
Wipler:
Witam państwa na kolejnej konferencji prasowej partii KORWiN i jej kandydata na prezydenta pana Janusza Korwin-Mikkego. Konferencja ta nosi tytuł "Porozmawiajmy o gospodarce!". Chciałbym Zanim przejdziemy do meritum, chciałbym odnieść się do wpisów Pana Szafrańskiego na Tweeterze. Poseł Szafrański jest jedną z sensowniejszych osób w polskiej polityce i bardzo go szanuję i cieszę się, że tak dba o jakość naszych konferencji prasowych śmiech ale chciałbym nas usprawiedliwić. Ta konferencja miała dwa podstawowe cele- po pierwsze chcieliśmy skorzystać z obecności mediów i pokazać ludziom, że poglądy Janusza Korwin Mikkego to nic nowego, to coś co głosiło wielu wybitnych polityków i myślicieli. Drugim celem było natomiast ułatwienie dostępu dziennikarzom do naszych materiałów, ale przede wszystkim danie im możliwości zadania pytań, niestety nie skorzystali z tej okazji. Poza tym konferencje prezentujące np. spoty były czymś w polskiej polityce normalnym. A teraz prosiłbym o zabranie głosu przez Janusza Korwin-Mikkego.
Korwin-Mikke:
Proszę państwa, chciałbym tutaj poruszyć ważną kwestię otóż szanowna pani Janina Dobrzyńska przestraszyła się debaty ze mną tłumacząc to tym, że "nie ma o czym rozmawiać" otóż proszę państwa jest o czym rozmawiać! Chciałbym ponownie wyzwać panią na debatę, rzucam w tym momencie jej rękawicę i pozwalam sobie wybrać temat. Otóż pani Dobrzyńska chwali się, że ukończyła studia ekonomiczne na Uniwersytecie Gdańskim, a to bardzo dobrze się składa, bo daję jej szansę obronienia swojej pracy magisterskiej i czasu spędzonego na studiach na jej uczelni. Niech będzie to swoisty test predyspozycji kandydatki SLD na prezydenta.
Z tego miejsca chciałbym dodać, że naszą propozycję przyjął już Mikołaj Liściowski, więc inni kandydaci jednak widzą, że jest o czym rozmawiać, że można mówić o swoich wizjach bez akceptacji ich przez swoich przełożonych.
Wipler:
Jako, że temat konferencji to "Porozmawiajmy o gospodarce!", a o rozmowach z innymi kandydatami już powiedzieliśmy, to teraz chcielibyśmy ostrzec polaków przed populizmem i hasłami, które rzucać będą inni kandydaci.
Dziekanowski:
Dziękuję Przemku. Lata komunizmu i gospodarki centralnie planowanej mamy już za sobą. Po chwilowym kapitalizmie w Polsce nastał czas tak zwanej trzeciej drogi. Dzisiejszy stan naszego kraju nie wziął się znikąd. Stworzyły go błędne, połowiczne rozwiązania serwowane przez demokratycznych przywódców walczących o swoje interesy i częściowo o interesy grup, które najczęściej i najgłośniej krzyczą - mówię tu oczywiście o związkowcach. Niezdolność i strach przed odejściem od socjalizmu nosi swoje konsekwencje. Dzisiejsza klasa polityczna obawiając się odpowiedzi tak zwanych ludzi pracy nie przeprowadza żadnych reform. Brak edukacji i marginalizowanie gospodarki rynkowej, liberalizmu gospodarczego prowadzi do różnic pomiędzy wyborcami, a sitwą rządzącą. Chcę tu dobitnie wskazać, że winowajcą biedy w Polsce jest pośrednio brak gospodarki rynkowej, a bezpośrednio polscy rządzący - od PO, przez PSL, aż po SLD - proszę porównać sobie świadomość szwajcarskiego robotnika i przeciętnego polaka po maturze. Szwajcarski robotnik wie, że wysokie opodatkowanie marketów doprowadziłoby do zwiększenia cen w sklepach. Szwajcarski robotnik wie, że inflacja zmniejszyłaby wartość jego oszczędności, a wysokie opodatkowanie pracy spowodowałoby, że otrzymałby mniejszą pensję lub doprowadziłoby to do utraty pracy przez niego. Dzisiejsza klasa polityczna wie, że aby osiągnąć sukces wyborczy należy krzyknąć głośno "Balcerowicz musi odejść" lub "Precz z liberalizmem!". Sprytni politycy lubią wykorzystywać fakt, że w społeczeństwie jest dajmy na to 40% ludzi, którzy na ekonomii i polityce się nie znają i takie hasło "połkną". Tragedią polskiej demokracji jest to, że poklask można zdobyć w tak banalny sposób. Dobrym sposobem jest również stworzenie sobie wrogów i robienie z przeciwników wariatów jak to robi się z Januszem Korwinem-Mikke. Partia KORWiN i nasz kandydat na prezydenta Janusz Korwin-Mikke wyciągają do państwa rękę. Jest szansa, by naprawić nasz kraj, jest szansa, by zakończyć ogłupianie społeczeństwa przez polityków i kierowanie się interesem swoich kolesi. Żyjemy w demokracji, traktujemy Polaków jako ludzi, którzy są inteligentni i potrafią myśleć jeżeli oczyszczą swoje mózgi po jego "wypraniu" przez komunizm i Polskę Kiszczaka, tę rękę państwo muszą wyciągnąć i do nas. Nie zrobimy tego za Państwa, nie traktujemy Państwa jako niewolników. 10 maja głosując na Janusza Korwin-Mikkego stawiacie własną cegiełkę w odbudowie kraju, ale proszę żebyście państwo pamiętali, że wybory prezydenckie to dopiero początek, zaraz będą kolejne wybory - wybory parlamentarne. Dziękuję.
Wipler:
Nie usłyszycie państwo od nas postulatów, które ładnie brzmią, ale szkodzą polakom. Nie będziemy mówić o podnoszeniu płacy minimalnej, czy walce z umowami śmieciowymi. My nie będziemy stać w obronie żadnych grup zawodowych, staniemy w obronie konsumentów, czyli każdego z nas, każdego polaka! Chcemy walczyć z biurokracją i interwencjonizmem. Widzimy jakie patologie generuje zawiłe prawo podatkowe, zdajemy sobie sprawę z tego, że trzeba je napisać od nowa i jesteśmy gotowi współpracować z każdym, by dążyć do dumnej i bogatej Polski. Z tego miejsca wzywamy więc jeszcze raz wszystkich kandydatów, chociaż oczywiście na początek, chcielibyśmy odbyć debaty z Panią Dobrzyńską i Panem Liściowskim, ponieważ to z nimi prawdopodobnie będziemy walczyć o drugą turę z Panią Schmidt. Chcemy konstruktywnej wymiany zdań i jeśli znajdziemy choć kilka punktów wspólnych, to obiecuję Państwu, że zrobimy wszystko, aby je zrealizować. Nasz cel to pokazanie polakom, że wolność działa, że warto postawić na swobodną wymianę dóbr. I jeśli uda nam się zbliżyć Polskę choć o krok do normalności, to dla nas to i tak będzie sukces.
Dziękuję za uwagę i jeśli mają Państwo jakieś pytania, to bardzo proszę o zadanie ich.