Gra rozpoczyna się w 2015 roku
Przejdź do zawartości
Post autor: Administrator » 12 paź 2024, 21:34
Popowska przewodniczącą klubu RdP - Demokracja i PostępNa pierwszym posiedzeniu klubu poselskiego Razem dla Polski - Demokracja i Postęp podjęto decyzje na temat kierownictwa, dyskutowano także o kandydaturach do Prezydium Sejmu, obsadzie komisji poselskich, a także stosunku do powstającego rządu dotychczasowej opozycji.Na marginesie pierwszego posiedzenia Sejmu VII kadencji IV RP po raz pierwszy oficjalnie zebrał się klub poselski Razem dla Polski - Demokracja i Postęp. Politycy zajęli się przyjęciem regulaminu, wyborem szefa klubu, wiceprzewodniczących, sekretarza i rzecznika. W posiedzeniu wzięli udział wszyscy nowo wybrani posłowie obozu, którzy zdecydowali o nowych władzach klubu. Jednogłośnie na jego przewodniczącą - bez konkurencyjnego kandydata - wybrana została liderka KNDP, Oliwia Popowska. Liderka opozycji miała już okazję stać na czele klubu Koalicji Obywatelskiej w latach 2030-2034, a wcześniej - Postępowych Demokratów w latach 2026-2030. Popowska podziękowała klubowym kolegom i koleżankom za powierzenie jej funkcji i zapowiedziała "merytoryczną pracę w rozpoczynającej się kadencji Sejmu".Na wiceprzewodniczących klubu wybrani zostali Aleksandra Olszańska, Filip Serafin, Urszula Zielińska i Natalia Dębicka. Sekretarzem klubu został Jacek Schmidt, a rzecznikiem w dalszym ciągu będzie Tomasz Modrzejewski. Choć Popowska przez ostatnie cztery lata pełniła funkcję Marszałka Sejmu, nie zostanie ona kandydatką klubu do Prezydium w nowej kadencji. Klub nie wystawi również kandydata na marszałka, zgodnie z tradycją popierając kandydatkę wystawioną przez największy klub - którą jest Agata Rychter. Kandydatką klubu na wicemarszałka zostanie ustępująca minister spraw zagranicznych Hanna Kwiecień.W trakcie zamkniętej części posiedzenia posłowie Demokracji i Postępu dyskutowali na temat harmonogramu pracy na pierwsze tygodnie nowej kadencji, a także na temat stosunku do nowego rządu RZO, który powstaje pod kierownictwem Aleksandra Sternickiego. Tomasz Modrzejewski na konferencji prasowej powiedział, że nie zapadły żadne wiążące decyzje na temat ewentualnego poparcia dla rządu dodając, że klub podejmie decyzje po przedstawieniu w Sejmie i w Senacie expose nowego rządu. - Będziemy decydowali, opierając się na propozycjach programowych, nie politycznych sympatiach lub antypatiach - zaznaczył.
Post autor: Administrator » 04 paź 2024, 11:37
Klaudia Jachira drwi z ofiary polskich bohaterówKandydatka Reformatorskiego Zjednoczenia Obywatelskiego Klaudia Jachira wywołała w sieci lawinę komentarzy. Tym razem pozując do zdjęcia na tle pomnika Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Za jej plecami pojawiło się nietypowe hasło.Pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie znajduje się przy ulicy Wiejskiej - w pobliżu Sejmu RP. Jest miejscem obchodów rocznic wybuchu Powstania Warszawskiego i odzyskania niepodległości. Postawiono go w hołdzie żołnierzom, którzy oddawali swoje życie za Polskę w czasie II wojny światowej. Internauci są zbulwersowani kolejnym "występem" Jachiry. "Dramat, że tacy ludzie startują do Sejmu" – skomentował zdjęcie Klaudii Jachiry, która przyszła pod pomnik z transparentem z napisem "Bób, Hummus, Włoszczyzna", jeden z internautów. "Są pewne granice!", "Dno", "Wstyd!", "RZO sięga dna. W jakiej muszą być desperacji, że wystawiają taką osobę do sejmu?" – piszą inni.Skąd kontrowersje wokół Jachiry? Przypomnijmy, że w jednym ze swoich filmików na YouTubie oświadczyła, że "istotą funkcjonowania" Prawa i Sprawiedliwości "było dostarczanie młodych mężczyzn Jarosławowi Kaczyńskiemu". W innym filmie parodiowała chrześcijańską modlitwę posługując się m.in. przekręconymi fragmentami wyznania wiary. Twierdziła też, że "polski naród zabił więcej Żydów niż Niemców".Liderom Rychter i Sternickiemu powinno być wstyd, że wstawili na swoje listy wyborcze osobę, która drwi z ofiary polskich bohaterów.
Post autor: Człowiek-Media » 22 wrz 2024, 21:09
Rusza "Program wymiany ambulansów" w całej PolsceMinisterstwo Zdrowia i Sportu rozpoczyna realizację ogólnopolskiego "Programu wymiany ambulansów", dzięki któremu do stacji pogotowia ratunkowego w całym kraju trafi 200 nowoczesnych karetek. Ich zakup pozwoli na zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów oraz przyczyni się do poprawy warunków pracy zespołów ratownictwa medycznego.Dziś odbyło się spotkanie premier Dominiki Olszewskiej z wojewodami. W spotkaniu udział wzięli także: wicepremier Barbara Nowacka, minister zdrowia i sportu Łukasz Szumowski, a także sekretarze stanu Michał Zembala, Stanisława Gierek-Ciaciura.- To jest obszar, w którym państwo powinno wziąć na siebie ciężar koordynacji, ciężar zobowiązań. Dlatego też wykonujemy to i przeprowadzamy reformę ratownictwa medycznego. Zagwarantowanie szybkiej i bezpiecznej reakcji zespołu ratowniczego w wielu przypadkach może uratować ludzkie życie. Dlatego Ministerstwo Zdrowia dokłada wszelkich starań, by systematycznie wyposażać pogotowie ratunkowe w nowe, profesjonalnie wyposażone pojazdy - mówił w trakcie dzisiejszego spotkania wiceminister Michał Zembala. Z obecnie realizowanego programu skorzystają mieszkańcy wszystkich województw – nowoczesne ambulanse trafią do stacji ratownictwa medycznego w całej Polsce. Kwota dofinansowania to 400 tys. zł na karetkę, co pozwoli na zakup nowoczesnych pojazdów przystosowanych do funkcjonowania w systemie ratownictwa medycznego. Budżet programu w 2038 roku wyniesie prawie 240 mln zł.Wyposażenie zespołów ratownictwa medycznego w nowoczesne karetki jest niezbędne do udzielania natychmiastowej pomocy. Ambulanse medyczne wyjeżdżają do pacjentów bardzo często – w sumie około 3,2 mln razy rocznie, co daje średnio prawie 6 wyjazdów na jedną karetkę w ciągu doby. Są one niejednokrotnie realizowane w warunkach ekstremalnych bądź w trudno dostępnym terenie. Sprawia to, że karetki ulegają uszkodzeniom i szybkiemu zużyciu. Przyjmuje się, że zasadna jest ich wymiana już po 5 latach użytkowania. Po zakończeniu wymiany w ramach programu, średni wiek pojazdu funkcjonującego w systemie spadnie o 30 miesięcy. - To ogromny zastrzyk wsparcia dla państwowego ratownictwa medycznego, dla polskich pacjentów, dla polskich samorządów - dla polskich gmin, polskich powiatów i województw. Cieszę się, że możemy to ogłosić, że możemy z tym programem ruszyć i jak najszybciej będziemy podpisywali umowy z beneficjentami – dodał minister Łukasz Szumowski.Do Ministerstwa Zdrowia i Sportu wpłynęły wnioski o udział w programie od wszystkich dysponentów zespołów ratownictwa medycznego wytypowanych przez wojewodów. Zostały one zaakceptowane, co pozwoli już teraz uruchomić postępowania zakupowe tak, aby nowe pojazdy mogły trafić do miejsc stacjonowania jeszcze w tym roku. Podpisywanie umów w ramach "Programu wymiany ambulansów" będzie się odbywało we lutym i marcu 2038 roku.
Post autor: Administrator » 14 wrz 2024, 18:14
Korczak: Polacy są gotowi na demokrację bezpośredniąPosłanka Rządzić Inaczej, przewodnicząca Stowarzyszenia Demokracja Bezpośrednia Aleksandra Korczak wskazywała na potrzebę rozszerzenia instrumentów demokracji bezpośredniej w Polsce, powołując się m.in. na przykład Szwajcarii. Zauważyła, że Polacy "są na to gotowi" i skrytykowała obecną ordynację wyborczą.- W dzisiejszych czasach niestety głosy Polek i Polaków liczą się co raz mniej. Najlepszym tego przykładem były ostatnie wybory do Senatu, w których zdecydowanie wygrało Reformatorskie Zjednoczenie Obywatelskie, uzyskaliśmy najwięcej głosów obywateli, Opozycja, która wspólnie uzyskała ponad 46 procent, wywalczyła jedynie 15 mandatów w izbie wyższej, a Pakt Senacki - wśród którego skupione są partie obecnego układu rządzącego - uzyskał 48 procent, zdobywając aż 30 mandatów - wskazywała przewodnicząca Stowarzyszenia Demokracja Bezpośrednia, posłanka Aleksandra Korczak. Jak dodała, RZO będzie zabiegać o reformę systemu wyborczego, tak aby był "bardziej sprawiedliwy i bardziej proporcjonalny" i aby uniknąć podobnych sytuacji.Korczak mówiła również o potrzebie poszerzania dostępu do instrumentów demokracji bezpośredniej, wskazując przede wszystkim na referendum, inicjatywę obywatelską i weto obywatelskiej, podkreślając zwłaszcza potrzebę tego ostatniego. - Weto obywatelskie ma bezpośredni wpływ na poczynania władzy – umożliwia oddolną i obywatelską kontrolę społeczeństwa wobec decyzji podjętych przez organy władcze. W czasach, kiedy rządząc ignorują głosy opozycji, przyjmują bezmyślnie wszystko "jak leci", to jest potrzebne zabezpieczenie - wskazywała Korczak.- Bezpośredniodemokratycznym ewenementem w skali światowej jest system polityczny w Szwajcarii. W państwie helweckim obywatele odgrywają kluczową rolę w podejmowaniu decyzji politycznych na każdym szczeblu politycznym. Oprócz prawa wybierania przedstawicieli wszyscy obywatele szwajcarscy w wieku powyżej 18 lat mają również prawo do głosowania w kwestiach merytorycznych. Ludność jest wzywana do urn mniej więcej cztery razy w roku, aby wyrazić opinię łącznie w średnio piętnastu kwestiach merytorycznych. Myślę, że wzorując się na Szwajcarii, powinniśmy w Polsce również umacniać te instytucje i uczynić referendum, inicjatywę obywatelską i weto obywatelskie rdzeniem naszej demokracji bezpośredniej - wskazała Korczak.- Społeczeństwo polskie było rządzone przez dziesięciolecia autorytarnie i egoistycznie. Zmieniały się tylko metody i styl rządzenia. Obywatelom trudno sobie wyobrazić inną sytuację, jak tylko taką, w której jest się rządzonym. Formy demokracji oddolnej ograniczają możliwości zdobywania władzy, tworzenia się elit i celebrytów. Na porządku dziennym jest praca u podstaw, a nie patos, odwoływanie się do emocji i manipulacji czy szerokie możliwości korupcji. Trudno się dziwić, że wielu przedstawicieli świata elit i polityki jest umiarkowanie zainteresowanych dzieleniem się władzą z szarymi obywatelami. Czas to zmienić - podkreśliła.
Post autor: Administrator » 12 wrz 2024, 17:46
PKP Intercity ogłosi przetarg na kolejne superszybkie pociągiPaństwowy przewoźnik zapowiedział ogłoszenie dwóch przetargów, których celem jest modernizacja taboru. Jeden dotyczy pojazdów piętrowych, a drugi pociągów, które będą mogły przewozić pasażerów z prędkością 300 km/h, jak poinformował Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.Jedyne składy PKP Intercity, które zostały homologowane do prędkości 250 km/h, to Pendolino. Przewoźnik ma 35 sztuk tych pociągów w swojej flocie, ale zamierza powiększyć liczbę pojazdów, mogących jechać z tą prędkością. Szef PKP Intercity Janusz Malinowski zapowiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że wiosną tego roku spółka planuje ogłosić przetarg na pociągi do podróży z prędkością do 300 km/h.Prezes przewoźnika dodał, że obecnie trwają jeszcze ostatnie analizy, ile szybkich składów PKP Intercity pozyska w ramach przetargu. Po ogłoszeniu przetargu na szybkie pociągi PKP Intercity planuje rozpocząć poszukiwania dostawcy piętrowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Chodzi o pojazdy składające się z dwóch członów sterowniczych, znajdujących się na końcach pociągu i członów pośrednich. PKP Intercity ma już elektryczne zespoły trakcyjne, takie jak Pendolino.Do 2045 r. PKP Intercity planuje uruchamiać około dwa razy więcej pociągów, zwiększyć liczbę pasażerów do niemal 90 mln rocznie i zaoferować podróżnym wysoki standard podróży. Aby to osiągnąć, spółka zakłada inwestycje 27 mld zł w nowoczesny tabor i infrastrukturę. PKP Intercity to największy polski operator kolejowy, który zapewnia komunikację pomiędzy dużymi miastami oraz popularnymi ośrodkami turystycznymi w kraju, a także umożliwia podróżowanie po Europie.
Post autor: Administrator » 06 wrz 2024, 19:45
Pierwsze posiedzenie KKS po wyborach. Mikołaj Liściowski pozostaje na stanowisku przewodniczącegoDziś rano, kilka godzin przed pierwszym posiedzeniem Senatu zebrał się także na pierwsze posiedzenie po wyborach Konserwatywny Klub Senatu. - Królowa zwołała pierwsze posiedzenie na termin zaraz po Bożym Narodzeniu, co nie pozwoliło nam zebrać się na posiedzenie klubu wcześniej. W klubie nie ma jednak żadnych sporów co do dalszego funkcjonowania, więc to nie problem - mówił przed posiedzeniem senator Konstanty Radziwiłł.Na stanowisku przewodniczącego klubu reelekcję uzyskał książę Mikołaj Liściowski, który pełni to stanowisko od 2025 roku. Jego zastępcami pozostali kasztelanowa lubelska Natalia Zielińska (NA) i kasztelan inowrocławski Stanisław Karczewski (PiS), a nowymi wiceprzewodnicącymi zostali kasztelan wieluński Kacper Korwin-Mikke (PLK) oraz Wiktoria Plater-Zyberk, dotychczasowa rzeczniczka prasowa klubu. Nową rzeczniczką klubu została Kinga Duda (NA), która w listopadzie została wybrana do Senatu po raz pierwszy, wygrywając wybory w okręgu bielskim już w I turze. Senatorowie rozmawiali także o wynikach wyborów do Senatu, jak również wyzwaniach na nową kadencję. - W klubie panuje przekonanie, że wynik wyborów mógłby być wyższy. Senatorowie obecni we władzach partii wchodzących w skład klubu zadeklarowali, że Prawica podejmuje szerokie przygotowania do wyborów sejmowych. Trwają także dyskusje nad formułą dalszego funkcjonowania koalicji, pojawiły się propozycje bliższej współpracy - powiedziała Kinga Duda na konferencji prasowej po posiedzeniu. - Ta kadencja będzie kadencją pełną wyzwań. Większość partii obecnych w parlamencie postuluje zmiany w sposobie wyłaniania senatorów. KKS oczywiście nie będzie sprzeciwiał się wszystkim zmianom, które zostaną zaproponowane. Najlepiej znaleźć złoty środek pomiędzy obecnie widocznym zbytnim rozrostem Senatu wskutek nominacji dla senatorów dożywotnich, a wyborem wszystkich senatorów w wyborach bezpośrednich. Na pewno będziemy aktywnie pracować nad proponowanymi zmianami - powiedział Liściowski.
Post autor: Administrator » 30 sie 2024, 19:09
Prawica broni weta Królowej MonikiLiderzy partii wchodzących w skład koalicji Prawicy na wspólnej konferencji prasowej poparli weto Królowej Moniki w sprawie projektu ustawy o zakazie praktyk konwersyjnych. "Prawica zdecydowanie popiera weto Jaśnie Nam Panującej Królowej Moniki w sprawie ustawy o zakazie praktyk konwersyjnych. Te haniebne przepisy to nic innego jak próba narzucenia Polakom ideologii LGBT." - tak brzmi początek wspólnego oświadczenia.Wicepremier i Minister Sprawiedliwości Roman Liściowski z Narodowej Alternatywy podkreślił, że obecne przepisy prawa już dziś chronią wszystkich obywateli przed niechcianymi praktykami i gwarantują im prawo do wyboru dowolnej terapii zgodnej z ich potrzebami i oczekiwaniami."Przepisy projektu ustawy nie tylko nie wprowadzają żadnej dodatkowej ochrony obywateli nie wynikającej z już istniejących przepisów ale ograniczają prawo dobrowolnego poddania się wybranej terapii w przypadku gdy ktokolwiek z nas będzie czuł niechciany pociąg do osób tej samej płci. Nie może być zgody na takie ograniczanie wolności." - wskazuje Prawica w swoim oświadczeniu.W swoim podcaście "Obudź się z Bronkiem Dębskim" znany prawicowy komentator Bronisław Dębski zwracał uwagę na hipokryzję stojąca za tymi przepisami: "Zdaniem lewicy próba pomocy komuś i leczenie psychologiczne niechcianego popędu homoseksualnego jest praktyką konwersyjną, ma być zakazane i karane, a chirurgiczne i hormonalne dostosowanie ciała do psychologicznego doświadczenia osoby jest już w porządku."Przewodnicząca Partii Liberalno-Konserwatywnej Scholastyka Kowalska zwróciła uwagę, że ruchy LGBT próbują robić z kwestii prywatnych, jaką są sprawy dotyczące preferencji seksualnych, główny temat polityczny i wokół niego polaryzować społeczeństwo. "Tymczasem dla większości polskich rodzin to inne kwestie są o wiele bardziej istotne." - mówiła w trakcie konferencji.Wiceprzewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Marcin Mastalarek podkreślał, że kluczowe w tej debacie jest oddzielenie osób o orientacji homoseksualnej od całego lobby LGBT. " Lewica chce z obecnie niewielkiej ale bardzo głośnej mniejszości stworzyć wspieraną przez państwo sektę, która będzie deprawować kolejne pokolenia Polaków i niszczyć nasze społeczeństwo." - przestrzegał. Profesor ks. Tadeusz Guz komentując weto Królowej Moniki przytacza, za Katechizmem Kościoła Katolickiego, że akty homoseksualizmu „są sprzeczne z prawem naturalnym” i „nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej”. Jak zauważa, to pod wpływem "ideologii LGBT promuje się związki, które nie mogą mieć dzieci i dolewa się oliwy do ognia kryzysu demograficznego". "Szacunek do osób homoseksualnych nie może prowadzić do aprobowania zachowania homoseksualnego ani promocji zachowań homoseksualnych." - przekonuje.
Post autor: Administrator » 16 sie 2024, 18:20
Nowe zbiory w Państwowym Repozytorium Kultury i Nauki- Funkcjonujący od kilku lat projekt Państwowego Repozytorium Kultury i Nauki Projekt to dodatkowe portfolium zwiększające dostęp, ale także bezpieczeństwo dóbr kultury. To program niezwykle potrzebny, konieczny i wskazujący na bardzo dobrą współpracę między resortami oraz instytucjami w obrębie państwa - mówiła wiceminister edukacji i kultury Anita Mikołajczyk. Poinformowała o poszerzeniu Repozytorium o kolejne zbiory.W poniedziałek wiceminister edukacji i kultury Anita Mikołajczyk podpisała dwie nowe umowy, które mają na celu poszerzenie zbiorów Państwowego Repozytorium Kultury i Nauki. Pierwsza umowa została podpisana z dr Jerzym Kiełbikem i dotyczyła udostępnienia na stronie repozytorium.gov.pl bezcennych obiektów z zasobu Instytutu Północnego im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie. Drugie porozumienie zostało podpisane z dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie dr hab. Agnieszką Rosales Rodríguez, w ramach którego portal zostanie zasilony unikatowymi zasobami muzealnymi, dzięki czemu eksponaty w wersji cyfrowej będą dostępne dla każdego.- Digitalizacja, czyli ucyfrowienie materiałów bibliotecznych, archiwalnych i muzealnych to nie tylko nowoczesny sposób ich ochrony, ale – przede wszystkim – wyjście naprzeciw potrzebom nowoczesnego społeczeństwa, które chce czerpać z dobrodziejstw polskiego dziedzictwa naukowo-kulturalnego w wygodny i bezpieczny sposób w zaciszu swojego domu - mówiła wiceminister Anita Mikołajczyk w trakcie ceremonii podpisania umów. - Wielką wartością portalu repozytorium.gov.pl jest jego dostępność. To platforma, która nie tylko integruje dotychczas istniejące zasoby, wprowadza jednolite standardy zarządzania cyfrowymi danymi, zabezpiecza bezcenne zbiory przed zniszczeniem, ale przede wszystkim pozwala na korzystanie z dóbr kultury i nauki wszystkim zainteresowanym – również osobom z niepełnosprawnością, dla których dojazd do konkretnej placówki jest utrudniony, a często wręcz niemożliwy - dodała.Anita Mikołajczyk poinformowała, że obecnie zdigitalizowanych zostało już około 16 mln obiektów. Wskazała, że w instytucjach, które prowadzi lub współprowadzi Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, znajduje się 67 mln obiektów, które wymagają digitalizacji. - Muzeum Narodowe w Warszawie włącza się od dzisiaj do największej i najnowocześniejszej skarbnicy wiedzy o polskim dziedzictwie kulturowym i naukowym. Staje się częścią cyfrowej platformy upowszechniającej wiedzę na najwyższym poziomie - wskazała. Mikołajczyk dodała, że wśród instytucji współpracujących z portalem są wielkie placówki, takie jak Biblioteka Narodowe, Muzeum Narodowe, sieć Archiwów Państwowych, ale także mniejsze jednostki, takie jak Łomżyńskie Towarzystwo Naukowe im. Wagów czy Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej. - To dla nas zaszczyt, że zostaliśmy uwzględnieni w tak ważnym projekcie dla Polski i polskiej nauki – podkreślił dyrektor Instytutu, dr Jerzy Kiełbik. Pierwszymi obiektami udostępnionymi przez Instytut Północny w Repozytorium są 4 stare druki wydane w języku polskim oraz jeden w języku niemieckim - Biblia w tłumaczeniu jezuity Jakuba Wujka (1593), Biblia Gdańska, najważniejszy dla protestantów przekład Pisma Świętego (1779), rozporządzenie Fryderyka Wilhelma z r. wydane w języku polskim, dotyczące ubogich mieszkańców Królestwa Prus (1725), zbiór wierszy biskupa Ignacego Krasickiego, a także zbiór przywilejów obowiązujących na ziemiach pruskich między rokiem 1251 a 1525, który został wydrukowany w 1616 r. w oficynie braniewskiego drukarza Jerzego Schönfelsa.W kolejnych miesiącach na portalu zostanie udostępniona kolekcja wszystkich starych druków w języku polskim ze zbiorów Instytutu Północnego im. W. Kętrzyńskiego. Znaczną jej część stanowią rozporządzenia władz pruskich skierowane do ludności polskojęzycznej, wydawane w Królewcu. Kolekcję uzupełniają dzieła religijne, takie jak kancjonały, ale także druki historyczne, prawnicze, filozoficzne oraz dzieła literackie. Docelowo zostanie udostępniona cała kolekcja starych druków ze zbiorów Instytutu Północnego, głównie wydanych po łacinie oraz w języku niemieckim. Spośród nich na szczególną uwagę zasługują druki, które wyszły spod prasy drukarzy braniewskich, gdańskich, kwidzyńskich, toruńskich itd. Są one cennym źródłem do interdyscyplinarnych badań nad dziejami książki w Prusach i na Pomorzu Wschodnim.
Post autor: Administrator » 14 sie 2024, 12:41
Nieoficjalnie: Królowa rozważa zawetowanie ustawy o zakazie praktyk konwersyjnychKilka dni temu Senat przyjął bez poprawek uchwaloną przez Sejm ustawę o zakazie praktyk konwersyjnych. W myśl jej przepisów zakazane będzie "każde oddziaływanie, które ma na celu zmianę lub stłumienie orientacji seksualnej, tożsamości płciowej lub ekspresji płciowej". Przyjęcie ustawy spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem Prawicy, a także niektórych parlamentarzystów innych ugrupowań. Przeciwko ustawie wystąpiły również niektóre kościoły i związki wyznaniowe. O zawetowanie ustawy lub jej odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego zaapelował m. in. prymas Wojciech Polak - Przepisy ustawy są bardzo ogólne. Pozwolą karać za jakiekolwiek działania, które będą miały na celu nawet skłonienie osoby zagubionej, która ma problem ze swoją seksualnością, do próby odnalezienia w sobie skłonności innych, niż homoseksualne. Karane będzie nawet zwrócenie uwagi na niewłaściwy ubiór, chociażby dziecku w szkole - mówi kardynał. Ustawę krytykują także eksperci - Przepisy ustawy są tak sformułowane, że może ona wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Znane są przypadki, że osoby wykorzystywały obecne przepisy o zmianie płci do własnych celów, także seksualnych, np: mężczyźni próbowali korzystać z damskich ubikacji twierdząc, że czują się kobietami. W myśl przepisów przyjętej ustawy nie będzie im można zwrócić uwagi, nie chcąc zostać ukaranym - mówi adwokat Jerzy Kwaśniewski. - Nie jest też do końca jasne, czy złamanie zakazu praktyk konwersyjnych będzie przestępstwem, czy wykroczeniem. W art. 3 ust. 4 jest bowiem mowa o skazaniu, co sugerowałoby, że stanowi on przestępstwo, osoba popełniająca wykroczenie może bowiem zostać za nie ukarana, a nie skazana. Art. 4 ustawy stanowi natomiast, że orzekanie w sprawach o naruszenie zakazu praktyk konwersyjnych następuje na podstawie Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Trudno jednak na samej tej podstawie przyjąć, że naruszenie zakazu stanowi wykroczenie, szczególnie, gdy z innych przepisów ustawy wynika coś innego -dodaje prawnik.Według naszych nieoficjalnych informacji z Kancelarii Królewskiej, podobne wątpliwości co do ustawy ma także królowa Monika. Ustawa o zakazie praktyk konwersyjnych jest jedyną spośród przyjętych na ostatnim posiedzeniu Senatu, która nie została jak dotąd podpisana. Monarchini obecnie ma jedynie rozważać, czy zawetować ustawę, czy też odesłać ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Post autor: Administrator » 18 lip 2024, 17:32
W jakiej formule do wyborów? Narada w siedzibie KNDPW warszawskiej siedzibie Kongresu na rzecz Demokracji i Postępu odbyła się narada na temat nadchodzących wyborów do Senatu. Przybywający na miejsce członkowie partii witali dziennikarzy w dobrych nastrojach. Wśród tematów rozmów miały znaleźć się m.in. możliwe motywy przewodnie kampanii wyborczej, a także formuły, w jakich partie skupione w DiP powinny startować.Wśród osób, które pojawiły się na miejscu, znalazły się m.in. szefowa tej partii, marszałek Sejmu Oliwia Popowska, przewodnicząca Obywatelskiego Klubu Ludowego Senatu, wicemarszałek Karolina Młynarczyk, jej poprzedniczka, obecnie marszałek województwa podlaskiego, senator Beata Lindholm, przewodnicząca klubu poselskiego Demokracja i Postęp Agnieszka Pomaska oraz inni członkowie zarządu partii, a także przewodniczący trzech podmiotów współpracujących z KNDP, Urszula Zielińska (Zieloni), Mirosław Suchoń (Stronnictwo Demokratyczne) i Natalia Dębicka (Liga Polskich Rodzin). Oprócz nich obecny był również szef Stowarzyszenia Młodzi Demokraci, poseł Jacek Schmidt.- Rzeczywiście takie spotkanie miało miejsce, to naturalne, bo już wkrótce rozpisane zostaną wybory do Senatu, powinny się one odbyć najpóźniej w grudniu - wskazywał poseł Tomasz Modrzejewski, rzecznik prasowy KNDP. Jak dodał, podczas spotkania zarząd partii oraz podmiotów blisko z nią współpracujących podjęto rozmowy na temat możliwych konfiguracji, w jakich Demokracja i Postęp powinna prowadzić kampanię do izby wyższej. - Sześć lat temu startowaliśmy jako Koalicja Obywatelska do Senatu, ten krajobraz polityczny w ciągu obecnej kadencji znacznie się zmienił, trzeba wziąć te wszystkie czynniki pod uwagę - zwrócił uwagę. Nie poinformował jednak, czy w trakcie spotkania zapadły jakiekolwiek wiążące decyzje.W kuluarach od dłuższego czasu spekulowało się, że Demokracja i Postęp - a konkretniej senatorzy skupieni w ramach Obywatelskiego Klubu Ludowego - będzie chciała zawrzeć pakt wyborczy z tworzącymi koalicję rządzącą Prawicą i Koalicją Polską, podobnie jak miało to miejsce w przypadku wyborów do Sejmu w 2034 roku. W ostatnim czasie jednak notowania partii rządzącej poszybowały w górę, pozostawiając mniejszych partnerów w tyle (nawet mimo to, że KNDP zrezygnowało z teki premiera na rzecz KP). W związku z tym w partii pojawiły się głosy, że KNDP powinna wystawić samodzielnych kandydatów we wszystkich okręgach do Senatu w nadchodzących wyborów.Dodatkowo kilka miesięcy temu na Zamku Książ odbyło się spotkanie przedstawicieli Konserwatywnego Klubu Senatu i Senatorskiego Klubu Dworskiego, które wywołało spekulacje na temat możliwej współpracy tych dwóch środowisk w nadchodzącej elekcji, z wyłączeniem przedstawicieli DiP, co miało wywołać niezadowolenie w szeregach tej formacji. Modrzejewski dementuje jakiekolwiek informacje o możliwych sporach wewnątrz koalicji rządzącej. - Myślę, że gdyby w naszej koalicji były jakiekolwiek niesnaski, to nie powstałby rząd premier Olszewskiej, współpraca ma się bardzo dobrze - zaznaczył rzecznik prasowy KNDP.
Na górę