Symulacja polityczna

Parlamentarzyści Postępowych Demokratów w terenie

Parlamentarzyści Postępowych Demokratów w całej Polsce spotykali się z mieszkańcami, aby rozmawiać z nimi o ich sytuacji, ale także o propozcjach programowych ugrupowania.

Posłanka Anna Bejca (wiceminister ds. oświaty i wychowania w GC PD) w Olsztynie i Białymstoku umówiła o przywróceniu nauki łaciny do szkół. - Czy warto uczyć wymarłego języka? Przeciwnicy nauki języka łacińskiego w szkole podnoszą: "po co uczyć języka który jest martwy". Zapominając a może nie dostrzegając jego miejsca w kulturze i tradycji europejskiej. Język łaciński był, jak obecnie język angielski, powszechnie używany przez praktycznie całą Europę. Łacina jest źródłem wielu słów, form gramatycznych nazw własnych i imion funkcjonujących współcześnie – idea, doktor, muzeum to tylko nieliczne przykłady słów, które zapożyczyliśmy. Znajomość łaciny ułatwia naukę języków obcych, szczególnie tych z rodziny języków romańskich. Często występują w nich nie tylko słowa mające źródłosłów łaciński, ale wyrażenia które weszły na stałe do języka współczesnego np. ad hoc, nota bene. - podkreśliła.

Posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz podczas spotkań w Warszawie, Radomiu i Ciechanowie mówiła z kolei o roli Polek w społeczeństwie. - Szczególny wpływ na to, jak prezentowane w mediach są kobiety, mają telewizja i kolorowa prasa, które próbują narzucić wizerunek kobiety wiecznie szczęśliwej, zadowolonej, z nienagannym makijażem i fryzurą. Choć trzeba przyznać, że reprezentacja kobiet w polskich mediach informacyjnych w roli ekspertek jest coraz większa, to jednak trudno nie zauważyć innego sposobu prezentowania kobiet niż mężczyzn i odmiennych wymagań stawianych każdej płci. - powiedziała.

Z mieszkańcami Gdańska i Gdyni spotykała się wicemarszałek Senatu Marta Fornero-Piotrowska. - Koalicja chciała "wcisnąć" do Trybunału Konstytucyjnego tylko swoich kandydatów, nie chciała nawet usiąść do stołu i rozmawiać o porozumieniu z opozycją. To tylko utwierdza nas w przekonaniu, jaki od początku kadencji rząd najpierw Kohna, a teraz Ryszkowskiej, ma do nas nastawienie - negatywne. Udało nam się jednak przegłosować dwóch wybitnych profesorów, Michała Królikowskiego oraz Marcina Matczaka, bardzo cieszę się że parlamentarzyści ich poparli, bo oni zdecydowanie podniosą rangę tego organu. - mówiła najdłużej urzędująca minister sprawiedliwości w III i IV RP.

Maja Ostaszewska w Krakowie, Nowym Sączu i Tarnowie rozmawiała z mieszkańcami tych miast o polityce kulturalnej. - Nie ma innowacyjności bez powszechnego dostępu do kultury. Obecny rząd niestety nie wybrał sobie za priorytet tego działu administracji, powiem więcej, wręcz całkowicie wrzucił go głęboko do szuflady, i oprócz paru inicjatyw, przecinania wstęg, nic dobrego się nie wydarzyło. Kadencja powoli zbliża się ku końcowi a nie widzimy nowych inicjatyw ze strony minister Jędrzejczak, co jest bardzo smutne. - powiedziała posłanka. Dodała, że kultura była bardzo ważna dla rządów najpierw PO, a później PD. Wymieniła tutaj m.in. programy Kultura za złotówkę i Kultura dostępna, organizację Eurowizji 2019 we Wrocławiu, wsparcie młodych artystów czy wsparcie w odbudowie zabytków.

Kluby Obywatelskie na Pomorzu

Ile jest kultury w polityce, a ile polityki w kulturze? Jak przenikają się te dwie płaszczyzny i gdzie jest granica, która powinna je rozdzielać? Wokół tych pytań toczyła się dyskusja podczas pomorskiego Klubu Obywatelskiego, w którym udział wzięli wicemarszałek Sejmu RP Maria Radziwiłł oraz posłanki Maja Ostaszewska i Aleksandra Olszańska.

- W czasie naszych rządów dużą wagę przywiązywaliśmy do kultury. Chcemy, aby stale była ona obecna w życiu publicznym. Nasze propozycje odnoszą się zatem zarówno do innowacyjności i wykorzystania kultury jako przestrzeni dla kreatywności, jak i zobowiązania do ochrony dziedzictwa, czyli tradycyjnie przede wszystkim zabytków.Należy również pamiętać, że ok. 80 proc. publicznych środków na kulturę wydają jednostki samorządowe – to samorządy realizują de facto politykę kulturalną państwa. Systemowe rozwiązania w polityce kulturalnej muszą zatem odnosić się również do władz lokalnych. - mówiła posłanka Maja Ostaszewska.

- W ramach znoszenia barier w dostępie do kultury jako Postępowi Demokraci chcemy także rozwijać program cyfryzacji narodowych dóbr kultury oraz zasobów bibliotecznych. Zmiana nośnika na cyfrowy nie tylko ułatwia dostęp, ale także pobudza rozwój i innowacyjność. Cyfryzacja dóbr kultury może być skutecznym narzędziem zwiększania ich dostępności i z całą pewnością może pobudzać rozwój. - zauważyła wicemarszałek Sejmu Maria Radziwiłł.

Posłanka Aleksandra Olszańska mówiła także o postulowanym przez PD programie "Miesiąc z". - Chcielibyśmy, aby został wprowadzony taki narodowy program, który zobligowałby samorządy, czy różnego rodzaju instytucje do realizowania i promowania wybranego artysty w konkretnym miesiącu. Najlepiej, żeby byli to twórcy i artyści regionalni, tak aby właśnie lokalna kultura była jeszcze bardziej "na świeczniku". - powiedziała.

Kluby Obywatelskie w kujawsko-pomorskim

W kilku miejscowościach w województwie kujawsko-pomorskim odbyły się spotkania "Klubów Obywatelskich". Z mieszkańcami spotkali się m.in. członkowie zarządu województwa - Eugeniusz Kłopotek i Ewa Mes, wiceprzewodnicząca PD - Karolina Flinta, posłowie Joanna Scheuring-Wielgus, Krzysztof Brejza, senator Jan Rulewski oraz europosłowie - Jarosław Gowin i Tadeusz Zwiefka.

W Brodnicy odbyła się debata o propozycjach Postępowych Demokratów w zakresie polityki społecznej. Wzięli w niej udział Karolina Flinta, Ewa Mes i Jarosław Gowin. Flinta mówiła m.in., że dobrze, że rząd przedstawia ustawy dotyczące polityki społecznej, ale przy tym powiększa przepaść między rodzinami z rodzinami pracującymi a tymi z rodzicami niepracującymi. Jarosław Gowin podkreślił zalety propozycji Postępowych Demokratów o tzw. "godzinie dla rodziny", której projekt rządząca partia zmieniła całkowicie, tworząc właściwie nową ustawę.

W Toruniu Tadeusz Zwiefka, Joanna Scheuring-Wielgus i Jan Rulewski podkreślili, że projekty PD o zmianie ustawy o prawach pacjenta i o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego to kroki w dobrą stronę. Scheuring-Wielgus mówiła: - Prace jeszcze trwają, ale prawdopodobnie projekt zostanie uchwalony przez Senat. W końcu zapewnia on prywatność młodym osobom, którym w tak krępujących sprawach potrzebowali zgody rodziców. Druga sprawa to to, że często nawet banalna wizyta u ginekologa była ideologizowana.

W bydgoskiej debacie udział wzięli Krzysztof Brejza, Eugeniusz Kłopotek i Ewa Mes. Wszyscy uczestnicy zgodzili się, że chociaż rząd robi jeden krok w przód m.in. ustawami socjalnymi to jednocześnie cofa się o dwa, zwalczając wszystkie ustawy PD, które im nie pasują, wprowadzając atmosferę podziału w społeczeństwie.

W Grudziądzu o braku działań w zakresie obronności czy ochronie środowiska debatowali Karolina Flinta, Krzysztof Brejza i Tadeusz Zwiefka. Europoseł PD potępił lenistwo ministra Rawskiego oraz zapowiedział, w niedługim czasie, złożenie wniosku o wotum nieufności wobec ministra. Flinta skomentowała także lekceważenie Senatu przez premier Ryszkowską - co sprawiło, że odrzucona została rządowa ustawa.

Kluby Obywatelskie w zachodniopomorskim

W kilku miejscowościach w regionie odbyły się spotkania "Klubów Obywatelskich". W debatach uczestniczyli m.in. marszałek województwa Piotr Misiło, europoseł Sławomir Nitras i Iwona Arent, senatorowie Grażyna Sztark, Paweł Adamowicz i Sławomir Rybicki oraz posłowie Gniewomir Maj-Ołyński, Paweł Kowal i Maja Ostaszewska.

W Szczecinie o kulturze debatowali Sławomir Rybicki, Gniewomir Maj-Ołyński i Maja Ostaszewska. - Naprawdę jest jeszcze wiele do zrobienia w kulturze, mimo starań rządu pani premier Radziwiłł-Schmidt i na pewno nie uda się to z ministrem Leszczyńskim. Wiem, bo przecież sama byłam aktorką, wiem, jak ciężko jest zadowolić środowiska kulturalne. PD udało się to w miarę dobrze, PLK całkowicie ignoruje artystów i w końcu to się na nich zemści - mówiła Maja Ostaszewska. Z kolei minister oświaty i kultury w Gabinecie Cieni Gniewomir Maj-Ołyński mówił: - Ja zgadzam się z Mają, że Leszczyński to jest katastrofa dla polskiej kultury i sztuki, dlatego złożyliśmy wniosek o odwołanie go z funkcji. Ten rząd jest złożony w większości z osób niekompetentnych, ale Leszczyński jest na podium.

Na spotkaniu w Świnouściu Sławomir Nitras, Grażyna Sztark oraz Paweł Kowal debatowali o polskiej polityce zagranicznej. - Ledwo udało się pozbyć z rządu Sokowińskiego, to jego miejsce zajęła Karolina Południowa, która jeszcze bardziej nic nie robi. Polska pozycja spada z każdym dniem. Pracując w Parlamencie Europejskim, doświadczam tego na własnej skórze, dawniej Polska była pierwszym partnerem w rozmowach, teraz jest na szarym końcu. - mówił ten pierwszy. Minister spraw zagranicznych w Gabinecie Cieni, Paweł Kowal dodał: - Niestety, obecny rząd ma problem z polityką zagraniczną. Mam wiele rzeczy do zarzucenia PLK i PiSowi, bo przez to, co robią i jak bardzo ignorują zagranicznych partnerów i relacje budowane przecież nie tylko przez PD, ale wcześniej przez właśnie PiS, czy ponad 20 lat temu przez SLD. To jest najgorsze w polskiej polityce zagranicznej - nagłe zmienianie priorytetów.

W Koszalinie w spotkaniu udział wzięli Piotr Misiło, Paweł Adamowicz i Iwona Arent. Debatowali oni m.in. o polityce społecznej rządu, który zamiast budować mieszkania, rozwijać strukturę urzędów pracy, organizować kursy zajmuje się walką z opozycją, w której przoduje premier Wincenty Nowak. Dyskutowano też o manipulacjach wyborczych PLK, które według Adamowicza "oszukało" Polaków tylko po to, by dojść do władzy.

W Łodzi debata o polskiej edukacji

- Wiele rzeczy trzeba zmienić w naszym systemie edukacji, ale świat nam nie uciekł. To inni powinni gonić nas - mówiła podczas debaty w Łodzi dyrektor Instytutu Obywatelskiego, Alicja Florek. Towarzyszyły jej byłe minister edukacji - Joanna Kluzik-Rostkowska, Katarzyna Matusik-Lipiec, Katarzyna Hall oraz Krystyna Szumilas.

- Z polską szkołą naprawdę nie jest źle. Czy jest dobrze? Na pewno zawsze może być lepiej. Nie jesteśmy w sytuacji, w której musielibyśmy z dnia na dzień wszystko zmienić, bo świat sobie poradził ze szkolnictwem, a my nie. Dziś tak naprawdę skupiamy się na cyzelowaniu polskiego systemu edukacji. - mówiła podczas debaty na temat edukacji w Łodzi była minister Katarzyna Matusik-Lipiec. - Świat rzeczywiście bardzo się zmienił. Głównie dlatego, że pojawił się internet. Spowodował, że można się dziś prościej komunikować, dzięki czemu ułatwiony został dostęp do wiedzy, a więc i sam proces uczenia się. To powoduje, że zmiany następują niezwykle szybko, co wymaga od szkoły kształcenia trochę innych umiejętności niż dotychczas. Dziś bardzo ważna jest np. umiejętność komunikowania się, czy współpracy. - dodała.

- Jeśli chodzi o to, czy szkolnictwo podlega jakiejś zmianie, to odpowiedź brzmi: tak. Ale to nie oznacza, że nie zastanawiamy się, co jeszcze należałoby zmienić. Dotyczy to całego nowoczesnego świata. Nad tym, w którą stronę powinny iść zmiany w edukacji, zastanawiają się też dziś Amerykanie, Brytyjczycy, Francuzi czy Niemcy. Absolutnie nie jesteśmy z tyłu. Różne rankingi pokazują wręcz coś wprost odwrotnego. - mówiła była szefowa resortu edukacji, Joanna Kluzik-Rostkowska. - Polska szkoła bardzo się zmienia. Wspaniale, że doceniają to inni. Dziś nie można jednoznacznie powiedzieć, że nasza szkoła jest albo zła, albo dobra. Aby dokonać rzetelnej oceny, należałoby przyjrzeć się każdej szkole z osobna. A szkoły są dziś różne, podobnie jak różni są ludzie. Bardzo ważne jest dla nas to, że większość szkół i nauczycieli wie, że jest potrzebna dalsza zmiana. - zaznaczyła.

- Polski nauczyciel jest świadom, że jego rola jako wszechwiedzącego mentora, który ma zawsze rację, odeszła do lamusa. Musi odejść od tablicy i stanąć między uczniami. Musi podążać za uczniem, a uczeń nie ma już wyłącznie odpowiadać na jego pytania. Nauczyciel musi być otwarty na współpracę, ryzyko i umieć akceptować ewentualną porażkę. - powiedziała szefowa IO, Alicja Florek. - Zdecydowanie polskim szkołom potrzebna jest ewolucja, a nie rewolucja. Musimy przekonać nauczyciela, że jest czymś dobrym wyjście spod tablicy i stanięcie w grupie dzieci oraz podążanie za nimi. Jeżeli nam wychodzi z badań, że im uczeń starszy, tym mniej zadaje pytań, to nie jest to dobra rekomendacja i ocena pracy szkoły.

"Kluby Obywatelskie" na Podkarpaciu

W kilkunastu miejscowościach województwa podkarpackiego w ramach "Klubów Obywatelskich" odbywały się debaty i spotkania, w których udział brali m.in. Małgorzata Chomycz-Śmigielska, Joanna Frydrych, Krystyna Skowrońska, Maja Ostaszewska, Renata Butryn, Zdzisław Gawlik i Elżbieta Łukacijewska.

- To co nas dzisiaj sprowadza do Rzeszowa to dyskusja o polskiej wsi, o nowoczesnym rolnictwie i gminie wiejskiej. Jesteśmy miejscem w kraju, które ma spory dorobek. Program tworzony przez Platforma Obywatelską we współpracy z Polakami, to nie będzie program partyjny, ale program dla Polski. Chcemy, aby był jak najlepszy, chcemy zaproponować alternatywę. - mówiła w Rzeszowie była eurodeputowana, senator Elżbieta Łukacijewska.

W Tarnobrzegu była posłanka Joanna Frydrych mówiła o dokonaniach rządów PO w sferze rolnictwa. - Przez lata rządów Platformy Obywatelskiej pokazaliśmy nowe, otwarte, europejskie spojrzenie na polską wieś. Patrzyliśmy na Polskę lokalną szerzej, nie dzieliliśmy Polski na miejską i wiejską. Dziś chcemy widzieć Polską wieś otwartą, ale i skuteczną. Chcemy, by ludzie mogli tam mieszkać i pracować. By oprócz dobrze płatnej pracy polska wieś zapewniała również komfort życia i wykształcenie, by wieś dobrze egzystowała z miastem. To są nasze najważniejsze wyzwania. - zaznaczyła.

W Sanoku do byłej wojewody podkarpackiej Małgorzaty Chomycz-Śmigielskiej dołączyła Maja Ostaszewska. - Platforma Obywatelska chce silnej gospodarki lokalnej, większego zaangażowania mieszkańców, a także podmiotowego i wzmocnionego sołectwa. Kolejne punkty w tworzącym się programie to odnowa wsi i ochrona wartości nieruchomości, a także zdrowe i przyjazne środowisko. Chcemy budować obywatelską wieś, chcemy by Polacy w tej budowie uczestniczyli, dlatego zostali zaproszeni do wspólnego pisania programu. - powiedziała aktorka.

"Kluby Obywatelskie" na Górnym Śląsku

W kilkunastu miejscowościach województwa śląskiego odbyły się debaty i spotkania z cyklu "Klubów Obywatelskich", które organizowane są przez Platformę Obywatelską i Instytut Obywatelski. Brali w nich udział m.in. Elżbieta Bieńkowska, Agnieszka Kostempska, Ewa Kołodziej, Małgorzata Handzlik, Beata Małecka-Libera, Dorota Konieczny-Simela czy Wojciech Król.

W Mysłowicach z mieszkańcami rozmawiali prezydent miasta Dorota Konieczny-Simela i poseł reprezentujący ten okręg, Wojciech Król. - Na znaczeniu zyskuje postęp społeczny, o którym świadczy wysoki poziom spójności społecznej, zrównoważone mieszkalnictwo, powszechne usługi socjalne i zdrowotne oraz ogólnodostępne szkolnictwo. O większości spraw lokalnych powinni decydować mieszkańcy w ramach partycypacji społecznej. Doskonale pokazało to niedawne referendum w sprawie autonomii Górnego Śląska. - mówiła prezydent Mysłowic.

- Miasta stanowią istotną siłę napędową gospodarki. To centra spotkań, kreatywności i innowacji; ośrodki usług świadczonych na rzecz otaczających je obszarów. Ze względu na gęstość zaludnienia miasta mają ogromny potencjał oszczędności energii i przekształceń w kierunku gospodarki niskoemisyjnej. - mówiła w Katowicach była unijna komisarz, a obecnie eurodeputowana Elżbieta Bieńkowska. - Tymczasem większość miast w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, w szczególności tych nie będących stolicami, jak również starych, przemysłowych miast w Europie Zachodniej, daleka jest od zrównoważonego ideału. I musi sprostać wielkim wyzwaniom współczesności, takim jak bezrobocie, segregacja, pogarszający się stan środowiska przy zwiększającym się zapotrzebowaniu na energię. - dodała.

- Dlaczego na nowych osiedlach nie ma tylu drzew, jak na przykład w Antwerpii? - pytała w Gliwicach była minister kultury i dziedzictwa narodowego Agnieszka Kostempska. - Czynników jest sporo, choćby solenie ulic, brak dbania o zdrowie drzewostanu, np. przez usuwanie jemioły. Często drzewa wycinano pod poszerzanie dróg, budowę parkingów czy tak po prostu, bo "komuś przeszkadzały". Jednak obecnie, gdy ekologia jest na ustach wszystkich, a mieszkańcy tak bardzo domagają się cienia i zieleni, nie jest łatwo je zasadzić tam, gdzie najbardziej ich potrzeba. Czyli na zwykłych śródmiejskich ulicach, a nie w parkach na obrzeżach. - dodała.

"Kluby Obywatelskie" na Lubelszczyźnie

W kilkunastu miejscowościach województwa lubelskiego odbyły się spotkania w ramach organizowanych przez Platformę Obywatelską i Instytut Obywatelski "Klubów Obywatelskich". Wzięli w nich udział m.in. Krzysztof Żuk, Joanna Mucha, Magdalena Gąsior-Marek, Stanisław Żmijan, Mariusz Grad, czy Włodzimierz Karpiński.

- Uciążliwość i zawiłość regulacji podatkowych od lat pozostaje największą barierą, o którą potyka się w Polsce przedsiębiorczość. Na tle Unii Europejskiej podatki w naszym kraju są nie tyle wysokie, co kosztowne – ich płacenie pochłania mnóstwo czasu i wysiłku. Najwyższy czas uprościć ten proces. Im szybciej się to stanie, tym lepiej, przy czym należy oczywiście zachować odpowiednią troskę o jakość nowych przepisów, aby nie trzeba było ich nowelizować za rok albo dwa. - mówiła w Zamościu była Marszałek Sejmu Joanna Mucha. - Słaba funkcjonalność obecnego systemu wynika przede wszystkim stąd, że prawo podatkowe zmieniano w przeszłości bardzo często. - zaznaczyła.

- Wcielenie w życie życzliwych przedsiębiorcom rozwiązań jest absolutnie konieczne, by polska gospodarka dalej się rozwijała, a płace pracowników rosły. Usunięcie najważniejszych barier dla przedsiębiorczości nie obciąży budżetu państwa, natomiast znacząco pomoże sprostać tak fundamentalnym wyzwaniom jak budowa innowacyjnej gospodarki, przygotowanie do przyjęcia euro czy trwałe obniżenie stopy bezrobocia. - powiedział w Lublinie prezydent tego miasta, Krzysztof Żuk.

- Po prostu, przedsiębiorczość to sprężyna każdej gospodarki. Bardziej przyjazna polityka państwa wobec Polek i Polaków jest niezbędna, aby zacząć zmniejszać w naszym kraju dotkliwy deficyt kapitału społecznego. - powiedziała w Białej Podlaskiej wiceminister spraw wewnętrznych Magdalena Gąsior-Marek.

"Kluby Obywatelskie" w województwie łódzkim

W spotkaniach "Klubów Obywatelskich" organizowanych wspólnie przez Platformę Obywatelską i Instytut Obywatelski w kilkunastu miejscowościach brali udział m.in.: Hanna Zdanowska, Marta Fornero-Piotrowska, Elżbieta Radziszewska, Aurelia Dębińska, Joanna Scheuring-Wielgus, czy Iwona Śledzińska-Katarasińska. Skupiono się przede wszystkim na temacie lokalnych społeczności.

- Budżety obywatelskie są niedoskonałe, każdy właściwie jest inny, co roku zmieniają się zasady. Jednak to właśnie dzięki nim czujemy, że idziemy w dobrym kierunku, a nie osiadamy na laurach poprzestając na tym, że bierze w nich udział coraz więcej mieszkańców. One są tylko narzędziem zmiany naszej przestrzeni i nas samych, włączenia kolejnych obywateli w rozwój miast. - mówiła prezydent łodzi Hanna Zdanowska. - Dlatego na pytanie o to, jakie kolejne narzędzia polityki miejskiej pojawią się w najbliższym czasie, najprościej odpowiedzieć, że zapewne nie będzie to nic całkiem nowego. To będzie rozwijanie narzędzi już istniejących, o których od jakiegoś czasu dyskutujemy, choć np. uznawanych dotąd za kontrowersyjne. - dodała.

- Na pewno kluczowym obszarem jest transport, gdzie mimo ogromnych inwestycji w ostatnich latach widać, jak wiele przed nami. Mocne przesunięcie akcentów w stronę transportu indywidualnego spowodowało, że nawet miasta o właściwie zakończonym już przekształcaniu układu drogowego są zakorkowane. Dlatego kluczowe jest mocne wsparcie dla innych niż samochód osobowy sposobów poruszania się. Niezbędny jest nacisk na wykorzystanie środków na transport ekologiczny, taki jak tramwaje i rowery, a także narzędzia ograniczające hegemonię aut. - mówiła minister sprawiedliwości Marta Fornero-Piotrowska.

Od kilkunastu lat polski krajobraz infrastrukturalny przechodzi wielkie przeobrażenia – powstają autostrady i nowe drogi łączące polskie miasta, w tych zaś budowane są obwodnice i wiadukty, które w założeniu miały usprawnić ruch i poprawić miejską jakość życia. Realizowane w ostatnich latach inwestycje miały i mają duży wpływ na polskie społeczeństwo. Nowe autostrady i obwodnice czynią Polaków bardziej mobilnymi, pobudzając także rozwój gospodarczy dzięki szybszym i tańszym podróżom. - mówiła była posłanka Aurelia Dębińska.

"Kluby Obywatelskie" na Dolnym Śląsku

W województwie dolnośląskim w spotkaniach "Klubów Obywatelskich" w kilkunastu miejscowościach brali udział m.in. Grażyna Piotrowska-Oliwa, Bogdan Zdrojewski, Barbara Zdrojewska, Alicja Chybicka, Piotr Borys, Danuta Jazłowiecka, czy Joanna Augustynowska. Politycy rozmawiali m.in. organizacjach pozarządowych, społeczeństwie obywatelskim i sytuacji ludzi młodych.

- W sferze gospodarczej potrzebujemy odejść od uprawiania polityki dla samej polityki. Oznacza to, że w zglobalizowanym świecie konieczne jest porzucenie romantycznej megalomanii na rzecz pragmatycznej specjalizacji. Nasza gospodarka powinna wyspecjalizować się w dziedzinach, w których rodzimi przedsiębiorcy mają szansę na rzeczywistą konkurencję z zagranicznymi podmiotami. - mówiła była wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju Grażyna Piotrowska-Oliwa podczas spotkania w Wałbrzychu.

- Społeczeństwo obywatelskie i będące jego częścią organizacje pozarządowe pełnią wiele istotnych funkcji w demokratycznym państwie prawa. Zgodnie z zasadą subsydiarności organizacje działają na rzecz obywateli, reprezentując ich interesy, broniąc różnorodnych wartości wyznawanych przez poszczególnych członków społeczeństwa i dostarczając wielu świadczeń pomagających im w codziennym życiu. - zauważyła w Legnicy posłanka prof. Alicja Chybicka - Dzięki bezpośredniej pracy z obywatelami i świadczeniu dla nich konkretnych usług posiadają często wiedzę ekspercką, która może służyć poprawie jakości tworzonych regulacji i lepszemu ukierunkowaniu procesu administrowania, by bardziej adekwatnie odpowiadał na potrzeby obywateli. - dodała.

- O jakiej Polsce marzymy? Chcemy tego, o czym śnili nasi dziadkowie i rodzice. Kraju, w którym potomstwo nie jest ciężarem, poglądy nie są powodem do wstydu, praca nie jest jałmużną, stypendium nie jest zapomogą, własny dom to nie mrzonka. Chcemy Polski, w której nikt nikomu nie narzuca modelu życia. W której istnieje możliwość zinterpretowania i przetworzenia impulsów napływających do nas ze zglobalizowanego świata wedle naszej koncepcji. Niektóre składowe tego wielkiego marzenia zrealizowano, inne czekają. - mówił we Wrocławiu prezydent miasta, Bogdan Zdrojewski. - By ten sen stał się rzeczywistością, konieczna jest odbudowa zaufania Polaków do własnego kraju. Polacy nie ufają politykom, a przez to kwestionują wiarygodność i efektywność swojego państwa. - zaznaczył.