Postautor: Agata Feiss » 30 kwie 2025, 18:25
Nadzieja Bańkosz
Pani Marszałek, Panie i Panowie Senatorowie,
Stoimy dziś przed głosowaniem nad dokumentem, który powinien być mapą drogową państwa – nie tylko finansową, ale społeczną. Budżet to przecież wyraz naszych wspólnych priorytetów. Ale ten budżet – budżet rządu Aleksandra Sternickiego – jest bardziej jak zamówiony przez lobbystów projekt wnętrza w wieżowcu korporacyjnym: błyszczący, chłodny, kompletnie oderwany od tego, jak wygląda życie ludzi poza salami konferencyjnymi.
Mamy w nim ponad 200 miliardów na zbrojenia. 77 miliardów na „zarządzanie mieniem państwowym”. I jedynie 15 miliardów na mieszkalnictwo. Dla kogo jest ten budżet? Na pewno nie dla pracowników ochrony zdrowia, którzy dorabiają na trzecim etacie. Nie dla samotnych matek, które stoją w kolejkach po miejsce w żłobku. Nie dla młodych ludzi wynajmujących sypialnię w sześciopaku za 3 tysiące złotych miesięcznie.
Ten budżet cementuje nierówności zamiast je łagodzić.
Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której wydatki na dożywianie dzieci są traktowane jako zbędna pozycja, a podatek dochodowy – który mógłby być narzędziem sprawiedliwej redystrybucji – przynosi zaledwie 26 miliardów? To mniej niż 1/30 tego, co rząd wyciąga od ludzi przez VAT i akcyzę. Krótko mówiąc: najwięcej płacą ci, którzy mają najmniej.
Zamiast progresywnej polityki podatkowej – mamy pasożytniczy model państwa fiskalnego. Zamiast polityki społecznej – doraźne dodatki rzucane z łaski. Zamiast wizji – PR i parametryzacja.
W ochronie zdrowia nadal nie mamy oddzielnego budżetu dla psychiatrii dziecięcej i profilaktyki. W edukacji – nadal nie widzimy godnych podwyżek dla nauczycieli i nauczycielek techników, zawodówek i szkół specjalnych. W energetyce – dalej tkwimy w modelu scentralizowanym, mimo że blackout sprzed tygodnia pokazał, jak kruche są obecne struktury.
Jako Radykalna Lewica mamy konkretne postulaty:
– zwiększenie wydatków na mieszkalnictwo komunalne do 50 miliardów złotych,
– potrojenie środków na partycypację obywatelską i organizacje społeczne,
– powołanie Obywatelskiego Funduszu Zdrowia z własnym budżetem,
– ograniczenie środków na monarchię i administrację majątkiem państwowym o połowę,
– utworzenie Funduszu Transformacji Energetycznej zarządzanego przez samorządy – dla lokalnych inwestycji w OZE i efektywność energetyczną.
Bo to nie jest czas na kosmetyczne zmiany. To czas na odważne decyzje.
Budżet nie może być tylko dokumentem księgowym. Musi być deklaracją: dla kogo jest państwo. I kto ma w nim prawo do godnego życia.
Dziś z tym budżetem rząd mówi: „dla elit, dla zbrojeń, dla rynku”. My mówimy: dla ludzi pracy, dla rodzin, dla przyszłości.
Dziękuję.