Strona 1 z 1

Pytania do członków Rady Ministrów

: 23 lis 2024, 13:04
autor: Administrator
Art. 194. 1. Posłowi przysługuje prawo zadawania na posiedzeniu Sejmu pytań Prezesowi Rady Ministrów oraz członkom Rady Ministrów.
2. Poseł informuje na piśmie Marszałka Sejmu, do godziny 21:00 dnia poprzedzającego dzień rozpoczęcia posiedzenia Sejmu, o ogólnej tematyce zadawanych pytań, wraz ze wskazaniem ich adresatów.
3. Podczas rozpatrywania punktu porządku dziennego, o którym mowa w art. 191 ust. 2, w posiedzeniu Sejmu uczestniczą Prezes Rady Ministrów i członkowie Rady Ministrów, będący adresatami pytań.
4. Pytania są zadawane ustnie i wymagają bezpośredniej odpowiedzi.
5. Postawienie pytania nie może trwać dłużej niż 5 minut, a udzielenie odpowiedzi na pytanie nie może trwać dłużej niż 5 minut.
6. Posłowie, którzy zamierzają zadać pytanie, zapisują się do głosu u sekretarza Sejmu prowadzącego listę posłów zadających pytanie.
7. Czas przeznaczony na rozpatrzenie punktu „Pytania do Prezesa Rady Ministrów lub członków Rady Ministrów" nie może być dłuższy niż 240 minut.

Re: Pytania do członków Rady Ministrów

: 23 lis 2024, 14:50
autor: Renata Budzyńska
Pani Marszałek!
Wysoka Izbo!
Szanowny Panie Premierze,
Pana rząd zapowiedział kilka dni temu zamiar wyprzedaży udziałów Skarbu Państwa w spółkach celem redukcji deficytu budżetowego. Udziałów w których konkretnie spółkach będzie dotyczyła ta akcja?
Zapowiedzieli Państwo także nieprzedłużanie umów zatrudnienia pracowników administracji rządowej. Ilu osób dotkną zwolnienia? Czy w zamian za umowę o pracę na czas określony będą im proponowane umowy cywilnoprawne? Czy rząd nie przewiduje, że redukcja zatrudnienia negatywnie wpłynie na wykonywanie zadań przez administrację?

Dziękuję.

Re: Pytania do członków Rady Ministrów

: 24 lis 2024, 2:03
autor: Aleksander Sternicki
Pani Marszałek!
Wysoka Izbo!
Szanowna Pani Minister!

Zacznę od drobnego sprostowania. Po pierwsze nie wyprzedaż, a sprzedaż udziałów Skarbu Państwa w spółkach, a po drugie nie w celu redukcji deficytu, a w celu ograniczenia potrzeb pożyczkowych państwa. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych środki pozyskane ze sprzedaży udziałów w spółkach nie są dochodem budżetu państwa więc nie mogą redukować deficytu. Mój rząd objął władzę w bardzo trudnej sytuacji jeśli chodzi o stan finansów publicznych. Poprzedni gabinet, w którym pani była ministrem, pozostawił olbrzymi deficyt sięgający ponad 119 miliardów złotych i jeszcze bardziej przerażający dług publiczny. W związku z tym, że poziom tego długu po uwzględnieniu długu ukrytego w funduszach pozabudżetowych przekroczył 55% PKB ustawa o finansach publicznych krępuje nieco możliwości prowadzenia polityki budżetowej nakładając słuszny w mojej opinii obowiązek, aby kolejny budżet zapewniał zmniejszenie relacji długu do PKB. W takiej sytuacji postawiły nas Wasze ostatnie rządy.

W związku z tym mój gabinet podjął decyzję, aby w okresie przejściowym, w którym będziemy dążyć do zbilansowania budżetu, nie redukować długu kosztem środków na zapewnienie usług publicznych, zmniejszanie obciążeń podatkowych czy kluczowe inwestycje. Chcemy między innymi zapewnić w końcu finansowanie służby zdrowia na poziomie 6% PKB. Żeby to było możliwe w następnych dwóch latach lukę w dochodach państwa planujemy pokryć przychodami ze zbycia udziałów w spółkach. Będzie to dotyczyło przede wszystkim spółek, w których Skarb Państwa jest mniejszościowym udziałowcem oraz tzw. resztówek. Jako, że Skarb Państwa posiada udziały w ponad 500 spółkach to wybaczy pani, ale nie przedstawię kompletnej ich listy, zwłaszcza, że jeszcze nie zakończyliśmy prac nad strategią w tym obszarze. Myślę, że i tak interesują panią minister przede wszystkim tzw. przez Wasze środowisko grupa spółek strategicznych, a nie jakieś zakłady mięsne czy drobne firmy logistyczne. Wśród nich rozważamy w pierwszej kolejności zbycie udziałów w PKO BP, PZU oraz Poczcie Polskiej. Oczywiście decyzja jaką część udziałów zbyć i w jakiej formie będzie przedmiotem analiz i decyzji w nadchodzących miesiącach.

Co do drugiego pytania to również zacznę od sprostowania. Zgodnie z tym co przekazała rzecznik prasowa rządu Joanna Burnos nie są planowane zwolnienia w administracji rządowej. Proszę nie wzbudzać niepokoju wśród naszych pracowników i opinii publicznej takimi sformułowaniami. Podjęta została jedynie decyzja, aby nie przedłużać umów zawartych na czas określony. W tej sytuacji rozwiązanie umowy następuje automatycznie wraz z upływem czasu, na który umowa była zawarta i nie jest do tego potrzebne żadne oświadczenie stron. Szacujemy, że będzie dotyczyć to nie więcej niż 10% wszystkich pracowników. Nie będziemy też proponować w zamian umów cywilnoprawnych naszym celem jest redukcja zatrudnienia.

Zgodnie z przekazaną informacją przez panią rzecznik w szczególnych przypadkach tam gdzie faktycznie brak przedłużenia umowy mógłby zagrozić ciągłości realizacji zadań administracji rządowej możliwe będzie przedłużenie umowy z takim pracownikiem. Jednak te sytuacje będziemy traktować jako wyjątki, bo nasz audyt w tym obszarze wskazał na zdecydowany przerost zatrudnienia w stosunku do potrzeb. Jak pokazuje analiza porównawcza z innymi krajami, które mają sprawniejszą administrację, niż pozostawiona przez poprzednie rządy w Polsce, to wielkość zatrudnienia w administracji centralnej jest tam nawet o połowę niższa w stosunku do całości aktywnych zawodowo niż w naszym kraju. Nasza administracja niestety jest nieefektywna, nie ma mechanizmów budowania długofalowych strategii, cierpi na niską kulturę działania i wiele innych dysfunkcji. Dlatego część ze środków zaoszczędzonych na kosztach osobowych planujemy przeznaczyć na automatyzację procesów w administracji oraz poprawę jakości zarządzania dzięki wprowadzeniu nowoczesnych metod działania administracji publicznej opartych o new public management. Naszym celem jest dostarczanie wyższej jakości usług przez administrację publiczną za mniejsze pieniądze.

Dziękuję.