Debata prezydencka w Sosnowcu 2026

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Chęciński:

Sosnowiec ze smogiem walczy i będzie walczył na kilku polach. Traktuję ten problem priorytetowo. Chcę od przyszłego sezonu grzewczego zakazać palenia mułem i paliwami złej jakości oraz doprowadzić do wymiany starych kotłów na nowe w ciągu najbliższych 5 lat. Potrzebne będą skuteczne kontrole stosowania przepisów w tym zakresie. Oczywiście tutaj są potrzebne rozwiązania na terenie całego kraju, bo smog wróci. Zaproponuję też zwiększenie dopłaty do 5 tysięcy złotych (do 80 proc. wartości) na wymianę pieca na paliwa stałe, węglowe. Przy wymianie pieca na inne niż na paliwa węglowe, dopłata będzie sięgała pawie 8 tys. zł.
Pracujemy również na innych polach - miasto zyskało w poprzedniej kadencji kilkadziesiąt hybrydowych autobusów. Na kolejne lata zaplanowano budowę na terenie miasta dziewięciu zadaszonych wypożyczalni, które będą dysponować ponad 130 rowerami.

[Administrator]

Dziennikarz
W ostatnim czasie wiele mówi się o metropoliach, jako związkach miast w ramach jednej aglomeracji. Sosnowiec mógłby w ten sposób współpracować chociażby z Dąbrową Górniczą czy Jaworznem, trudno sobie wyobrazić, aby taka jedna metropolia mogła też obejmować miasta Górnego Śląska. Czy Państwa zdaniem powinna powstać taka metropolia zagłębiowska? Jeśli tak, to na czym przede wszystkim powinny się opierać jej działania?

[Szamir DeLeon]

Wojciech Nitwinko:
Najpierw należy stworzyć takie warunki, aby ukonkretnić zrównoważony rozwój. Przez ostatnie lata w niektórych województwach lewica realizowała projekty reindustrializacji. Nie można tworzyć metropolii czy też związków metropolitalnych bez konkretnej koncepcji rozwoju mniejszych miast. Wtedy różnice jeszcze bardziej pogłębiłyby się.
Nie należy oczekiwać, że po wprowadzeniu jednej aglomeracji nie będziemy przywiązani i emocjonalnie, i ekonomicznie przede wszystkim ze Sosnowcem. Wciąż najważniejsze i najbliższe decyzje byłyby zapewne podejmowane w mieście.
Ważne byłoby stworzenie sieci Międzynarodowych Dworców Autobusów oraz Szybkiej Kolei Regionalnej z Dąbrowy Górniczej do Gliwic i z Tychów do Pyrzowic. Wspólna rewitalizacja śródmieść miast, wybudowanie placów czy deptaków pozwoliłaby osiągnąć lepsze efekty. Taki związek miast miałby lepsze szanse na realizacje konkretnych inwestycji. Taka koncepcja pozwoliłaby również na większe możliwości w kulturze.

[Lukasz Wojtowicz]

Zarówno ja, jak i Partia Liberalno-Konserwatywna jesteśmy za powstaniem metropolii na terenie województwa jurajsko-dąbrowskiego. Docelowo chcemy, by metropolie zastąpiły powiaty. Chcemy, by do akurat tej części związków metropolitalnych oprócz powiatu będzińskiego, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej i Jaworzna należały również powiat olkuski i chrzanowski. Co ważne dzięki takiemu rozwiązaniu filie urzędów metropolitalnych istniałyby w Olkuszu, Chrzanowie, Będzinie i Dąbrowie Górniczej, co da szansę mieszkańcom na wybór miejsca do którego mieszkańcy mogą się wybrać mając załatwić podstawowe sprawy. Da to również szansę na rozwój miast w metropolii, bowiem część pieniędzy z PIT wróci do metropolii. Również da to szansę na lepszą komunikację miejską. Da to również możliwość szerszej współpracy z górnośląskim co do komunikacji miejskiej. W tym celu bym chciał przekształcić Tramwaje w ogólnokomunikacyjną spółkę, w której po 50% udziałów będą mieć obie metropolie.
Dziękuję.

[Krzysztof Hans]

Arlena Gacewicz (SCD) :
W kwestii dotyczącej smogu powiem szybko - będę obserwowała rozwiązania z innych miast i tylko na podstawie analizy wybrać te najważniejsze dla Sosnowca. Co do metropolii to powiem tak - nie widzę przeciwskazań aby taka metropolia zagłębiowska a nawet śląsko-zagłębiowska miała powstać. Początkowo pewnie przypominałoby to Trójmiasto ale z pewnością znalazłaby się forma dzięki której można by taką aglomeracje utworzyć - chociażby przy administracyjnym podziale takiej aglomeracji na dwie części. Rozwój miast w takiej aglomeracji byłby zrównoważony i nie byłoby podziału na lepsze i gorsze. Byłyby rewitalizacje śródmieść jak i przedmieść oraz inwestycje realizowane na całym terenie aglomeracji - nie tylko w Sosnowcu. Stosowne plany już - wystarczy je tylko zrealizować. Dodatkowo w tym przypadku byłoby sporo korzyści dzięki którym naprawdę opłacałoby się zainwestować w metropolię. Ona bowiem wbrew krążącym opiniom w mediach cementowałaby autonomię śląska (poszerzając ją o Zagłębie) a nie ją rozwalała. To byłby dobry klucz dla rozwoju regionu na przyszłość.

[Anna Radziwiłł-Schmidt]

Chęciński:

Metropolia to pozytywna energia i chęć współpracy. To doskonała okazja, aby miasta mówiły jednym głosem przy pozyskiwaniu inwestorów.Czy region będzie atrakcyjnym miejscem pracy? Z pewnością tak, ale muszą się pojawiać czynniki, które będą czyniły pracę atrakcyjną i nie chodzi tylko o wynagrodzenia. W tej chwili dla pracownika ważne są także kwestie dotyczące dojazdu czy zamieszkania. Inwestorów interesuje nie tylko dostępność terenu, ale też siły roboczej, szkolnictwa, ale także wszystkich spraw dotyczących czasu wolnego i jakości życia. Skończyły się czasy, kiedy konkurencja o inwestora odbywała się pomiędzy miastami czy aglomeracjami w kraju. Przy dużych inwestycjach, konkurujemy tak naprawdę z lokalizacjami na całym świecie. Wspólne działanie samorządów, a metropolia daje takie narzędzie, jest konieczne. Walczymy ze światem, a nie walczymy ze sobą.

[Administrator]

Dziennikarz:Sosnowiec, podobnie jak i wiele innych miast, ma problem z niewielkim zaangażowaniem obywateli w sprawy samorządowe. Frekwencja w wyborach do władz miejskich jest zazwyczaj bardzo niska. Co zrobić, aby ludzie poczuli większy związek ze swoją wspólnota samorządową i bardziej angażowali się w jej życie?

[Krzysztof Hans]

Arlena Gacewicz (SCD) :
Przede wszystkim powinniśmy na spokojnie sami jako samorządowcy pomyśleć co jest tego przyczyną i to wyeliminować. Tyczy się to na przykład kontrowersyjności i zbyt dużego zaangażowania się Warszawy w samorządy. Eliminując to i pokazując że samorząd to oni a nie Warszawa napewno zachęcimy mieszkańców do działania.

[Szamir DeLeon]

Wojciech Nitwinko:
Niedawno wszedł w życie projekt ustawy Zjednoczonej Lewicy, który daje więcej praw obywatelom i opozycji w kształtowaniu polityki regionalnej. Jednak diagnoza lewicy w tej sprawie jest taka sama. Duża część z nas nie ma czasu na na przykład ćwiczenia, sport, kulturę więc na partycypację lokalną zwłaszcza. Celem jest stworzyć takie warunki, aby każdy miał czas dla siebie, dla rodziny, ale też dla polityki lokalnej. Tutaj jest miejsce dla aktywnego rządu.
Jednak pojęcia partycypacji lokalnej nie należy zatem sprowadzać do aktywności wyborczej mieszkańców w wyborach.
Strony internetowe władz miasta obfitują w rozmaite „programy aktywności społecznej”, „strategie aktywizacji i integracji społecznej”. Te ogólnie brzmiące hasła w praktyce nie oznaczają niczego konkretnego. Mamy pozory działań, a często, też ze strony stowarzyszeń, partii opozycyjnych brakuje powszechnej zadumy. Przez to często mieszkańcy nie wiedzą czy jeśli coś tylko jednemu z nich przeszkadza to czy jest to dobrze krytykować.

[Lukasz Wojtowicz]

Problemem braku aktywności mieszkańców w polityce jest w zasadzie brak możliwości partycypowania w różne rzeczy. Moim planem jest zwiększenie budżetu obywatelskiego. Również chcemy z Partią Liberalno-Konserwatywną, by wprowadzić Obywatelską Inicjatywę Uchwałodawczą w samorządach. To nie jest tak, że Polki i Polacy nie chcą partycypować w politykę. Po prostu w wielu przypadkach nie mają takiej możliwości, co niestety jest faktem. Problemem niskiej frekwencji też jest to, że mieszkańcy często nie wiedzą, czy jest 2 tura, czy nie, bowiem co pokazują wybory w małych miastach mieszkańcy często nie wiedzą, czy jest 2 tura, czy nie. Mimo, że to nie są kompetencje prezydenta miasta, to będę namawiał Partię Liberalno-Konserwatywną, by ta wniosła nowelizację ustawy o radiofonii, by media publiczne informowały gdzie się odbywają 2 tury, bowiem nader często niska frekwencja jest powodem słabej informacji.

Dziękuję.