Symulacja polityczna

1.

Ustawa z dnia... o zmianie ustawy z dnia 15 grudnia 2018 o zmianie ustawy z dnia 15 września 2018 roku o senatorach dożywotnich, duchownych i wojewodach
Art. 1
W art. 9 pkt 1 o zmianie ustawy z dnia 15 grudnia 2018 roku o zmianie ustawy z dnia 15 września 2018 roku o senatorach dożywotnich, duchownych i wojewodach dodaje się ustęp:

8. Przewodniczący Aliansu Ewangelicznego w RP

Art.2
Ustawa wchodzi w życie w dniu ogłoszenia.

2.

Ustawa z dnia ... o zmianie Konstytucji RP z dnia 16 sierpnia 2017 oraz ustawy z dnia 15 września 2018 roku o senatorach dożywotnich, wojewodach i duchownych
Art. 1
Art. 96 ust. 1 par. h Konstytucji RP z dnia 16 sierpnia 2017 roku otrzymuje brzmienie:

Przedstawicieli Kościołów i Związków wyznaniowych, które mają przynajmniej 50 000 wiernych w Polsce

Art. 2
Art. 10 ustawy z dnia 15 września 2018 roku o senatorach dożywotnich, wojewodach i duchownych otrzymuje brzmienie:

Jeśli kościoły lub związki wyznaniowe inne niż wyszczególnione w art. 9 osiągną próg 50 000 także mogą zgłosić swojego przedstawiciela do Senatu RP.

Art. 3
Ustawa wchodzi w życie w dniu ogłoszenia.

Poseł sprawozdawca: Aleksandra Olszańska

Ustawa, dwie poprawki do której przedstawiam, w pierwotnej wersji przewidywała miejsca w senacie jedynie dla duchownych rzymskokatolickich i prawosławnych. Udało się zmienić jej brzmienie, wprowadzając poprawki na rzecz historycznych kościołów protestanckich, a także innych wyznań istotnych dla tradycji Rzeczypospolitej. W zasadzie jedyną istotną grupą wyznaniową, która może uznać się za poszkodowaną są protestanci ewangelikalni czy ewangeliczni, do których zaliczamy baptystów, zielonświątkowców i wiele innych denominacji. Powstała w ten sposób paradoksalna sytuacja, w której reprezentanta w senacie mają karaimi, którym roli w historii Rzeczpospolitej nie sposób odmówić, ale których liczebność obecnie wynosi kilkaset osób, a pozbawieni jej są przedstawiciele prężnego i dynamicznie rozwijającego się nurtu chrześcijaństwa. Ewangelikalizm jest bodaj najsilniejszym nurtem religijnym w Stanach Zjednoczonych, coraz większą popularnością cieszy się w Brazylii czy Korei Południowej, a i w naszym kraju kościoły do niego się zaliczające notują stały wzrost członków. Zasadne zatem wydaje się, by wśród senatorów duchownych znalazł się przedstawiciel Aliansu Ewangelicznego, który jest największą w Polsce organizacją zrzeszającą kościoły i organizacje ewangelikalne. Należy też zaznaczyć, że obecna sytuacja, dyskryminująca chrześcijan ewangelicznych, jest wątpliwa z punktu widzenia konstytucyjnej zasady neutralności światopoglądowej organów państwowych.

Przedkładam też ku rozważeniu wysokiej Izby drugą poprawkę, jako że istniejący obecnie próg pół miliona wiernych jest zaporowy i faworyzujący katolicyzm, reprezentowany w senacie przez kilka obrządków, i prawosławie. Po wprowadzeniu proponowanej zmiany, uprawnieni do własnego senatora duchownego byliby Świadkowie Jehowy, choć znajac ich stosunek do instytucji państwa wątpliwe by zechcieli z tej możliwości skorzystać, zielonoświątkowcy, mariawici i starokatolicy, prawdopodobnie także Adwentyści Dnia Siódmego.

Na ręce Marszałek Sejmu złożone zostały uzasadnienia spełniające wymogi Regulaminu Sejmu (og: nie chce mi się pisać, bez przesady - to ma sens przy jakichś ustawach finansowych) i podpisy sześciu posłanek PO.

og: proszę o bralujące podpisy i poddanie pod debatę

Brakujące podpisy 9 posłów PO.

Wicemarszałek Pucz-Swarzewska:

Otwieram debatę nad ustawą. og: potrwa 48h

Na mównicę wchodzi poseł Andrzej Rozenek

Pani Marszałek
Wysoka Izbo

Proponowane poprawki powodują, że zwiększeniu ulegną związki państwa i religii,Liczebność senatu także wzrośnie. Platforma Obywatelska w kampanii wyborczej podkreślała, że zmniejszenie liczby posłów przyniosło oszczędności, czy sukcesywne powiększanie liczby senatorów nie generuje kosztów. Już akt wprowadzenia do senatu duchownych naruszył neutralność światopoglądową państwa, zatem teraz chcecie państwo ten proceder pogłębiać.
Opowiadamy się przeciwko takiemu działaniu, będziemy głosować przeciwko proponowanym zmianom. Stoimy na stanowisku, że senatorowie powinni pochodzić z wyborów bezpośrednich i stosowny projekt zostanie złożony do laski marszałkowskiej.

Dziękuję

Joanna Senyszyn

Pani Marszałek!
Wysoka Izbo!
Szanowne panie posłanki i panowie posłowie!

Zjednoczona Lewica szła do wyborów z hasłami świeckiego państwa. W naszej opinii senat musi zostać zreformowany i niebawem przedstawimy nasze projekty. Tymczasem PO chce by Senat był nadal powiększany, by Polska pogrążała się w ciemnogrodzie, by Polska oddalała się coraz bardziej od Zachodu, by polityka była prowadzona na kolanach, by pozycja kleru była jeszcze mocniejsza, jeszcze silniejsza a propaganda jeszcze łatwiejsza i efektywna. Ta sama partia nie tak dawno puszczała oczko w stronę lewicowego elektoratu, tak wiele się mówiło o lewicowym skrzydle w Platformie. Podczas kampanii mówiliście o zmniejszeniu liczby senatorów- no brawo dla państwa! Szliście w dobrym kierunku, ale jakoś nie wyszło. Miało być mniej senatorów a jest więcej niż przed waszymi reformami, a po wejściu tych projektów w życie będzie ich jeszcze więcej. Po prostu PO to skrót od Platformy Oszustów. Niszczycie demokrację, Niszczycie świeckie państwo. Zjednoczona Lewica stanowczo sprzeciwia się przedstawionym projektom. Apelujemy o ich odrzucenie. A do PO apeluję o rachunek sumienia, może kościelna retoryka was przekona.

Dziękuję

Maria Leniwa

Lewica może oczywiście zgłaszać takie projekty, jakie chce. Inną sprawą jest to, czy przy obecnym składzie parlamentu będą miały one szanse na wejście w życie, a ich zgłoszenie będzie czymkolwiek więcej niż czczą polityczną demonstracją. W opozycji zawsze jest najwygodniej, mówić i zgłaszać można wszystko, a odpowiedzialności nie ponosi się żadnej.

Obecna sytuacja jest taka, że jedyną z większych grup wyznaniowych o pozycji upośledzonej nieposiadaniem własnego senatora duchownego są protestanci ewangeliczni. I teraz lewica im miejsca w senacie odmawia. Czyli opowiada się za kontynuacją dyskryminacji mniejszościowej grupy, w tym przypadku religijnej. Bo takie podejście ma lewica do mniejszości - instrumentalne.

A może chodzi o coś innego, może SLD nie chce drażnić biskupów zwiększaniem w senacie liczby przedstawicieli kościołów niekatolickich? Z SLD zawsze tak było - najpierw hasła o neutralności światopoglądowej, nawet antyklerykalizm - ocywście w opozycji, bo kiedy lewica dochodziła do władzy to - używając jakże lubianej przez przewodniczącą Dobrzyńską metafory - szła do łóżka z Episkopatem. Oczywiście Kościół też był traktowany instrumentalnie.

Mam nadzieję, że mniejszości religijne i inne nie zapomną, że lewicy nie przeszkadza ich dyskryminacja i wyciągną z tego wnioski.

Dziękuję.

Pani marszałek
Wysoka Izbo

na mównicę wchodzi poseł Andrzej Rozenek

Jesteśmy konsekwentnie przeciwni włączaniu osób duchownych w skład władzy ustawodawczej czy też wykonawczej, ale teraz mowa o tej pierwszej. Platforma Obywatelska oddaje Polskę biskupom, wprowadza reformy rodem z pierwszej RP i jeszcze oskarża lewicę. Czy naprawdę Panie i Panowie myślicie, że teraz pod płaszczykiem obrony mniejszości i niedyskryminacji będziemy popierać wasze szkodliwe projekty? Nie dziwi nas to, że argumenty te podnosi Pani poseł Leniwa, która poza wrzeszczeniem na opozycję nic innego nie robi. Dowodzi tego jej praca na stanowisku ministra sportu i turystyki. Teraz sposobi się do objęcia teki ministra spraw zagranicznych, a to budzi mój szczery niepokój. Nie wiem czy Pani wie, ale w ławach poselskich lewicy są posłowie o różnych wyznaniach oraz bezwyznaniowcy. Mam nadzieję, że w lawach koalicji nie zwycięży klerykalizm i bojaźń, ale rozsądek.

Dziękuję

Wiśniewski:
Pani poseł, dlaczego próg, wynoszący obecnie pół miliona został zmniejszony aż pięćdziesięciokrotnie? Przecież to irracjonalne! Nie ma aż takiej potrzeby, i niedoboru senatorów, by zmniejszać ten próg tyle razy. Wygeneruje to nowe koszty związane z nowymi senatorami, a w każdej kolejnej kadencji, będzie się on rozrastał i w końcu przerośnie liczbę posłów. Czy to ma jakiś sens?

Dlatego PSL proponuje poprawkę:

Art. 1.
Art. 10 ustawy z dnia 15 września 2018 roku o senatorach dożywotnich, wojewodach i duchownych otrzymuje brzmienie:

Jeśli kościoły lub związki wyznaniowe inne niż wyszczególnione w art. 9 osiągną próg 50 000 także mogą zgłosić swojego przedstawiciela do Senatu RP.

Uważamy, że liczba 50 000 wiernych jest odpowiednia, by dane wyznanie miało swojego reprezentanta w Senacie. Niedługo dojdzie do sytuacji, gdy Latający Kościół Potwora Spagetti będzie miał swojego reprezentanta! (śmiech) Dlatego, apelujemy o przyjęcie poprawki.

Pani Marszałek!
Wysoka Izbo!

Od początku dziwiło mnie uprzywilejowanie grup wyznaniowych stałymi miejscami w Senacie. Nie rozumiem dlaczego uprzywilejowani zostali obywatele zrzeszający się w ramach Kościołów i związków wyznaniowych. To wyklucza z reprezentacji w tej Izbie obywateli niezrzeszonych w tych związkach (ateistów, agnostyków). Poza tym dlaczego kryterium jest akurat ilość członków grup wyznaniowych, a nie innych dobrowolnych stowarzyszeń obywateli np. związków przedsiębiorców, stowarzyszeń ogrodowych, edukacyjnych, kulturalnych, zawodowych czy sportowych.

Sam jestem praktykującym katolikiem i uważam, że przedstawiciele mojego Kościoła nie powinni wypowiadać się w kwestiach politycznych. "Oddajcie, więc Cezarowi, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga" - czyje to słowa chyba nie muszę tu zgromadzonym przypominać. Niech przedstawiciele związków wyznaniowych wypowiadają się w sprawach wiary, a politycy w sprawach politycznych.

Przy okazji tej debaty chciałbym wyrazić stanowisko Partii Liberalnej w sprawie istnienia Senatu. Senat powstał na początku III RP jako izba refleksji. Tą rolę stracił wraz z rozwojem kultury politycznej i prawnej w naszym kraju. W naszej opinii istnienie Senatu, zwłaszcza w obecnej formie, jest obecnie niepotrzebne i generuje niepotrzebne koszty. Fundusze, które wydajemy na funkcjonowanie tej izby można przeznaczyć na wiele bardziej pożytecznych inicjatyw.

Senat powinien zostać zlikwidowany.

Doktor Tomasz Zarycki kilka lat temu w swoim artykule pięknie pisał o idei i korzeniach polskiego republikanizmu. Chciałbym przeczytać fragment tego artykułu Wysokiej Izbie pod rozwagę w kontekście całej dyskusji ustrojowej, która wybuchnie pewnie wkrótce na nowo.

"Wśród historycznych tradycji, których broniłbym dziś szczególnie, wymienić można niewątpliwie tą, którą nazywać można „neosarmackim republikanizmem”. Jest ona jedną z bardziej interesujących idei mogących być podstawą do poważnych debat nad polską tożsamością narodową i drogami polskiej modernizacji. Moje nastawienie nie jest całkowicie idealistyczne, o czym wspomnę poniżej, ale w tym krótkim tekście chciałbym zwrócić uwagę przede wszystkim na pozytywny potencjał „mitu neosarmackiego”. I tak, za kluczową cechę polskiego republikanizmu znałbym nierewolucyjną, czy wręcz antyrewolucyjną drogę demokratyzacji i modernizacji społecznej. Jest to demokratyzacja nie poprzez obalenie i wymordowanie arystokracji (czy szerzej szlachty), jak w modelu francusko-rosyjskim, ale budowa społeczeństwa obywatelskiego przez pełne zrównanie praw wszystkich jego członków na symbolicznym poziomie „szlachcica-obywatela”, a więc demokratyzacja poprzez „nobilitację”. W modelu tym niezwykle ważna jest oczywiście także polityczna idea równości polskiej szlachty, niezależnie od jej pochodzenia i statusu materialnego. Rozszerzenie jej na wszystkich obywateli w drodze powszechnej nobilitacji oznacza, że nie muszą oni jednocześnie wyrzekać się swoich tożsamości i korzeni."

Będziemy głosować przeciw zaproponowanej ustawie wyrażając jednocześnie sprzeciw wobec dalszego istnienia Senatu.

Dziękuję.

Olszańska
Opozycja ma oczywiście prawo do wykorzystywania debaty do prezentowania swoich poglądów na temat istnienia senatu czy też preferowanego jego składu. Czy będzie w stanie w tej kadencji wcielić je w życie to już inna sprawa.

Senatorowie duchowni nie uczestniczą w głosowaniach więc to sprawa bardziej honorowa i prestiżowa. Kościoły ewangelikalne są obecnie jedynym znacznym nurtem religijnym, który jest reprezentacji przez nich pozbawiony, co jest oczywistą dyskryminacją. Lewica i liberałowie mając świadomość, że senatu póki co i tak nie zniosą, odmawiają ewangelikałom reprezentacji analogicznej do tej jaką mają inne wyznania. Na zasadzie psa ogrodnika, nie mogąc zlikwidować senatu ani instytucji senatorów duchownych sprzeciwiają się usunięci dyskryminacyjnej struktury ich grona. A potem przed wyborami będą przedstawiać się jako wielcy obrońcy wszelkich mniejszości, także religijnych.

Panie Pośle zwraca się do Wiśniewskiego
Główną ideą tej propozycji jest likwidacja obecnego progu, który zgódźmy się - jest zaporowy. Czy proponowany jest za niski? Ja osobiście jestem zwolenniczką raczej tego żeby dawać tym co nie mają, a nie odbierać tym co mają. Na przykład zamiast zdejmować z sali obrad krzyż, powiesiłabym obok nie tylko bliską mi gwiazdę Dawida, ale w ogóle symbole wszystkich występujących w Polsce religii. Także Potwora Spaghetii, bo niby czemu nie. Związki wyznaniowe powinny być równouprawnione.