Trzeba przyznać, że kampania była ciekawa, a walka trzech głównych komitetów wyrównana.
Ja, choć irl nie przepadam za Trzaskowskim, zdecydowałbym się na głos na Koalicję Obywatelska (z listy krajowej Olszańska albo sama Radziwiłłka).
Co prawda nie podoba mi się ten szumnie zapowiadany "zwrot w lewo", ale coś mi się widzi że sytuacja partyjna dalej będzie zmuszać PeDecję do bycia "p.o. prawicy"
Miałem trochę wrażenie, że Radziwiłłka traci słuch społeczny, co też sugerował jeden z eventów, ale rozwiał je znakomity występ w debacie.
No i duży plus mają PD u mnie za obronę monarchii, zresztą nie ma się co dziwić, skoro są oni w dużej mierze współtwórcami obecnego ustroju.
Rządzić Inaczej mają dużo fajnych pomysłów i Skarbiński świetnie wypadł w debacie, ale to jednak trochę bańka wielkomiejsko-liberalna, no i odstręcza mnie ich antymonarchizm.
Mam dużo uznania dla tego, jak budowana jest Zjednoczona Lewica, że mieszcząc się w nurcie europejskiej socjaldemokracji nie powiela wielu współczesnych lewicowych i lewackich mód i obsesji. Na pewno polityka ZLewu będzie w miarę racjonalna i nie jest przypadkiem, że startuje od nich Agnosiewicz z Racjonalisty
Ale też nie jestem przekonany, czy jestem targetem ich oferty.
Trochę szkoda, że zjednoczona prawica odpuściła kampanię, bo brakuje nam w grze silnej jednoznacznej prawicy. Ta szerokofrontowość była i zaletą, i potencjalnym ryzykiem, bo np. jak dla mnie oprócz środowisk i postaci całkiem fajnych były tam też kompletnie niestrawne.