Post autor: Bartlomiej Martens-Ajna » 02 wrz 2024, 11:58
Komentarze pani Rychter dotyczące oceny panowania Michała II czy postępowania członków rodziny królewskiej pełne są wątków, które określić można jako zdarta płytę z dawno przebrzmiałą starą śpiewką, wciąż uważaną przez środowiska republikańskie za jakiś szlagier.
Pani Rychter stwierdza, że panowanie mojego ojca zapisało się w jej pamięci jedynie "skandalami obyczajowymi, licznymi romansami, informacjami o nieślubnych dzieciach". No i na wstępie warta zapytać, skąd to stygmatyzowanie nieślubnego potomstwa? Nieślubne to jakieś gorsze? Albo oburzenie licznymi romansami? Każdy ma swoje życie prywatne i nikogo nie powinno ono obchodzić. Ja nie tropię domniemanych romansów pani Rychter. Tyle tytułem wstępu, bo poza tym to się pani Rychter wszystko zupełnie pomieszało. Za panowania Michała II nie było żadnych skandali obyczajowych. Tym bardziej nie było żadnych informacji o narodzinach nieślubnych dzieci, ponieważ informacje o zstępnych ze związków nieformalnych zostały upublicznione już po abdykacji Michała II.
Natomiast podczas swojego panowania mój ojciec miał wiele osiągnięć, był jedną z osób które w praktyce współtworzyły nowy ustrój, harmonijnie współpracował z gabinetami wywodzącymi się z różnych opcji politycznych, był też aktywny na arenie międzynarodowej, umacniając zakorzenienie Polski w strukturach euroatlantyckich, a jednocześnie wspierając zbliżenie z Rosją i Białorusią, przyczyniając się wraz z wielką księżną Emilią do demokratyzacji Białorusi. Już po abdykacji Michał II był jedną z głównych postaci, które przyczyniły się do opanowania kryzysu białoruskiego i zdławienia puczu. Zalecam więc sięganie także po inne źródła wiadomości niż portale plotkarskie.
Komentarze pani Rychter dotyczące oceny panowania Michała II czy postępowania członków rodziny królewskiej pełne są wątków, które określić można jako zdarta płytę z dawno przebrzmiałą starą śpiewką, wciąż uważaną przez środowiska republikańskie za jakiś szlagier.
Pani Rychter stwierdza, że panowanie mojego ojca zapisało się w jej pamięci jedynie "skandalami obyczajowymi, licznymi romansami, informacjami o nieślubnych dzieciach". No i na wstępie warta zapytać, skąd to stygmatyzowanie nieślubnego potomstwa? Nieślubne to jakieś gorsze? Albo oburzenie licznymi romansami? Każdy ma swoje życie prywatne i nikogo nie powinno ono obchodzić. Ja nie tropię domniemanych romansów pani Rychter. Tyle tytułem wstępu, bo poza tym to się pani Rychter wszystko zupełnie pomieszało. Za panowania Michała II nie było żadnych skandali obyczajowych. Tym bardziej nie było żadnych informacji o narodzinach nieślubnych dzieci, ponieważ informacje o zstępnych ze związków nieformalnych zostały upublicznione już po abdykacji Michała II.
Natomiast podczas swojego panowania mój ojciec miał wiele osiągnięć, był jedną z osób które w praktyce współtworzyły nowy ustrój, harmonijnie współpracował z gabinetami wywodzącymi się z różnych opcji politycznych, był też aktywny na arenie międzynarodowej, umacniając zakorzenienie Polski w strukturach euroatlantyckich, a jednocześnie wspierając zbliżenie z Rosją i Białorusią, przyczyniając się wraz z wielką księżną Emilią do demokratyzacji Białorusi. Już po abdykacji Michał II był jedną z głównych postaci, które przyczyniły się do opanowania kryzysu białoruskiego i zdławienia puczu. Zalecam więc sięganie także po inne źródła wiadomości niż portale plotkarskie.