Restauracja Sejmowa

[Janina Dobrzyńska]

*W trakcie przerwy podczas expose*

Dobrzyńska wchodzi, wita się z personelem i zwleka z zamówieniem w oczekiwaniu na kogoś

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

W przerwie posiedzenia Radziwiłł-Schmidt wpadła do sejmowej restauracji. Wita się z Dobrzyńską i dosiada do jej stolika:

O witaj, miło Cię widzieć. Dawno się nie widziałyśmy, tak poza pracą

og: jeszcze nie po głosowaniu, bo mimo wszystko PiS nie głosował i może się coś zmienić

[Janina Dobrzyńska]

Cześć Aniu! Co tam u Ciebie? A bo widzisz tu kampania jedna, tu druga, w międzyczasie trzeba odpocząć. Co zamawiamy? Napiłabym się kawy i zjadła coś słodkiego. A Ty?

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Tylko herbaty, bo i tak już jestem pobudzona tym expose. Dobrze, że debata jest taka w miarę aktywna

[Janina Dobrzyńska]

Tylko u Nas jest zdziwienie, ze Radziwiłł was poparł?

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Byliśmy zaskoczeni, ale pewnie po prostu podobało mu się expose i zapowiedziane w nim propozycje. Wszystko się okaże na głosowaniu, może to będą pojedyncze głosy, bo przecież nie ogłosił dyscypliny partyjnej.

[Janina Dobrzyńska]

A ja czuję, że już dzisiaj szykuje się tam jakaś rewolucja u nich za to poparcie. Ale to dobrze, bo im bardziej rozdrobniona prawica tym lepiej dla nas. Szkoda, że KORWiN odpadł z wyścigu, bo po pierwsze odebraliby trochę PiS, a po drugie w sejmie nie byłoby ani RdN ani KORWiN ani RN.

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Już teraz widać, że RdN! dalej jest do PiS, niż wcześniej Solidarnej Polsce i Polsce Razem. Swoją drogą, dobrze, że wreszcie w PiS zrozumieli, że z Kaczyńskim na czele nie mają na nic szansy. Kto wie, może pójdą za trendem i wybiorą kobietę?

[Janina Dobrzyńska]

Mów, co chcesz, ale ja lubię europoseł Wiśniewską na przykład, bardzo spokojna kobieta. Albo Błaszczak też taki wyważony. To nie są źli ludzie, ale mają złą partię i złe poglądy.

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Rzeczywiście, jest ta kilka ciekawych kobiet. Takich bardziej umiarkowanych. Kobiety jednak wprowadzają do polityki nową jakość, nie są tak kłótliwe ja mężczyźni, jednak debata zawsze wygląda inaczej, merytorycznie.