Umiarkowani zachowują się, jakby władzy raz oddanej nie zamierzali oddawać. Najpierw marszałek Zdanowska tak spieszyła się z ogłoszeniem swego zwycięstwa, że zrobiła to zanim jeszcze została zgodnie z regulaminem wybrana - dowodząc zresztą tegoż regulaminu nieznajomości. Natomiast wniosek o reasumpcję głosowania nad ustawą o zmianach w administracji publicznej to jest rzecz niebywała. Przede wszystkim nie ma on wymaganego uzasadnienia. Nie ma też większego powodu, by reasumpcję przeprowadzać. Prawdziwym powodem jest to, że posłowie Umiarkowanych nie byli obecni na sali podczas głosowania i ustawa przeszła. Teraz starają się to "odkręcić". Czy wszystkie głosowania, które pójdą nie po myśli większości rządowej będą powtarzane do skutku? Jest to psucie zwyczajów parlamentarnych, sytuacja jest naprawdę niepokojąca.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości