Tak więc z dzisiejszą świadomością moje typy wyglądałyby tak:
1989 - kontraktowe: Komitety Obywatelskie (Solidarność)
1990 - prezydenckie: pierwsza tura: Tadeusz Mazowiecki (Cimoszewicz chyba bliższy programowo i mało skompromitowany jak na postkomunistę, ale jednak to było tuż po upadku PRLu); druga tura: bez entuzjazmu Lech Wałęsa
1991 - parlamentarne: Unia Pracy
1993 - parlamentarne: Unia Pracy
1995 - prezydenckie: pierwsza tura: Jacek Kuroń (kandydatem UP był Tadeusz Zieliński, ale chyba Kuroń jako osoba i symbol bardziej by do mnie przemówił); druga tura: z ciężkim sercem Kwaśniewski (z nieufnością i dystansem do postkomunistycznych korzeni, ale prezydentura Wałęsy była jaka była)
1997 - referendum konstytucyjne: za konstytucją (wyróżniam tylko wiążące referenda)
1997 - parlamentarne: Unia Pracy
1998 - samorządowych przed wprowadzeniem powszechnych wyborów prezydentów miast nie wyróżniam, ale w tych głosowałbym na Przymierze Społeczne (PSL, UP, KPEiR)
2000 - prezydenckie: Kwaśniewski okazałby się lepszym prezydentem niż się spodziewałem, ale dalej nie byłby z mojej bajki, mało pasujący mi zestaw kandydatów, może dla jaj głos protestu na Piotra Ikonowicza
2001 parlamentarne: SLD-UP mieli w Warszawie Aleksandra Małachowskiego, jeśli nie przemógłbym się do listy zdominowanej przez postkomunistów, to pozostawał Ryszard Bugaj z listy PSL (obaj historyczni liderzy Unii Pracy)
2002 samorządowe - prezydent Warszawy: w obu turach Marek Balicki z SLD-UP (szczęśliwie UP)
2003 referendum akcesyjne: za wejściem do UE
2004 europejskie: z sympatią patrzyłbym na powstających Zielonych, ale mieli listy tylko w kilku okręgach, więc głos miałby charakter demonstracyjny, a jednak po raz pierwszy wybieraliśmy ludzi "do Europy". Prawdopodobnie zagłosowałbym na Bronisława Geremka, choć z zastrzeżeniem, że głos na Unię Wolności oddaję akcydentalnie motywowany okolicznościami.
2005 parlamentarne być może Socjaldemokracja Polska (Zieloni szli z jej list) albo w ramach protestu Maria Szyszkowska z list Polskiej Partii Pracy
2005 prezydenckie: I tura Marek Borowski, II tura Tusk (mniejsze zło)
2006 samorządowe, prezydent Warszawy: I tura Borowski, II tura Gronkiewicz-Waltz (chyba już zdążyłby mi wejść anty-PiS)
2007 parlamentarne: Lewica i Demokraci
2009 europejskie: CentroLewica (SdPl+demokraci.pl+Zieloni)
2010 prezydenckie: I tura - ciężka sprawa, kandydat SLD Grzegorz Napieralski zawsze wydawał mi się totalnie zniechęcający i pozbawiony treści, więc może Bogusław Ziętek z PPP jako lewicowy głos protestu, II tura Komorowski jako mniejsze zło.
2010 samorządowe, prezydent Warszawy: Wojciech Olejniczak z SLD - bez najmniejszego entuzjazmu, jako wyraz wskazania, że jakakolwiek lewica istnieje
2011 parlamentarne Ruch Palikota (z podejrzliwością co do lidera)
2014 europejskie: Zieloni (Grzegorz Ilka lub Maciej Konieczny)
2014 samorządowe, prezydent Warszawy: Joanna Erbel popierana przez Zielonych, II tura HGW bo przecież nie Sasin. W realu na Erbel zagłosowałem do rady miasta, a na prezydenta na Andrzeja Rozenka z Twojego Ruchu. W sumie w tym okresie byłbym między Zielonymi a przynajmniej częściowo palikociarnią.
2015 prezydenckie: tragedia, wybory bez realnej lewicy. W realu zagłosowałem na Palikota, nie wiem czy dzisiaj nie uznawałbym go jako już zbyt skompromitowanego. Ogórek zawsze uważałem za pustą lalę bez treści. Może jakby mi się bardziej podobała wizualnie to bym się przemógł (dziś podoba się bardziej niż wtedy) i w kolejnych latach miałbym się z pyszna

2015 parlamentarne: pewnie planowałbym głos oddać głos na Zjednoczoną Lewicę (Barbara Nowacka wtedy była przekonująca), ale po debacie zmieniam zdanie i głosuję na Razem (pewnie samego Duńczyka)

2018 prezydent Warszawy: Jan Śpiewak - uważam go za pieniacza, ale miał poparcie m.in. Razem. W realu głosowałem na Justynę Glusman z Miasto Jest Nasze, ale pewnie uznałbym za zbyt "wygładzoną". Rozenek jako kandydat SLD byłby dla mnie jeszcze mniej przekonujący, a na Ikonowicza nie jestem dość radykalny.
2019 europejskie: kandydat Razem (pewnie Zandberg) z list Lewicy (nazwa mnie zmyliła, to była przecież de facto lista Razem, przecież SLD poszło w ramach KE).
2020 prezydenckie: I tura Robert Biedroń jako kandydat większości lewicy popierany też przez Razem (mimo zastrzeżeń co do osoby i stylu), II tura Trzaskowski (mniejsze zło). Nie wiem, czy przekonałby mnie Witkowski, Hołownia pewnie już nie.
2023 parlamentarne: kandydat/ka Razem z list Lewicy
2024 samorządowe, prezydent Warszawy: Magdalena Biejat
2024 europejskie: lista Lewicy, ale konkretnie ktoś z Razem (Zofia Malisz?)
2025 prezydenckie: I tura Zandberg, II tura Trzaskowski jako mniejsze zło.
Co do tej Platformy w II turach, to zachowałem konserwatywny aspekt światopoglądu, jakim jest szacunek do instytucji. PiS je niszczył/atakował, PO przynajmniej deklaratywnie szanowała - czynnik ważny zwłaszcza po 2015.