Post autor: Administrator » 20 wrz 2024, 11:21
"Załatwmy to co najważniejsze i najpilniejsze" - apeluje SternickiJeden z liderów prowadzącej zdecydowanie w sondażach koalicji RZO Aleksander Sternicki w wywiadzie dla TVP Info mówił o najważniejszych wyzwaniach stojących przed rządem. Wskazał, że przez ostatnie lata rządzące koalicje nie podjęły żadnych z kluczowych dla przyszłości Polski reform, a większość ich działań dotyczy detali. "Rząd zajmuje się detalami, a najważniejsze krytyczne w długim terminie sprawy nie są nadal załatwione. Nie ma w rządzie w ogóle pomysłu na ich załatwienie. Nie ma planu, nie ma wizji, nie ma nic co by nas przybliżyło do ich realizacji. Rząd już tylko myśli jak dotrwać do marcowych wyborów." - zwracał uwagę Sternicki podkreślając jednocześnie, że nawet zmiany średniego kalibru w finansach i służbie zdrowia przerosły możliwości obecnego rządu. Dwa pakiety ustaw dotyczące tych obszarów zostały zmiażdżone przez opozycję i szybko wycofane z Sejmu przez rząd.
"Polsce potrzebne są teraz ambitne i głębokie reformy w dziedzinach, które od lat czekają na naprawienie. Te problemy nie znikną same tylko będą się pogłębiać. Mówię na przykład o systemie służby zdrowia, do której dosypujemy kasy, ale problemem jest sama konstrukcja systemu, która tą kasę marnotrawi. Mówię na przykład o systemie emerytalnym, do którego dopłacamy coraz więcej, a znów problemem jest sama jego konstrukcja." - mówił lider RZO.
"Jedyne rozwiązanie jakie potrafi zaproponować ten rząd to wydawanie dodatkowych środków, co doprowadziło do rekordowej wysokości deficytów budżetowych. A problemy nadal są nierozwiązane i w kolejnych latach jeśli nic nie zrobimy trzeba będzie dołożyć jeszcze więcej pieniędzy. Za chwilę deficyt nie będzie 120 miliardów złotych tylko 220 miliardów złotych." - przestrzegał i dodawał, że oprócz zadłużenia państwa tak duży deficyt napędza inflacje, co odczuwają wszyscy obywatele bo za swoje dochody mogą kupić coraz mniej. Niekompetencje tego rządu w dziedzinie finansów podkreśla zdaniem lidera RZO to, że minister nie potrafi odpowiedzieć na proste pytania opozycji i woli złamać Konstytucję niż po raz kolejny się skompromitować.
"Nie do pomyślenia jest też, że nasze dzieci nadal uczymy w szkołach rodem z XIX wiecznych Prus, gdzie dziecko spędza pół dnia w szkolnej ławce, wszyscy w klasie uczą się tego samego w tym samym tempie, według jednego klucza. Gdzie miejsce na budowanie kompetencji społecznych, gdzie miejsce na kreatywność, gdzie wreszcie miejsce na tak ważny w tym etapie dorastania ruch?" - pyta retorycznie. "Wiele osób ucieka do prywatnych szkół, do uczenia domowego, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i nie jest dostępne dla wszystkich. Dzieje się to co kilka lat temu w służbie zdrowia, gdzie prywatna inicjatywa wypycha nieefektywne przedsięwzięcia państwowe".
Wspomniał też o zapowiedziach wielkich działań w dziedzinie obronności tego rządu, które też nieefektywna machina rządowej administracji szybko powstrzymała. "To kolejny nasz problem, czyli cały system bezpieczeństwa. Nie jesteśmy przygotowani na jakiekolwiek kryzysy. Nasza obrona cywilna nie istnieje, nasza armia zatrzymała się w modelu i ze sprzętem z przed kilku dekad, wymiar sprawiedliwości nadal nie jest efektywny, więzienia przepełnione, a służby zamiast bezpieczeństwem zajmują się biurokracją." - mówił.
"A co na to rząd? Dla nich najważniejsze tematy ostatnich miesięcy to dodatkowe świadczenie dla 100 latków, sposób przeliczania oddanych składników krwi na krew pełną czy terminy przedawnień zobowiązań podatkowych. To projekty mało ambitne, odcinkowe, dotykające niewielką grupę Polaków i w żaden kompleksowy sposób nie poprawiające ich sytuacji życiowej." - wskazywał zwracając uwagę, że wszelkie dodatkowe świadczenia w szybkim tempie pochłania inflacja.
"Musimy skończyć z takim podejściem, w którym rząd nie zajmuje się w pierwszej kolejności najbardziej priorytetowymi tematami, a załatwia interesy różnych grup wyborców. Załatwmy to co najważniejsze i najpilniejsze, to do czego rząd został powołany, a pozostałe tematy pozwólmy rozwiązywać samorządom na niższych szczeblach, albo samym mieszkańcom. Na szczęście czas tego rządu dobiega końca i po nadchodzących wyborach nadejdzie długo oczekiwana zmiana." - zadeklarował na zakończenie.
[quote][img]https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/ce/TVP_Info_logo.svg[/img]
[b][size=150]"Załatwmy to co najważniejsze i najpilniejsze" - apeluje Sternicki[/size][/b]
[b]Jeden z liderów prowadzącej zdecydowanie w sondażach koalicji RZO Aleksander Sternicki w wywiadzie dla TVP Info mówił o najważniejszych wyzwaniach stojących przed rządem. Wskazał, że przez ostatnie lata rządzące koalicje nie podjęły żadnych z kluczowych dla przyszłości Polski reform, a większość ich działań dotyczy detali. [/b]
[img]https://media.cnn.com/api/v1/images/stellar/prod/230918164828-02-gavin-newsom-dana-bash-interview.jpg?c=original[/img]
"Rząd zajmuje się detalami, a najważniejsze krytyczne w długim terminie sprawy nie są nadal załatwione. Nie ma w rządzie w ogóle pomysłu na ich załatwienie. Nie ma planu, nie ma wizji, nie ma nic co by nas przybliżyło do ich realizacji. Rząd już tylko myśli jak dotrwać do marcowych wyborów." - zwracał uwagę Sternicki podkreślając jednocześnie, że nawet zmiany średniego kalibru w finansach i służbie zdrowia przerosły możliwości obecnego rządu. Dwa pakiety ustaw dotyczące tych obszarów zostały zmiażdżone przez opozycję i szybko wycofane z Sejmu przez rząd.
"Polsce potrzebne są teraz ambitne i głębokie reformy w dziedzinach, które od lat czekają na naprawienie. Te problemy nie znikną same tylko będą się pogłębiać. Mówię na przykład o systemie służby zdrowia, do której dosypujemy kasy, ale problemem jest sama konstrukcja systemu, która tą kasę marnotrawi. Mówię na przykład o systemie emerytalnym, do którego dopłacamy coraz więcej, a znów problemem jest sama jego konstrukcja." - mówił lider RZO.
"Jedyne rozwiązanie jakie potrafi zaproponować ten rząd to wydawanie dodatkowych środków, co doprowadziło do rekordowej wysokości deficytów budżetowych. A problemy nadal są nierozwiązane i w kolejnych latach jeśli nic nie zrobimy trzeba będzie dołożyć jeszcze więcej pieniędzy. Za chwilę deficyt nie będzie 120 miliardów złotych tylko 220 miliardów złotych." - przestrzegał i dodawał, że oprócz zadłużenia państwa tak duży deficyt napędza inflacje, co odczuwają wszyscy obywatele bo za swoje dochody mogą kupić coraz mniej. Niekompetencje tego rządu w dziedzinie finansów podkreśla zdaniem lidera RZO to, że minister nie potrafi odpowiedzieć na proste pytania opozycji i woli złamać Konstytucję niż po raz kolejny się skompromitować.
"Nie do pomyślenia jest też, że nasze dzieci nadal uczymy w szkołach rodem z XIX wiecznych Prus, gdzie dziecko spędza pół dnia w szkolnej ławce, wszyscy w klasie uczą się tego samego w tym samym tempie, według jednego klucza. Gdzie miejsce na budowanie kompetencji społecznych, gdzie miejsce na kreatywność, gdzie wreszcie miejsce na tak ważny w tym etapie dorastania ruch?" - pyta retorycznie. "Wiele osób ucieka do prywatnych szkół, do uczenia domowego, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i nie jest dostępne dla wszystkich. Dzieje się to co kilka lat temu w służbie zdrowia, gdzie prywatna inicjatywa wypycha nieefektywne przedsięwzięcia państwowe".
Wspomniał też o zapowiedziach wielkich działań w dziedzinie obronności tego rządu, które też nieefektywna machina rządowej administracji szybko powstrzymała. "To kolejny nasz problem, czyli cały system bezpieczeństwa. Nie jesteśmy przygotowani na jakiekolwiek kryzysy. Nasza obrona cywilna nie istnieje, nasza armia zatrzymała się w modelu i ze sprzętem z przed kilku dekad, wymiar sprawiedliwości nadal nie jest efektywny, więzienia przepełnione, a służby zamiast bezpieczeństwem zajmują się biurokracją." - mówił.
"A co na to rząd? Dla nich najważniejsze tematy ostatnich miesięcy to dodatkowe świadczenie dla 100 latków, sposób przeliczania oddanych składników krwi na krew pełną czy terminy przedawnień zobowiązań podatkowych. To projekty mało ambitne, odcinkowe, dotykające niewielką grupę Polaków i w żaden kompleksowy sposób nie poprawiające ich sytuacji życiowej." - wskazywał zwracając uwagę, że wszelkie dodatkowe świadczenia w szybkim tempie pochłania inflacja.
"Musimy skończyć z takim podejściem, w którym rząd nie zajmuje się w pierwszej kolejności najbardziej priorytetowymi tematami, a załatwia interesy różnych grup wyborców. Załatwmy to co najważniejsze i najpilniejsze, to do czego rząd został powołany, a pozostałe tematy pozwólmy rozwiązywać samorządom na niższych szczeblach, albo samym mieszkańcom. Na szczęście czas tego rządu dobiega końca i po nadchodzących wyborach nadejdzie długo oczekiwana zmiana." - zadeklarował na zakończenie.[/quote]