Walczymy o prawa obywatelskie
W Starogardzie
Marcin Gerwin mówił o konieczności zwiększenia udziału obywateli w sprawowaniu władzy. "Komisja ds. reformy senatu jasno pokazała jakie stanowisko w tej sprawie ma obecnie rządząca koalicja. Nie chcą oddać ani kawałka mozolnie przez ostatnie lata odbieranej obywatelom władzy nad krajem. Nie można wierzyć w ich zapewnienia o demokratyzacji, bo finalnie chodzi im o to żeby utrzymać status quo." - zwracał uwagę. Na gdańskim Brzeźnie
Anna Rytel-Warzocha prezentowała postulaty RZO w kwestii reform ustrojowych. "Chcemy zniesienia monarchii, przywrócenia głowy państwa, która jest z wybierana z woli obywateli, kontrolowana przez mechanizmy demokratyczne i służąca obywatelom. Nie chcemy przywilejów dla ludzi władzy i nie chcemy, aby jedna rodzina miała tak duży wpływ na cały kraj. Będziemy dążyli do przywrócenia równowagi pomiędzy poszczególnymi ośrodkami władzy." - zapowiedziała.
Krzysztof Truskolaski startujący w JOW nr 148 zapowiedział wprowadzenie mechanizmów demokracji bezpośredniej i deliberatywnej. "Chcemy wypracować nową Konstytucję wspólnie z obywatelami, chcemy aby mogli realnie wpływać na kierunki polityki państwa w referendum, czy poprzez obywatelską inicjatywę ustawodawczą. Chcemy w końcu, aby poprzez senat obywatelski wsparli wypracowywanie konkretnych przepisów prawa." - podkreślił.
Maciej Kuziemski kandydujący w JOW 192 w Warszawie zwracał uwagę na to, że tylko RZO jednoznacznie potępiło eskalujący konflikt na Bliskim Wschodzie. "W równym stopniu potępiamy działania, których ofiarami jest ludność cywilna po obu stronach konfliktu. Odpowiedzialni za zbrodnie przeciw cywilom powinni stanąć przed międzynarodowymi sądami." - mówił. Na warszawskiej Woli
Bianka Siwińska mówiła, że w tych wyborach opozycja jako jedyna jednoznacznie opowiada się za prawami kobiet, za prawami mniejszości, za prawami obywateli i za ochroną wolności. "Jestem zwolenniczką rozszerzenia elastyczności umów związków partnerskich, które są dosyć sztywno określone w obecnych przepisach. Zakres w jakim wzajemne prawa dwóch osób będą regulowane powinien być całkowicie zależny od ich wzajemnych ustaleń." - zaznaczała. Podczas wiecu w Gorzowie Wielkopolskim na który licznie przybyły środowiska mniejszości seksualnych
Aleksander Sternicki opowiedział się za pełnym poszanowaniem dla prawa dorosłych osób do dobrowolnego wyboru praktyk seksualnych i osobistych relacji. "Orientacja seksualna, preferencje seksualne, płeć, czy tożsamość płciowa nie powinny mieć żadnego wpływu na sposób traktowania obywateli przez rząd. Władza nie ma uprawnień do definiowania, licencjonowania czy ograniczania osobistych relacji." - mówił.
W JOW nr 226
Natalia Żyto zauważyła, że to będące obecnie u władzy ugrupowania cofnęły nas kilka kroków wstecz od kompromisu aborcyjnego, który był przez wiele lat był akceptowalny społecznie. "Dzisiaj tylko dzięki inicjatywie członków RZO kobiety nie muszą się bać ciąży, bo mają zagwarantowane prawo do jej przerwania gdy zagraża ich życiu lub zdrowiu, a także nie są zmuszane do rodzenia dzieci, które są nieuleczalnie i śmiertelnie chore. Nadal jednak daleko nam w tym zakresie do pełnego poszanowania praw reprodukcyjnych kobiet. Nadal mimo restrykcyjnych praw dot. przerywania ciąży nie zapewnia się kobietom odpowiedniej opieki okołoporodowej." - zwracała uwagę.
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz startująca na warszawskiej Pradze Południe podkreślała konieczność uregulowania tzw. testamentów życia określających wolę pacjenta na wypadek utraty przytomności. "Takie dokumenty pomogą podejmować ciężkie decyzje personelowi medycznemu. Zaprzestanie uporczywej terapii wymaga dużo więcej odwagi, doświadczenia i wiedzy, niż jej kontynuowanie." - zauważała.
"Będziemy chcieli przywrócić państwo i kościół na swoje miejsca. Wiele osób z obozu rządzącego też kiedyś podzielało te poglądy, ale dziś milczą, bo do utrzymania władzy potrzebują przeciwną temu prawicę. My będziemy dążyć do ujawnienia przepływów pieniężnych między budżetem państwa a kościołami, do zakończenia funkcjonowania Funduszu Kościelnego i wprowadzenia dobrowolnego finansowania kościołów i związków wyznaniowych przez ich wiernych." - zapowiedziała kandydująca w Gdańsku
Miłosława Zagłoba. Startujący do Sejmu w powiecie bielskim
Tymoteusz Kutz podkreślał natomiast konieczność zachowania neutralności światopoglądowej szkół. "Państwo nie powinno finansować lekcji religii jednego z wyznań. Wychowanie w wierze lub bez niej to rola rodziców a nie państwa. Aczkolwiek same szkoły powinny być otwarte dla zajęć prowadzonych przez kościoły tak jak są otwarte dla wszystkich innych organizacji i stowarzyszeń sportowych, kulturalnych czy społecznych." - podkreślał syn wybitnego reżysera Kazimierza Kutza. W Toruniu
Sylwia Kowalska mówiła, że trzeba wreszcie do końca wyjaśnić wszelkie przestępstwa popełnione przez duchownych zwłaszcza dotyczące pedofilii ale także usunąć z kodeksu przestępstwa dotyczących obrazy uczuć religijnych.