Post autor: Fryderyk Skarbinski » 04 lut 2023, 1:33
Fryderyk SkarbińskiWolny handel i prawa człowieka w ChinachNajwyższy czas, aby przedstawiciele polskiej elity politycznej zrozumieli, że najlepszym sposobem na promowanie praw człowieka jest wolny handel. Powinniśmy jako kraj wychodzić z pozytywnym programem dla praw człowieka - takim który traktuje wolny handel jako ważną ich część. Utrzymywanie milionów Chińczyków w ubóstwie poprzez ograniczanie ich prawa do handlu w nadziei na promocję praw człowieka nie jest ani logiczne ani moralne. Tak samo odzieranie Polaków z prawa do wolnego handlu i inwestowania w Chinach narusza ich prawo do wolności i własności. Dlatego powinniśmy oddzielić politykę handlową od polityki promowania praw człowieka.
Zwolennicy sankcji gospodarczych cechują się niezrozumieniem prostej zależności tego jak wolny handel wpływa na rozszerzenie wolności i rozwój. Reformy ekonomiczne w Chinach w ostatnich dziesięcioleciach zmieniły codzienne życie setek milionów mieszkańców, którzy dziś cieszą się znacznie większymi możliwościami, wolnością poruszania się, bogactwem materialnym i dostępem do zachodnich idei. Handel z Chinami przynosi korzyści także Polakom wpływając na obniżenie cen, zwiększając wybór konsumentów i podnosząc zwroty z inwestycji. Wprowadzenie sankcji na Chiny zaburzy tą obustronnie korzystną relację nie zmieniając nic w zakresie przestrzegania praw człowieka. Warto przypomnieć słowa Ronalda Reagana: "Im wolniejszy przepływ w światowym handlu, tym silniejsze powiązania ludzkiego postępu i pokoju pomiędzy narodami."
Problemem jest też to, że nawet ograniczone działania są bardzo trudne do wyegzekwowania i mało prawdopodobne że przyniosą zmiany polityczne w rządzonym od dawna autorytarnie kraju. Logiczną alternatywą jest użycie dźwigni jaką daje handel do otwarcia Chin na jego konkurencyjne siły i pozwolenie rządom prawa i wartościom demokratycznym rozwijać się spontanicznie. Elity polityczne powinny sobie zapamiętać, że prawo do wolnego handlu jest równie ważnym i fundamentalnym prawem człowieka, a nie przywilejem darowanym przez władzę.
To powiedziawszy pragnę podkreślić, że nie widzę uzasadnienia po żadnej ze stron w odrzucaniu rzeczywistości łamania praw człowieka czy udawaniu że embarga i wojny handlowe mają jakąkolwiek konstruktywną rolę w zakończeniu łamania tych praw. Nie powinniśmy przeciwstawiać sobie aktywistów walczących o prawa człowieka i zwolenników wolnego handlu. Podejście oparte o wolny handel do promocji praw człowieka nie oznacza obojętności na los osób, których podstawowe prawa są łamane. Zacznijmy od tego, że sami zaczniemy w pełni praktykować zasady wolności, które głosimy i uznajmy, że wolny handel nie jest przywilejem tylko prawem. Nie widzę powodu dlaczego, gdy będziemy rozmawiać z innymi krajami o relacjach handlowych, nie moglibyśmy robić tego zarówno z pasją moralną i zrozumieniem praw ekonomicznych.
[quote][img]https://images82.fotosik.pl/721/a8a5e5bbe7854a3agen.png[/img][img]https://images81.fotosik.pl/720/05ccd725a829c367gen.png[/img] [color=#000080][b]Fryderyk Skarbiński[/b][/color]
[b]Wolny handel i prawa człowieka w Chinach[/b]
Najwyższy czas, aby przedstawiciele polskiej elity politycznej zrozumieli, że najlepszym sposobem na promowanie praw człowieka jest wolny handel. Powinniśmy jako kraj wychodzić z pozytywnym programem dla praw człowieka - takim który traktuje wolny handel jako ważną ich część. Utrzymywanie milionów Chińczyków w ubóstwie poprzez ograniczanie ich prawa do handlu w nadziei na promocję praw człowieka nie jest ani logiczne ani moralne. Tak samo odzieranie Polaków z prawa do wolnego handlu i inwestowania w Chinach narusza ich prawo do wolności i własności. Dlatego powinniśmy oddzielić politykę handlową od polityki promowania praw człowieka.
Zwolennicy sankcji gospodarczych cechują się niezrozumieniem prostej zależności tego jak wolny handel wpływa na rozszerzenie wolności i rozwój. Reformy ekonomiczne w Chinach w ostatnich dziesięcioleciach zmieniły codzienne życie setek milionów mieszkańców, którzy dziś cieszą się znacznie większymi możliwościami, wolnością poruszania się, bogactwem materialnym i dostępem do zachodnich idei. Handel z Chinami przynosi korzyści także Polakom wpływając na obniżenie cen, zwiększając wybór konsumentów i podnosząc zwroty z inwestycji. Wprowadzenie sankcji na Chiny zaburzy tą obustronnie korzystną relację nie zmieniając nic w zakresie przestrzegania praw człowieka. Warto przypomnieć słowa Ronalda Reagana: "Im wolniejszy przepływ w światowym handlu, tym silniejsze powiązania ludzkiego postępu i pokoju pomiędzy narodami."
Problemem jest też to, że nawet ograniczone działania są bardzo trudne do wyegzekwowania i mało prawdopodobne że przyniosą zmiany polityczne w rządzonym od dawna autorytarnie kraju. Logiczną alternatywą jest użycie dźwigni jaką daje handel do otwarcia Chin na jego konkurencyjne siły i pozwolenie rządom prawa i wartościom demokratycznym rozwijać się spontanicznie. Elity polityczne powinny sobie zapamiętać, że prawo do wolnego handlu jest równie ważnym i fundamentalnym prawem człowieka, a nie przywilejem darowanym przez władzę.
To powiedziawszy pragnę podkreślić, że nie widzę uzasadnienia po żadnej ze stron w odrzucaniu rzeczywistości łamania praw człowieka czy udawaniu że embarga i wojny handlowe mają jakąkolwiek konstruktywną rolę w zakończeniu łamania tych praw. Nie powinniśmy przeciwstawiać sobie aktywistów walczących o prawa człowieka i zwolenników wolnego handlu. Podejście oparte o wolny handel do promocji praw człowieka nie oznacza obojętności na los osób, których podstawowe prawa są łamane. Zacznijmy od tego, że sami zaczniemy w pełni praktykować zasady wolności, które głosimy i uznajmy, że wolny handel nie jest przywilejem tylko prawem. Nie widzę powodu dlaczego, gdy będziemy rozmawiać z innymi krajami o relacjach handlowych, nie moglibyśmy robić tego zarówno z pasją moralną i zrozumieniem praw ekonomicznych. [/quote]