Strona 3 z 3

Re: Debata eurowyborcza 2029

: 25 gru 2018, 20:50
autor: Katarzyna Kajkowska
Katarzyna Kajkowska (SCD) :
No to może ja zacznę drugą część pytaniem do przedstawiciela Postępowych Demokratów czyli de facto partii rządzącej.
Pytanie te będzie konkretne a dotyczyć będzie wspomnianego wcześniej zagadnienia dotyczącego wprowadzenia waluty euro w naszym kraju który sobie obóz rządowy postawił jako cel priorytetowy do wprowadzenia. Co jeśli jednak ten plan nie wypali? Kto będzie odpowiadał za spadek poziomu życia naszych rodaków jeśli euro się nie sprawdzi, doprowadzi do kryzysu zarówno wewnętrznego wywołanego zmianą waluty czy też tego wywołany przez krach w innych państwach z tą walutą, który to może być chociażby w tym samym czasie co przyjęcie wspólnej waluty u nas? Post. Dem. czy Unia Europejska? I czy to nie będzie za duże ryzyko nastrojów eurosceptycznych, nacjonalistycznych, jeśli euro się nie sprawdzi? Pytań w moim wystąpieniu jest wiele ale wszystkie na temat jednej sprawy ważnej dla Polek i Polaków.

Re: Debata eurowyborcza 2029

: 25 gru 2018, 23:33
autor: Ignacy Schmidt
Pani Katarzyno, obawiam się, że ma pani kompletnie wypaczone pojęcie o polskiej polityce - obecny rząd jest bowiem koalicją, decyzje podejmujemy wspólnie i ODPOWIEDZIALNOŚĆ również bierzemy wspólnie.
Wprowadzenie euro zapewnia równość i przejrzystość produktów i usług, stabilność gospodarczą oraz przede wszystkim ułatwia cyrkulację pieniądza. Pani wnioski są naprawdę zbyt daleko posunięte, powiedziałbym wręcz, że fałszywe.
Nie przewidujemy "spadku poziomu życia" - a wręcz przeciwnie, obrót pieniądzem będzie łatwiejszy, a ceny bardziej wyrównane w krajach Unii. Kryzysów gospodarczych nie da się uniknąć, są spowodowane czynnikami zewnętrznymi - tutaj, niestety, nie przypisze mi pani odpowiedzialności za kryzys. Nastroje eurosceptyczne są i nadal będą, musimy edukować obywateli, a nie ich straszyć. Jeśli jednak cokolwiek pójdzie nie tak, a zapewniam panią i wszystkich państwa przed telewizorami - że wszystko będzie w porządku - to nie będziemy uciekać od odpowiedzialności, bo na tym własnie polega polityka.

Korzystając z okazji chciałbym zadać pytanie pani senator Poniatowskiej, bo odnoszę wrażenie, że państwu nic w Unii Europejskiej nie pasuje:
- nie pasuje Wam przyjęcie euro, mimo że Polska się do tego zobowiązała,
- nie pasuje Wam interwencja Unii w legislację, mimo że hierarchia aktów prawnych jest jasna i stanowi, że akty organów UE mają pierwszeństwo przed ustawami,
- nie pasują dążenia Ukrainy i innych państw do Unii - mimo że sami byliśmy niedawno na ich miejscu,
- nie pasują dążenia do wspólnej armii, mimo że może to wizja dosyć odległa, ale mogąca poprawić bezpieczeństwo w krajach Unii.
Wobec tego mam pytanie - co państwu pasuje w funkcjonowaniu Unii Europejskiej? Czy tylko pani wypowiedzi to jest takie narzekanie, żeby ponarzekać jaka ta Unia jest straszna?