Prasa

[Administrator]

Zmiany w "Polsce Razem" - Schtolerberg w kierownictwie?


Ostatnimi czasy coraz częściej mówi się o Tadeuszu Kurcie Schtolerbergu, który dotychczas był dosyć nieznanym działaczem "Polski Razem" na Pomorzu.

Po jego ostatnich wypowiedziach krytykujących PO i SLD, nawet w kierownictwie "Polski Razem" doszło do rozmów nt. jego przejścia do tegoż. Sami działacze, nawet terenowi, tej partii są mu przychylni. Wyjątek stanowi nieco zatwardziała kadra "Rządząca" twierdząca, iż jest "Zbyt Radykalny".
Mimo tego, nie mogą zaprzeczyć jednemu faktu. Schtolerberg zyskuje poparcie w ich szeregach i najpewniej na zbliżającym się kongresie partii zostanie on wybrany na jakieś stanowisko.

Oprócz poparcia pomoże mu w tym... On sam. Gdy tylko zadeklarowano zwycięzcę w prawyborach PiS i Zjednoczonej Prawicy, od razu zapakował się w pociąg do Gdańska i, nawet po drodze, rozmawiał z ludźmi i zachęcał ich do składania podpisów. Jego koledzy z Gdańska opisują go jako "Niezwykle energicznego i zdecydowanego", mimo że ma już 54 lata! Dzisiaj przeszedł cały Gdańsk wzdłuż i wszerz, tak wynika z relacji towarzyszących mu kolegów partyjnych, zaczepiając ludzi i pytając ich o to na kogo zagłosują, przekonując ich, a także zbierając podpisy.

Pan Schtolerberg może okazać się jedną z ciekawszych postaci "Po Prawej Stronie" Polskiej polityki, a na pewno jeszcze da o sobie znać.

[Administrator]

W Platformie nowa frakcja?

- To kandydatka na Prezydenta RP, Anna Radziwiłł-Schmidt stoi za roszadami we władzach w partii. - mówi wprost jeden z polityków Platformy Obywatelskiej. Dodaje, że jego zdaniem powoli formuje się w partii rządzącej nowa frakcja.

- Wybór Joanny Muchy na Sekretarza Generalnego Platformy Obywatelskiej może dziwić. Premier Ewa Kopacz nie do końca była co do niej przekonana, ale zgodziła się ją rekomendować, po namowach Anny Radziwiłł-Schmidt. - mówi jeden z polityków z zarządu PO. Dodaje, że według niego w partii formuje się nowa frakcja. - Właśnie wybór Muchy na tak eksponowane stanowisko to początek. - zaznacza.

- Wokół Anny Radziwiłł-Schmidt, kandydatki Platformy Obywatelskiej na urząd Prezydenta RP powoli skupiają się tacy działacze jak wspomniana wcześniej Joanna Mucha, Agnieszka Pomaska, Jagna Marczułajtis-Walczak, czy Juliusz Norberg. "Radziwiłłka" przyciąga do siebie przede wszystkim młodych działaczy, kobiety. Frakcja ma być pozytywnie nastawiona do szerszej współpracy z innymi ugrupowaniami. - komentuje poseł partii rządzącej, zastrzegając anonimowość. Do tej pory najgłośniej było jedynie o ludziach Grzegorza Schetyny, czy "spółdzielni" Cezarego Grabarczyka. Te frakcje w Platformie były najsilniejsze.

- To nie podzieli partii. Platforma od zawsze skupiała ludzi o szerokich poglądach. Na pewno nie będzie też wojenek. Zadba oto sama premier Ewa Kopacz, która sonduje wyniki w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Zależy nam na zwycięstwie, bo mamy konkretne propozycje, które są dobre dla Polski. - mówi poseł - Przed wyborami musimy być zwarci i gotowi. Nie ma miejsca na wewnętrzne potyczki. - dodaje.

[Administrator]

Hubert Mol od kilku dni aktywnie przemierza Polskę by rozmawiać z ludźmi i zbierać podpisy by mógł wystartować w majowych wyborach. Dzisiaj był we Wrocławiu gdzie spotkał się i rozmawiał z ludźmi młodymi. Głównym tematem rozmów była emigracja i sytuacja mieszkaniowa. Na listach podpisywało się bardzo dużo studentów. Czy to własnie młody elektorat okaże się kluczowy i Molowi uda się zebrać 100tys. podpisów?
Jeśli tak to możliwe będziemy mieć ciekawą alternatywę dla aktualnych kandydatów. Zielonogórzanin zapytany czy nie jest zbytnio populistyczny odpowiedział: Politycy z środowisk większych partii politycznych zarzucają mi populizm ponieważ jestem blisko ludzi, jestem między ludźmi pracy, emerytami, bezrobotnymi. Jestem głosem narodu dlatego też takie zarzuty padają pod moim adresem. Ja się tym nie przejmuję. Musimy zebrać 100tys. podpisów i pokazać, że to właśnie My jesteśmy w stanie się zjednoczyć.
Hubert Mol Nie chciał wypowiedzieć się na temat obecnej sytuacji lewicy w Polsce.

[Administrator]

Hubert Mol przeprasza Ślązaków? Jeszcze niedawno był jednym z najbardziej znanych polskich kucharzy. Do jego restauracji przyjeżdżali ludzie z całej Europy. W tym roku chciał wystartować w wyborach na prezydenta. Dzisiaj przeprasza Ślązaków!

Wczoraj odbyła się konferencja Ruchu Autonomii Śląska w Chorzowie. Niespodziewanie pojawił się na niej Hubert Mol. Po przywitaniu się zaczął od słów: "Przepraszam wszystkich Ślązaków za represje, których doznaliście ze strony Polaków. Chcę byśmy razem żyli w zgodzie i budowali lepsze jutro. Nie możemy zatrzeć historii ale możemy sobie wzajemnie wybaczyć. Nadszedł czas byśmy stanęli razem w jednym szeregu i walczyli o lepsze życie. Nie zapominajmy o tym, że Śląsk to nie tylko okręg Katowicki. Śląsk to też Zielona Góra, Wrocław, Opole. Mieszkamy tutaj razem."
Następnie Hubert Mol mówił o emigracji Polaków i Ślązaków za chlebem.

[Administrator]

Palikot jak Obama

Kampania wyborcza Janusza Palikota ruszyła z mocnym impetem szczególnie w Internecie. Architektem tych działań jest przede wszystkim nowy przewodniczący Inicjatywy Wolność Aleksander Szafrański. Wykorzystywane jest wiele narzędzi i działań podpatrzonych podczas kampanii Baracka Obamy, ale pojawiają się też innowacyjne pomysły.



Szafrański wykorzystuje swoje doświadczenie biznesowe, które stało za skucesem jego firm i w kampanii mocno stawia na elementy ekonomii behawioralnej i social media. Media tradycyjne są tylko dodatkiem do bardzo mocnej kampanii w sieci. Facebook, Twitter, Instagram to tylko niektóre portale, w których dużo dzieje się na profilach związanych z Palikotem i Inicjatywą Wolność.

Założona została również platforma moja.wolnosc.pl na której mogą rejestrować się wolontariusze i która w znaczący sposób ułatwia zbieranie środów od darczyńców. "Dzięki tej platformie wiemy dzisiaj dokładnie ile mamy zebranych podpisów i ilu wolontariuszy działa w terenie. Inni kandydaci takie informacje zdobywają dopiero, gdy spłyną do nich wypełnione formularze z podpisami." - wyjaśnia szef sztabu Palikota Michał Kabaciński.

Wkrótce Inicjatywa Wolność zamierza wypuścić również aplikację mobilną powiązaną z platformą "Moja Wolność". To jeszcze bardziej ułatwi działanie wolontariuszom. "Dzięki tym działaniom mamy znacznie więcej wolontariuszy działających w terenie niż inni kandydaci. Każdy może się zarejestrować, wybrać czym chce się zająć i być częścią kampanii Janusza Palikota. Dzięki bazie danych wolontariuszy możemy wybierać najlepsze osoby do konkretnych zadań w terenie." - podkreśla Aleksander Szafrański.

Wolontariusze zarejestrowani na platformie są też bardzo aktywni w portalach społecznościowych i na forach internetowych. Powstał między innymi profil na facebooku "Moje spotkanie z Januszem Palikotem", gdzie umieszczane są zdjęcia przesyłane przez wyborców ze spotkań z kandydatem IW. Strona po kilku dniach działania ma już ponad 30 tys. polubień.

[Administrator]

Fakt


Hubert Mol o godnych warunkach życia.


Hubert Mol od kilku dni zbiera podpisy pod swoją kandydaturą na urząd Prezydenta RP. Dzisiaj spotykamy go w Kielcach. Udało nam się chwilę porozmawiać.
F: Jak idzie Panu zbieranie podpisów?
HM: Bardzo dobrze lecz ciągle brakuje Nam jeszcze do 100tys.
F: Kto głównie podpisuje się na Pana listach?
HM: Nie mam jakiegoś stałego elektoratu. Głównie na listy wpisują się ludzie rozczarowani aktualna sytuacją w kraju. Wielu ludzi pyta mnie czy coś sie zmieni po wyborach. Ciężko jest mi odpowiedzieć.
F: Wierzy Pan w swój sukces?
HM: Sukcesem będzie zebranie 100 tysięcy podpisów *uśmiech*. To nie dużo w skali kraju ale właśnie dzięki temu możemy pokazać, że jesteśmy niezadowoleni. Ludzie chcą na mnie głosować bo jestem wśród nich.
F: Jest Pan już rozpoznawalny na ulicy?
HM: Tak ale nie za zasługi w polityce a raczej z powodu wykonywanego zawodu.
F: Co w wypadku gdy nie zbierze Pan wymaganych podpisów?
HM: Przeanalizujemy na którego kandydata oddać głosy. Dużego wyboru nie ma. Wszyscy kandydaci, którzy startują w wyborach nie liczą się z obywatelami. Najbliżej ludzi i naszych problemów jest kandydatka SLD. Gdybym nie startował w wyborach pewnie na Nią oddałbym swój głos.
F: A co z zjednoczeniem lewicy?
HM: Lewica zjednoczy się ale dopiero wtedy gdy wszyscy zaczniemy walczyć o dobro Polaków. Jestem pozytywnie nastawiony do zjednoczenia po zmianie kierunku prowadzenia polityki przez SLD ale to za mało.
Lewica musi zejść bliżej ludzi.
F: Czy mógłbym zadać Panu jeszcze kilka pytań.
HM: Niestety ale obowiązki wzywają *uśmiech*. Czeka Nas jeszcze dużo pracy.
F: Dziękuję w takim razie za rozmowę i życzę powodzenia.
HM: Ja również dziękuję za rozmowę i pozdrawiam.

[Administrator]

Palikot złożył podpisy w PKW

Kandydat Inicjatywy Wolność na prezydenta Janusz Palikot złożył w Państwowej Komisji Wyborczej - jak powiedział - 110 tys. podpisów pod swoją kandydaturą. Na briefingu prasowym ocenił, że proces rejestracji kandydatów pokazuje, że polskie państwo jest absurdalnie zorganizowane i zbiurokratyzowane.



"Nie spieszyliśmy się z dostarczeniem wymaganych podpisów, nie ścigaliśmy się też na ich ilość z innymi kandydatami. 100 tys. podpisów jest potrzebnych do rejestracji kandydata i możliwie blisko tej liczby chcieliśmy ich zebrać. Po co dokładać pracy naszym wolontariuszom i urzędnikom PKW?" - tłumaczył szef sztabu wyborczego Michał Kabaciński. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami kampania Janusza Palikota ma toczyć się zgodnie ze strategią "Mniej papieru".

Palikot na briefingu prasowym krytykował nie tylko system rejestracji kandydatów, wśród absurdów wymienił również ciszę wyborczą i finansowanie kampanii ze środków komitetów wyborczych. "Wyścig na liczbę podpisów odwraca uwagę od ważniejszych problemów i pozwala kandydatom budować wokół rejestracji całą kampanię PR-ową. Cisza wyborcza w erze powszechnego dostępu do informacji online jest fikcją. Ograniczenie finansowania ze środków własnych powoduje, że te komitety, które nie mają dostępu do środków publicznych są w gorszej sytuacji. Absurd goni absurd." - mówił kandydat IW na Prezydenta.

[Administrator]

Co o gospodarce mówią kandydaci?

Kampania wyborcza powoli się rozkręca, ale wciąż debata publiczna toczy się wokół ilości podpisów i pojazdów kandydatów a nie wokół najważniejszych spraw dla obywateli. Sprawdziliśmy, co najważniejsi kandydaci mają do powiedznia w sprawach gospodarczych.

Faworyci w trudnym położeniu

Po przegranych wyborach, w których zderzyła się Polska Liberalna z Polską Solidarną Platforma Obywatelska odeszła od swoich liberalnych korzeni w stronę wielu etatystycznych rozwiązań. Nie mamy podatku liniowego, nie mamy obniżek podatków, nie mamy ułatwień dla przedsiębiorców. Prowadząca w sondażach Anna Radziwiłł-Schmidt z pewnością będzie kontynuować program, który dał sukces PO w ostatnich wyborach a jej samej trzykrotny wybór do Parlamentu Europejskiego. Problem Platformy i jej kandydatki jest taki, że z ich dotychczasowych postulatów niewiele udało się zrealizować. Radziwiłł-Schmidt stawia to w trudnej sytuacji i być może dlatego na razie konsekwentnie w sprawach gospodarczych milczy.

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości zaskoczył wszystkich swoimi deklaracjami w ostatniej debacie na Uniwersytecie Jagiellońskim. "Najlepiej żeby podatków nie było w ogóle" - zadeklarował Mikołaj Liściowski. Prezentując bardzo liberalny program wprowadzenia podatku od funduszu płac, podatku obrotowego zamiast CIT oraz obniżki VAT i akcyzy postawił w trudnym położeniu całą socjalną prawicę. Wyborcy PiS to w dużej mierze wyborcy socjalni. Liściowski natomiast stanął do walki o wyborców wolnorynkowych, którzy dziś głosują głównie na PO i mniejsze ugrupowania jak KORWiN czy IW. To strategia, która musi zakończyć się porażką. Z całym dorobkiem PiS za sobą nie jest w stanie przekonać tych wyborców do postawienia na kandydata tej partii.

Kto zadba o pokrzywdzonych?

Na lewicy króluje Janina Dobrzyńska mocno związana z baronami SLD . Jest zawodowym politykiem i nie ma co się dziwić, że czekała na zielone światło od swoich szefów przed ujawnieniem programu. W końcu jej kampania ma uratować tonącą lewicę. Dobrzyńska ma potencjał, aby być w tej kampanii głosem socjalnej części wyborców. W swoim programie próbuje jednak łączyć wodę z ogniem. Obniżka podatków i wzrost wydatków budżetowych. Kto za to zapłaci? Wyborcy.

Kandydatka PSL Ilona Antoniszyn-Klik wydaje się, że ma wszystkie atuty by zająć mocną pozycję w dyskusji o sprawach gospodarczych. Jest magistrem ekonomii a obecnie doktoryzuje się z ekonomii politycznej. Do tej pory w kampanii jednak głosu nie zabrała. Czy będzie rzecznikiem związku zawodowego rolników czy małych i średnich przedsiębiorstw? Tego nie wiemy.

Liberałowie rosną w siłę

Janusz Korwin-Mikke od lat nie zmienia swoich poglądów są to jednak poglądy na tyle skrajne, że nigdy nie trafią do masowego wyborcy. Kandydat KORWiN konsekwentnie prezentuje radykalnie liberalne propozycje. Korwin-Mikke chciałby napisać prawo podatkowe od nowa i przy okazji zlikwidować podatki dochodowe zastępując je pogłównym. Jedno jest pewne jego wyborcy wiedzą na jaki program głosują choćby był on w naszych warunkach political-fiction.

Ostatni z liczących się kandydatów to Janusz Palikot. Odświeżenie partii i powrót do korzeni jego ruchu może mu w tych wyborach bardzo pomóc. Poprzednia formuła i skręt na lewo zupełnie się wypaliły. To może jednak wprowadzić zamieszanie wśród wyborców. Na jakiego Palikota głosują? Należy pamiętać, że mimo różnych zwrotów konsekwentnie prezentuje program wolnorynkowy, któremu dał wyraz jako pierwszy publikując tezy programowe: podwyższenie kwoty wolnej, zahamowanie podwyżek podatków, ułatwienia dla przedsiębiorców.

Epilog

Na razie zbyt wiele nie wiemy. Dotychczasowi Prezydenci zrobili niewiele w sprawach gospodarczych. Być może dlatego kandydaci z nielicznymi wyjątkami unikają tego tematu. Wydaje się, że niektórym z nich dyskusja o gospodarce może bardziej zaszkodzić niż pomóc. Dobrzyńska i Liściowski już zrobili pierwszy krok by stracić poparcie swoich partii i swojego twardego elektoratu. Na fali wznoszącej znaleźli się natomiast liberałowie z Korwinem-Mikke i Palikotem na czele.

[Administrator]

Poseł PiS namawia członków PSL do poparcia kandydatury Liściowieckiego



Jak przekazał nam jeden z polityków PiS, Stanisław Wojtas, poseł Prawa i Sprawiedliwości stara się zbadać, czy część najbardziej konserwatywnych działaczy PSL nie poprze oficjalnie kandydatury Mikołaja Liściowieckiego na prezydenta. Jak mówi nasz informator Ilona Antoniszyn-Klik to wymysł "nowej fali" w PSL. Niewielu starszych działaczy zgadza się z tak radykalną zmianą linii politycznej, szczególnie tuż przed wyborami parlamentarnymi.

Na niezadowoleniu części polityków i samorządowców różnego szczebla chce coś ugrać Stanisław Wojtas, polityk PiS odpowiedzialny za sferę rolnictwa i rozwoju Polski Wschodniej. Jak sam mówi, ma wielu przyjaciół związanych z Ludowcami i będzie starał się ich przekonać do kandydatury Liściowieckiego: Antoniszyn-Klik to kandydatura dla zwolenników PSL z dużych miast, czyli prawie dla nikogo. Tylko Liściowiecki ma kompetencje, aby pociągnąć za sobą ludzi ze wsi, którzy chcą zmian.

Czas pokaże, czy politycy zgromadzeni wokół znanego z sympatii do PiS Eugeniusza Kłopotka przekonają się do nieznanej szerzej Antoniszyn-Klik, czy też pójdą za silniejszą kandydaturą Liściowieckiego.

[Administrator]

Słomka i Morawiecki poparli Liściowskiego

Na dzisiejszej konferencji prasowej swoje poparcie dla kandydatury Mikołaja Liściowskiego na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wyrazili dwaj inni dotychczasowi kandydaci - Adam Słomka i Kornel Morawiecki. - Zbieranie podpisów szło mi dość dobrze, jednak o poparcie poprosił mnie osobiście Mikołaj Liściowski. Po rozmowie z nim uznałem, że ma bardzo podobne do mnie poglądy i dlatego właśnie mogę poprzeć jego kandydaturę. To jedyny liczący się kandydat, który sprzeciwia się unijnej biurokracji i zamierza walczyć o lepszą pozycję Polski w Europie. To kandydat pozytywnej zmiany, w przeciwieństwie do Anny Radziwiłł-Schmidt, która do reszt przesiąkła już poglądami Brukseli - mówił Słomka.
Wiceszefowa sztabu Mikołaja Liściowskiego Beata Kempa podziękowała obu kandydatom za poparcie - To dla nas dzisiaj bardzo ważne. Głos każdego Polaka jest dla nas konieczny do zwycięstwa w tych wyborach. W sytuacji startu wielu przedstawicieli jednego obozu to poparcie by się podzieliło i być może przyniosło zwycięstwo naszym konkurentom. Wsparcie ze strony Adama Słomki i Kornela Morawieckiego dla Mikołaja Liściowskiego tylko pokazuje, że jest to kandydat szerokiego obozu zmiany, który chce naprawy sytuacji w Polsce. Obu panom bardzo za to dziękuję. - mówiła Kempa.