Kampania wyborcza Pawła Kukiza
: 18 maja 2015, 23:24
[...]
Gra rozpoczyna się w 2015 roku
http://symulacja-polityczna.cba.pl/
Kukiz inauguruje kampanię
Wielkie zaskoczenie we Wrocławiu!
– To nie jest pomysł rockandrollowca, tylko poważna decyzja, zwieńczenie mojej ponad 10-letniej walki o przywrócenie państwa obywatelom – mówił we Wrocławiu Paweł Kukiz, inaugurując swoją kampanię w wyborach prezydenckich. Muzyk dodał, że zgadza się z diagnozą, którą wystawił Polsce były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. – Polska istnieje tylko teoretycznie, ale ja jeszcze dodaję jedno zdanie, że nie zginęła, póki my żyjemy – podkreślił.
Na spotkanie przyszło około 1000 osób, niektórzy przejechali nawet w Gdańska. Przekaz był jasny - każdy do 10 maja musi walczyć z partiokracją.
– Naturalną konsekwencją jest to, że stoję dziś tu przed państwem – mówił do zebranych we Wrocławiu Paweł Kukiz. – Nie sztuką jest krzyczeć „weto”, tak jak to robią partie opozycyjne. Sztuką jest stanąć przeciwko systemowi i staję przeciwko niemu ze świadomością, że nie idę sam – podkreślił muzyk.
– Nasza energia, nasze talenty, młodych szczególnie, ludzi w wieku moich dzieci, dwudziestolatków, nie może być pożytkowana u nas w ojczyźnie, a jest wykorzystywana na obczyźnie (…). Cały nasz kwiat jest tam, nie tutaj – przekonywał. – Tu mamy koniunkturalistów, tu mamy łupieżców, którzy podporządkowani partyjnym dyrektywom mają jeden cel – korzystać z dogodnego dla nich systemu ustrojowego – stwierdził i dodał, że „to jest wojna”.
Na inauguracji kampanii pojawił się nieoczekiwanie podlaski poseł SLD Janusz Siemieńczuk. Wygłosił on krótkie przemówienie w którym poparł kandydaturę Kukiza. - Wiecie co wam powiem? Czuję się bardzo dobrze w waszym towarzystwie, bo czuję, że wam jedynym na czymś zależy - rozpoczął Siemieńczuk, a sala nagradzała go gorącymi brawami. - Partiokracja, ta banda w Sejmie będzie z wami walczyć, będzie walczyć z nami, bo wie jak dużo znaczymy. To nie sondaże wybiorą prezydenta, to my wszyscy dumni obywatele RP wskażemy prezydenta w głosowaniu tajnym. Tak jak mówił Paweł do 10 maja wszystkie ręce na pokład i walczymy o zwycięstwo w wyborach. Wierzę, że jest nas większość, że pomimo tego zwalczania ducha narodowego, Polacy są jeszcze na tyle świadomi, aby pokazać partiokracji czerwoną kartkę - apelował Siemieńczuk.
Pytany przez dziennikarzy co dalej z jego karierą polityczną w Sojuszu Lewicy Demokratycznej odparł, że "jeszcze dziś przełoży przewodniczącemu partii rezygnację z członkostwa w SLD i Klubie Poselskim SLD".
Program Pawła Kukiza:
Hasło: Potrafisz Polsko!
Rozmowa o sprawach światopoglądowych w sytuacji w jakiej znajduje się obecnie Polska jest skrajnie nieodpowiedzialne.
1. Wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW) w wyborach do Sejmu RP.
2. Likwidacja Senatu RP.
3. Pogłębienie integracji europejskiej w dziedzinie gospodarki, polityki zagranicznej i obronnej.
4. Wprowadzenie możliwości zawarcia związku partnerskiego przez pary jedno- i dwupłciowe.
5. Zastąpienie Funduszu Kościelnego dobrowolnym odpisem podatkowym na rzecz związków wyznaniowych.
6. Danie wyboru rodzicom sześciolatków, czy posłać swoje dzieci do szkoły, czy do przedszkola.
7. Wprowadzenie comiesięcznego wsparcia finansowego każdej rodzinie przez minimum rok od narodzin dziecka.
8. Powrót do wieku emerytalnego sprzed reformy emerytalnej z 2011 roku (65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet).
9. Wstrzymanie dotacji oraz innych form pomocy publicznej na rzecz górnictwa węgla kamiennego.
10. Rezygnacja Polski z przyjęcia euro - obecnie jest to dla nas niekorzystne.
Kukiz do Białostocczan: Nie jesteście Polską B
Paweł Kukiz, bezpartyjny kandydat na Prezydenta RP pojawił się dziś w Białymstoku. Dziękował swym wyborcom za "determinację". Zapewniał, że on i jego ludzie "wyciągną Ojczyznę ze zgliszczy" i powstrzymają "eksterminację polskości".
Paweł Kukiz chwali za determinację swoich wyborców. Kandydat na prezydenta mówił w Białymstoku, że jego zwolennikom zależy na odbudowie Polski. Paweł Kukiz przywołał słowa byłego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, który na ujawnionych w zeszłym roku przez "Wprost" nagraniach mówił, że polskie państwo istnieje tylko teoretycznie. - Cieszę się i jestem zarazem przerażony, że was jest tu aż tylu - mówił do zgromadzonych na spotkaniu wyborców. Jak podkreślał, świadczy to o tym, że do wielu zaczęły docierać słowa Bartłomieja Sienkiewicza.
- Te słowa za chwileczkę, Bogu dzięki, będą nieaktualne. Polska istnieje praktycznie, Polska istnieje rzeczywiście, bo Polska to my i my wyciągniemy naszą Ojczyznę ze zgliszczy - zaznaczał Paweł Kukiz. Kandydat na prezydenta przekonywał, że trzeba powstrzymać proces wygaszania Ojczyzny i eksterminacji polskości.
- Nie jesteście Polską B, wiecie dlaczego macie gorzej? Bo wy jesteście prawdziwą Polską i oni chcą to zniszczyć - mówił do białostoczan Paweł Kukiz, a podlaski poseł Janusz Siemieńczuk wtórował mu: "tak jest". Pochodzący z Opolszczyzny kandydat wspominał o swoich kresowych korzeniach.
Paweł Kukiz dziękował również za zaangażowanie wolontariuszom pomagającym mu w kampanii. Podkreślał, że w przeciwieństwie do głównych partii, jego aktywność wyborczą finansują ludzie wpłacający dobrowolne datki. Do tej pory na konto sztabu wpłynęło niemal 230 tysięcy złotych.
Kukiza na Podlasiu wspierał lokalny poseł dr Janusz Siemieńczuk. - Podlasie z tobą Paweł, dość władzy oligarchów, dość partiokracji! 10 maja przywracamy Polskę obywatelom. Mówimy "nie" dzieleniu Polaków na racjonalistów i radykalistów, na lewicowców i prawicowców, na Polskę A i Polskę B, na lepszych i gorszych, na oligarchów i zwykłych ludzi. Tak dalej być nie może i nie będzie. Potrafisz Polsko zrobić z nimi porządek! - energicznie mówił Siemieńczuk.
Raport specjalny: Paweł Kukiz na Śląsku
"Subwencje niepotrzebne, trzeba tylko przestać okradać kopalnie"
- Był taki postulat "Solidarności" w roku 1980, doskonale go pamiętam - wyprowadzić partię z zakładów pracy. Co mamy w tej chwili? Dokładnie tę samą sytuację. Ci wszyscy prezesi, czy to dotyczy kopalń czy innych spółek skarbu państwa - to są po prostu miejsca do łupienia obywateli przez tych wszystkich aparatczyków partyjnych, którzy albo się nie dostali do parlamentu, albo po prostu woleli iść do spółki. Oni się podzielili Polską - powiedział Kukiz podczas konferencji prasowej w Rudzie Śląskiej.
- Widzieliście ręce polityków? Moje dzieci mają bardziej spracowane, oni nawet pracy nie widzieli, to są cynicy - dodał i ocenił, że jedyną szansą na poprawę sytuacji jest zmiana ordynacji wyborczej "na taką, w której to my będziemy decydować, kto będzie nas reprezentował, a nie wodzowie partii spośród swoich ludzi".
Pytany o pomysły na rozwiązanie problemów górnictwa powiedział, że w tej sprawie będzie rozmawiał z ekspertami w tej dziedzinie, np. ze śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". - Przyjaźnię się z Dominikiem Kolorzem - szefem śląsko-dąbrowskiej Solidarności, który jest dla mnie związkowcem z krwi i kości, w przeciwieństwie do wielu innych, którzy traktują funkcje związkowe jako odskocznię do parlamentu. Związki zawodowe nie mają prawa służyć politykom, mają bronić interesu pracowniczego i taki jest Dominik Kolorz. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - oświadczył Paweł Kukiz.
Kandydat na prezydenta odniósł się również do protestów małych grupek podających się za górników. - Jestem zrozpaczony tą sytuacją. Gdyby ci ludzi krzyczeli na mnie, bo tak uważają, byłoby ok, ale oni atakują mnie bo są opłacani przez partiokrację. To boli mnie najbardziej, jak człowieka obecnie można zniszczyć, zgnieść, upokorzyć, przekupić. Znam kilka osób z tej grupki i znam również ich sytuację. Ona jest niewesoła, dlatego dostali propozycję nie do odrzucenia. Albo atakujecie Kukiza, ale będziecie na bruku. To straszne i będę z tym walczył, bo szerzenie się partiokracji jest nie do wytrzymania - mówił.
Pytany o to, czy jeszcze popiera górników odpowiedział. - Przecież ja jestem z górnikami. W moim programie jest jasno: zlikwidować subwencję, bo górnictwo radzi sobie i bez tego bardzo dobrze. Tylko trzeba przestać je okradać milionowymi pensjami, które idą dla prezesów i dyrektorów kopalń. Zlikwidujmy partię w zakładach, znieśmy te milionowe odprawy i pensje, a górniczy będą zarabiać godnie. Reżimowe media jak zwykle chcą mnie upokorzyć i zniszczyć, ale ja się nie dam. Pani redaktor powinna być lepiej przygotowana na zadanie mi pytania. Słabo was uczą tych manipulacji jednak, albo ma pani jakieś zaległości - oburzył się na pytanie dziennikarki TVN Paweł Kukiz.
Na konferencji prasowej oficjalnego poparcia udzielili Pawłowi Kukizowi liderzy Bezpartyjnych Samorządowców, a także Dominik Kolarz.
Kukiz: Jestem tylko spoiwem. Najważniejsi są ludzie
Moja kampania do tej pory kosztuje tyle co paliwo i moje zdrowie, plus hotel i jedzenie. Ale nie jadam zbyt wiele, bo nie mam na to czasu - mówi kandydat na prezydenta Paweł Kukiz.
Jacek Gądek: Byłeś pewny, że zbierzesz 100 tyś podpisów i wystartujesz w wyborach?
Paweł Kukiz: Tak. Wierzyłem od samego początku. Gdybym nie miał pewności, to bym nie podchodził do wyborów prezydenckich. Podpisy zbierali ludzie z całej Polski, większości z nich nawet nie znam. Wszystkich nas łączy to, że chcemy przywrócić Polskę obywatelom. To wielka rewolucyjna zmiana jaka zaszła w Polsce w ciągu ostatnich tygodni. Ludzie uwierzyli, że można inaczej, że jest ktoś na kogo można postawić. Na Podlasiu podpisy zbierali nawet działacze SLD namawiani przez Janusza Siemieńczuka. Okazało się, że przekazali mi więcej podpisów niż Janinie Dobrzyńskiej.
JG: W najnowszym sondażu masz poparcie w wysokości 7 proc. To bardzo dobry wynik sądząc po słabym początku kampanii.
PK: No i super. Ale - po pierwsze - to nie ja mam te 7 proc., tylko idea zmiany ustroju państwa, którą niosę. Te 7 proc. to ludzie, którzy chcą przywrócić państwo obywatelom. Ja jestem tylko takim spoiwem głoszonych przez nich wartości. Ja tylko tę ideę niosę, bo poświeciłem swoje prywatne interesy na rzecz jednoczenia ludzi, który są zdeterminowani, by zmienić to państwo.
JG: Jak wygląda Twoja kampania?
PK: Ostatnio byłem w Białymstoku, wczoraj byłem na debacie, ale oprócz tego odwiedziłem Radom. Dziś jestem w Szczecinie. Jutro - w Gdańsku. Jeżdżę sam - sam siedzę za kierownicą i z własnych pieniędzy te wyjazdy finansuję.
Cieszy mnie fakt, że ludzie, których ja nie znam wpłacają datki na kampanię. Bez nich byłoby ciężko. Z całej Polski wysyłają do mnie zdjęcia z kampanii. Oni za własne pieniądze drukują ulotki, plakaty, naklejki - to wielki akt obywatelskości. Cieszę się, że obudziłem w tych ludziach ducha walki. Z nimi po prostu musi się udać. Nikt nie ma takich wyborców jak ja. To są świetne osoby.
JG: Ile pieniędzy pójdzie na Twoją kampanię?
PK: Ja nie myślę o pieniądzach - ducha nie kupisz. Na razie jeśli są potrzebne pieniądze, to na logistykę. Moja kampania do tej pory kosztuje tyle co paliwo i moje zdrowie, plus hotel i jedzenie. Ale nie jadam zbyt wiele, bo nie mam na to czasu i boję się, by po drodze się czymś nie zatruć.
Jedno jest pewne: gdyby na moim miejscu, piątym, czy szóstym był kandydat establishmentu, to kosztowałoby to Polaków kilka milionów złotych. Ja na pewno nie spowoduję takiego uszczerbku w budżecie jak kandydaci PO, PiS, czy Inicjatywy Wolność. Nie jem w "Sowie", ogólnie drogie jedzenie mi nie smakuje, gdy myślę, że są w Polsce osoby, których nie stać na chleb. Walczę właśnie o takie osoby, by przywrócić im godność, która im się po prostu należy i Polska jest im to winna.
JG: Teraz ile czasu poświęcasz na zaangażowanie w sprawy publiczne?
PW: Cały swój czas. Z przerwą na sen. Będę walczył do 24 maja, bo wierzę, że wejdę do drugiej tury wyborów prezydenckich. W Sejmie już utworzyło się koło skupiające zwolenników JOWów, moje poparcie sięga 7 procent. Będę robił wszystko, by wygrać, bo Ci ludzie, którzy idą tak jak ja, po Polskę dla obywateli, na to zasługują. Potrafisz Polsko to zrobić!
Olsztyn: Kukiz przedstawia spot wyborczy
Kandydat na prezydenta Paweł Kukiz powiedział w Olsztynie, że Polska potrzebuje nowej konstytucji na nowe czasy. Jego zdaniem system III RP opiera się na dominacji partii politycznych, które zawłaszczyły podstawy życia publicznego. Kukiz uważa i przekonuje, że czas na Rzeczpospolitą obywatelską i przywrócenie państwa obywatelom.
Na spotkaniach kandydat na prezydenta powtarza, że to nie Kukiz pnie się w górę, ale ta część Polaków, którzy uważają, że życie publiczne zostało zawłaszczone przez partie polityczne. Nie unika mocnych sformułowań. Na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie powiedział, że III RP to komuna oświecona, na którą jest jeden sposób: Jednomandatowe Okręgi Wyborcze w wyborach do Sejmu RP. - To one mogą przywrócić państwa obywatelom - mówił.
Kandydat na prezydenta proponuje też głęboką reformę wymiaru sprawiedliwości, które jego zdaniem będzie oznaczać przywrócenie społecznej kontroli nad sądami i prokuraturą. Ale jego główny przekaz do młodych to koniec eksterminacji narodu polskiego. - Obiecywali nam, że "praca tutaj będzie się opłacać" i owszem opłaca się, ale im i ich rodzinom, bo dla was tej pracy już nie starczyło - mówił Kukiz.
Zdaniem Kukiza należy powołać w Polsce 'Radę Odrodzenia Gospodarki', która zajmie się rozwiązaniem najpilniejszych problemów ekonomicznych. - Jako prezydent nie będę się bał pytać ekspertów o zdanie na dany temat. Jestem tylko człowiekiem i nie muszę znać się na wszystkim. Partiokracja uważa się za najmądrzejszą na świecie, ludzi uważa za idiotów. W rzeczywistości politycy to tylko dobrze wyuczone przez PRowców barany - atakował systemowców.
Kukiz przedstawił również nowy spot wyborczo-informacyjny o Jednomandatowych Okręgach Wyborczych:
https://www.youtube.com/watch?v=JM_Ukwn8p3Q
Kukiz: Partie są skonstruowane wzorem PZPR
W sobotę kandydat na prezydenta Paweł Kukiz odwiedził Lublin. Mieszkańcy tego miasta mieli okazję spotkać się z kandydatem, zadać pytanie, a także posłuchać jego utworów.
- Nie traktujcie mnie jak wysłannika opatrzności, który rozwiąże wszystkie problemy. Prezydent nie ma instrumentów, by je rozwiązać. Prezydent może ham
ować wampiryzm partii politycznych, które doprowadziły do istnienia problemów z jakimi mamy do czynienia. Lekarstwem na partiokrację są JOWy, dlatego wszyscy politycy się ich tak bardzo boją - mówił Kukiz w stolicy województwa lubelskiego.
Kandydat wypowiadał się też o stosunkach Polski z Rosją, których nie należy jego zdaniem zaogniać m.in. przez nadmierne zaangażowanie w problemy Ukrainy: - Moja rodzina doskonale zna Rosję, która się szczególnie nie zmieniła od caratu - mówił.
Bezpartyjny Paweł Kukiz w swoim wystąpieniu poświęcił dużo miejsca swojemu głównemu postulatowi, czyli wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych: - Obecna ordynacja oznacza, że już przed wyborami orientacyjnie możemy powiedzieć, kto wejdzie do sejmu. To wodzowie partii wyznaczają swoich ludzi, a my często nie mamy pojęcia kim oni są. W Lublinie może wygrać człowiek ze Szczecina, tylko dlatego, że zostanie wystawiony tutaj jako "jedynka". Tak nie może być. Każda z partii jest skonstruowana wzorem PZPR. Jest wódz i on wydaje rozkazy. A poseł nie boi się nas, tylko boi się tego wodza, bo to od niego wszystko zależy a nie od nas - mówił.
Na spotkaniu głos zabrał również Janusz Siemieńczuk. - Różne partie zarzucają postulatowi JOW, że Sejm zostanie podzielony jak w Senacie na dwa obozy polityczne. Podkreślamy pewną zależność: w Senacie mamy 100 senatorów, a w Sejmie 460 posłów, to prawie 5 razy tyle. Chcemy podzielenia Polski na 460 okręgów wyborczych, bo wtedy praktycznie 100-procentowy wydaje się fakt, że znamy osobę na którą głosujemy. 100 okręgów na 38 milionowy kraj to za mało. Na tym polega ta zasadnicza różnica. My jesteśmy za niezmniejszaniem liczby posłów właśnie z tego względu - mówił Siemieńczuk.
Po przewodniczącym koła 'Potrafisz Polsko!' głos zabrał znów Kukiz. Jego zdaniem dziś polityk jest tym, który łupi obywatela. Na dodatek za jego własne pieniądze: - Kampania Radziwiłłki, czy Liściowskiego, a nawet Palikota jest finansowana z naszych podatków. Ja bym nie wpadł na pomysł, by teraz za mną wybuchło confetti. Bo to Wasze pieniądze by wybuchały - mówił.
Kukiz przedstawił również swój spot wyborczy, który będzie transmitowany jako reklama w popularnych serwiskach społecznościowych, głównie YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=21WefGf6hxk.
Kukiz do końca kampanii na spotkaniach wyborczych będzie śpiewał swoje największe hity w tym głównie piosenkę "Bo tutaj jest jak jest". - Ta piosenka świetnie oddaje to co dzieje się obecnie w Polsce. Smutne, ale prawdziwe - mówi Piotr Bauć z koła 'Potrafisz Polsko!'.
Kukiz kończy kampanię
"Zakończenie kampanii nie kosztowało nawet jeden grosz"
Dwa tysiące osób, tyle zgromadził wiec poparcia kończący kampanię Pawła Kukiza. Politolodzy podkreślają, że był to istny "Woodstock Kukiza".
Na polu pod Poznaniem odbyło się uroczyste zakończenie kampanii obywatelskiego kandydata Prezydenta RP. Uczestnicy przyjechali z całej Polski. Część na rowerach, większość jednak samochodami i "ciasteczkobusami".
- Uczestnicy przyjechali z Poznania, Tarnowskiego, Rzeszowskiego i wielu innych stron – mówi poseł Janusz Siemieńczuk, organizator akcji. - Chcemy zaprotestować przeciw wydawaniu wielkich sum na kampanię wyborczą z podatków. Impreza jest zrobiona bezkosztowo. Kapela bluesowa z Krakowa gra za darmo. Robimy to spotkanie zupełnie oddolnie. To my robimy to zakończenie, a Paweł jest tylko zaproszony - mówił podlaski poseł.
- Wczoraj było gorzej z pogodą, ale dziś już jest świetnie. Pogoda nam sprzyja - mówią uczestnicy wiecu poparcia. - To jest nasz manifest za Pawłem Kukizem, który niesie nasze idee. Na koszulce mam napisane "Potrafisz Polsko”, a to znaczy, że możemy coś zmienić. Drogą do tego będą jednomandatowe okręgi wyborcze. To jest pierwszy etap, żeby w Polsce się zmieniło. Posłowie wybrani z małych okręgów wyborczych będą odpowiadać nie przed politykami, tylko przed nami. Ale wcale nie wykluczamy zwycięstwa Pawła Kukiza w wyborach. Jeśli wejdzie do drugiej tury, to wygra, bo Platforma i PiS wystawili politycznych debiutantów, którzy mają poparcie dzięki logo partyjnemu i milionom złotych z naszych podatków.
Wystarczyło rozejrzeć się po placu, by zobaczyć, że Paweł Kukiz jest kandydatem protestu. [i]- Jest tu lewica, jest prawica, widzę Bezpartyjnych Samorządowców, Solidarność śląską, posła Baucia z Pomorza, samorządowców, obywateli, którzy mają dosyć tego zgniłego układu politycznego - krzyczał do kamery TVP Janusz Siemieńczuk.
- Paweł chce rozwalić system - mówi Dominik Kolarz, prezes śląskiej "Solidarności". - My też mamy coś do rozwalenia. Naszym celem jest przywrócenie państwa obywatelom - komentował do kamery TVNu.
Kiedy na boisko przyjechał Paweł Kukiz, rozproszeni na sporym placu uczestnicy skupili się wokół niego, by uścisnąć mu rękę, wręczyć drobne upominki, koszulki czy bandanki, zamienić parę słów. Po chwili kandydat wszedł na opuszczoną przez muzyków scenę - przyczepę. Ludzie stanęli za taśmą w odległości kilkunastu metrów, bijąc brawo.
- Te barierki są potrzebne? Nie możemy przejść wszyscy bliżej? - zachęcał. Tłum otoczył go ciasno.
- My już wygraliśmy - mówił Kukiz - nikt nikogo nie pyta, czy jesteś za PiS-em czy za Platformą. Wszyscy są za sobą, swymi rodzinami i za Polską. Wszyscy żyjemy w jednym państwie i wkrótce to państwo odbierzemy z rąk partyjnych klanów, które po 1989 roku uwłaszczyły się na państwie i obywatelach. Nie chodzi mi o urząd, o stołek dla stołka. Tylko o to, by państwem zawiadywały osoby odpowiedzialne przed nami, a nie ta neoarystokracja, która jest bezkarna. Spójrzcie, jaka kara spotkała pana Grabarczyka. Musiał zrezygnować ze stanowiska ministra. Ktokolwiek z was posiadałby nielegalnie broń, dostałby kraty. W najlepszym przypadku w zawiasach. Jedyną karą dla Hoffmana jest wydalenie z partii. On jest już szczuplejszy ode mnie. Chyba po to, by się na jesień jeszcze raz przecisnąć - mówił Kukiz.
- Nie ma wątpliwości - dodał - że ordynacja, jaką mamy służy jedynie partiokracji, nie nam. Bo tamci mogą cały naród kontrolować przez jednego wodza zwycięskiej partii. Politycy podzielili nas na Tutsi, Hutu i inne grupy zwalczające się. Oni sami siedzą w telewizyjnych studiach i zawzięcie się spierają. My mamy wrażenie, że się pozabijają, a oni po programie siadają do jednej taksówki i jadą na wódkę. Kiedyś byłem za Platformą, bo obiecała Polakom jednomandatowe okręgi wyborcze. Oszukali! <<<okrzyki: oszuści, oszuści!>>> Dzisiaj pani Anna Radziwiłł-Schmidt mówi, że jest za JOWami. Wierzycie im? Bo ja absolutnie nie. Nagle powychodzili z tego sejmu do ludzi, by już za dwa dni znów odsunąć się od nas. Ja jestem z wami cały czas i niezależnie jaki będzie wynik, to i tak będę walczył, bo wiem, że jest nas wielu. Walczymy do końca. Jest tylko jedno ważne zdanie, które musimy powtarzać: Walka, aż do zwycięstwa. Wierzę, że Potrafisz Polsko to zrobić! - zakończył swoją wypowiedź Kukiz.
Przemówienie Pawła Kukiza trwało około 20 minut. Po nim kolejne osoby podchodziły, by podać mu rękę i zamienić parę słów.
- Naród panu zaufał - mówiła pani Teresa z Tarnowa. - Chodzi o sprawiedliwość i godność. O to, żeby w Polsce coś się zmieniło. Kiedyś mieliśmy godność i ją utraciliśmy - mówiła.
- Niczego nie utraciliśmy. Po to tu jesteśmy - odparł Paweł Kukiz.