w kolorowej prasie Petru, ma jeszcze spory niewykorzystany potencjał.

[Człowiek-Media]

Posłanki na politycznej emeryturze?

Kilka popularnych i rozpoznawalnych posłanek Platformy Obywatelskiej pożegna się w tej kadencji z Sejmem.

Być może największą porażką jest przegrana rzeczniczki prasowej Platformy Obywatelskiej Agnieszki Piesiewicz, w Jednomandatowym Okręgu Wyborczym nr 5. Wszak wszystkie sondaże wskazywały ją jako wyraźną liderkę, to w ostatecznym rozrachunku przegrała z Małgorzatą Sekułą-Szmajdzińską. Piesiewicz nie znalazła się również na liście krajowej KKW PO+PC, dlatego będzie się musiała pożegnać z Sejmem. Na razie nie wiadomo, jaka polityczna przyszłość ją czeka. Mówiło się, że znajdzie się dla niej miejsce w gabinecie politycznym premier Radziwiłł-Schmidt, ale sama Piesiewicz przyznała, że rozważa wycofanie się z polityki. Podobno miała też otrzymać propozycję pracy od jednej z czołowych stacji telewizyjnych.

Dość wyraźnie w Łodzi przegrała również szefowa regionalnych struktur partii, posłanka Beatrice Delaunay, która zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów złożyła rezygnację z pełnionej funkcji. W Sejmie I kadencji IV RP nie zasiądzie również Beata Małecka-Libera, która sprawowała mandat poselski w okręgu sosnowieckim przez 14 lat, w latach 2005-2019. Przez ostatnie cztery lata była również wiceministrem zdrowia, była również wymieniana jako możliwa kandydatka do objęcia kierownictwa w resorcie. W JOWie przegrała z Bogusławem Ziętkiem ze Zjednoczonej Lewicy.

Miejsca w Sejmie nie zdobyły również Teresa Piotrowska, była minister spraw wewnętrznych w rządzie Ewy Kopacz, była eurodeputowana Elżbieta Łukacijewska, Renata Butryn i Krystyna Skowrońska, które startowały w bardzo trudnym dla PO regionie. W Sejmie nie zasiądzie wiceminister spraw zagranicznych Beata Lindholm, a także wieloletnia posłanka Bożena Kamińska. Z izby niższej "wypadła" również wiceminister gospodarki Anna Nemś.

[Administrator]

Wyborczy rekordziści

Większość posłów wybranych w Jednomandatowych Okręgach Wyborczych zdobyła po kilkanaście tysięcy głosów. Kilkunastu zdobyło jednak o wiele wyższe poparcie, a kilku mandat zdobyło uzyskując mniej niż 10 tysięcy głosów.


Anna Radziwiłł-Schmidt (PO) 66 644 (65,9%)
Zdecydowaną rekordzistką zarówno w bezwzględnej liczbie głosów jak i poparciu w procentach jest niewątpliwie premier Anna Radziwiłł-Schmidt. Na tak wysoki wynik nakłada się wysoka frekwencja i relatywnie słabi przeciwnicy w jej okręgu. Niewielu chciało rywalizować z popularną szefową rządu.


Łukasz Gibała (bezp.)  52 245 (46,3%)
Drugi najlepszy wynik w kraju zdobył kandydujący w jednym z krakowskich okręgów niezależny Łukasz Gibała. Były poseł i kandydat na prezydenta stolicy Małopolski uzyskał w wyborach poparcie PO i PC.


Anastazja Wojciechowska (PO)  44 694 (41,2%)
Świetny wynik, dający trzecie miejsce w skali kraju uzyskała kandydująca w Gdyni była rzeczniczka rządu Anastazja Wojciechowska. Jedna ze słynnych bliźniaczek z PO to bliska współpracowniczka premier, choć niedawno pojawiły się informacje o pęknięciu pomiędzy nimi.


Leo Beenhakker (IW) 43 416 (42,2%)
Czwarty najlepszy wynik uzyskał kandydujący w jednym z poznańskich okręgów znany polityk Inicjatywy Wolność Leo Beenhakker. Wywodzący się z Holandii były trener piłki nożnej do polskiej polityki wszedł w 2016 roku, kiedy wystartował w wyborach uzupełniających do senatu. Co prawda mandatu nie zdobył, jednak zyskał dużą rozpoznawalność.



Joanna Schmidt (IW) 42 876 (41,6%)
W innym poznańskim okręgu świetny wynik uzyskała inna działaczka Inicjatywy Wolność Joanna Schmidt.


Bogusław Ziętek (Zlew) 39 922 (50,3%)
Lider należącej do koalicji Zjednoczona Lewica Polskiej Partii Pracy – Sierpień 80 i były kandydat na preyzdenta RP Bogusław Ziętek jest jedynym politykiem kandydującym z ramienia komitetu, który uzyskał ponad 30 tys. głosów. Ugrupowanie wygrywało bowiem przeważnie w małych okręgach z niską frekwencją.


Ryszard Petru (IW) 38 952 głosy (45,6%)
Wydawało się, że kandydujący w jednym z wrocławskich okręgów lider IW Ryszard Petru może mieć problem z uzyskaniem mandatu, bowiem jego rywalką była szefowa Porozumienia Centroprawicy Mirosława Stachowiak-Różecka. W niedzielę okazało się jednak, że Petru nie ma się o co martwić – zdobył ponad 45% głosów.


Adrian Zandberg (bezp) 36 087 (32,5%)
Wręcz sensacyjny wynik uzyskał lewicowy polityk Adrian Zandberg, który na uchodzącym za bastion PO warszawskim Mokotowie pokonał wicepremier Katarzynę Pucz-Swarzewską, uchodzącą za jedną z poważnych kandydatek na następczynię obecnej premier.


Kazimierz Moskal (PiS) 35 885 (47,1%)
Najlepszy wynik spośród kandydatów PiS zdobył szerzej nieznany, choć będący w sejmie od lat poseł Kazimierz Moskal, kandydujący w okręgu dębickim.



Paweł Poncyliusz (PC) 35 735 (34,2%)
Dobry wynik uzyskał kandydujący w jednym z warszawskich okręgów polityk PC Paweł Poncyliusz. Pokonał m. in. Piotra Gadzinowskiego ze Zjednoczonej Lewicy.


Tomasz Trela (ZLew) 35 029 (34,7%)
Niespodziewanym zwycięzcą w jednym z łódzkich okręgów został Tomasz Trela, pokonując m. in. posłankę PO Beatrice Delaunay.


Alicja Chybicka (PO) 34 257 głosów (35,9%)
Dotychczasowa senator, znana wrocławska profesor medycyny Alicja Chybicka pewnie wygrała w swoim okręgu we Wrocławiu, pokonując m. in. Byłą kandydatkę na prezydenta miasta Dalię Wilmańską z SLD.


Sławomir Neumann (PO) 34 153 (47%)
W cuglach w jednym z gdańskich okręgów zdobył znany poseł i były wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.


Rafał Trzaskowski (PO) 33 488 (30,2%)
Kolejny najwyższy wynik zdobył w Warszawie były minister cyfryzacji Rafał Trzaskowski z PO, pokonując m. in. długoletniego posła lewicy Ryszarda Kalisza.


Paweł Szałamacha (PC)  33 048 (42,9%)
Wicepremier Paweł Szałamacha z PC będzie jedynym posłem komitetu PO+PC z Poznania. Mimo słabego wyniku koalicji w Wielkopolsce polityk w swoim okręgu zdobył zaufanie ponad 40% wyborców.



Jadwiga Zakrzewska (PO) 31 991 (31,9%)
Wysoki wynik w okręgu pruszkowskim zdobyła długoletnia posłanka i była wiceminister obrony Jadwiga Zakrzewska. Pokonała m. in. byłego prezesa PSL Janusza Piechocińskiego.


Henryk hrabia Grocholski (bezp) 31 965 (28,3%)
Prawie 32 tysiące głosów zdobył w Warszawie prezes Związku Szlachty Polskiej, kandydujący jako niezależny z poparciem PO i prawicy hrabia Henryk Grocholski. Mandat nie przyszedł mu jednak łatwo – tylko nieznacznie wyprzedził wicemarszałek senatu Barbarę Nowacką czy lidera Republikanów Fryderyka Grabskiego.


Kazimierz Gołojuch (PiS) 31 940 (45,8%)
Drugi najlepszy wynik spośród posłów PiS zdobył inny szerzej nieznany podkarpacki poseł ugrupowania Kazimierz Gołojuch. Choć żadko pojawia się w mediach, jest popularny w regionie, czego przejawem jest poparcie prawie połowy mieszkańców jego okręgu.


Adam hrabia Zamoyski (PC)  30 788 (31,8%)
Mandat w okręgu londyńskim z wysokim wynikiem zdobył znany historyk, hrabia Adam Zamoyski. Nowy poseł PC wychował się w środowisku angielskiej Polonii - jego rodzice opuścili Polskę po II wojnie światowej.


Radosław Sikorski (PO) 30 452 (45,5%)
Bardzo wysoki wynik w Bydgoszczy zdobył były już szef klubu PO Radosław Sikorski. Były marszałek sejmu zawsze w swoim regionie zdobywał fenomenalne poparcie. W niedzielę wyborcy też go nie zawiedli.


Joszua Barycz (Partia Liberalna) 30 278 (44,5%)
Czarnym koniem wyborów okazała się nowopowstała Partia Liberalna. Przedstawicieli tego ugrupowania nie mogło zatem zabraknąć wśród posłów z najwyższym poparciem. Absolutnym rekordzistą okazał się Joszua Barycz reprezentujący liberałów w przedwyborczej debacie, przez wielu uznawany za jej zwycięzcę. W okręgu swarzędzkim zdobył prawie połowę wszystkich głosów.


3 listopada odbędzie się II tura wyborów do senatu. W pierwszej ponad połowę głosów zdobyło jednak 9 kandydatów, wobec czego w ich okręgach nie będzie potrzebna dogrywka.


Anna Maria Anders (bezp.)  82% (128 412 głosów)
W wyborach senackich bezapelacyjnie najwyżej wygrała startująca w okręgu polinijnym Anna Maria Anders, dotąd zajmująca stanowisko doradczyni króla. Zdobyła rekordowe 82% głosów!


Nelli Rokita-Arnold (PC) 56% (219 796 głosów)
Senator PC Nelli Rokita-Arnold zdecydowanie wygrała w okręgu podwarszawskim, zdobywając najwięcej głosów w Polsce, prawie 220 tysięcy!



Andżelika Możdżanowska (PSL) 51% (166 701 głosów)
W okręgu kaliskim z powodzeniem o reelekcję ubiegała się marszałek senatu Andżelika Możdżanowska. Zdobyła drugi najlepszy wynik w kraju.


W pięciu okręgach do zostania posłem wystarczyła bardzo mała ilość głosów – mniej niż 10 tysięcy.


Józef Kotyś (Mniejszość Niemiecka) 9 092 (24,9%)
Po czterech latach przerwy do sejmu wraca Mniejszość Niemiecka. Mandat uzyskał jednak nie lider ugrupowania Rafał Bartek, a radny sejmiku opolskiego Józef Kotyś. Do sejmu dostał się po raz pierwszy.


Leszek Korzeniowski (PO) 9 158 (26,6%)
O szczęściu może mówić długoletni poseł PO i jeden z liderów partii na Opolszczyźnie Leszek Korzeniowski. W okręgu kluczborskim tylko nieznacznie pokonał kandydata Mniejszości Niemieckiej. Tak słaby wynik to zdecydowanie żółta kartka dla tego polityka.


Aleksander Sopliński (PSL) 9 429 (22,6%)
Bardzo nieznacznie, różnicą zaledwie niewiele ponad 100 głosów wygrał także w okręgu mławskim były wiceminister zdrowia Aleksander Sopliński z PSL. Pokonał jednak znanego polityka TOR Jacka Kurskiego, wobec czego może mówić o sukcesie.


Henryk Milcarz (Zlew) 9 547 (24,3%)
Po ośmiu latach przerwy do sejmu wraca starachowicki poseł SLD Henryk Milcarz, któremu udało się nieznacznie pokonać m. in. Krystiana Jarubasa z PSL.


Sylwia Jaskulska (PSL) 9 798 (22,5%)
Posłanka Sylwia Jaskulska (PSL) z Ełku będzie w sejmie nowicjuszką. Dotąd przez kilka kadencji była radną wojewódzką.

[Człowiek-Media]

Tak premier cieszyła się z wygranej męża!

Marcin Schmidt wywalczył senatorską reelekcję w okręgu nr 21, wygrywając nieznacznie z reprezentantem Inicjatywy Wolność i zdobywając 51% poparcia. Zobaczcie, jak jego żona, premier Anna Radziwiłł-Schmidt cieszyła się po ogłoszeniu wyników.

Polska polityka nie zna chyba bardziej zgodniej pary (nie licząc oczywiście Jego Królewskiej Mości króla Michała II i Jej Królewskiej Wysokości królowej Marii), niż premier Anna Radziwiłł-Schmidt i jej mąż Marcin Schmidt. Senator w ostatnim czasie przebył długą drogę w walce o ponowny wybór do izby wyższej. Żona w trakcie kampanii bardzo mocno go wspierała, co ostatecznie poskutkowało jego wygraną w drugiej turze. Wcześniej wielokrotnie mąż wspierał Radziwiłł-Schmidt w trakcie jej kampanii wyborczych - w 2015 roku, w kampanii prezydenckiej i następnie parlamentarnej, później w 2018 i 2019, w samorządowej i europarlamentarnej, by wreszcie w tegorocznej kampanii parlamentarnej.

Dotarliśmy do zdjęć z wieczoru wyborczego Marcina Schmidta, a także do reakcji premier Radziwiłł-Schmidt zaraz po ogłoszeniu ostatecznych wyników. Sami zobaczcie i powiedzcie - czy to nie para idealna?

[Administrator]

Gniazdo jankeskich żmij

Po raz kolejny potwierdza się, że Polska pod rządami wszelkiej maści solidaruchów to kolonia wielkiego brata zza oceanu. Na ministra obrony w nowym rządzie został desygnowany znany atlantysta "Radek" Sikorski. Szczególną ekspozyturą wpływów anglo-amerykańskich jest zaś tzw. rodzina królewska.

Żeby się o tym przekonać, wystarczy przyjrzeć się życiorysowi monarchy. To człowiek szczerze zafascynowany światem anglosaskim. W swej pracy naukowej zajmował się historią Anglii i USA, prowadził bar utrzymany w klimacie amerykańskiego Południa i dzikiego zachodu, często bywał w tych krajach. Posiada nawet jacht zarejestrowany w stanie Nowy Jork, na którym jeszcze niedawno organizował huczne, zapewne wyzwolone obyczajowo imprezy. Przez lata był członkiem amerykańskiego tzw. Kościoła Episkopalnego, o którym mówiono przed laty, że jest to ni mniej ni więcej tylko zabawa w Kościół republikańskich milionerów ze Wschodniego Wybrzeża. Przez lata działał też w loży masońskiej, a kolebką i twierdzą wolnomularstwa jest właśnie świat anglosaski. Król Ajna związany jest z Ameryką nawet więzami rodzinnymi - jego daleki krewny to członek legislatywy stanowej Illinois. Czy po kimś takim można spodziewać się, że sprzeciwi się amerykańskiej zarazie?

Również królowa to osoba nasiąknięta wpływami anglosaskimi. Zarówno ona, jak i jej siostry urodziły się i wychowały w Wielkiej Brytanii. Zresztą widać po ich dotychczasowym panowaniu, że usilnie starają się implementować w polskie warunki operetkowy model tzw. monarchii brytyjskiej.

Warto też przyjrzeć się osobom z wojskowych służb specjalnych w otoczeniu króla. Płk Joanna Goszczyńska szefową Biura Bezpieczeństwa Narodowego była już w administracji przedostatniego prezydenta (również - co za "zbieg okoliczności" wychowanego w Anglii), który ostatecznie skończył z nią w małżeńskiej alkowie - a funkcję tę sprawuje po dziś dzień. Inną taką osobą jest płk rot dworskich Małgorzata Furman - zresztą już w przeszłości współpracownica Goszczyńskiej. Obie te kobiety uczestniczyły w kursach i szkoleniach w USA, w operacjach wojskowych odbywanych przez Wojsko Polskie w służbie Jankesów - bez wątpienia można nazwać je amerykańskimi agentkami - co najmniej wpływu. Należy się też zastanowić, czy nie stanowią nieformalnego ośrodka władzy.

Czy może dziwić, że w otoczeniu takich jankeskich żmij król postępuje poniżej godności swego urzędu chadzając na bankiety w jankeskiej ambasadzie? Że w tajemnicy rozmawia z jankeskim ambasadorem? Czyżby przyjmował instrukcje, a następnie przekazywał je członkom rządu?

Na koniec prezentujemy Czytelnikom humorystyczny obraz wizji Ameryki w kręgach dworsko-rządowych - Małgorzata Furman jako Kapitan Ameryka (zastanawialiśmy się też nad Statuą Wolności). Czy jest to to efekt mistrzowskiego opanowania przez nas Fotoshopa, czy też prawdziwe zdjęcie, w posiadanie którego w jakiś sposób weszliśmy, to niech już pozostanie naszą słodką tajemnicą.

[Człowiek-Media]

Wyciekły prywatne zdjęcia osób publicznych
Do sieci wyciekły prywatne zdjęcia osób publicznych. Haker wykradł fotki z iCloud zsynchronizowanego z telefonami tych osób, a następnie zaczął udostępniać je w internecie. Zdjęcia pojawiły się kilka godzin temu na jednym z wątków forum 4Chan, a następnie odezwała się osoba, która je opublikowała.

Dużym powodzeniem wśród internautów cieszy się zdjęcie posłanki Porozumienia Centroprawicy Adrianny Wisłockiej w czerwonym kostiumie kąpielowym.


Niemałą sensację wywołały również dwa zdjęcia byłej już rzeczniczki prasowej Platformy Obywatelskiej, Agnieszki Piesiewicz, w dość prywatnych sytuacjach, przedstawiających ją jedynie w bieliźnie.


Opublikowano również fotografię sekretarz królewskiej Róży Natalii Wiśniewskiej w śmiałej kreacji i wyzywającej pozie leżącej na szezlongu prawdopodobnie w jednym z obiektów w Łazienkach Królewskich - być może Pałacu Myślewickim lub Białym Domku.


Osoba podająca się za hakera twierdzi też, że jest w posiadań zdjęć oraz nagrań siostry królowej Marii, Pauliny Karwickiej przedstawiającej ją nago pod prysznicem oraz uprawiającą seks oralny, jednak póki co ich nie ujawniła. Zapowiedziała, że zrobi to w zamian za bitcoiny - internetową walutę.

Opublikowano za to kilka nagrań pochodzących z telefonu referendarza koronnego Pauliny Boroń.





Na HuffingtonPost.com czytamy, że policja w Los Angeles "na tę chwilę nic nie wie" o hakerze. FBI nie chce ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że ma informacje o tym przestępstwie. Firma Apple, do której należy iCloud, nie odniosła się jeszcze do całej sprawy.