Wielkiego ruchu to tam nie ma.
Tak się zastanawiam, czy jest sens się tak dzielić, bo jak tam będzie trzech/czterech graczy, to raczej nie pozwoli to na sensowną rozgrywkę.
Wiem, że tamtych ewentualnych nowych graczy może zniechęcać do naszej gry monarchia, ale przecież zawsze mogą próbować ją znieść (zawsze mogłoby to przynieść uaktywnienie gry, a i wcale nie jest takie znów niemożliwe, skoro możliwe było jej wprowadzenie.

).
O ile gra Karola wypali, to nie będzie to zbyt dobre dla naszej gry. Wydaje mi się, że większość z nas nie będzie miała czasu grać w obie (o ile ktoś się dołączy do gry Karola) i moim zdaniem lepiej udzielać się aktywniej w jednej, niż w dwóch mało.